,, Jeżeli mocno ściśniesz tę ziemię, to wytryśnie z niej krew
pomordowanych Polaków. Dlatego ta Ziemia jest Święta i Polska po wieczne
czasy’’.
Jaka jest prawda o tragicznych wydarzeniach na Wołyniu, Małopolsce Wschodniej, Podolu, Polesiu, Podkarpaciu, Podlasiu i na Lubelszczyźnie? Od wielu lat, poczynając od 1946 r., obrońcy zbrodniczych struktur nacjonalizmu ukraińskiego usiłują, nie bez pomocy polskich historyków i polityków, zamazać prawdę, przeinaczyć fakty, obciążyć winą niewinnych. Stosowana z premedytacją metoda przemilczania była i jest swoistą formą kłamstwa. Trzeba mówić i pisać prawdę, chociażby była najbardziej niewygodna i okrutna.
Przejawy fałszowania w PRL-u i III RP historii politycznej Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej przynoszą dzisiaj ujemne rezultaty dla naszego interesu państwowego i narodowego.
W świetle dotychczasowego stanu wiedzy na temat strat osobowych dotyczących eksterminacji Polaków przez OUN – UPA brak jest dokładnych danych liczbowych, bowiem nie podejmowano żadnych instytucjonalnych prac badawczych w tym zakresie. Dużo materiałów dokumentujących zbrodnię OUN – UPA zniknęło bez śladu z archiwów Ukrainy, co znacznie utrudnia pracę badaczom tematu. Prasa polska informowała o zaginięciu 235 cennych dowodów z Muzeum Historycznego we Lwowie oraz zniknięciu również wielu cennych eksponatów z Muzeum Etnograficznego we Lwowie.
Doktor A. Wojciechowski posiada dokumenty datowane na 18 lipca 1941 z podpisem Stepana Bandery, które zabraniają nacjonalistom wszelkich zbrojnych akcji przeciwko Niemcom.
Nie tylko w Republice Ukraińskiej ginęły dokumenty dotyczące zbrodni OUN – UPA, ale w Polsce również, o czym informował w swoich publikacjach dr Jacek Wilczur. Strona Polska przejawia tendencje do zaniżania liczby ofiar, opierając się na niepełnych danych, a banderowska strona sprawcza i ich adherenci korzystają z tego i zaniżają faktyczne straty osobowe Polaków jeszcze bardziej. Jest to zrozumiałe, ponieważ chodzi o uniknięcie odpowiedzialności karnej przez żyjących jeszcze sprawców zbrodni ludobójstwa oraz hańby ciążącej na ukraińskich nacjonalistach.
Prace naukowo – badawcze, dotyczące depolonizacji Kresów Wschodnich II RP w latach 1939 – 1945 przez ukraińskich nacjonalistów, nie były przez dziesiątki lat podejmowane. Dopiero po 4 czerwa1989 sytuacja uległa zasadniczej zmianie. Zaistniała możliwość przeprowadzenia tego typu badań instytucjonalnych. Podjęła je Główna Komisja Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu – Instytut Pamięci Narodowej w Warszawie oraz wytypowane okręgowe komisje. Twarda rzeczywistość kompetencje te zweryfikowała.
Wbrew faktom i dowodom źródłowym liczba ofiar jest wciąż zaniżana, wszelkie badania na ten temat są blokowane. Środki finansowe na nie i etaty są wstrzymywane, by uniemożliwić weryfikację istniejących dowodów. Nikt nie zamierza ujawniać faktów polskiemu społeczeństwu.
Z dowodów dokumentalnych nie można w pełni skorzystać z powodu niedostępności do archiwów strony sprawczej OUN, czy też braku środków finansowych na kwerendę w archiwach niemieckich, węgierskich, ukraińskich i rosyjskich. W tej sytuacji trud niezależnych i przez nikogo nie sponsorowanych prac badawczych w tym temacie w ciągu dziesiątków lat prowadziły pojedyncze osoby licząc się z represjami władz. Trwa to do dziś.
Ogólne rozmiary strat osobowych kresowiaków w wyniku eksterminacji dokonanej przez ounowców, to według Edwarda Prusa i J. Czmuta około 500 tysięcy Polaków. Stosując w obliczeniach metodę bilansową, J. Engelgard przyjmuje szacunek 300 – 400 tysięcy zamordowanych Polaków – ofiar terroru tylko przez UPA. W. Krzemień podaje, że terroryści OUN – UPA, ukraińscy żołnierze SS Galizien i inni ukraińscy szowiniści do jesieni 1944 zamordowali na Wołyniu 165 tysięcy Polaków – według zaniżonej statystyki niemieckiej.
