Przedstawiciel MSZ władz Generalnego Gubernatorstwa o pomniku Rzezi Wołyńskiej
,,Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, to znaczy, że kraj opanowany został przez wrogów” – Wilhelm Schwobel
Jak poinformował serwis internetowy kresy.pl przedstawiciel MSZ władz Generalnego Gubernatorstwa 2, w osobie rzecznika prasowego ministerstwa, w przedstawionym tubylczym mieszkańcom byłego obwodu polskiego, czyli obecnego bantustanu Rest Polen, druzgocącą opinię władz okupacyjnych, na temat odsłoniętego 14 lipca w Domostawie, na Podkarpaciu pomnika Rzezi Wołyńskiej, autorstwa mistrza Andrzeja Pityńskiego.
Otóż w oficjalnym oświadczeniu udzielonym redakcji tabloidu ,,Super Express na ten temat, pan rzecznik MSZ Generalnego Gubernatorstwa oświadczył w imieniu panów gaulaiterów Sikorskiego i Thuska co następuje:
“Zwracamy uwagę, że pomnik, który ma zostać odsłonięty w miejscowości
Domostawa jest efektem prywatnej inicjatywy. Zarówno jego kształt jak i
sama budowa, nie uzyskały wsparcia władz centralnych na żadnym etapie
prac. Artystyczny kształt pomnika ‘Rzeź Wołyńska’ i jego drastyczna
wymowa wzbudzają wiele kontrowersji.
“Obawiamy się, że nie przysłuży się on upamiętnieniu ofiar, lecz
instrumentalizacji ich tragedii przez osoby niechętne poszukiwaniu
porozumienia pomiędzy oboma narodami w trudnych kwestiach historycznych.
Nie ma wątpliwości, że odsłonięcie pomnika zostanie wykorzystane przez
rosyjską propagandę do budowy podziałów między naszymi społeczeństwami.
Jak dodało Biuro Rzecznika Prasowego MSZ, “jesteśmy przekonani, że nasze
społeczeństwa są odporne na takie działania: jak pokazaliśmy w chwili
próby, którymi były pierwsze miesiące 2022 roku i jak pokazujemy
nieustannie, polsko-ukraiński dialog jest faktem i pełna bólu przeszłość
nie jest w stanie go osłabić. Kwestię poszukiwań i ekshumacji podnosimy
regularnie w rozmowach dwustronnych z naszymi partnerami z Ukrainy na
wszystkich szczeblach. Wierzymy, że sprawa ta zostanie rozwiązana w
sposób satysfakcjonujący obie strony- podsumowano. Ekshumacje ofiar
Rzezi Wołyńskiej są trudnym tematem w relacjach polsko-ukraińskich”.
Każdy kto choć trochę zna historię tamtego straszliwego czasu, bez trudu rozpozna dosłownie ten sam bełkot i dosłownie całkowicie prymitywne w swojej formie zwroty propagandowe, zawarte w tym oświadczeniu, nie tyle nawet odzwierciedlające, co będące dosłowną kalką, powtórzeniem zwrotów zawartych w przemówieniach, kierowanych do Ukraińców i ukraińskich ochotników do SS Galizien, stosowanych przy takich okazjach przez Otto Wachtera, Heinricha Himmlera czy Hansa Franka, którzy gdyby dziś żyli, byliby na pewno dumni z ich następców, zarządzających obecnie w imieniu wielkich Niemiec, resztką tego co kiedyś nazywano Polską, a co nawet Brytyjczycy, ,,wypróbowani'' sojusznicy ówczesnej sanacji, określali już wtedy mianem ,,Terytorium Przemarszu''.
