Czterech wielbicieli zbrodniczej UPA i jej zwyrodniałego komandyra Romana Szuchewycza, odsłania Rondo Tarnopol 30 października 2017 r.
,,Nie wstydźmy się grabieży i podpaleń, nie wstydźmy się mordów. Na wojnie nie ma etyki. Etyka na wojnie to pozostałość niewolnictwa.’’
Dmytro Doncow – główny ideolog zbrodniczego, rasistowskiego ukraińskiego szowinizmu. Autor ,,Biblii’’ banderowców – książki pt. Nacjonalizm
,,Nie może być mowy o wypędzeniu Polaków. Chodzi o fizyczną eksterminację, czyli totalne unicestwienie ich na miejscu, bez oglądania się na cokolwiek i bez różnicy płci i wieku. Majątek cały spalić, cenności zrabowane przekazywać na fundusz wyzwolenia Ukrainy.’’
Uchwała prowydu OUN – Grudzień 1942 rok. Podpisał ją osobiście Mykoła Łebied – Maksym, Ruban - Szef straszliwej Służby Bezpeky OUN – Bandery, ulubieniec polińskich pseudo elit, goszczących na swoich salonach tego ludobójcę narodu polskiego, po tzw. ,,przemianach'' w latach 1991 - 1992, z honorami należnymi jedynie głową cywilizowanych państw, a nie zwyrodniałemu bandycie, mającemu na swoich brudnych łapach, niewinną krew setek tysięcy polskich mieszkańców Wołynia i Małopolski Wschodniej.
***
,,Ukraino oskarżam cię o ludobójstwo, nigdy nie będziesz szczęśliwym narodem, z tą hańbą będziesz żyć na wieki.’’
Stanisława Mogielnicka – cudem ocalona z ukraińskiego ludobójstwa 12 lipca 1943 roku, we wsi Zagaje, powiat Horochów.
"Na narodzie ukraińskim nadal ciąży grzech ludobójstwa, do którego trudno mu się do tej pory przyznać i z którego trudno się oczyścić, choć było kilka prób takich postaw". Wyrażam przekonanie, że dopóki ten naród nie wyzna swej winy, nie stanie w prawdzie i nie oczyści się z tego grzechu, nie będzie mógł cieszyć się błogosławieństwem. Mam jednak nadzieję, że rok fatimski przyczyni się do uświadomienia, iż brak pokoju na Ukrainie domaga się tego gestu, na który czekamy z miłości i z miłością. Potrzeba przeproszenia i przebaczenia za ten wielki grzech ludobójstwa.''(1)
Metropolita Lwowski - Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki - 2017 r.
,,Wielu chce tę prawdę ukryć, wymazać z pamięci, bo przeszkadza w obecnych stosunkach, układach i sojuszach. Naiwni sądzą, że na kłamstwie o przeszłości będą w stanie zbudować bezpieczną teraźniejszość i przyszłość. Tak się jednak nie da. Cienie przeszłości pozostają.
Nie wolno ziarna prawdy mieszać z plewami chwastów, mających zagłuszyć głos historii. Nie pozwólmy się oszukać. Nie dajmy się zastraszyć poglądom, że to niemodne, niebezpieczne, zacofane, oszołomskie, niepopularne. To my znamy prawdę i ona stanie się podstawą do budowania naszej przyszłości, i przyszłości naszej Ojczyzny, dumnej, niepodległej, wolnej.’’
Fragment z kazania ks. Krzysztofa Bojko – duszpasterza Kresowian diecezji legnickiej, wygłoszone 10 lipca 2011 roku w Legnicy, w kościele pw. Św. Jana
****
Sesja Rady Miejskiej Elbląga
9 stycznia tego roku, Pan Jacek Zbrzeźny z Elbląskiej Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna złożył w Radzie Miasta Elbląga, petycję swojego autorstwa dotyczącą zawieszenia relacji partnerskich z obecnymi, banderowskimi władzami Tarnopola po tym, jak Rada Obwodowa tego miasta podjęła jednogłośną uchwałę o postawieniu w tym mieście pomnika zwyrodniałego ludobójcy Narodu Polskiego, kata Wołynia i Małopolski Wschodniej, który obok Dmytro Kłaczkiwśkiego i Mykoły Łebiedia, wydał rozkaz ludobójczej, totalnej eksterminacji polskiej ludności Wołynia i Małopolski Wschodniej. Rada Obwodowa Tarnopola zobowiązała 21 grudnia 2022 roku lokalne władze tego partnerskiego miasta Elbląga, by projekt okazałego pomnika dowódcy ludobójczej UPA, był gotowy i przedstawiony Radzie Obwodowej najpóźniej do dnia dnia rocznicy śmierci tego mordercy Polaków, czyli 5 marca 2023 roku, zaś sam pomnik Czuprynki ma stanąć na centralnym placu miasta, obok pomnika Stepana Bandery, przed budynkiem Rady Obwodowej Tarnopola do 30 czerwca bieżącego roku, to jest do dnia urodzin Romana Szuchewycza.
