Dziś przedstawiam Państwu artykuł Efraima Zurrofa, dziennikarza gazety ,,The Jerusalem Post'' i dyrektora biura Szymona Wiesenthala w Izraelu, na temat zbrodni chorwackich ustaszy, dokonanych w obozie koncentracyjnym w Jasenowacu, znajdującym się na terytorium utworzonego przez Hitlera i III Rzeszę, tzw. Niezależnego Państwa Chorwackiego w latach 1941 - 1945.
Zapraszam do lektury.
Ofiary wspieranego przez niemieckich nazistów reżimu ustaszy, zabite pod koniec II wojny światowej, leżą w otoczeniu żołnierzy ustaszy w pobliżu rzeki Sawy w Chorwacji w 1945 roku. (źródło zdjęcia: REUTERS)
Biorąc pod uwagę ogólną ignorancję, panującą na temat kwestii koszmaru obozu w Jasenovacu, myślę, że bardzo pomocny byłby w celu lepszego zrozumienia tego problemu, krótki szkic charakteru jednego z dowódców tego obozu zagłady, aby ukazać tym sposobem, bardziej dokładny typ ludzi, którzy go stworzyli i nim zawiadywali.
Podczas gdy zniekształcanie zagadnienia Holokaustu szerzyło się w postkomunistycznej Europie Wschodniej od dziesięcioleci, od czasu przejścia od komunizmu do demokracji, nigdy nie wyobrażałem sobie, że spotkam się z nim w izraelskiej gazecie, nie mówiąc już o The Jerusalem Post, który na swoje usprawiedliwienie, donosił o tym przez całe lata bardzo obszernie, zajmując się tym problemem i publikując dziesiątki moich i innych artykułów na temat zagrożeń, jakie stwarza to dla przyszłości upamiętniania, badań i edukacji dotyczącej Holokaustu. Więc wyobraźcie sobie mój szok, kiedy 15 sierpnia przeczytałem artykuł na pierwszej stronie drugiego działu, który zasadniczo twierdził, że w osławionym chorwackim obozie koncentracyjnym w Jasenovacu, zamordowano tylko kilka tysięcy osób. Byłem bardzo dobrze zaznajomiony z koszmarem tego obozu, ponieważ ponad dwie dekady temu byłem bardzo aktywnie zaangażowany w ułatwienie ekstradycji z Argentyny i ściganie w Zagrzebiu Dinko Šakicia, jednego z jego komendantów. I chociaż dokładna liczba zamordowanych Serbów, Żydów, Romów i chorwackich antyfaszystów była przedmiotem gorących dyskusji w byłej Jugosławii, nie ma wątpliwości, że co najmniej około 100 000 osób zostało w nim zamordowanych przez ustaszów, chorwackich faszystów, którzy zbudowali i prowadzili ten obóz samodzielnie, bez pomocy niemieckich nazistów. Autor artykułu, David Goldman, został zidentyfikowany jako „australijski pisarz i niezależny dziennikarz oraz dyrektor thegoldmanreport.org, strony poświęconej demaskowaniu nazistowskich kolaborantów i neonazistów żyjących w głębokiej konspiracji”. Wydało mi się to wysoce podejrzane, ponieważ nigdy o nim nie słyszałem, mimo że był bardzo zaangażowany w wysiłki na rzecz przekonania rządu australijskiego do uchwalenia przepisów umożliwiających ściganie mieszkających tam nazistów, przedstawiając władzom australijskim nazwiska kilkuset podejrzanych, którzy wyemigrowali do Australii i był w stałym kontakcie ze wszystkimi kluczowymi uczestnikami tej kampanii. Kiedy pytałem osoby aktywne w australijskich społecznościach żydowskich i życiu politycznym, oni również byli zdezorientowani co do jego tożsamości, ale byli w stanie odkryć, że koncentrował się wyłącznie na próbach demaskowania serbskich, nazistowskich kolaborantów mieszkających w Australii, co wyjaśniałoby jego bezczelną próbę wybielania w ten sposób zbrodni Chorwatów, dokonanych przez nich w obozie w Jasenovacu.