Jak z całą mocą podkreślił to w swoim oświadczeniu, wydanym w imieniu najwyższych władz obecnego Generalnego Gubernatorstwa 2, jego przedstawiciel z tutejszego MSZ, że:
,,Zarówno sam kształt tego pomnika, który nie uzyskał i nie ma do dziś jakiejkolwiek akceptacji najwyższych władz Generalnego Gubernatorstwa, i który w swoim obecnym kształcie wzbudza słuszne kontrowersje, a przez to jest nadal nie do przyjęcia dla najwyższych władz Generalnego Gubernatorstwa i całego społeczeństwa, pomimo jego wzniesienia i odsłonięcia, gdyż sama jego forma jest nie tylko zbyt drastyczna, ale przede wszystkim godzi w dialog i porozumienie polsko - ukraińskie, jak również w przyjaźń pomiędzy naszymi narodami, jak też w naszą wspólną przyszłość, które to wszystkie aspekty stały się już faktem, wbrew wyobrażeniom na ten temat i podejmowanym przez naszych wrogów, próbom wprowadzania podziałów między naszymi narodami i podważania naszych osiągnięć w tych kwestiach, co spotka się z naszej strony ze zdecydowanym przeciwdziałaniem, bo których to doskonale rozwijających się relacji polsko - ukraińskich, nikt i nic nie będzie w stanie zakłócić, ani podważyć, nawet za pomocą tego rodzaju demonstracji, w które wpisuje się ten nieakceptowalny pomnik w Domostawie, służący wyłącznie bolszewickiej propagandzie Moskwy. Jesteśmy bowiem pewni, że nasze społeczeństwa są już odporne na wszelkie tego rodzaju próby wprowadzania destabilizacji naszej wiecznotrwałej, jakże wypróbowanej w ciągu ostatnich dwóch lat na wielu płaszczyznach przyjaźni, której nie osłabią nawet żadne, podnoszone dziś nieustannie przez naszych wrogów, kwestie poszukiwań i ekshumacji Polaków, którzy zginęli w czasie tragicznych wydarzeń Wołyńskich, w latach drugiej wojny światowej.''
Minister propagandy III Rzeszy - dr. Josef Goebbels byłby dumny z pana rzecznika MSZ Generalnego Gubernatorstwa Rest Polen, gdyby mógł je usłyszeć! Bo kto by pomyślał, że dochowa się w dzisiejszej resztówce Polski, tak zdolnego/zdolnych uczniów. Dlatego też zdumiewa mnie, choć może już powinno przestać, że od 35 lat, renegatów i zdrajców, zarządzających pozostałościami tego co zostało z naszej Ojczyzny, ludzie nadal nazywają, stosując wobec tych zdrajców takie określenia i sformułowania jak: ,,Nasze władze'', ,,nasz rząd'', ,,nasz premier'' czy ,,nasz prezydent''. Moi kochani używanie takich określeń wobec wszystkich tych szubrawców jest nie tylko całkowicie nieuprawnione, ale również zupełnie niestosowne, gdyż wszyscy ci osobnicy, w większości w ogóle nie będący nawet z pochodzenia polakami, a tylko i wyłącznie na tą okazję posługujący się językiem polskim i polskim paszportem, gdyż obok naszego paszportu mają w kieszeniach jeszcze jeden lub nawet dwa czy też i trzy paszporty innych państw, wobec których są lojalni, ale nigdy wobec naszego kraju i narodu, z którym absolutnie nigdy nic ich nie łączyło, nie łączy dzisiaj i nie będzie łączyć w przyszłości. Polskość bowiem to dla nich wszystkich, nie tylko nienormalność od zawsze, ale jedynie miejsce, które można ograbić do cna, przy okazji całkowicie je niszcząc bez poniesienia żadnych konsekwencji, a w momencie, kiedy stanie się tu dla nich już zbyt duszno, to dadzą stąd nogę, zostawiając nas na zgliszczach tego wszystkiego, do czego unicestwienia doprowadzili.
Nieakceptowalny i kontrowersyjny jest dla nich pomnik ku czci Polskich Ofiar Ukraińskiego Ludobójstwa, który stanął i został odsłonięty tydzień temu w Domostawie na Podkarpaciu, jak też nieakceptowalne i kontrowersyjne jest dla tych zdrajców i renegatów w Warszawie i nie tylko zresztą tam, samo wspominanie i przypominanie o pół milionie Polaków, bestialsko wymordowanych na Kresach Rzeczypospolitej w latach 1939 - 1949 i nauczanie naszych dzieci i naszej młodzieży o tych faktach, dlatego nawet to usunęli z podręczników polskiej historii, bo według nich obraża to wysublimowaną wrażliwość banderowców w Polsce i na Ukrainie.
