Ukraińskie rezuny z UPA. Zwyrodniałe bestie w ludzkiej skórze, krwawi mordercy Polaków
To kolejny odcinek z większego cyklu, opisującego szczegółowo, zupełnie nieznane polskiemu czytelnikowi fakty, dotyczące krwawych walk, jakie toczyły się w województwie olsztyńskim z bandami OUN - UPA w latach 1947 - 1954. Nie tylko bowiem miały one miejsce na południowo - wschodnich rubieżach naszej Ojczyzny, ale po przesiedleniu ludności ukraińskiej w ramach Operacji Wojskowej - Wisła, banderowskie sotnie, zgodnie z rozkazem prowydnyka tzw. ,,Kraju Zakierzońskiego'' - Jarosława Starucha - Stiaha z 1946 roku, przemieściły się wówczas w pomniejszonych składach osobowych, na ziemie odzyskane północnej Polski, gdzie nadal kontynuowały swą terrorystyczną i ludobójczą działalność, przeciwko Narodowi i Państwu Polskiemu. - Jacek Boki
****
Kiedy były już minister spraw zagranicznych Ukrainy porównywał ludobójstwo na Polakach dokonane przez bandy UPA do wywiezienia Ukraińców na tereny obecnego województwa warmińsko-mazurskiego mało kto zdawał sobie sprawę, że kolejny rozdział niszczycielskiej zagłady prowadzony przez bandy UPA przeniósł się wraz z wywiezionymi Ukraińcami na tereny północno-wschodniej Polski.
Jedną z ofiar UPA był Stanisław Czyżewski, syn Tomasza, urodzony 8 kwietnia 1919 roku w Zamościu (powiat Lubelski)[1]. Stanisław Czyżewski był niewysokiego wzrostu (160 cm). Miał piwne oczy, włosy koloru ciemny blond. Ciężka sytuacja rodzinna spowodowała, że ukończył tylko cztery oddziały szkolne, po czym zmuszony był pójść do pracy fizycznej, aby utrzymać rodzinę. W latach 30. wyjechał do Francji, do pracy w kopalni węgla koło Paryża, w której pracował do 1939 roku[2].
W tym okresie jednak -jak zeznał w swoim życiorysie przedłożonym podczas starania się o przyjęcie do Milicji Obywatelskiej- odbył służbę wojskową w ramach 23. pułku piechoty we Włodzimierzu[3].
W okresie II wojny światowej przebywał we Francji do 1945 roku. Zaangażował się we francuski ruch oporu. Prawdopodobnie walczył początkowo w składzie Wolnych Strzelców i Partyzantów. Po zakończeniu działań wojennych we Francji, kiedy sformułowano w Wogezach czysto polskie jednostki wojskowe wchodzące w skład Francuskiej Armii Wyzwolenia, Stanisław Czyżewski znalazł się w ich składzie. Dnia 1 lutego 1945 roku powołano dwa polskie bataliony pionierów podporządkowane administracyjnie dowódcy 201. Pułku Pionierów Północnoafrykańskich.
Na ich czele stanął major Bolesław Jeleń[4]. Czyżewski trafił do 19 zgrupowania tworzonego z partyzantów z południowej i centralnej Francji. Posiadał stopień kaprala. Za swoją postawę w czasie wojny otrzymał Krzyż Partyzancki (nr 1521) i Odznakę Grunwaldu (nr 089797).
Po latach tułaczki powrócił do Polski w grudniu 1945 roku. Wstąpił w tym okresie do tworzącej się Milicji Obywatelskiej. 3 marca 1946 roku przeniesiony został do kompanii Mrągowo. Od końca kwietnia 1946 roku rozpoczął kurs dla szeregowych MO w Olsztynie[5]. Pomimo faktu, że 25 maja 1947 roku wstąpił do PPR, w jego dokumentach personalnych można przeczytać: (…) wyrobienie polityczne żadne[6]. W tym okresie (2 lipca 1947 roku) zawarł związek małżeński z Zofią Zalewską.
Rozbicie band UPA na południowo-wschodnim terenie Polski spowodowało, że niedobitki band rozpoczęły przedzieranie się na tereny, gdzie przewożona była ludność ukraińska, aby móc dalej opierając się na niej kontynuować walkę z narodem polskim. W wyniku tych działań 3 stycznia 1948 roku śmierć poniósł Stanisław Czyżewski.
Cała akcja rozpoczęła się 2 stycznia 1948 roku o godzinie 21. Patrol posterunku MO Baranowo natknął się na bandę UPA we wsi Kosowo gmina Baranowo, gdzie doszło do wymiany strzałów. Komenda Powiatowa MO w Mrągowie po zorganizowaniu pościgu udała się w kierunku leśniczówki Kosewo i wsi Lipowo, lecz banda banderowska już się wycofała. Po otrzymaniu informacji o pobycie bandy grupa pościgowa udała się w kierunku granicy powiatu Mrągowo i Giżycko. Wówczas wywiązała się walka we wsi Uzeranki. B
Bandyci widząc przewagę grupy pościgowej zaczęli się wycofywać w kierunku wsi Montowo. W trakcie wymiany ognia zginęło siedmiu bandytów i dwóch szeregowych polskich: Krawczyński i Czyżewski, którzy pierwsi zetknęli się z grupą bandycką[7].
Ten jeden przykład pokazuje, że walka z narodem polskim dla band banderowskich będących obecnie na Ukrainie gloryfikowanymi na szczeblu państwowym trwała pomimo zakończenia Operacji Wojskowej Wisła. Jeżeli ktoś z Państwa ma informacje o miejscu wiecznego spoczynku tej ofiary band OUN prosimy o kontakt na adres redakcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.