wtorek, 16 kwietnia 2019

Przemówienie z okazji 75 rocznicy ludobójstwa na Wołyniu

Bude lacka kriw po kolina – bude wilna Ukraina

Uczestniczyliśmy dziś, jako przedstawiciele ,,Społecznego komitetu upamiętnienia polskich ofiar ludobójstwa na Kresach, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów z OUN-UPA i SS Galizien, w zorganizowanych po raz pierwszy w naszym mieście oficjalnych obchodach 75 rocznicy ,,Krwawej niedzieli 11 lipca 1943 roku’’, czyli początku ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu.

Nie będę przedstawiał naszej relacji z tych obchodów. Zamieszczę tylko linki do sprawozdań z uroczystości lokalnych elbląskich mediów, które ukazały prawie wyczerpująco opis tego wydarzenia. Pominęły tylko jedno. A mianowicie nasze przemówienie, którego autorką jest moja żona, tak jakby w ogóle go nie było. Jakby wcale nie miało miejsca i było bez  żadnego znaczenia w całej tej uroczystości, choć same zdjęcia zamieszczone przez redakcje tych portali i dziennika elbląskiego temu przeczą.


Po zakończeniu uroczystości, gratulowali nam tej mowy niemal wszyscy, z ekipą telewizji Polsat włącznie, jako najlepszej i ukazującej całe tło historyczne tych straszliwych wydarzeń sprzed 75 lat oraz ich wciąż trwającego wpływu na negatywne stosunki zarówno polsko – ukraińskie, bynajmniej nie z winy nas Polaków oraz zagrożenia dla Naszego Narodu Państwa, a także całej Europy środkowo – wschodniej, które stanowi rosnący znów w siłę integralny nacjonalizm ukraiński.

Jednak ostatecznie tekst naszego przemówienia pominięto całkowitym milczeniem we wszystkich praktycznie relacjach lokalnych mediów z dzisiejszych uroczystości, jakie odbyły się z tej okazji pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego na Skwerze Rotmistrza Pileckiego w Elblągu.

Dlaczego tak się stało, osądźcie sami.

Składamy wiązankę kwiatów pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego przy Swerze Rotmistrza Pileckiego. Od prawej Lidia Marks, Pan Witold Grodziewicz, ocalony z ludobójstwa na Wołyniu, Jacek Boki, Pan Stanisław Soroczyński, ocalony z ludobójstwa na Wołyniu.

Przemówienie z okazji 75 rocznicy ,,Krwawej Niedzieli’’ 11 lipca, początku ludobójstwa na Wołyniu

 ,,Bude lacka kriw po kolina – bude wilna Ukraina''

Oblicza się, że w latach 1943 – 44 na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej ponad 4 tysiące polskich wsi i miasteczek zostało zmasakrowanych i spalonych przez Ukraińską Powstańczą Armię.
Kierownictwo OUN UPA nakazywało przerzucanie sprawstwa własnych zbrodni na Niemców i Sowietów oraz zacieranie wszelkich śladów eksterminacji. W tętniących dotąd życiem polskich osadach miał nie pozostać kamień na kamieniu. Dosłownie. Zlikwidowane miały być wszelkie ślady polskości. Raz na zawsze.

Instrukcja kierownictwa wołyńskiej OUN-B z jesieni 1943 r. nakazywała

a) Zniszczyć wszystkie ściany kościołów i innych domów modlitewnych

b) Zniszczyć drzewa rosnące przy domach tak, żeby nie pozostały znaki, że kiedyś mógł tam ktoś żyć

c) (...) zniszczyć wszelkie polskie domy, w których wcześniej żyli Polacy. Zwrócić uwagę jeszcze raz na to, iż jeśli ostanie się cokolwiek polskiego, to Polacy będą zgłaszali pretensje do naszych ziem.

W 2014 roku, 71 lat od tych zbrodni ukraiński prezydent Petro Poroszenko wydał rozporządzenie, w którym napisał: „W celu uhonorowania męstwa i heroizmu obrońców niepodległości i integralności Ukrainy, wojskowych tradycji i zwycięstw ukraińskiego narodu, a także dalszej budowy mocnego patriotycznego ducha w społeczeństwie, postanawiam ustanowić na Ukrainie święto – Dzień Obrońcy Ojczyzny, który obchodzony będzie corocznie 14 października”.