Nie jest natomiast dla nich ani nieakceptowalne, ani też kontrowersyjne i to w żaden sposób czczenie przez Ukraińców i oddawanie bałwochwalczego wręcz hołdu o wymiarach religijnych oraz uczynienie z NAJWIĘKSZYCH MORDERCÓW NASZYCH RODAKÓW W CAŁEJ HISTORII - SWOICH NARODOWYCH BOHATERÓW, poprzez wzniesienie im okazałych pomników we wszystkich bez wyjątku miastach, miasteczkach, a nawet i wsiach całej obecnej Ukrainy. Nazywając także ich nazwiskami i nazwami ludobójczych, kolaboracyjnych wobec Adolfa Hitlera i III Rzeszy Niemieckiej, takich formacji zagłady jak OUN - UPA i SS Galizien, ulice, place, szkoły, uczelnie wyższe i stadiony! I te antypolskie w każdym calu działania ukraińskich władz wszystkich szczebli, nie tylko nie są dla naszych dzisiejszych władz okupacyjnych nad Wisłą i ich zaoceanicznego hegemona, w imieniu którego trzymają nas butem, zaciśniętym na naszych głowach, wbitych tym sposobem w chodnik, ani niewłaściwe, ani tym bardziej nieakceptowalne, ale dzieje się dokładnie odwrotnie! Każdy bowiem kolejny akt naplucia w twarz nam Polakom, przez stronę ukraińską, spotyka się z ich strony, nie tylko z natychmiastowym usprawiedliwieniem takich działań, ale również z radosnym wręcz przyjęciem takiego zachowania strony ukraińskiej, zachęcającym ją wręcz do jego powtórzenia, aby przywalili nam w ten sposób jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze mocniej, by przetestować, ile te Polaczki jeszcze wytrzymają.
Nie oburzają również renegatów rządzących w Warszawie, skandaliczne i bezczelne w swojej wymowie, antypolskie wystąpienia przywódców ukraińskich nacjonalistów, i to tych mieszkających zarówno w Polsce, jak i tych na Ukrainie, kierowane niemal nieustannie pod naszym adresem, zawierających w swoich sformułowaniach, również zupełnie otwarte groźby mordu, takie jak chociażby ostatnia wypowiedź przywódcy melnykowskiej OUN - Bohdana Czerwaka, który w sposób zupełnie bezczelny, świadomie dopuszczając się obrazy naszych narodowych uczuć, skomentował odsłonięty w ubiegłą niedzielę w Domostawie na Podkarpaciu pomnik Rzezi Wołyńskiej, stwierdził, że odsłonięcie tego pomnika... obraża uczucia wszystkich Ukraińców! Otwarcie przy tym posuwając się do niedopuszczalnych gróźb, że:
“Pomnik, z którego tak dumni są Polacy, jest dziś oklaskiwany w Moskwie.
Niestety, Polacy nigdy nie zrozumieli, że obrażając uczucia narodowe
Ukraińców, kopią grób dla Polski” – napisał na portalu X.
Tymi słowy prowydnyk OUN - Melnyka, nomen omen gorliwego hitlerowskiego kolaboranta i zbrodniarza wojennego, jego dzisiejszy następca, niejaki rezun Czerwak, otwartym tekstem, bez żadnego owijania w bawełnę, udawania jakiejkolwiek przyjaźni wobec nas, skierował pod naszym adresem otwartą groźbę śmierci, za to, że my Polacy mieliśmy czelność przypomnieć światu ukraińskie zbrodnie dokonane na narodzie polskim, godnie upamiętnić naszych rodaków i oddać w końcu należny hołd wszystkim polskim ofiarom ukraińskich rezunów, których niejaki Czerwak czuje się spadkobiercą, czego nawet nie ukrywa i jak widać bardzo chętnym zarazem do wznowienia w każdej chwili i dalszego kontynuowania ich krwawych zbrodni, co zostało zresztą z całą mocą podkreślone w jego oświadczeniu, że nowe doły śmierci już czekają na Lachów, którzy, aż się proszą jego zdaniem, by skończyć dziś dokładnie w ten sam sposób, w jaki skończyli ich przodkowie 80 lat temu. A powodem tej nieskrywanej wściekłości z jego strony i jemu podobnych spadkobierców ukraińskich rezunów do nas Polaków, jest... Prawda bijąca dosłownie z pomnika Rzezi Wołyńskiej w Domostawie, której nie mogą znieść, a która wręcz