Pamiętam jak 17 lat temu obiegła całą Polskę informacja o zupełnie przypadkowym zatrzymaniu przez policję na Lubelszczyźnie sześćdziesięcioletniego człowieka, który jak się okazało ku totalnemu przerażeniu ówczesnej władzy, że według obowiązujących w systemie standardów prawnych przez nią samą stworzonych… W OGÓLE NIE ISTNIEJE I NIGDY SIĘ NIE URODZIŁ, A TYM SAMYM PRZEZ CAŁE SWOJE ŻYCIE POZOSTAWAŁ CAŁKOWICIE POZA WSZELKĄ KONTROLĄ SYSTEMU JEJ OPRESJI! Co gorsza nie tylko nie posiadał, NIGDY jakiegokolwiek dowodu tożsamości i numeru obozowego Pesel, ale samo jego istnienie nie widniało w żadnym państwowym urzędzie, począwszy od szpitala czy izby porodowej, gdzie przyszedł na świat, ale również w dokumentach jakiegokolwiek urzędu, ani gminy, posterunku policji, ani ZUS, dosłownie nigdzie, nie było o nim nawet najmniejszej wzmianki! Nigdy też człowiek ten nie chorował, jak później oświadczył w jednej wypowiedzi dla reżimowej telewizji, nigdy bowiem nie miał nawet bólu zęba, żeby zgłosić się z tą dolegliwością do jakiejś przychodni, czy pogotowia, gdzie taki fakt natychmiast przecież zostałby odnotowany. Nigdy również nie pracował na ŻADNEJ ETATYSTYCZNEJ posadzie, jak uwielbiają takie rzeczy podkreślać obecni rzekomi antysystemowcy wystrugani z dosłownego banana, których możemy obecnie zobaczyć, jak biją się dosłownie ,,na noże’’, nie tylko z ludźmi będącymi na garnuszku tegoż systemu od pokoleń, ale nawet i sami między sobą, wycinając się wzajem bez litości i jakichkolwiek sentymentów, o miejsca na listach partyjnych swoich organizacji, by utrzymać się NA ETACIE TEGOŻ SYSTEMU, w którym tkwią przecież sami od lat, czerpiąc wymierne i to bynajmniej wcale nie małe konfitury z tegoż systemu, który rzekomo z takim zapałem zwalczają i dalej przedłużyć swój byt na tych sejmowych stołkach tegoż znienawidzonego przez nich systemu, na których zasiadają od kilku lat, by czerpać z nich dalej te same lub nawet jeszcze większe profity, jeśli łaskawa Opatrzność pozwoli a inne cwaniaki, mieniące się antysystemowcami, które dopiero aspirują do tego złotego koryta, także przecież marzą dokładnie o tym samym co ich antysystemowi poprzednicy, by mogli się w końcu też do niego dorwać i pożyć jak panicha, pełną gębą na koszt frajerów, ustawiając przy tej okazji na resztę życia siebie, swoich bliskich i paru najwierniejszych kumpli z ferajny.
I możecie być wszyscy pewni, że te
wszystkie szmondaki, ten dosłowny wysyp obecnych antysystemowych
Dyzmów, których obecnie wciskają idiotom, jeszcze głupszym od siebie te
wszystkie farmazony oraz brednie, jakiej to rzekomej antystemowej rewolucji
oni nie dokonają, by zrobić dobrze swoim hunwejbinom, gdy tylko już do tego źródełka
szczęśliwości przy ulicy Wiejskiej w Warszawiwie się dorwą, by zaraz
tylko, jak już tam się znajdą, to przychylą im wszystkim nie tylko
nieba, ale stworzą dosłowny raj na ziemi, przy którym nawet ten
niebiański ogród Eden naszych pierwszych rodziców, wyda się im przy tym
czego oni dokonają po dorwaniu się już do złotego cielca, jakimś tandetnym
ogródkiem typu RODOS. Tak im zrobią dobrze, a może nawet i lepiej, tylko
im zaufojta i wnieście na swoich ramionach na Wiejską w Warszawiwie,
jak onegdaj Bolka Wałęsę, a będzieta mieli nie tylko wspanialsze i to z
marszu, a nawet o całe niebo jeszcze lepsze jutro, niż to obecne dzisiaj i to tak, jak
nigdy nawet wam się nie śniło, po spożyciu kilku flaszek.
