poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Polin - współczesny rezerwat dla Polaków

Witam ! 


Na wstępie pozdrawiam nie wymienionych w adresie, ktorzy też czytają moją korespondencję i słuchają moich rozmów telefonicznych od 2007 roku, Panie Jerzy z sąsiedniego Nadleśnictwa, Pan wie  jak to pojawił się pewnego majowego wieczoru na moim podwórku z prośbą, żeby zadzwonić z mojego telefonu.

Tak na marginesie Panie Jerzy - Pana Zleceniodawcy, który to Panu zlecił podobno się zmarło,  a może mieszka w Bystrzycy.  Pan Jerzy i zainteresowani,którzy to otrzymają od Operatora Lokalnego lub od niektórych zainteresowanych i wtajemniczonych funkcjonariuszy wiedzą o kogo chodzi -niektórzy pewnie już czytają na bieżąco bo w tzw. przypadki  trwające przez lata, to może wierzyć tylko idiota.

Właśnie dzisjaj 15.08.2020 roku,po około 3 godzinnej nieobecnośći w domu stwierdziłem ,że tzw.dyplomatka która posiada zamek szyfrowy,jest otwarta z zamka szyfrowego,  a w której przechowywuję moje ważne dokumenty  wśród kórych znajdują się min. nieważny już dowód osobisty -tzw.książeczka,dokumenty dotycząće własności akty notarialne ,karty ksiąg wieczystych i inne. Widać , że dokumenty były przewracane, a cyfry na zamku dyplomatki, nie były w swoim  położeniu.
 
Co było potrzebne do zeskanowania bądź podrobienia ?
A czas ciekawy choć w tygodniu jest znacznie więcej czasu.
2 lata wcześniej (2018 )wśród  dokumentów ,które zaginęły była  min.koperta  z oryginałem mojego Pełnomocnictwa notarialnego udzielonego dla ojca w 2007r - a był to czas kiedy dużo kontaktowałem się mailowo i telefonicznie z Posłem Sachajko w sprawie  interpelacji Nr 19677 z 2018 r roku do ówczesnego  Ministra Szyszko - dotyczyło to m.in Lasów Państwowych, korepondencję do jego Biura przesłałem już w 2017 roku.
 
Czasu wtedy i teraz wszyscy mają sporo -  12 godzin nieobecności  w domu to  i nawet kurz można przywrócić na miejsce.  Załącznik  z prokuratury wyjaśnia dlaczego dzisiaj - to nie przypadek . podobnie działo się przed 16  czerwca 2012 roku, parę miesięcy przed.
A do czego można użyć dokumenty  m.in dowód osobisty stary, nowy  i pełnomocnictwo  w dobie specjalistów i sprzętu,  kiedy o tym wiedzą już zainteresowani ? 

Pytanie podsłuch czy ingerencja w pocztę elektroniczną, usłużność zainteresowanych tubylców (jeden z załaczników do Ministra Sprawiedliwości w 2019 r.,  właśnie zawierał załącznik dot m.in telefonów usług telefonicznych.
 
Ja odpowiedź znam. Niektórzy zainteresowani mieszkają na wyciągniecie dłoni  i wzroku.

Sprawa,z którą się do Panów wcześniej  zwróciłem dotyczyła wielu wątków oraz instytucji organów samorzadowych min . polityków z dawnego i obecnego sytemu a także systemu funkcjonariuszy milicji i Policji lokalnego środowiska wspłópracującego i piorącego pieniądze min z przemytu. To niechętne sprawy (bo co, rodzinę by się karało?) .

Trzeba znaleźć człowieka który nie ma rodziny i znajomych na tych szczeblach tzw Polskiej władzy i administracji, a która jest w zasadzie od szczebla Gminy TWI, czytaj Towarzystwo Wzajemnych Interesów, a nie mająca nic wspólnego z dbaniem o bezpieczeństwo i  polepszeniem egzystencji obywatela,  zwłaszcza jeśli jest Polakiem-wtedy służby wszelkie się wykazują  bardzo skrupulatnie. Ale nie widzą belki we własnym oku. 

