Polska, ale czyja?
Witam!
Po przeczytaniu Pana bloga z 7 czerwca br. w całej rozciągłości zgadzam się z Panem.
Pamiętam jak pierwszy raz napisałem do Isakowicza - Zaleskiego, opisując ówczesną sytuację już w 2009 roku, istniejący i rozbudowany postbanderowski układ, oczywiście skrótowo - w administracji, służbach itp. w woj.warmińsko- mazurskim i do jakiego stanu to zmierza.
Przez przypadek wszedłem do RM i widać było już wtedy trend władzy, czyli Ukraińców do przejmowania pozostałego majątku publicznego i dzielenia między swoich oraz obsady kluczowych urzędów i stanowisk - nawet złożyliśmy jako grupa radnych wniosek do Prokuratury w tej sprawie (2001r)
Nigdy nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od księdza Isakowicza, oprócz życzeń Świątecznych, choć już wtedy ukrainizacja instytucji i wszelkich służb dosłownie galopowała, no ale wtedy była granica z obwodem kaliningradzkim, szeroko otwarta, wiec wszyscy wtedy bardzo kochali Rosjan .
Teraz niby nienawidzą, ale jak ponownie otworzą szeroko przejścia, chętnie będą znowu robić interesy, jak to drzewiej bywało. A sam Miron Sycz i jego ziomki, jako pierwsi będą zabiegali o przywrócenie tzw. handlu przygranicznego, tak jak to było wcześniej.
Niestety historia się powtarza, pozwalają niszczyć takich ludzi jak Pan, bo jesteśmy daleko od tzw. stolicy, a wszyscy celebryci tzw. ,,patriotycznych telewizji'', jak w 1939 r., najwyższe dowództwo armii wraz z całym rządem i prezydentem Mościckim, który z granicy Polsko - Rumuńskiej, wygłosił wtedy nawet, a jakże arcy patriotyczne przemówienie z odwołaniem rzecz jasna do honoru, spieprzając razem z pozostałymi kompanami na zachód, pozostawiając żołnierzy i ludność cywilną na pastwę losu. Zresztą tak samo, jak to miało miejsce we wszystkich prawie wcześniejszych zrywach niepodległościowych, oprócz Powstania Wielkopolskiego, gdzie przyjechało się na gotowca, a gen Haller też "został nagrodzony'', za co potem naród w 1939 zapłacił srodze za tępotę celebrytów.
Teraz też jest to samo, tzw. ,,telewizje patriotyczne'' są wyłącznie dla grona kresowych celebrytów i pozostają we własnym kokonie, tak jak tzw. telewizje publiczne, traktując takich, jak angole w czasie wojny tzw. rząd polski na uchodźctwie, który w swej naiwności i głupocie, za poklepanie po plecach i medale od Brytyjczyków i Amerykańców, gotów był poświecić całe pokolenia Polaków. A po wojnie pozwolił dobić całą resztę. Teraz mamy podobny finał.
Nieliczni jak Sosabowski, Maczek i inni rozumni, zostali nawet przez tzw. rząd na uchodźctwie potraktowani jak plebs i do dziś rzadko się o nich wspomina, dlatego że byli ludźmi trzeźwo myślącymi, w przeciwieństwie do całej reszty.
Tak jest też i teraz. Tego narodu już nie ma, są tylko obywatele polscy i mapa z napisem Polska, ale czyja?
Pozdrawiam serdecznie
Antoni Jakóbczyk
Bartoszyce 8 Czerwiec 2023 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.