krzyczy ukazując w zawartej w niej symbolice, w jak niewyobrażalnie okrutny sposób Ukraińcy wymordowali dziesiątki tysięcy bezbronnych polskich dzieci, oraz setki tysięcy kobiet i starców, do których to zbrodni, do dziś Ukraińcy nie chcą się nie tylko przyznać, ale wypierają je ciągle ze swojej narodowej świadomości, nie tylko wbrew najbardziej oczywistym faktom, ale próbując przy tym nadal, swoją odpowiedzialność za ich popełnienie, przerzucić na swoje ofiary. Co jednocześnie wcale nie przeszkadza prowydnykowi OUN - Melnyka, Czerwakowi, snuć planów jak najszybszego powtórzenia znienawidzonym Lachom tej samej krwawej łaźni, której ponownego rozpoczęcia z takim utęsknieniem wygląda. No to jak będzie się to przedstawiało teraz panie Czerwak? Rozumiem, że te groby, a raczej doły śmierci, o których pan wspominasz, to już przygotowaliście dla nas odpowiednio wcześniej, zawsze bowiem byliście w tym bardziej, niż zapobiegliwi. I, że dziś to także będzie jak za dawnych czasów, tradycyjne nabijanie polskich dzieci na sztachety, rąbanie siekierami, przeżynanie piłami, nadziewanie na widły, oplatanie drutem kolczastym, a następnie topienie tak skrępowanej wianuszkiem śmierci polskiej ofiary w pobliskiej rzece, stawie, jeziorze, czy studni i jeszcze za pomocą ponad trzystu innych metod, na każdy dzień tygodnia innej. Możliwości macie, tak jak wtedy bardzo wiele i jak już to pan zapowiedział, że skorzystacie z nich bardzo chętnie i wprowadzaj wkrótce je wszystkie w czyn, z niewysłowioną radością, by dopełnić swoiście przez was rozumianej dziejowej ,,sprawiedliwości''. I znowu jak za dawnych czasów, wzorem swoich antenatów, pohula pan z kompanami i upuści lackiej krwi , i to na ich własnej ziemi, w podzięce za pomoc naiwnych polskich frajerów, którzy nigdy nie powinni byli wam jej udzielić!
Bardzo trafnie ocenił występ tego melnykowskiego, czarnosecinnego rezuna, jeden z autorów komentarza pod artykułem na ten temat, na portalu kresy.pl, który napisał:
,,Mówiąc o tym, że Polacy narażają się na niebezpieczeństwo, nie wyciągając
wniosków z Wołynia, ten banderowiec wprost formułuje groźbę względem
Polaków! Trzeba mieć mega tupet aby to robić w sytuacji, gdy niemal cała
wojenna logistyka idzie przez Polskę… Niestety dowodzi to też tego że
ten banderowiec jest doskonale zorientowany, jak i kto rządzi Polską…''
Rezun OUN - Melnyka zapowiedział znienawidzonym przez siebie Lachom, żeby już zaczęli kopać sobie groby, choć kto wie, może już dawno zostały dla nas wykopane i czekają na swój dzień. Cóż za osobliwa deklaracja - wiecznotrwałej przyjaźni i to w dosłownym tego słowa znaczeniu!
Z kolei inny, polskojęzyczny banderowiec, niejaki Mirosław Skórka, szef ZUwP, tak jak jego kompan z Kijowa, również rzucił bezczelnie pod naszym adresem, takie oto słowa, w odniesieniu do pomnika Rzezi Wołyńskiej w Domostawie:
“Nie jest to rzecz, która ma na celu upamiętnić – co jest niezwykle
potrzebne – to, co się działo, tylko ma na celu rozbudzić i budzić czy
utrzymywać nienawiść w relacjach polsko-ukraińskich. To są dwie zupełnie
inne opowieści”
W odniesieniu do wypowiedzi tego drugiego banderowca, szefa ZUwP, nasuwa się już tylko jedno pytanie, które również w innym komentarzu pod tym samym artykułem, zawarł kolejny czytelnik, dając jednocześnie na zadane przez siebie samego pytanie, jakże trafną odpowiedź:
,,Jak długo jeszcze potomkowie i zwolennicy banderowskich morderców, będą
decydować co ma robić Polska? Kiedy w Polsce powstanie rząd polski, nie
zaś składający się z kolaborantów banderowców i hitlerowców (grupa
Melnyka najbardziej współpracowała z Hitlerem)?''