Ale jak Pan Niemiec, który przejął Fabryki mebli, nie zapłacił należnych  potężnych pieniedzy przez długie lata dla skarbu Państwa i sobie odjechał żadne służby tego nie widziały.???? Ilu ludziom się powiodło? (ależ to Olsztyńscy Panowie Posłowie min z PiS, niektórzy nawet  byli wiceministrami w obecnym rządzie doskonale wiedzą, ,Afera w Olsztyńkim Oddziale Invest Banku w 2000 roku (jeden  z lokalnych Milicjantów/Policjantów był oskarżony rzekomo o handel danymi - wezwany byłem w tej sprawie jako świadek (dlatego też ten Pan milicjant Policjant wystąpił po latach dokładnie w 2010 r.  w roli człowieka od szkalowania  mnie, wraz z kolegami milicjantami potomkami rzeżników z UPA), a nawet z obecnego SKW -system naczyń połączonych na prowincjach, zwłaszcza funkcjonariuszy dawnego systemu i ich rodzin.
 
Przetrwałem jakoś ten dla mnie ciężki okres kilkunastu lat, który odbił się  na najbliższej rodzinie finansowo na przestrzeni tych lat i już jest dla mnie nie do naprawienia, ani w sensie finansowym, ani też uczestnictwa w życiu społecznym oraz  polepszenia warunków bytowych te sprawy skutecznie przez 17 lat zostały załatwione.

Ale jeśli zaistnieje taka konieczność, żeby ich wymienić pisemnie z imienia i nazwiska oraz powody dla których tak się dzieje i jaki mają związek osoby z wymienionymi podkreślam niektórymi sprawami niewyjaśnionymi i  zamiecionymi pod dywan  w obecnośći  tylko mecenasa  mogę złożyć.( ale nie z urzędu ).

          
Zaginięcie m.in oryginału Pełnomocnictwa notarialnego może być związane z aferami w ARMi Rol.(w 2009 roku. ARMIROL w Opolu Lubelskim przekazał moje dokumenty - do dnia dzisiejszego nikt w ARMi Rol, nie okazał mi tego zapiusu dlaczego pod juryzdykcję Oddziału w Bartoszycach, a do dnia dzisiejszego odmawia się przesłania oryginałów do Bartoszyc, pomimo wielokrotnego pisemnego zwracania się w tej sprawie.

Chociaż zawiadomienie z 2012 dotyczyło  umowy ze Spółką NOM -obecnie Telestrada SA, wspomniałem w nim m.in, o nie moich podpisach na dokumentach  ARiMRol, dokumenty były nieudolnie prepreparowane w  2007 roku, kilka miesięcy od ustanowionego Pełnomocnictwa dla  mojego ojca.
 
Do dnia dzisiejszego odmówiono mi w obydwu oddz. ARMiROl wglądu do oryginałów moich dokumentów z okresu 2004 do 2009 roku, kiedy jeszcze podlegały jurysdykcji Oddziału w Opolu Lubelskim ( jeden z zainteresowanych jest  jednym  ze stu doradców obecnego Pana Premiera).
 
O  wymienionym Pełnomocnictwie jest mowa w zawiadomieniu do Prokuratury w Bartoszycach z 2012 roku, które to zawiadomienie jest załacznikiem w korespondencji  do Ministra Sprawiedliwośći - Przesłano informację na mojego maila - załącznik z biura podawczego. 
 