Skąd taka data? 14 października 1942 r. utworzona została Ukraińska Powstańcza Armia, odpowiedzialna za ludobójstwo dokonane na Kresach Wschodnich oraz na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.

Nikt nie protestował!

W 2015 r. prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał ustawę, która uznaje prawny status uczestników walk o niepodległość kraju w XX wieku, w tym członków Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA).

Projektodawcą tej ustawy był syn komendanta UPA Jurij Szuchewycz.

Ustawa zakłada karanie wszystkich tych, którzy okazywaliby lekceważenie dla weteranów, negowali celowość ich walki.

Nikt nie protestował !

Ukraińcy czczą nie tylko Banderę, również innych bandytów: Romana Szuchewycza ps. Taras Czuprynka, a także np. Iwana Szpontaka ps. Żelezniak i Iwana Gontę – przywódców rzezi humańskiej w czasie Koliszczyzny w XVIII wieku. Ofiarą tych zbrodniarzy padło wówczas od stu do dwustu tysięcy Polaków i Żydów. Dziś ich imieniem nazywają szkoły, place i ulice.

Nikt nie protestuje!

Ukraiński integralny nacjonalizm nie przeszedł jeszcze do historii. Stanowi nadal wielkie zagrożenie dla narodów sąsiadujących z Ukrainą i dla samych Ukraińców.

Współczesna Ukraina to państwo, gdzie stawia się pomniki i monumenty zbrodniarzom, gdzie gloryfikuje się ludzi dopuszczających się ludobójstwa, gdzie od kilku lat organizuje się marsze w kolejne rocznice urodzin Stepana Bandery - przywódcy ukraińskich nacjonalistów.

Ukraina to państwo, które takie praktyki inicjuje, toleruje i sankcjonuje. Ukraina musi rozliczyć się z przeszłością, wypalić do korzeni ideologię OUN – UPA, doprowadzić do osądzenia przez międzynarodowe trybunały zbrodniarzy i ludobójców, bo tylko takie działania stanowić będą gwarancję pokoju w środkowo-wschodniej części Europy.

Zbrodnicza ideologia Dmytro Doncowa, oparta na postulatach fanatyzmu i „twórczego terroru”, OUN-UPA i SS-Galizien doprowadziła do bestialskiej śmierci setek tysięcy ludzkich istnień. Na kulcie tej ideologii oraz na kłamstwie i przemilczaniu ludobójstwa nie da się zbudować ani trwałego państwa ukraińskiego, ani tym bardziej dobrych relacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Na braku szacunku dla krwi i łez naszych bliskich nie powstanie nic poza nowymi zbrodniami i hańbą dla tych, którzy te zbrodnie akceptują!

 Przemawia Pan  Stanisław Soroczyński


Szanowni Państwo

Pomimo upływu 75 lat, Rzeczpospolita Polska ma ciągle problem z mówieniem prawdy o ukraińskim ludobójstwie, choć w ostatnich dniach nastąpiło dziwne ożywienie w tej sprawie.

Oto prezydent A. Duda udaje się nareszcie z wizytą na Wołyń, na przyjazną ponoć Polsce Ukrainę, gdzie jego ochrona trzyma w rękach karabiny maszynowe gotowe do strzału.

W tym samym czasie przez nikogo nie niepokojony pojawia się w Polsce w Sahryniu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Wygłasza tu kontrowersyjne słowa wywodzące się z kłamliwej narracji ukraińskiej polityki historycznej, która ma zrelatywizować ludobójstwo OUN i UPA na Wołyniu. Stawia znak równości pomiędzy ludobójstwem UPA na Wołyniu a akcją Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich w Sahryniu.

Jak pisze P. Bogdan Piętka, dr historii, pisarz, autor książek nt. niemieckich obozów koncentracyjnych i ludobójstwa OUN UPA:

cytuję

,,Akcja w Sahryniu 10 marca 1944 roku była akcją przeciwko bazie UPA, a właściwie bazom UPA w Szychowicach, Modryniu, Turkowicach, Łaskowie i Miętkiem.