Nie mam wątpliwości, że gdyby ktoś napisał wtedy do „Post” artykuł, w którym twierdziłby, że liczba ofiar w Auschwitz lub którymkolwiek z pozostałych pięciu obozów zagłady w Polsce wynosi zaledwie kilka tysięcy, zostałby automatycznie odrzucony. Problem w tym przypadku polegał na tym, że pomimo ogromnej liczby ofiar obozu w Jasenovacu, obóz ten, który był nazywany „Auschwitz Bałkanów”, jest bardzo mało znany światu, poza tym regionem, a miejsce to nie jest też niestety, celem podróży i wycieczek izraelskich studentów. Trzeba też przyznać rację i podziękować redaktorowi naczelnemu The Jerusalem Post- Yaakovowi Katzowi, który natychmiast zdał sobie sprawę z powagi błędu publikacji artykułu, autorstwa Goldmana i kazał go usunąć ze strony – Post, publikując następnie w ciągu jednego tygodnia szczegółowe i bardzo przekonujące obalenie twierdzeń Dejana Rustica dyrektora Muzeum Ofiar Ludobójstwa w Belgradzie oraz prof. Ivo Goldsteina, światowej sławy znawcy tematu obozu zagłady w Jasenovacu, którego opus magnum na temat obozu, ukazało się kilka lat temu w języku chorwackim i ma ukazać się w ciągu najbliższych kilku miesięcy w języku angielskim, a także artykuł redakcyjny pod nagłówkiem „Nie przejmuj się holokaustem.''
POMNIK ku czci ofiar obozu Jasenovac. (źródło: ANTONIO BRONIC/REUTERS)
Biorąc pod uwagę ogólną niewiedzę na temat koszmaru obozu w Jasenovacu, pomocne byłoby bardzo krótkie opisanie postaci jednego z jego komendantów, aby dać wgląd w typ ludzi, którzy stworzyli to miejsce zagłady, jednocześnie osobiście kierując tym obozem, oraz byli odpowiedzialni za tortury i morderstwa tak wielu niewinnych Serbów, Żydów, Romów i antyfaszystowskich Chorwatów. Udało nam się wytropić Dinko Šakicia w Santa Teresita w Argentynie, gdzie uciekł po II wojnie światowej przez niesławne „szczurze linie”, które były prowadzone przez austriackiego biskupa Aloisa Hudala i jego zastępcę księdza ustaszy Krunoslava Draganovicia. Sergio Widder, mój kolega z Buenos Aires, zwrócił się do lokalnego dziennikarza Jorge Camarasy o pomoc w zdemaskowaniu Šakicia w ogólnokrajowej telewizji. Z byłym komendantem odbył następującą rozmowę:
Camarasa (siedzi w salonie Šakicia): Jako osoba, która pełniła służbę, jako komendant obozu koncentracyjnego Jasenovac, jak wyjaśnisz straszne rzeczy, które miały tammiejsce?
Šakić: Jasenovac był kolonią karną i wszyscy tam osadzeni zasłużyli na to, by tam być. Był to właściwie obóz pracy, w którym Żydzi radzili sobie sami. Nigdy nie podnieśliśmy ręki na żadnego z więźniów w obozie.
Ten zyd , ktory nazwal sie Efraimem ,nim nie jest cokolwiek by napisal.Dlaczego ?Bo jest to plemie Izraelitow , to 1o siec pokolen , ktoeych w Judeii juz nie bylo.Gdy przyszedl Chrystus , to w Judeii bylo tylko pokolenie Judy i Lewiego a nie bylo od dawna Efraima.Cokolwiek ten czlowiek napisze , to klamstwo chazarskie , to prawda wymieszana z klamstwem.Trzeba zawsze sprawdzac takich ludzi, zwlaszcza , ze Polacy nie maja wiedzy starozytnej historii i latwo jest katolikow wprowadzic w blad.Polacy zawsze wybierali zydow , bo nigdy nie zastanawiali sie nad konsekwencjami ich rzadow. Zawsze bylo im jedno , kto nami rzdzi, byle micha byla pelna.Czas by zaczeli sie zastanawiac nad tym kto nami rzadzi od wielu set lat. I czy kiedykolwiek Polska miala niepodleglosc.?Czas zaczac mowic Prawde. Nawet ta niewygodna o Solidarnosci.
OdpowiedzUsuń