Zabić pamięć o Wołyniu

 
Wczoraj ten mural poświęcony pamięci polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa na 
Wołyniu, znajdujący się przy ulicy Ogólnej 23 w Elblągu, w ciągu pawilonów 
handlowych, został zamalowany białą farbą, znikając tym samym z przestrzeni 
publicznej Elbląga. Tak oto w prymitywny, dosłownie chamski sposób wdeptuje się butem w ziemię pamięć o setkach tysięcy polskich ofiar
 ukraińskich zwyrodnialców z OUN-UPA, w moim mieście. Czy następne w kolejce do 
likwidacji będzie Rondo Obrońców Birczy u zbiegu ulic Legionów i Niepodległości, to pokaże najbliższy czas i myślę, że nawet niezbyt długi. Po tej bowiem władzy, która obecnie 
została w Elblągu wybrana ( duet PO - PiS ), można się tego spodziewać jak najbardziej i nie będzie to raczej w kwestii likwidacji i dosłownego zadeptywania wszelkich upamiętnień banderowskiego ludobójstwa, żadnym zaskoczeniem dla nikogo!
Mural ten, na którym widniał napis: ,,WOŁYŃ 43 - PAMIĘTAMY'' , powstał na samym początku lipca ubiegłego roku, w 80 rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu. Zlikwidowany został wczoraj 30 kwietnia 2024 roku, zamalowany białą farbą w taki sposób, by nie pozostał po nim nawet najmniejszy ślad. Przetrwał łącznie dziesięć miesięcy. 
 
 
 
Zamalowany Wołyński Mural w Elblągu. Na rympał, na chama, byle jak, byle tylko jak najszybciej zniknął z publicznego widoku, o czym świadczą te wszystkie prześwity i zacieki, tych fachowców od malarstwa, którzy wczoraj na zlecone im zadanie, wykonali to jak na prawdziwych partaczy i dewastatorów przystało, co widać na załączonych zdjęciach.
Poza tym, że było to jak najbardziej celowe, a nie żadne planowe działanie, związane z rzekomym odnowieniem ścian tego obiektu, świadczy fakt, że nie było to żadne profesjonalne wykonanie prac malarskich, ale zamalowano ten mural byle jak, na rympał, szybko, byle tylko zniknął jak najszybciej z widoku, który najwyraźniej komuś bardzo, ale to bardzo przeszkadzał. Tak zabija się pamięć o Wołyniu i ukraińskim ludobójstwie narodu polskiego na Kresach Rzeczypospolitej, dokonanym w latach 1939 - 1951. I wszystko to bez żadnego sprzeciwu ze strony kogokolwiek. Bez żadnej reakcji tzw. środowisk mieniących się patriotycznymi, kresowymi, a również bez jakiegokolwiek echa tych wszystkich mediów internetowych, także określających siebie patriotycznymi. 
Wszyscy oni, oczywiście przypomną sobie o Wołyniu...  na tydzień lub dziesięć dni przed 11 lipca, by potem znowu pogrążyć się w zimowym śnie do następnego roku, oczywiście z jak najlepszym samopoczuciem, dobrze spełnionego obowiązku, no bo jakżeby inaczej, czyli odfajkowania rocznicy i z głowy do następnego roku. Polacy na dzień dzisiejszy w swojej zbiorowości, nie stanowią już żadnego narodu. Stosowanie bowiem wobec tej przypadkowej zbieraniny, zamieszkującej to terytorium przemarszu pomiędzy Odrą a Bugiem, określenia ,,Naród'', byłoby obrazą wobec tych pokoleń Polaków, którzy nawet nie posiadając przez 123 lata własnego państwa, potrafili nie tylko lepiej upominać się i walczyć o swoje narodowe interesy i prawa, nie będąc biernymi eunuchami, tak jak dzieje się to obecnie w przypadku ogromnej większości tej tubylczej ludności, która ani w ząb jak widać, nie potrafi zrozumieć, a już tym bardziej przyswoić tej prostej prawdy, że: 
 
,,Naród nie potrzebuje państwowości żeby istnieć. A Polska to 
na dzień dzisiejszy, państwowość bez narodu. Nie ma idei ani wartości, które budowałyby dzisiaj tą 
jedność. Nie ma nawet wspólnych bohaterów. Polacy - naród nie 
istniejący. To tylko społeczeństwo. Polska- państwo, w którym obowiązuje
 język urzędowy polski. Tyle i tylko tyle. Ot i wszystko. ''
I czego jeszcze tutaj nie pojmujecie?
 