9 marca na sesji rady miejskiej Elbląga, radni ,,pochylili się'' nad petycją Pana Jacka Zbrzeźnego i po niezbyt długiej debacie na jej temat głosami 22 przeciw przyjęciu petycji, wobec głosu dwójki radnych którzy wstrzymali się od głosu, odrzucili petycję o zawieszeniu relacji partnerskich z nazistowsko - banderowskimi władzami Tarnopola. Tą dwójką radnych, którzy wstrzymali się od głosu, nie chcąc mieć nic wspólnego z tą haniebną decyzją pozostałego grona elbląskich radnych, byli Pani Elżbieta Banasiewicz i Pan Janusz Hajdukowski z pochodzenia... Ukrainiec! Oboje z Klubu Radnych PiS, którzy wyłamali się choć w taki sposób z grona pozostałych swoich skundlonych kolegów partyjnych, nie chcąc być zapamiętanymi, jako wyjątkowi zaprzańcy wtedy, kiedy należało zachować się jak trzeba. Dodatkowego smaczku w tym wszystkim nabiera tutaj fakt, że jednym z dwójki radnych, którzy nie chcieli mieć nic wspólnego z decyzją swoich pozostałych tchórzliwych kolegów i koleżanek, jest Pan radny pochodzenia ukraińskiego, który pokazał tym gestem, że nie zamierza identyfikować się ze swoimi kolegami i koleżankami ,,polakami'', którzy tą decyzją po raz kolejny napluli na setki tysięcy swoich rodaków, bestialsko wymordowanych przez ludobójcze kolaboracyjne wobec III Rzeszy, ukraińskie formacje zagłady, którzy do dziś, dzięki im podobnym decydentom z (nie)rządu warszawskiego, nie mają nawet swoich grobów. Tak więc jedną z dwójki radnych, którzy zachowali się jak trzeba, był radny pochodzenia ukraińskiego. Jakie wystawia to świadectwo pozostałym elbląskim radnym, mieniących się polakami, mówi to dosłownie wszystko! Krótko mówiąc Elbląscy radni w swojej ogromnej większości po raz już kolejny stanęli murem za Romanem Szuchewyczem i pozostałymi zbrodniarzami z UPA, oraz za przesłaniem rasistowskiej ideologii nienawiści Dmytro Doncowa, Stepana Bandery, Stepana Łenkawśkiego i innych potworów spod znaku tryzuba. Zapamiętajmy ich nazwiska i przypominajmy przy każdej nadarzającej się po temu okazji, ze szczególnym uwzględnieniem, najbliższej kampanii wyborczej, by ci ludzie zniknęli wreszcie raz na zawsze z lokalnej sceny politycznej i nie tylko!
Podsumowując. Największą ironią losu w tym akurat przypadku jest to, że ci sami elbląscy radni, w składzie prawie niezmienionym, z niewielkimi tylko kosmetycznymi przetasowaniami, w kwietniu 2010 roku, za przykładem swoich ówczesnych partyjnych szefów, Tuska, Pawlaka, Napieralskiego, a poniekąd również i samego Jarosława Kaczyńskiego, proszę sobie odświeżyć jego pierwsze publiczne wystąpienie telewizyjne po 10 kwietnia 2010 roku, namawiali nas niemal na wyścigi, abyśmy raźnym krokiem, bez dyskusji maszerowali wszyscy na cmentarze żołnierzy Armii Czerwonej, zapalać znicze na ich grobach, w ramach odgórnie zarządzonego wtedy ad hoc, nowego etapu mądrości w postaci nagłego przypływu miłości i pojednania z Rosją, a szczególnie z władzami na Kremlu.