A od listopada ub. roku jest tyle czasu? Mieszkający wisa wi Policjanci, ani sąsiedzi napewno niczego znów nie widzieli. Pokusić się mogę o inne określenie. Stawka jest bardzo wysoka.
Zresztą jeden z Panów, który przyjmował zawiadomienie w 2012, nie potrzebował dokumentów m.in Spółki NOM i innych wymienionych w tymże zawiadomieniu, a koło otwartych drzwi do pokoju, w którym składałem swoje zeznania przewinął się też ten sam człowiek, który pojawił się również przypadkowo niechcący na komendzie  w ub. roku, tuż przed przesłuchaniem w dniu  16.12 ( czy na komendzie można wierzyć w  splot przypadków?)

Jestem ciekaw, czy jeżeli ponownie zostanę wezwany w  tej sprawie, która ponownie wróciła dzięki jednemu z senatorów ponownie do Bartoszyc, to spotkam w korytarzu Pana S, czy Panów K, Cz, czy też innych emerytów i paru tzw. turystów?
 
Czy też może jakiegoś pensjonariusza  wypuszczonego na przepustkę, by mogli mi się przyjrzeć, najpierw przestraszyć, a potem odwalić na mnie, jak trzeba mokrą robotę, niekoniecznie tą ostateczną i wrócić do pensjonatu i nie ma winnych - bo pensjonariusz był przecież w celi, a nie na przepustce.  (załcznik Przesłuchanie)
 
I skróci mu się przebywanie w pensjonacie za dobre sprawowanie. A opiekunowie pensjonariuszy oraz tubylcy będą bardzo ślepi i zgodni w tej materii . Nic nowego  od kilku lat.

W działaniach dotyczących stalkingu dotyczącego mojej osoby mają udział miejscowi tubylcy, udowodnienie jest trudne, bo to m.in ludzie związani z dawnymi służbami milicji i późniejszej Policji, a także czynni - niektórzy związani z SKW (młode, stare  jeszcze wywodzące się z PRL), bawiący się bardzo brzydko, użyję tego określenia to dla tych, którzy będą czytać nie wymienieni w adresie poczty, a zapewniam, że  tak jest.
 
Jeśli ktoś z tzw. rządzących  myśli, że w małej dziurze w pobliżu granicy z Rosją tacy ludzie nie mieszkają i nie kręcą tzw. lodów,  nawet kosztem  życia ludzi, których znają od urodzenia, ba a nawet mieszkają? 

 Nie to nie  jest  opwieść  Stanisława Lema, tak się mają teraz we współczesnym PRL na prowincji - środowiska  mundurowe i ich rodziny, jak za czasów starożytnego PRL przed 1990 rokiem. Trzymają się razem - znawcy tematu doskonale o tym wiedzą.
 
A zainteresowanych, którzy mają nie widzieć i nie słyszeć jest zacietrzewienie wokół mnie i niekoniecznie muszą być zastraszani.

A Komenda i urzędy to nie budynki, a ludzie.
 
Kiedyś zapytałem, jeszcze wtedy znajomego młodego funkcjonariusza, czy wie co to system podsłuchowy Harnaś, który trafił do komendy m.in Powiatowej Policji , a  część wyparowała na drugą stronę mocy. Ten ni w ząb.
 
Ale jeśli  jednostki wojskowe za czasów rządów PO  pożyczały nowoczesny, elektroniczny sprzęt do porozumiewania się - dla zaprzyjaźnionych leśników, to można i niekoniecznie dla szczytnych celów pożyczyć - zwłaszcza, że zaprzyjaźniony Pan jest chyba teraz w Sztabie Generalnym, czy cóś, co nazywamy Polskim Wojskiem.

Średnio rozgarnięty kombinator piastujący jakiekolwiek kierownicze stanowisko, będzie wiedział jak dowalić w  porozumieniu z podwładnymi, którzy zrobią wszystko dosłownie wraz z zaprzyjaźninymi służbami, podobno służącymi Polakom-  człowiekowi  na prowincji, który upomina się o to, co Towarzystwo Wzajemnych Interesów mu ukradło",nie widząc, nie wiedząc ten odszedł na emeryturę, ten umarł, my nie wiedzieliśmy a ten został Posłem" albo jescze inaczej.
                     