Wszystkie te miejscowości leżą na Zamojszczyźnie, w powiecie hrubieszowskim. To tam przeniosła się UPA z Wołynia na przełomie 1943 i 1944 roku. UPA chciała zrobić na Zamojszczyźnie z Polakami to samo, co zrobiła z nimi wcześniej na Wołyniu. Nie dopuściła do tego jednak polska partyzantka, m.in. poprzez akcję w Sahryniu. Odpowiedzialność za śmierć 234 cywilów ukraińskich w Sahryniu spada zatem na UPA, tak samo jak odpowiedzialność za operację „Wisła” w 1947 roku. To UPA rozpaliła pożogę na Zamojszczyźnie, a po wojnie na Rzeszowszczyźnie i w Bieszczadach.

Celem AK i BCh nie było dokonanie ludobójstwa na Ukraińcach, a celem UPA było dokonanie ludobójstwa na Polakach.

Taka jest zasadnicza różnica pomiędzy Sahryniem a Wołyniem i Małopolską Wschodnią. Stawianie na równi tych wydarzeń przez ukraińską politykę historyczną i jej polskich akolitów jest skandalem. Takim samym skandalem jest też wizyta Poroszenki w Sahryniu jako odpowiedź na wizytę prezydenta Dudy na Wołyniu”. koniec cytatu

Kto protestuje?! 


Wojewoda lubelski. W ramach ostatniego wzmożenia tematem 75 rocznicy krwawej niedzieli, telewizja polska wyemitowała film Wołyń. Po nim, w studio pojawili się eksperci, którzy mieli wyjaśniać jego treść i wymowę. Nam, Polakom nie są potrzebne interpretacje. My wiemy. Potwierdzają to również , ulubione przez polityków sondaże, które wskazują, że ponad 80 procent Polaków ma dobre rozeznanie tematu.

Jest w filmie Wołyń scena zaskakująca i bulwersująca jednocześnie. To akcja odwetowa Polaków. Mordują w niej Ukraińców przy pomocy siekier, noży, wideł i wszystkiego co wpadło im w ręce. W dzikim, bezrozumnym szale zabijają wszystkich bez wyjątku tj., bezbronnych mężczyzn, kobiety i dzieci. Polacy są tu ukazani jako dzicy mordercy i zbrodniarze na wzór ukraińskich szowinistów z OUN UPA. Szale wagi, którą trzyma w dłoni bogini sprawiedliwości i prawa - Temida – zrównoważyły się. A przecież jest to historyczne kłamstwo i bezczelny fałsz. Ze źródeł historycznych wynika bowiem, że Polacy nie mieli możliwości prowadzenia takich akcji, nie mieli sił i środków do ich realizacji. Polskie państwo podziemne i podlegające mu wszystkie oddziały polskiej samoobrony na Wołyniu i całych Kresach Rzeczypospolitej, z góry odrzucały przyjmowanie w swoje szeregi ludzi, o których wiedziano, że ich pragnieniem jest dokonanie ślepej zemsty na Ukraińcach. Około 3000 zabitych banderowców z UPA, to wynik walk Polaków na terenach bronionych przez siebie miejscowości. Inne ofiary po stronie ukraińskiej to skutek bezwzględnego mordowania przez banderowców tych, którzy nie chcieli zabijać Polaków lub im pomagali. Polacy nie zabijali starców, kobiet i dzieci.

Dopowiem tylko, słowami Ignacego Paderewskiego, słowami z którymi nie da się polemizować:
cytuję

,,Zemsta nie leży w naszym charakterze (narodowym). Honor Polski wzdraga się przed bezmyślnym okrucieństwem, my z wrogiem rozprawiamy się w otwartej walce, ale nie prowadzimy wojny z kobietami i dziećmi, nie pastwimy się nad ludnością cywilną. Nawet z barbarzyńskim wrogiem walczymy po rycersku. Te powszechnie uznane wysokie wartości moralne i prawość polskiego narodu – to nasza siła. One nam zjednały przyjaźń i sympatię całego cywilizowanego świata”.