Ciąg Dalszy sprawy likwidacji muralu Wołyń 43 - Pamiętamy
 
Mural Wołyń 43 - Pamiętamy, zamalowali kibice Olimpii Elbląg, muralem będącym reklamą 
swojego klubu kopaczy piłki nożnej, na której mecze nie chodzi już chyba w Elblągu NIKT poza nimi samymi, z tej prostej przyczyny, że nie ma ona na koncie żadnych 
osiągnięć i na żadne, zarówno w bliższym, jak i też dalszym okresie czasu raczej również się nie zanosi. Wpadli więc na pomysł, że może przynajmniej w taki sposób uda im się do tej beznadziejnej drużyny kogoś przekonać. Otóż nie uda się, bo nikt przy zdrowych zmysłach, nie da się nabrać na klub, który od połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, nie osiągnął żadnego znaczącego sukcesu w piłce kopanej. 
 
  
A żeby było jeszcze śmieszniej, ci sami kibice miejscowej
 Olimpii, każdego roku stanowią trzon Elbląskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych, jak też... uroczystości 11 Lipca, czyli rocznicy Krwawej 
Niedzieli na Wołyniu , organizowanych przez Stowarzyszenie Elbląscy 
Patrioci, które jest ściśle powiązane ze stowarzyszeniem kibiców tejże Olimpii Elbląg, 
którym jak widać wcale nie będzie przeszkadzać uczestnictwo w tegorocznych uroczystościach Wołyńskich, pomimo likwidacji przez nich trzy dni temu, jedynego miejsca pamięci w Elblągu, obok Ronda Obrońców Birczy, które było hołdem złożonym polskim ofiarom ukraińskiego ludobójstwa na Kresach oraz ich obrońcom przed zwyrodnialcami z OUN - UPA. Poczucie wstydu jest jak widać miejscowym kibicom piłki kopanej, czymś zupełnie obcym i nieznanym. Taki znak czasu, choć bardzo smutny. Jak wszystko inne w tej epoce totalnego upadku i degrengolady wszystkiego co piękne i prawdziwe, ustępującego pod naporem hipokryzji, dwulicowości, kłamstwa i fałszu.
 
 
 

 
 
No, ale jeżeli kibice miejscowej Olimpii Elbląg, chcieli może w ten sposób poczynić pewien gest, nazwijmy go ,,dobrej woli'', w stosunku do osoby ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa, który nie tak dawno wizytował Elbląg i jego obiekty sportowe, tuż przed drugą turą wyborów prezydenta naszego miasta, i który nawet  wtedy niczego im nie obiecał, czy to budowy nowego stadionu piłki nożnej w Elblągu, czy też choćby modernizacji istniejącego już stadionu przy ulicy Agrykola, sprowadzając całą swoją wypowiedź na ten temat, jedynie do krótkiego oświadczenia, w którym stwierdził:
,,Korzystając z okazji zapytaliśmy ministra o losy wniosku Elbląga na 
częściową modernizację stadionu przy ul. Agrykola. Przypomnijmy, że 
wniosek leży od kilku miesięcy w ministerstwie. - Znam ten wniosek. 
Jeszcze jest procedowany przez urzędników. Jak tylko ten projekt 
zostanie oceniony merytorycznie, będę mógł się do tego odnieść - 
odpowiedział Sławomir Nitras.''
 