S. Dłuski natomiast liczbę zbrodni ukraińskich, skrajnych nacjonalistów na terenie samego tylko Wołynia szacuje na 140 tysięcy ofiar. J. Turowski i W. Siemaszko podkreślali zaś niższą liczbę ofiar wynoszącą 60 – 70 tysięcy, przy czym tylko w jednym miesiącu, lipcu 1943, banderowcy zamordowali około 20 tysięcy Polaków, a w dniach 11 – 12 lipca 1943 ponad 12 tysięcy osób.
Tadeusz Piotrowski, profesor Uniwersytetu w Manchester, New Hampshire (USA) przyjmuje przybliżoną liczbę 300 000 – 400 000 Polaków, którzy z rąk członków OUN/UPA zginęli w bestialski sposób.
Wiadomo, że ludność polska na Kresach była mordowana przez cały czas jej istnienia, z różnym tylko nasileniem. Władysław Studnicki podczas audiencji u gubernatora dystryktu galicyjskiego Generalnego Gubernatorstwa SS Brigadefuhrera, dr. Otto Wachtera, w dniu 27 czerwca 1944 roku zarzucił Niemcom, iż dopuścili, by ukraińscy nacjonaliści wymordowali w Galicji (bez Wołynia) 200 tysięcy Polaków. O. Wachter szacował liczbę polskich ofiar na 40 tysięcy osób, a obecny przy rozmowie – lepiej zorientowany – szef SS i policji gen. Thier rozmiary tej zbrodni określił na 100 tysięcy. Była to dopiero połowa roku 1944.
Zaktywizowanie masowych rzezi i mordów ludności polskiej w Małopolsce Wschodniej – w trzech województwach: lwowskim, stanisławowskim i tarnopolskim – nastąpiło właśnie w okresie całego roku 1944 oraz połowy roku 1945. Zatem ogólna liczba pomordowanej polskiej ludności kresowej była znacznie wyższa od liczby ofiar do pierwszej połowy 1944 roku.
Lwowski historyk B. Iwasiuta jeszcze w roku 1954 obliczył, że z rąk OUN – UPA oraz innych szowinistów ukraińskich zginęło 685 tysięcy obywateli II RP – Polaków i Żydów.
Inni historycy ukraińscy MW. Warwarcow i O. Dobrecowa liczbę tę podwyższali do 800 tysięcy.
Inną opinię, bardzo krzywdzącą Polaków, wyraził ukraiński profesor J. Daszkewycz, reprezentujący pogląd ukraińskiego nacjonalisty na emigracji P. Mirczuka, który pisał: ,,Obecnie mniej więcej uzasadnionym jest mówić o około 70 – 80 tysiącach zabitej ludności, co oczywiście także stanowi ogromną liczbę w zasadzie niewinnych ludzi przeważnie zamęczonych w okrutny sposób. Z drugiej strony należy koniecznie podkreślić – pisze J. Daszkewycz – że liczba polskich i ukraińskich na Chełmszczyźnie i Zachodnim Wołyniu jest w przybliżeniu jednakowa.
Romuald Wernik - niezwykle zasłużony dla sprawy kresowej publicysta - pisał : Pod względem ilości wymordowanych w czasie ubiegłej wojny obywateli polskich, Ukraińcy zajmują drugie miejsce po Niemcach, przed Rosjanami, natomiast pierwsze pod względem okrucieństw w czasie mordów stosowanych".
Autorzy pracy zbiorowej Kresy Wschodnie we krwi polskiej tonące stwierdzają: ,,W latach 1939 – 1949 Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – Ukraińska Powstańcza Armia dokonała zbrodni ludobójstwa na Polakach. Zamordowano 1,5 miliona ludności cywilnej, w tym 500.000 dzieci, najczęściej pierwszokomunijnych, ponad 200 księży i zakonników, przeważnie podczas odprawiania mszy świętej. Okrutnie mordowali ludzi tylko dlatego, że byli Polakami wyznania rzymskokatolickiego’’.
Należy dodać, że w Bieszczadach oficjalne dane podają, że liczba wymordowanych Polaków przez bandy UPA wynosiła 1800 ludzi. Najnowsze badania prowadzone przez zespół prof. A. Zapałowskiego ustaliły ok. 100 studni na terenie Bieszczad, w których znajdują się szczątki pomordowanych. Wg wskazań świadków drugie tyle zalega na polach, łąkach i lasach całego Podkarpacia.
Przewidywana liczba ofiar to ok. 20.000, co pokrywa się z liczbą podaną przez E. Prusa w książce Operacja Wisła.
