Witam ! 
Na wstępie pozdrawiam nie wymienionych w adresie, ktorzy też czytają
 moją korespondencję i słuchają moich rozmów telefonicznych od 2007 
roku, Panie Jerzy z sąsiedniego Nadleśnictwa, Pan wie  jak to pojawił 
się pewnego majowego wieczoru na moim podwórku z prośbą, żeby zadzwonić z
 mojego telefonu.
Tak na marginesie Panie Jerzy - Pana Zleceniodawcy, który to Panu 
zlecił podobno się zmarło,  a może mieszka w Bystrzycy.  Pan Jerzy i 
zainteresowani,którzy to otrzymają od Operatora Lokalnego lub od 
niektórych zainteresowanych i wtajemniczonych funkcjonariuszy wiedzą o 
kogo chodzi -niektórzy pewnie już czytają na bieżąco bo w tzw. 
przypadki  trwające przez lata, to może wierzyć tylko idiota.
Właśnie dzisjaj 15.08.2020 roku,po około 3 godzinnej nieobecnośći w 
domu stwierdziłem ,że tzw.dyplomatka która posiada zamek szyfrowy,jest 
otwarta z zamka szyfrowego,  a w której przechowywuję moje ważne 
dokumenty  wśród kórych znajdują się min. nieważny już dowód osobisty 
-tzw.książeczka,dokumenty dotycząće własności akty notarialne ,karty 
ksiąg wieczystych i inne. Widać , że dokumenty były przewracane, a cyfry na zamku dyplomatki, nie były w swoim  położeniu.
Co było potrzebne do zeskanowania bądź podrobienia ?
A czas ciekawy choć w tygodniu jest znacznie więcej czasu.
2 lata wcześniej (2018 )wśród  dokumentów ,które zaginęły była  
min.koperta  z oryginałem mojego Pełnomocnictwa notarialnego udzielonego
 dla ojca w 2007r - a był to czas kiedy dużo kontaktowałem się mailowo i
 telefonicznie z Posłem Sachajko w sprawie  interpelacji Nr 19677 z 2018
 r roku do ówczesnego  Ministra Szyszko - dotyczyło to m.in Lasów Państwowych, korepondencję do jego Biura przesłałem już w 2017 roku.
Czasu
 wtedy i teraz wszyscy mają sporo -  12 godzin nieobecności  w domu to  i
 nawet kurz można przywrócić na miejsce.  Załącznik  z prokuratury 
wyjaśnia dlaczego dzisiaj - to nie przypadek . podobnie działo się przed
 16  czerwca 2012 roku, parę miesięcy przed.
A
 do czego można użyć dokumenty  m.in dowód osobisty stary, nowy  i 
pełnomocnictwo  w dobie specjalistów i sprzętu,  kiedy o tym wiedzą już 
zainteresowani ? 
Pytanie podsłuch czy ingerencja w pocztę elektroniczną, usłużność 
zainteresowanych tubylców (jeden z załaczników do Ministra 
Sprawiedliwości w 2019 r.,  właśnie zawierał załącznik dot m.in telefonów 
usług telefonicznych.
Ja odpowiedź znam. Niektórzy zainteresowani mieszkają na wyciągniecie dłoni  i wzroku.
Sprawa,z
 którą się do Panów wcześniej  zwróciłem dotyczyła wielu wątków oraz 
instytucji organów samorzadowych min . polityków z dawnego i obecnego 
sytemu a także systemu funkcjonariuszy milicji i Policji lokalnego 
środowiska wspłópracującego i piorącego pieniądze min z przemytu. To 
niechętne sprawy (bo co, rodzinę by się karało?) .
Trzeba znaleźć człowieka który nie ma rodziny i znajomych na tych 
szczeblach tzw Polskiej władzy i administracji, a która jest w zasadzie 
od szczebla Gminy TWI, czytaj Towarzystwo Wzajemnych Interesów, a nie 
mająca nic wspólnego z dbaniem o bezpieczeństwo i  polepszeniem 
egzystencji obywatela,  zwłaszcza jeśli jest Polakiem-wtedy służby 
wszelkie się wykazują  bardzo skrupulatnie. Ale nie widzą belki we 
własnym oku. 