Tak to prawda. Jak długo jeszcze będą nam mówić, dyktować i decydować o tym, wyznaczając nam Polakom w naszym własnym polskim domu nawet standardy, potomkowie i chętni kontynuatorzy ,,dzieł'' banderowskich ludobójców z OUN - UPA i ukraińskich bestii z SS Galizien, stworzonej przez OUN - Melnyka, kiedy i w jaki sposób w ogóle będzie nam wolno czcić i oddać godny hołd, naszym rodakom i bliskim, bestialsko pomordowanym na Wołyniu i Kresach Południowo - Wschodnich, przez tatusiów i dziadziusiów, obecnych spadkobierców idei i czynów, herojów spod znaku tryzuba, wideł i siekiery.
Pomnik Rzezi Wołyńskiej dla władz okupacyjnych Generalnego Gubernatorstwa 2, w jakim obecnie mamy nieszczęście żyć, jest nieakceptowalny, a jego dalsze istnienie na dłuższą metę niedopuszczalne, gdyż jest zbyt kontrowersyjny, drastyczny i godzi w wysublimowane uczucia czcicieli banderowskich zbrodniarzy w Polsce i na Ukrainie, których jak wiadomo w żaden sposób naruszać nie wolno.
Za to te pomniki, nie tylko są dla nich akceptowalne, ale nie są też absolutnie kontrowersyjne, jak też nie obrażają i to w żaden sposób uczuć Polaków, bo kto by się tam zresztą przejmował ich wrażliwością. Jak wiadomo naplucie Polakom w twarz i narobienie im na głowy, nigdy im nie zaszkodzi i należy dziś wręcz do dobrego tonu.
Pomnik Stepana Bandery w Tarnopolu
Wystawa i uroczystość ku czci Stepana Bandery w jednej ze szkół Tarnopola
Pomniki kata
Polaków, dowódcy ludobójczej UPA Romana Szuchewycza i huczne
uroczystości ku jego czci w miejscowościach Biłhoroszcze na
tarnopolszczyźnie i w polskim Stanisławowie, przemianowanym na
Iwanofrankiwsk
Pomnik
ukraińskiego zwyrodnialca i psychopaty, dowódcy UPA Północ Dmytro
Kłaczkiwśkiego - Kłyma Sawura w Zbarażu, który obok Bandery i Łebedia
wydał osobisty rozkaz totalnej, fizycznej eksterminacji polskiej
ludności Wołynia.
Pomnik Waffen SS - Galizien na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie
Jak poinformował zaledwie wczoraj, także portal kresy.pl, że:
,,We Lwowie pojawiły się billboardy, zachęcające do aktualizacji danych w
wojskowych komendach uzupełnień i wstępowania do Sił Zbrojnych Ukrainy.
Ukraińców ma zachęcać do tego „przykład” dywizji Waffen-SS Galizien –
ukraińskiej, kolaboracyjnej formacji ochotniczej sił zbrojnych III
Rzeszy.
Na billboardach główną grafiką jest zdjęcie żołnierzy Waffen-SS Galizien
oraz napis po ukraińsku: ”Wczoraj oni, dzisiaj ty”. Co ważne, jest to
historyczna fotografia z wizytacji tej formacji przez Heinricha Himmlera
– szefa SS i jednego z przywódców III Rzeszy. Postać nazistowskiego
zbrodniarza została jednak zasłonięta przez emblemat dywizji Galizien.
Poniżej zamieszczamy oryginalną fotografię.''
Jeden z bardzo wielu werbunkowych bilboardów, wiszących od dwóch dni na wielu ulicach Lwowa, zachęcających do wstąpienia do sił zbrojnych Ukrainy, wzorem wojakiw z SS Hałyczyna.