Nigdy jednak ci wszyscy antysytemowcy, ,,dziwnym’’ trafem nie zadeklarują nikomu z was i to ani słowem, dlaczego nie chcą być prawdziwymi przeciwnikami tego systemu, którego ponoć nie tylko nie chcą, ale nawet nie życzą sobie dalej w nim egzystować, bo rzekomo najzwyczajniej w świecie przecież się nim brzydzą, i nie zamierzają już ani chwili dłużej w nim funkcjonować, a tym bardziej na jego koszt wieść nieznośnego i uciążliwego przez to ponoć dla nich żywota, ale spróbować takiego właśnie antysystemowego istnienia wbrew i na przekór niemu, jakie przez 46 lat wiódł ten człowiek z Lubelszczyzny, który jak sam to oświadczył przed kamerą reżimowej telewizji… NIGDY NICZEGO NIE CHCIAŁ OD TEGO SYSTEMU, ANI W OGÓLE OD NIKOGO, I BYŁ ZUPEŁNIE SZCZĘŚLIWY, ŻE MOŻE BYĆ ZALEŻNY TYLKO I WYŁĄCZNIE OD SAMEGO SIEBIE I PRACY SWOICH RĄK! I GDYBY NIE TA PRZYPADKOWA WPADKA, TO NADAL ŻYŁBY SOBIE SPOKOJNIE POZA TYM SYSTEMEM, OD NIKOGO NIE UZALEŻNIONY W JAKIKOLWIEK SPOSÓB I CZYMKOLWIEK, BY POZOSTAĆ NADAL CAŁKOWICIE WOLNYM CZŁOWIEKIEM, CO RÓWNIEŻ PODKREŚLIŁ WRĘCZ W SPOSÓB SZCZEGÓLNY Z NACISKIEM NA SWOJĄ OSOBISTĄ NIEZALEŻNOŚĆ I WOLNOŚĆ OD WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU I WSZYSTKIEGO. I DO CHWILI JEGO ŚMIERCI, NIKT BY NAWET SIĘ ZAPEWNE NIE DOWIEDZIAŁ, ŻE W OGÓLE KIEDYKOLWIEK ISTNIAŁ, A SYSTEM OPRESJI ŻYŁBY DALEJ W BŁOGIM PRZEŚWIADCZENIU, ŻE NIKT NIE JEST W STANIE WYMKNĄĆ SIĘ SPOD JEGO KONTROLI, CHOĆ PRZYKŁAD TEGO CZŁOWIEKA POKAZAŁ I UŚWIADOMIŁ TEMUŻ SYSTEMOWI, ŻE BYŁ W BŁĘDZIE I ŻE JEDNAK MOŻNA WYMKNĄĆ SIĘ I TO ZUPEŁNIE SPOD JEGO CIĄGŁEGO NADZORU, CO WZBUDZIŁO W TYMŻE SYSTEMIE TYSIĄCKROTNIE WIĘKSZE PRZERAŻENIE, NIŻ WSZYSTKIE DOTYCHCZASOWE ZADYMY RAZEM WZIĘTE, KRĘCONE OD KILKUNASTU LAT PRZEZ TZW. KONCESJONOWANYCH ANTYSYSTEMOWCÓW, KTÓRZY JAK WIDAĆ NA PRZYKŁADZIE TYLKO TEGO JEDNEGO CZŁOWIEKA, NIE MAJĄ NAJBLEDSZEGO POJĘCIA, NA CZYM POLEGA BYCIE ANTYSYSTEMOWCEM I ŻYCIE POZA JEGO ZASIĘGIEM!!! I CZEGO JESZCZE TUTAJ NIE ROZUMIECIE POLINIAKI???
Pamiętam jak w tamtym czasie trąbiono i to dosłownie trąbiono o tym człowieku we wszystkich ówczesnych telewizorniach i pozostałych ścierwomediach, przez grubo ponad tydzień i to wcale nie w tonie jakiejś sensacji sezonu ogórkowego, ale z prawdziwym i to dosłownym przerażeniem, szokiem i niedowierzaniem malującym się zarówno na twarzach wszystkich funkcjonariuszy frontu ideologicznego zwanych dla żartu dziennikarzami, relacjonującymi wtedy to zdarzenie, ale także na gębach reżimowych urzędasów wszystkich szczebli władzy tegoż systemu i to od najniższego do najwyższego, tego na salonach Warszawy, którzy nie mogli pojąć, jak to było możliwe, że znalazł się... JEDEN CZŁOWIEK, który całkowicie i to od urodzenia, ominął zupełnie niezauważony przez nikogo wszelkie zabezpieczenia granic, stworzonego przez nich systemu zniewolenia, począwszy od urodzenia człowieka, któremu w krótką chwilę po jego narodzeniu nakładają kajdany na jego ręce i nogi, trzymając go w tym stanie upodlenia przez całe jego życie, od którego uwalnia go dopiero jego śmierć, a on wymknął się w jakiś zupełnie niezrozumiały dla nich sposób, wszelkiej kontroli tegoż systemu i przez 60 lat pozostawał poza jego wszelkim zasięgiem! To nie mieściło im się nie tylko w ich głowach, ale również w żadna rubryka i dlatego też nie należało o tym mówić za długo, bo jeszcze mogliby się znaleźć jego kolejni naśladowcy, a to wtedy byłaby dla nich większa katastrofa, niż koniec świata.