Ale jak Pan Niemiec, który przejął Fabryki mebli, nie zapłacił 
należnych  potężnych pieniedzy przez długie lata dla skarbu Państwa i 
sobie odjechał żadne służby tego nie widziały.???? Ilu ludziom się 
powiodło? (ależ to Olsztyńscy Panowie Posłowie min z PiS, niektórzy nawet 
 byli wiceministrami w obecnym rządzie doskonale wiedzą, ,Afera w 
Olsztyńkim Oddziale Invest Banku w 2000 roku (jeden  z lokalnych 
Milicjantów/Policjantów był oskarżony rzekomo o handel danymi - wezwany 
byłem w tej sprawie jako świadek (dlatego też ten Pan milicjant 
Policjant wystąpił po latach dokładnie w 2010 r.  w roli człowieka od 
szkalowania  mnie, wraz z kolegami milicjantami potomkami rzeżników z 
UPA), a nawet z obecnego SKW -system naczyń połączonych na prowincjach, 
zwłaszcza funkcjonariuszy dawnego systemu i ich rodzin.
Przetrwałem jakoś ten dla mnie ciężki okres kilkunastu lat, który 
odbił się  na najbliższej rodzinie finansowo na przestrzeni tych lat i 
już jest dla mnie nie do naprawienia, ani w sensie finansowym, ani też 
uczestnictwa w życiu społecznym oraz  polepszenia warunków bytowych te 
sprawy skutecznie przez 17 lat zostały załatwione.
Ale jeśli zaistnieje taka konieczność, żeby ich wymienić pisemnie z 
imienia i nazwiska oraz powody dla których tak się dzieje i jaki mają 
związek osoby z wymienionymi podkreślam niektórymi sprawami 
niewyjaśnionymi i  zamiecionymi pod dywan  w obecnośći  tylko mecenasa  
mogę złożyć.( ale nie z urzędu ).
Zaginięcie m.in oryginału Pełnomocnictwa notarialnego może być 
związane z aferami w ARMi Rol.(w 2009 roku. ARMIROL w Opolu Lubelskim 
przekazał moje dokumenty - do dnia dzisiejszego nikt w ARMi Rol, nie 
okazał mi tego zapiusu dlaczego pod juryzdykcję Oddziału w Bartoszycach,
 a do dnia dzisiejszego odmawia się przesłania oryginałów do Bartoszyc, 
pomimo wielokrotnego pisemnego zwracania się w tej sprawie.
Chociaż zawiadomienie z 2012 dotyczyło  umowy ze Spółką NOM -obecnie 
Telestrada SA, wspomniałem w nim m.in, o nie moich podpisach na 
dokumentach  ARiMRol, dokumenty były nieudolnie prepreparowane w  2007 
roku, kilka miesięcy od ustanowionego Pełnomocnictwa dla  mojego ojca.
Do dnia dzisiejszego odmówiono mi w obydwu oddz. ARMiROl wglądu do 
oryginałów moich dokumentów z okresu 2004 do 2009 roku, kiedy jeszcze 
podlegały jurysdykcji Oddziału w Opolu Lubelskim ( jeden z zainteresowanych jest  jednym  ze stu doradców obecnego Pana Premiera).
O  wymienionym Pełnomocnictwie jest mowa w zawiadomieniu do 
Prokuratury w Bartoszycach z 2012 roku, które to zawiadomienie jest 
załacznikiem w korespondencji  do Ministra Sprawiedliwośći - Przesłano 
informację na mojego maila - załącznik z biura podawczego. 
A od listopada ub. roku jest tyle czasu? Mieszkający wisa wi 
Policjanci, ani sąsiedzi napewno niczego znów nie widzieli. Pokusić się 
mogę o inne określenie. Stawka jest bardzo wysoka.