koniec cytatu

Mimo tego mankamentu, Wołyń’’ to najlepszy polski film całego 29- lecia trwania III RP. I pierwszy polski film podejmujący temat zbrodni OUN-UPA na Polakach od 54 lat. A więc od czasu ,,Ogniomistrza Kalenia ‘’ i ,,Zerwanego mostu’’. Pierwszy nakręcono na podstawie powieści pułkownika Jana Gerharda pt. ,,Łuny w Bieszczadach’’. Opowiada on historię zagłady 67 żołnierzy Wojska Polskiego ze strażnicy WOP z Jasiela, bestialsko wymordowanych przez banderowców, z Wiesławem Gołasem w roli głównej. Drugi to obraz walk z bandami UPA w Bieszczadach, nakręcony na podstawie znakomitego opowiadania Romana Bratnego pt. ,, Śniegi płyną’’, ze świetną kreacją Tadeusza Łomnickiego.

Szanowni Państwo!

Człowiek stwarza siebie aktami podejmowanego dziedzictwa. Oczekujemy więc od rządzących, by

- anulowali haniebną dla Polski uchwałę z dn. 3 sierpnia 1990 roku Senatu RP potępiającą obronną Operację Wojska Polskiego pod kryptonimem Wisła


- by, Sejm RP przegłosował Ustawę o uznaniu za ludobójstwo zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów i uznaniu 11 lipca świętem państwowym. Obecnie obowiazująca uchwała z 22 lipca 2016 roku jest tylko wyrażeniem opinii, nie posiadającej mocy prawnej


- by, doprowadzili do ekshumacji szczatków pomordowanych na Kresach Polaków i godnego, chrzścijańkiego pochówku - by, zrealizowali godne upamiętnienia naszych rodaków przez państwo polskie, a nie tylko prywatne osoby i organizacje


- by, rozpoczęli tworzenie Muzeum Kresów i instytutów kresowych, które pielęgnowały by i propagowały dziedzictwo historyczne i kulturowe polskich Kresów w kraju i zagranicą


- by, wprowadzili w programach szkolnych obowiązek edukacji młodego pokolenia obejmujący tematykę polskich Kresów i ludobójstwa Polaków dokonanego przez OUN UPA


- by, finansowo wspierali środowiska kresowe, w takim samym stopniu, w jakim czynią to wobec mniejszości ukraińskiej zamieszkującej w Polsce.


- by utrzymali w mocy prawnej penalizację ideologii i symboliki banderowskiej w Polsce.

Szanowni Państwo

Pilnujmy obowiązków polskich, bądźmy strażnikami pamięci, przekazujmy kolejnym pokoleniom dziedzictwo naszych przodków. Albowiem pamięć musi trwać.

,,Jeżeli mocno ściśniesz tę ziemię, to wytryśnie z niej krew pomordowanych Polaków. Dlatego ta Ziemia jest Święta i Polska po wieczne czasy’’

Chwała męczennikom Wołynia! Chwała bohaterom Kresów Najjaśniejszej Rzeczypospolitej!

Autor tekstu - Lidia Marks, córka kresowianki ocalonej z ukraińskiego ludobójstwa w województwie Tarnopolskim – Elbląg 11 lipca 2018 r.

Relacje elbląskich mediów z dzisiejszych obchodów 75 rocznicy Rzezi Wołyńskiej

W Elblągu uczczono pamięć ofiar Rzezi Wołyńskiej - zobacz zdjęcia z obchodów

https://www.info.elblag.pl/galeria,6040,1,36,W-Elblagu-uczczono-pamiec-ofiar-Rzezi-Wolynskiej.html#szlak

Upamiętnili ofiary Wołynia

https://www.portel.pl/wiadomosci/upamietnili-ofiary-z-wolynia/106053

Obchody rocznicy zbrodni na Wołyniu. "Tam, gdzie nawet Pan Bóg w niebie z aniołami tylko po polsku rozmawia"

//dziennikelblaski.pl/524873,Obchody-rocznicy-zbrodni-na-Wolyniu-quotTam-gdzie-nawet-Pan-Bog-w-niebie-z-aniolami-tylko-po-polsku-rozmawiaquot.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.