Pamiętam również, że sprawę kradzieży tych gównianych sań, wartości stówy błyskawicznie umorzono, na osobiste polecenie ówczesnego, jak i pełniącego tą samą funkcję i dziś, obecnego ministra ,,sprawiedliwości’’ Zbigniewa Ziobry i skupiono się nade wszystko na rzeczy dla systemu tysiąc razy ważniejszej, niż jakieś gówniane, spróchniałe, drewniane sanie, tylko na prześciganiu się w uchyleniu nieba temu człowiekowi w zaoferowaniu mu wszelkiej pomocy z ich strony… NADANIA NUMERU OBOZOWEGO PESEL I DARMOWEGO DOWODU OSOBISTEGO, KTÓREGO WYROBIENIE W TAMTYM CZASIE BYŁO JESZCZE ODPŁATNE, I KTÓREJ TO WYDANIA KENKARTY TEMU CZŁOWIEKOWI, ZADEKLAROWAŁ OSOBIŚCIE PRZED KAMERAMI TV, PODEKSCYTOWANY, A ZARAZEM NADAL PRZERAŻONY TYM FAKTEM, ÓWCZESNY WÓJT GMINY MIRCZA.
Jak widać drodzy zafajdani antysytemowcy, wy nawet nie macie i to najbledszego pojęcia, czym jest rzeczywisty antysystem i na jakich zasadach opiera się prawdziwa wolność istoty ludzkiej, bo przykład tego tylko jednego, prostego człowieka pokazał i udowodnił oraz unaocznił, i to aż nadto wystarczająco zarazem, że jesteście jedynie i wyłącznie bandą cynicznych szubrawców, którzy wpadli wcale na niegłupi pomysł, by stworzyć sobie niezgorszy byt w stylu jak tu żyć, tak by się nie narobić i wieść pańską egzystencję na koszt, niczego nieświadomych, naiwnych i totalnie ogłupionych przez was ludzi, których robicie od lat w balona, dojąc ich z ciężko zapracowanych przez nich pieniędzy, tworząc przed nimi miraże iluzji, o których doskonale wiecie, że nigdy nie staną się faktem. Jak widać i w tym przypadku, nie macie w sobie ani cienia, nie tylko jakiejkolwiek empatii dla innych, ale nawet i zwykłej ludzkiej przyzwoitości w stopniu choćby śladowym.
Znaleziony przez policjantów po 46 latach.
Człowiek, który nie figuruje w żadnych ewidencjach urzędowych został ujawniony przez policjantów.
Policjanci
z Mircza poszukując skradzionych sań, nie tylko odzyskali mienie, ale i
odnaleźli 60-letniego Jana, K., który zaginął 46 lat temu.
Wyszedł
z domu, gdy miał 13-14 lat, od tamtej pory tułał się po Lubelszczyźnie,
pracował dorywczo, nigdy nie nawiązał kontaktu z rodziną. Zatrzymany
przez policjantów nie posiadał dowodu osobistego ani innych dokumentów
mogących potwierdzić jego tożsamość. Niemożliwe było również
zweryfikowanie jego danych osobowych w bazie policyjnej. Ten człowiek po
prostu nigdzie nie figurował. To od policjantów rodzina Jana K.
dowiedziała się, że on żyje. Szukali go milicjanci i Polski Czerwony
Krzyż. Powiedziano im jednak, że Jan najprawdopodobniej nie żyje.
Widzieli jego aktualne zdjęcie, ale z racji upływu długiego czasu nie
byli w stanie go rozpoznać.
Prowadzone
przez policjantów czynności zmierzające do potwierdzenia tożsamości
odnalezionego w jakichkolwiek dokumentach nie przyniosły rezultatów. Na
temat tego człowieka nie ma żadnej adnotacji w Urzędzie Stanu Cywilnego.
Jedynie weryfikacja informacji z jego życia z okresu dzieciństwa, jakie
podał policjantom, a następnie przekazana rodzinie znalazła
potwierdzenie.
Jan K. mieszka w
Starej Wsi gm. Mircze u ludzi dobrej woli, którzy za pracę dają mu dach
nad głową. Ma opinię dobrego i pracowitego człowieka i pewnie nadal
uchodziłby za zaginionego, gdyby nie fakt, że brał udział w kradzieży
30-letnich sań wartości 100 zł. Za ten czyn odpowie przed Sądem
Grodzkim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.