Minęło trzynaście lat od tamtej chwili i dosłownie ci sami ludzie, przekonują nas ponownie, z gorliwością nawróconych na nową wiarę neofitów, tym razem do tego, że Rosja dziś jest już niedobra, podżegając jednocześnie do wojny z nią i marszu na Moskwę, i że teraz mamy kochać ze wszystkich sił banderowską Ukrainę i jej rizunów z OUN - UPA i SS Galizien, oraz dwóch najbardziej znanych ukraińskich zbrodniarzy wojennych, kolaborantów Adolfa Hitlera i III Rzeszy, zwyrodniałych morderców naszych rodaków - Stepana Banderę i dowódcę UPA Romana Szuchewycza, jako niezłomnych bohaterów ich niemalże herkulesowych zmagań z wrażą komuną, no i rzecz jasna ich, a jakże, walki również o wolność Polski, z czego najwyraźniej ich zdaniem, jako Polacy, nie zdawaliśmy sobie do tej pory sprawy. A wyrżnięcie w pień prawie pół miliona naszych rodaków przez ukraińskie formacje zagłady na Kresach Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, zdaniem tych farmazonów z elbląskiego ratusza, zostało dokonane dla naszego wspólnego dobra.
To szyderstwo i kolejne plunięcie przez nich nam wszystkim w twarz, to prawdziwy chichot historii i zarazem miara upadku naszego społeczeństwa, że coś takiego tolerujemy.
Jacek Boki - 11 Marzec 2023 r.
****
Elbląg, dnia 9 stycznia 2023r.
Jacek Zbrzeźny
Elbląg
jacekzbrzezny@gmail.com
Komisja skarg, wniosków i petycji
Taki sam pomnik ukraińskiego zwyrodnialca i socjopaty Romana Szuchewycza, dowódcy ludobójczej UPA stanie za trzy miesiące w partnerskim mieście Elbląga - Tarnopolu. Mam nadzieję, że tych 22 radnych, którzy 9 marca po raz kolejny odrzucili petycję o zawieszeniu relacji z nazistowskimi władzami tego miasta na Ukrainie, w dniu jego odsłonięcia zamelduje się w pełnym składzie w Tarnopolu i bijąc pokłony przed pomnikiem tego mordercy naszych rodaków, złoży wieńce i kwiaty przed monumentem swego ulubionego heroja!
Szanowna Komisjo,
W związku z podjęciem uchwały Rady Obwodowej Tarnopola – miasta partnerskiego Elbląga, która w dniu 21 grudnia ub.r. zadecydowała o potrzebie budowy pomnika dowódcy zbrodniczej UPA Romana Szuchewycza domagamy się podjęcia przez Radę Miejską w Elblągu uchwały o zawieszeniu współpracy z samorządem Tarnopola.
Szanowni Państwo,
Każde społeczeństwo może wybrać budowę swojej tożsamości narodowej w oparciu o dowolny fakt historyczny, a nawet o dowolny mit. Jeśli Ukraińcy wybrali budowę swojej tożsamości narodowej na zbrodni ludobójstwa, gloryfikując zbrodniarzy i wysławiając ich czyny - to jest ich partykularny wybór. Jednak my, którzy pamiętamy o niezliczonych ofiarach rzezi na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, których szczątki do dziś nie zostały odszukane i pochowane, nie możemy tego aprobować.
W roku 2022 w budżecie Elbląga pojawiły się nieoczekiwane wydatki w wysokości 7 434 429 zł, a przeznaczone na pomoc Ukraińcom. W dziale Oświata i wychowanie przeznaczono 412 110,12 zł na zakup towarów (w szczególności materiałów, leków, żywności) w związku z pomocą obywatelom Ukrainy. Z Elbląga pomoc humanitarną (ok. 50 t) do partnerskiego miasta Tarnopol dostarczano także bezpośrednio ciężarówkami. Nikt wówczas nie rozpamiętywał o niedawnych decyzjach władz ukraińskiego miasta dot. upamiętnienia zbrodniarza, bo wydawało się, że teraz to życie i zdrowie ludzkie jest najważniejsze. Gdy Mer Tarnopola zwrócił się do władz Elbląga o pomoc finansową, Wy, elbląscy radni, przekazaliście w dwóch transzach w sumie 300 000 zł.
Czyżby decyzja Rady Obwodowej Tarnopola z 21 grudnia 2022 roku, była swoistego rodzaju podziękowaniem ze strony ukraińskich włodarzy dla mieszkańców naszego grodu, za pomoc, jakiej udzielili elblążanie także z własnych pieniędzy, w ramach pomocy humanitarnej, powodowanych szczerym odruchem serc i współczuciem, w związku z toczącą się na Ukrainie wojną, społeczeństwu Tarnopola?
Mogłoby się wydawać, że przez ostatni rok politycy ukraińscy myślą jedynie jak zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom, a jednak, jak dowiadujemy się z mediów, ich priorytety są całkiem inne. Budowę pomnika zaplanowano na okres późniejszy, zapewne kiedy przyjdzie następna transza pieniędzy z Elbląga.