W 1991 r. Leonid Kuczma – prezydent Ukrainy na spotkaniu z polskimi parlamentarzystami w Kijowie powiedział:
„ Nie ukrywamy i nie przemilczamy. W czasie drugiej wojny światowej ukraińscy szowiniści zabili około pół miliona polaków na Kresach Wschodnich przedwojennej Polski. Również przez kilka lat po wojnie, płonęły polskie wsie i ginęli ludzie. Szowinizm ukraiński, to wrzód na zdrowym ciele ukraińskiego narodu, to wrzód naszego sumienia względem narodu polskiego.”
Gdy dodamy do tego jeszcze 15 tysięcy ofiar ukraińskich zbrodni na Lubelszczyźnie, gdzie na przełomie lat 1944 – 1945 brał udział w krwawych walkach z bandami UPA mój ojciec, jako młody, szeregowy żołnierz Drugiej Armii Wojska Polskiego ( 90% jej stanu osobowego stanowili kresowiacy), ukaże się nam pełen obraz ogromu ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich szowinistów, którego skali i zdziczałego okrucieństwa nie są w stanie oddać do dnia dzisiejszego, żadne ludzkie słowa i nawet najbardziej szczegółowe opisy tych wszystkich bestialskich mordów.
Grób mojego ojca, szeregowego żołnierza
Drugiej Armii Wojska Polskiego, uczestnika walk z bandami UPA na
Lubelszczyźnie. Dziesięciu kolegow z jego kompanii wziętych do niewoli
przez banderowców spotkała okrutna śmierć przez oderżnięcie im głów
nożami, będąc wcześniej straszliwie torturowani. Wielu innych padło w
boju od upowskich kul.
W oceanie tego co wyrządziła Polakom UPA, jej heroiczne dzieło zamyka się bilansem 500 tysięcy polskich trupów wyrżniętych w pień – kobiet, starców i dzieci. O ich groby, cienie i pamięć nie upomniał się dotąd senat, sejm, ani rząd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Ale na Boga wołał Szczepan Siekierka, przewodniczący Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów nad otwartą mogiłą bandyckiej masakry w Ostrówkach – wymordowanie setek tysięcy rodaków to przecież tragedia narodowa, to NARODOWA SPRAWA.
Zbrodnia nie ukarana lub przemilczana kusi by ją powtórzyć.
Jacek Boki – Elbląg 27 marca 2018 r.
Źródła:
Kresy Wschodnie we krwi polskiej tonące – praca zbiorowa pod redakcją Jana Sokoła i Józefa Sudo – Wydawnictwo Ośrodka pojednania Polsko – Ukraińskiego w Chicago 2004/2005 r.
Prof. dr hab. Edward Prus - ,,Operacja Wisła – fakty – dokumenty’’ – Wydawnictwo Nortom – Wrocław 2010 r.
Prof. dr hab. Edward Prus – UPA Armia powstańcza czy kurenie rizunów – Wydawnictwo Nortom – Wrocław
Prof. dr hab. Edward Prus – Rycerze żelaznej ostrogi
Dr Jacek Wilczur – Ścigałem Iwana ,,Groźnego’’ Demianiuka – Wydawnictwo Nortom – Wrocław 2009 r.
Dr Jacek Wilczur – Raport Wilczura – 2010 r.
Dr Jacek Wilczur - Ojczyzna nie udziela urlopów
Elżbieta Szafrańska – Kradzieże we lwowskich muzeach. Giną polskie pamiątki - ,,Słowo Polskie – Wrocław 1989 nr. 48
Wiktor Poliszczuk – Gorzka Prawda – Zbrodniczość UPA
Aleksander Korman - Nieukarane zbrodnie SS Galizien z lat 1943-1945, Londyn 1989
Aleksander Korman - Stosunek UPA do Polaków na ziemiach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej, Wydawnictwo Nortom, 2002.
Aleksander Korman - Ludobójstwo UPA na ludności polskiej, 2003 – Wydawnictwo Nortom
Aleksander Korman – Rozmiary i metody eksterminacji kresowej ludności polskiej przez terrorystów OUN – UPA w latach 1939 – 1947, ,,Na Rubieży’’ 1995, nr.3
Prof. Andrzej Zapałowski – Podkarpacki Wołyń – film na youtoube
Wszystko jest to straszne , zakłamane , a świadkowie odchodzą w mrok historii oraz zapomnienie .. .. , niestety 🍂🇵🇱✌🦎
OdpowiedzUsuńwybaczyc tak ale gdzie prosba o przebaczenie, ale co z bandziorami upa nadal na pomnikach, ale kto i kiedy zacznie karac faszystow ale ,,,, ale jak zmienic geny sadystycznych ludzkich potworow ??
OdpowiedzUsuń