Jeżeli więc usuwając wołyński mural - drażniący od dziesięciu miesięcy obecną, staro - nową władzę, która przez kolejne 5 lat będzie sprawować rządy nad Elblągiem, a tym samym CAŁĄ formację z której się ona wywodzi, a także pan minister sportu Sławomir Nitras, myślą, że w taki sposób coś ugrają w sprawie interesującego ich stadionu, to nawet nie wiedzą, jak bardzo się mylą! Zarówno nowy stadion w Elblągu, czy też choćby li tylko przebudowę już istniejącego obiektu przy ulicy Agrykola, zobaczą kibice Olimpii dosłownie tak samo...jak świnia niebo! Chodząc na takie ustępstwa, nie tylko nigdy, niczego nie osiągną, ale stracą nawet i to co mają, czyli wszystko i to szybciej, niż im się wydaje. Z diabłem bowiem moi panowie, nie wchodzi się w żadne układy i alianse, jakkolwiek na początku pięknie by nie wyglądały. I to w żadnym czasie i miejscu! To stara prawda, której jak widać, nijak nie potraficie przyswoić po dzisiejszy dzień, wisząc od ponad trzydziestu lat u klamki kolejnych, wymieniających się tylko co kilka lat między sobą tych samych panów, od których nic nie dostaliście w przeszłości i nic nie dostaniecie obecnie i w przyszłości także. Więc nie łudźcie dalej samych siebie kolejnymi utopiami, bo ile w końcu można karmić się urojeniami i żyć w krainie iluzji? Jedynymi natomiast, którzy cieszą się dzisiaj z waszej głupoty, są chłopcy z PO i elbląski oddział Związku Ukraińców w Polsce. To jedyni, prawdziwi wygrani tej trwającej od lat zabawy z Wami w głupiego Jasia. Zuchy! Jesteście naprawdę prawdziwymi zuchami i to bez dwóch zdań. Nieuleczalnie odpornymi na wiedzę i zrozumienie czegokolwiek z twardej rzeczywistości, która bynajmniej nie jest bajką Disneya, tak jak wam się wydaje. Stadionu nie będzie, ani dziś, ani jutro, ani nigdy, nigdy, w krainie Nigdy, choćbyście z tą czy inną miejską władzą, chodzili nie wiem nawet na jakie kompromisy i układy. To niczego i tak nie zmieni. Czas wreszcie to sobie uświadomić i zejść z obłoków na twardą ziemię.
 
 
 
Jacek Boki - 1 Maj 2024 r.
Uzupełnienie artykułu 3 Maj 2024 r.
Źródło:
 
Wysepki pamięci
 
Opublikował portal: kresy.pl
 
W Elblągu zamalowano mural, upamiętniający ofiary ludobójstwa na Wołyniu
 
Minister obejrzał stadion
 
Minister Sportu w Elblągu. Wręczył stypendium sportowe trenerowi Czesławowi Nagy
Drogi czytelniku, będę bardzo wdzięczny za
 Twoje wsparcie mojej działalności, która jest cholernie ciężką pracą, 
wymagającą 
czasem poświęcenia na nią bardzo wielu godzin lub nawet wielu dni, by 
odnaleźć, przygotować i 
opracować naprawdę ważne informacje, zupełnie nieznane do dziś 
większości polskich czytelników. Za wszelką wymierną pomoc i wsparcie 
mojej działalności dziękuję już teraz wszystkim ewentualnym mecenasom. 
Pozwoli
 mi to na dalsze zdobywanie kolejnych, czasem bardzo trudno dostępnych 
informacji, materiałów, dokumentów i 
literatury niezbędnej do dalszej kontynuacji tej tematyki, jaką 
zajmowałem się na tym blogu, przez dziesięć lat wraz z moją małżonką, a 
teraz po jej odejściu do wieczności, prowadzę tą działalność już sam, 
dopóki nowotwór, który już coraz bardziej z każdym dniem daje o sobie 
znać, pozwoli mi jeszcze na kontynuowanie tej pracy, której nikt inny, 
ze względu na jej ogrom, nie chce kiwnąć nawet palcem.
PKO BP SA
Numer konta:  
                
44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
 
 
 
          
      
 
  
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.