Zresztą jeden z Panów, który przyjmował zawiadomienie w 2012, nie 
potrzebował dokumentów m.in Spółki NOM i innych wymienionych w tymże zawiadomieniu, a koło otwartych drzwi do pokoju, w którym składałem 
swoje zeznania przewinął się też ten sam człowiek, który pojawił się 
również przypadkowo niechcący na komendzie  w ub. roku, tuż przed 
przesłuchaniem w dniu  16.12 ( czy na komendzie można wierzyć w  splot 
przypadków?)
Jestem ciekaw, czy jeżeli ponownie zostanę wezwany w  tej sprawie, która ponownie wróciła dzięki jednemu z senatorów ponownie do 
Bartoszyc, to spotkam w korytarzu Pana S, czy Panów K, Cz, czy też 
innych emerytów i paru tzw. turystów?
Czy
 też może jakiegoś pensjonariusza  wypuszczonego na przepustkę, by mogli 
mi się przyjrzeć, najpierw przestraszyć, a potem odwalić na mnie, jak 
trzeba mokrą robotę, niekoniecznie tą ostateczną i wrócić do pensjonatu i
 nie ma winnych - bo pensjonariusz był przecież w celi, a nie na 
przepustce.  (załcznik Przesłuchanie)
I skróci mu się przebywanie w pensjonacie za dobre sprawowanie. A opiekunowie pensjonariuszy oraz tubylcy będą bardzo ślepi i zgodni w tej materii . Nic nowego  od kilku lat.
W działaniach dotyczących stalkingu dotyczącego mojej osoby mają 
udział miejscowi tubylcy, udowodnienie jest trudne, bo to m.in ludzie 
związani z dawnymi służbami milicji i późniejszej Policji, a także czynni
 - niektórzy związani z SKW (młode, stare  jeszcze wywodzące się z PRL), 
bawiący się bardzo brzydko, użyję tego określenia to dla tych, którzy 
będą czytać nie wymienieni w adresie poczty, a zapewniam, że  tak jest.
Jeśli ktoś z tzw. rządzących  myśli, że w małej dziurze w pobliżu 
granicy z Rosją tacy ludzie nie mieszkają i nie kręcą tzw. lodów,  nawet 
kosztem  życia ludzi, których znają od urodzenia, ba a nawet mieszkają? 
 Nie to nie  jest  opwieść  Stanisława Lema, tak się mają teraz we 
współczesnym PRL na prowincji - środowiska  mundurowe i ich rodziny, jak 
za czasów starożytnego PRL przed 1990 rokiem. Trzymają się razem - znawcy 
tematu doskonale o tym wiedzą.
A
 zainteresowanych, którzy mają nie widzieć i nie słyszeć jest 
zacietrzewienie wokół mnie i niekoniecznie muszą być zastraszani.
A Komenda i urzędy to nie budynki, a ludzie.
Kiedyś
 zapytałem, jeszcze wtedy znajomego młodego funkcjonariusza, czy wie co to
 system podsłuchowy Harnaś, który trafił do komendy m.in Powiatowej Policji ,
a  część wyparowała na drugą stronę mocy. Ten ni w ząb. 
Ale jeśli  jednostki wojskowe za czasów rządów PO  pożyczały 
nowoczesny, elektroniczny sprzęt do porozumiewania się - dla 
zaprzyjaźnionych leśników, to można i niekoniecznie dla szczytnych 
celów pożyczyć - zwłaszcza, że zaprzyjaźniony Pan jest chyba teraz w 
Sztabie Generalnym, czy cóś, co nazywamy Polskim Wojskiem.
Średnio rozgarnięty kombinator piastujący jakiekolwiek kierownicze 
stanowisko, będzie wiedział jak dowalić w  porozumieniu z podwładnymi, 
którzy zrobią wszystko dosłownie wraz z zaprzyjaźninymi służbami, 
podobno służącymi Polakom-  człowiekowi  na prowincji, który upomina się
 o to, co Towarzystwo Wzajemnych Interesów mu ukradło",nie widząc, nie 
wiedząc ten odszedł na emeryturę, ten umarł, my nie wiedzieliśmy a ten 
został Posłem" albo jescze inaczej.