A to oryginalna sweet focia z wizytacji herojów SS Galizien przez Reichsfuhrera SS - Heinricha Himmlera. Dla przypomnienia jutro 22 lipca mija okrągła 80 rocznica całkowitego rozpieprzenia i przerobienia na mielonkę przez Armię Czerwoną w Bitwie pod Brodami, niedaleko Lwowa, tych ukraińskich rezunów, zwyrodniałych morderców naszych rodaków w Hucie Pieniackiej, Chodaczkowie, Hucie Stepańskiej i wielu innych polskich miejscowości na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej
I jak widać, nawet te przykłady z ostatnich tylko kilku dni, ukraińskiego szowinizmu i okazywania przez nich wobec nas, ostentacyjnej wręcz wrogości i nienawiści, w żaden sposób nie oburza naszych okupantów, rządzących w Warszawie w imieniu ich hegemona, ani nie wywołuje to u nich również, jakiejkolwiek reakcji, że takie demonstracyjne wręcz - antypolskie manifestacje, ze strony obecnych władz w Kijowie, jak też i przywódców ukraińskich nacjonalistów na Ukrainie, oraz w Polsce, nigdy nie spotkają się z żadną symetryczną reakcją warszawskich renegatów. Zupełnie jawnie ci zdrajcy udają, że tego w ogóle nie widzą, że nie ma żadnego problemu. Więc na taki cud, że coś się pod tym względem zmieni na lepsze, nie mamy co liczyć w tym życiu, a w każdym razie dopóty, dopóki nadal będzie trwał na ciele naszej ojczyzny, ten nowotwór o nazwie Czecia Erpe.
W obecnej Polsce, nie wolno o tym wszystkim głośno mówić, bo można narazić się na duże, niezbyt przyjemne dla człowieka konsekwencje. Jakże trafne słowa mówiące o takiej właśnie sytuacji, panującej w zniewolonym kraju napisał kiedyś pewien niemiecki filozof Wilhelm Schwobel i niestety miał świętą rację, gdyż do dnia dzisiejszego, nic nie straciły na swojej aktualności:
,,Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, to znaczy, że kraj opanowany został przez wrogów”
Najlepiej też spuentował je Pan redaktor Przemysław Piasta, pisząc w swoim artykule w tygodniku ,,Myśl Polska'' następujące słowa:
,,Trafność tego aforyzmu doceniłem dopiero niedawno. Zapewne dlatego,
że wychowałem się, dorastałem, a potem przez wiele lat żyłem w kraju,
gdzie prawdę, lub to co za prawdę uważamy, nawykliśmy mówić głośno.
Co prawda przez całe dekady mówienie czegoś, co było nie w smak
głównemu nurtowi oznaczało mówienie do ściany, jednak zasadniczo
rozprawiać można było niemal na każdy temat. Ryzykując co najwyżej
śmiertelne znużenie wąskiego audytorium. Rzecz jasna zdarzały się
wyjątki, tematy niebezpieczne i jeszcze bardziej niebezpieczne.
Poruszający je straceńcy byli poddawani społecznemu ostracyzmowi. A od
czasu do czasu nawet publicznie linczowani i skazywani na cywilną
śmierć. Taki los spotkał choćby nieodżałowanego Dariusza Ratajczaka,
którego nienawistnicy spod znaku tolerancji ukarali śmiercią w jak
najbardziej dosłownym tego słowa znaczeniu.''
I niech to będzie najlepsze podsumowanie sytuacji w jakiej obecnie wszyscy się znaleźliśmy, i z której jak na razie żadnej drogi wyjścia nie widać. Niestety.
Jacek Boki - 21 Lipiec 2024 r.
Źródła:
MSZ obawia się, że rosyjska propaganda wykorzysta pomnik Rzeź Wołyńska w Domostawie
Lider OUN: Obrażając uczucia narodowe Ukraińców Polacy kopią grób dla Polski
Billboardy z Waffen – SS Galizien zachęcają Ukraińców do wstępowania do armii. ,,Wczoraj oni, dzisiaj Ty''
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem…
Mój kanał na Telegramie, na który wszystkich zapraszam.
t.me/tragediakresow
Będę zobowiązany za wsparcie mojej działalności, gdyż bez waszej pomocy, nie tylko nie dałbym rady robić tego co robię, ale również, nie miałoby to żadnego sensu. Jeśli Polacy nie będą wspierać patriotów i mediów przez nich prowadzonych, to będą mieli w końcu tylko media Sorosa i jemu podobnych sług tych, których ojcem jest diabeł.
PKO BP SA Numer konta:
44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
Konto walutowe
51 1240 1226 1787 0011 4257 2440 - USD
11 1240 1226 1978 0011 4257 2437 - EUR
07 1240 1226 1789 0011 4257 2453 - GBP
Z dopiskiem: WSPARCIE DZIAŁALNOŚCI BLOGA KRESY WE KRWI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.