A podobno jest ciągłość instytucji bez względu czy Prezydentem jest Duda, Kwaśniewski, czy też piastujący inny urząd funkcjonariusz, opłacany m.in z moich podatków i od innych Polaków.

Marionetki mogę sobie kupić w sklepie z zabawkami i są o wiele tańsze, i dla życia i dla porfela.   
I nie muszę już chodzić na żadne wybory, bo do żadnego Twarzystwa wzajmnej adoracji nie należę i nie chcę, począwszy od Parafii do której również jestem przypisany z racji zamieszkania, gdzie też już dawno zapomniano, co to jest Polska i Polacy .

Sługa nie może mieć dwóch Panów i Każdy tzw. funkcjonariusz, jesli dla niego Płacę, płacąc uczciwie podwójne podatki od lat- to niech  "K...a" w  końcu się zdecyduje dla kogo chce pracować, jesli dla TWI, to niekoniecznie musi mnie i innych Polaków kolejny raz okradać,  piastując stanowiska z tzw. wyboru narodu.

        Stosowanie  przychylnych przepisów prawnych w zależnośći od narodowośći statusu społecznego, stanowiska i przynależnośći do kościoła lub nie-jest zwyczajną szerokopojętą dyskryminacją,  szykanowaniem oraz bezprawiem, które to zjawiska tolerowane są przez Kolejnych Wybrańców narodu od czasów nowożytniego PRL czyli od kwadratowego stołu-przy którym sprzedano kolejny raz mnie wraz z innymi Polakami .

A Panowie rządzący i inni Posłowie kolejny raz udawadniacie, że bez pieniędzy okradanych Polaków, nie licząc TWI, nie znaczycie nic (-TWI czyli sympatyzujących i  i występujących na listach wszelkich istniejących partii -nie określiłem jednym słowem-bo to wulgarne  ale  jednak odzwierciedlające określenie występujących na tych listach i otoczkach rozmaitych partiii stowarzyszeń), bo tych opłacacie za pieniądze ciężko pracujących Polaków, kolejny raz dojonych oraz szykanowanych we własnym kraju na rzecz Ukraińców, Niemców i innych nacji, a także tak jak za rodzącego się nazizmu w Niemczech na rzecz pasożytów społecznych, którzy chcą  być przy władzy- bo władza daje nie swoje pieniądze wszystkim, którzy się do niej mizdrzą - a Polacy nie mają we własnym kraju już nic do powiedzenia -począwszy od najniższego szczebla samorządu i o tym Panowie Rządzący i Posłowie RP  doskonale wiecie.

Miał być ustanowiony dzień Ludobójstwa Polaków na Wołyniu, a stał się dniem męczeństwa wsi Polskiej.- ładne uogólnienie  na Pałacu prezydenckim, Panie Prezydencie oraz rządzący. Kolejne zakłamanie historii  i wyciszanie trwa.Tak Panowie z tzw. Stowarzyszeń Kresowych - za ile można się kolejny raz sprzedać ?

Finansowanie jakichkolwiek stowarzyszeń jest zwykłym Kolejnym okradaniem Polaków - okradaniem tych, którzy robią to za własne pieniądze, bez żebrania, często przepłacając to  skromnymi warunkami życia i pracy.


Pozdrawiam

Z Poważaniem dla Pani Lucyny i Pana Jacka

P.S.
    
Na pozostałych płacimy nasze ciężko zapracowane pieniądze, a oni wszyscy biorą i przymykają oko na wszelakie niegodziwości, udając, że nic nie wiedzieli i nie wiedzą, oraz nic nie mogą zrobić, oprócz przyłożenia na polecenie z góry, dla upominającego się o swoje.
 
 
 
Antoni Jakóbczyk
 
Bartoszyce 16 Sierpień 2020 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.