A podobno jest ciągłość instytucji bez względu czy Prezydentem jest 
Duda, Kwaśniewski, czy też piastujący inny urząd funkcjonariusz, opłacany 
m.in z moich podatków i od innych Polaków.
Marionetki mogę sobie kupić w sklepie z zabawkami i są o wiele tańsze, i dla życia i dla porfela.   
I
 nie muszę już chodzić na żadne wybory, bo do żadnego Twarzystwa 
wzajmnej adoracji nie należę i nie chcę, począwszy od Parafii do której 
również jestem przypisany z racji zamieszkania, gdzie też już dawno zapomniano, co to jest Polska i Polacy .
Sługa
 nie może mieć dwóch Panów i Każdy tzw. funkcjonariusz, jesli dla niego 
Płacę, płacąc uczciwie podwójne podatki od lat- to niech  "K...a" w  końcu
 się zdecyduje dla kogo chce pracować, jesli dla TWI, to niekoniecznie 
musi mnie i innych Polaków kolejny raz okradać,  piastując stanowiska z
 tzw. wyboru narodu.
        Stosowanie 
 przychylnych przepisów prawnych w zależnośći od narodowośći statusu 
społecznego, stanowiska i przynależnośći do kościoła lub nie-jest 
zwyczajną szerokopojętą dyskryminacją,  szykanowaniem oraz bezprawiem, 
które to zjawiska tolerowane są przez Kolejnych Wybrańców narodu od 
czasów nowożytniego PRL czyli od kwadratowego stołu-przy którym 
sprzedano kolejny raz mnie wraz z innymi Polakami .
A Panowie rządzący i inni Posłowie kolejny raz udawadniacie, że bez 
pieniędzy okradanych Polaków, nie licząc TWI, nie znaczycie nic (-TWI 
czyli sympatyzujących i  i występujących na listach wszelkich 
istniejących partii -nie określiłem jednym słowem-bo to wulgarne  ale  
jednak odzwierciedlające określenie występujących na tych listach i 
otoczkach rozmaitych partiii stowarzyszeń), bo tych opłacacie za 
pieniądze ciężko pracujących Polaków, kolejny raz dojonych oraz 
szykanowanych we własnym kraju na rzecz Ukraińców, Niemców i innych 
nacji, a także tak jak za rodzącego się nazizmu w Niemczech na rzecz 
pasożytów społecznych, którzy chcą  być przy władzy- bo władza daje nie 
swoje pieniądze wszystkim, którzy się do niej mizdrzą - a Polacy nie mają 
we własnym kraju już nic do powiedzenia -począwszy od najniższego 
szczebla samorządu i o tym Panowie Rządzący i Posłowie RP  doskonale 
wiecie.
Miał być ustanowiony dzień Ludobójstwa Polaków na Wołyniu, a stał 
się dniem męczeństwa wsi Polskiej.- ładne uogólnienie  na Pałacu 
prezydenckim, Panie Prezydencie oraz rządzący. Kolejne zakłamanie 
historii  i wyciszanie trwa.Tak Panowie z tzw. Stowarzyszeń Kresowych - 
za ile można się kolejny raz sprzedać ?
Finansowanie jakichkolwiek stowarzyszeń jest zwykłym Kolejnym 
okradaniem Polaków - okradaniem tych, którzy robią to za własne pieniądze, 
bez żebrania, często przepłacając to  skromnymi warunkami życia i pracy.
Pozdrawiam
Z Poważaniem dla Pani Lucyny i Pana Jacka
P.S.
Na pozostałych płacimy nasze ciężko zapracowane pieniądze, a
 oni wszyscy biorą i przymykają oko na wszelakie niegodziwości, udając, że
 nic nie wiedzieli i nie wiedzą, oraz nic nie mogą zrobić, oprócz 
przyłożenia na polecenie z góry, dla upominającego się o swoje.
Antoni Jakóbczyk
Bartoszyce 16 Sierpień 2020 r. 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.