Publikuję pracę żony, mojego młodszego kolegi z pracy, która 12 lat temu mając wówczas niespełna 15 lat, wygrała nią ogólnopolski konkurs dla uczniów szkół gimnazjalnych pod tytułem ,,Dziedzictwo i tragedia Polskich Kresów''. Nagrodę za zdobycie pierwszego miejsca w tym konkursie wręczył jej sam Pan generał Mirosław Hermaszewski.
Praca ta opowiada o ludobójstwie dokonanym przez ukraińskich zbrodniarzy z OUN - UPA, którzy 9 lutego 1943 roku bestialsko wymordowali polskich mieszkańców koloni Parośla na Wołyniu. Zbrodnia ta była początkiem Wołyńskiego ludobójstwa, którego architektami i wykonawcami byli ukraińscy szowiniści z OUN - UPA oraz ukraińscy sąsiedzi polaków z tzw. Samoobronnych Kuszczowych Widdiłów. Siedem dni temu minęła dokładnie 77 rocznica tego bestialskiego mordu dokonanego na Naszych rodakach w koloni Parośla przez ich ukraińskich sąsiadów. Zarówno to wydarzenie, jak i sama rocznica męczeńskiej śmierci Polaków z Wołynia przeszła zupełnie bez echa, zamilczana dosłownie na śmierć, tak jakby nigdy nie miała miejsca w historii. Nie odbyła się żadna uroczystość upamiętniająca ofiary ludobójstwa w Parośli, i z wyjątkiem krótkiego wspomnienia dokonanego w bardzo wczesnych godzinach porannych w niedzielę 9 lutego br., w audycji polskiego radia 24, w której panowie Tadeusz Płużański i Robert Tekieli, zakłamali dosłownie w sposób ordynarny tą straszliwą zbrodnię dokonaną, przez zwyrodniałych bandytów z UPA, przypisując w sposób haniebny jej rzeczywiste sprawstwo, a jakże Rosjanom, którzy to właśnie według ich narracji, byli jako jedyni, odpowiedzialni za narodzenie się ukraińskiego nacjonalizmu, a tym samym za późniejsze zbrodnie ludobójstwa, dokonane przez OUN - UPA na polskich mieszkańcach Wołynia i Małopolski Wschodniej oraz obecnych ziem południowo - wschodniej Polski. Tak więc obaj ci kłamcy w taki oto prosty sposób zdjęli całkowicie odjum wszelkiej odpowiedzialność z faktycznych architektów zbrodniczego, ukraińskiego nacjonalizmu, czyli austriaków, a przede wszystkim z niemców i ich zbrodniczych służb, tj. Abwhery i Gestapo, które od samego początku szkoliły i nadzorowały ludobójców z OUN -UPA.
Praca ta opowiada o ludobójstwie dokonanym przez ukraińskich zbrodniarzy z OUN - UPA, którzy 9 lutego 1943 roku bestialsko wymordowali polskich mieszkańców koloni Parośla na Wołyniu. Zbrodnia ta była początkiem Wołyńskiego ludobójstwa, którego architektami i wykonawcami byli ukraińscy szowiniści z OUN - UPA oraz ukraińscy sąsiedzi polaków z tzw. Samoobronnych Kuszczowych Widdiłów. Siedem dni temu minęła dokładnie 77 rocznica tego bestialskiego mordu dokonanego na Naszych rodakach w koloni Parośla przez ich ukraińskich sąsiadów. Zarówno to wydarzenie, jak i sama rocznica męczeńskiej śmierci Polaków z Wołynia przeszła zupełnie bez echa, zamilczana dosłownie na śmierć, tak jakby nigdy nie miała miejsca w historii. Nie odbyła się żadna uroczystość upamiętniająca ofiary ludobójstwa w Parośli, i z wyjątkiem krótkiego wspomnienia dokonanego w bardzo wczesnych godzinach porannych w niedzielę 9 lutego br., w audycji polskiego radia 24, w której panowie Tadeusz Płużański i Robert Tekieli, zakłamali dosłownie w sposób ordynarny tą straszliwą zbrodnię dokonaną, przez zwyrodniałych bandytów z UPA, przypisując w sposób haniebny jej rzeczywiste sprawstwo, a jakże Rosjanom, którzy to właśnie według ich narracji, byli jako jedyni, odpowiedzialni za narodzenie się ukraińskiego nacjonalizmu, a tym samym za późniejsze zbrodnie ludobójstwa, dokonane przez OUN - UPA na polskich mieszkańcach Wołynia i Małopolski Wschodniej oraz obecnych ziem południowo - wschodniej Polski. Tak więc obaj ci kłamcy w taki oto prosty sposób zdjęli całkowicie odjum wszelkiej odpowiedzialność z faktycznych architektów zbrodniczego, ukraińskiego nacjonalizmu, czyli austriaków, a przede wszystkim z niemców i ich zbrodniczych służb, tj. Abwhery i Gestapo, które od samego początku szkoliły i nadzorowały ludobójców z OUN -UPA.
Jacek Boki
*****************************************************************************