Jako Rada Miejska, zgodnie z art. 18 ust. 2 pkt 12a ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2017r. poz. 1875 i poz. 2232 oraz z 2018r. poz. 130) macie Państwo wyłączność do podejmowania uchwał w sprawach współpracy ze społecznościami lokalnymi i regionalnymi innych państw oraz przystępowania do międzynarodowych zrzeszeń społeczności lokalnych i regionalnych.
*****
Poniżej treść mojego wystąpienia na dzisiejszej sesji Rady Miasta, niestety z braku czasu (3 minuty) nie wszystko zdążyłem powiedzieć. Dwoje radnych wstrzymało się było 22 przeciw przyjęciu przez radę uchwały o zawieszeniu relacji partnerskich z władzami Tarnopola.
Szanowni Państwo,
Zgłoszona petycja to prośba o zawieszenie partnerskiej współpracy z samorządem Tarnopola, a podyktowana została przyjętą przez tamtejszą Radę Obwodową decyzją o budowie pomnika ku czci zbrodniarza, odpowiedzialnego za mordowanie Polaków - Szuchewycza.
Dwa lata temu, kiedy podobne petycje zgłoszono do Rady po tym, jak Wasi partnerzy uczcili tego zbrodniarza, większość z Państwa odrzuciło ten wniosek.
Chciałbym jednak przypomnieć Państwu fragment Waszego stanowiska:
Nie do zaakceptowania jest dla elblążan decyzja władz Tarnopola.
Szuchewycz ponosił bezpośrednią odpowiedzialność za zaakceptowanie czystek etnicznych.
Gloryfikowanie jego osoby jest moralnie naganne.
I wreszcie:
Rada Miejska w Elblągu rekomenduje Prezydentowi Elbląga niepodejmowanie dalszych działań w ramach obowiązującego porozumienia z miastem Tarnopol.
Tymczasem, pomimo tej rekomendacji, jak czytamy na oficjalnej stronie Urzędu Miasta: „Kolejne 14 ton darów wyjechało wczoraj (tj. w kwietniu ub.r.) do Tarnopola, naszego miasta partnerskiego na Ukrainie”. Nie słyszałem, aby Rada zmieniła wyżej wymienioną rekomendację, więc wynika z tego, że prawo, które sami Państwo tworzycie, nie jest przestrzegane ani przez Prezydenta jak również przez Radnych in gremio.
Oczywiście sytuacja była ekstraordynaryjna, jednak Rada mogła zmienić stanowisko, bo miała ku temu sposobność np. podczas sesji 17 marca 2022r. (czyli sesji zwołanej w okresie od dnia wybuchu wojny do dnia wysłania darów).
Pan Prezydent ustami Pana Zielińskiego podczas zebrania komisji zapewniał, że prawo nie zostało złamane, bo pomoc humanitarna nie była wykazana w porozumieniu między samorządami. Oczywiście w literze prawa – jak najbardziej, ale w duchu prawa już nie. W duchu prawa czyli przystosowanie prawa do zmieniających się sytuacji. W 1992r przecież nikt się nie spodziewał, że potrzeba będzie wysyłanie pomocy humanitarnej, ale Państwo wiecie o tym lepiej ode mnie tworząc prawo na co dzień.
Marcjan Trofimiak – biskup rzymskokatolicki, biskup pomocniczy lwowski w latach 1991–1998, biskup diecezjalny łucki w latach 1998–2012. Marcjan Trofimiak jest Polakiem i biskupem Rzymsko -katolickim. Proszę nie rozpowszechniać bzdur.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że odnośnie biskupa Marcjana Trofimiaka, dokładnie nie sprawdziłem jego osoby, iż jest to biskup rzymsko - katolicki, tylko w znalezionej wypowiedzi, przyjąłem za dobrą monetę, że jest on biskupem grecko - katolickim. Mój błąd, do którego przyznaję się otwarcie bez pokrętnego tłumaczenia się za wyżej wymieniony wpis, który usunąłem. Dałem za to wypowiedź dokładnie na ten sam temat metropolity lwowskiego, arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego z 2017 roku, który jednoznacznie stwierdził, że dokonane przez Ukraińców ludobójstwo na Polakach jest karą, ciążącą nad całym państwem i narodem ukraińskim, którego to grzechu, nie wyrzekli się do dziś i zań nie przeprosili, dlatego do dziś ciąży nad Ukrainą, jako państwem i całym narodem brak błogosławieństwa Bożego, który będzie trwał z postaci braku pokoju w tym państwie, dopóty, dopóki się tego grzechu nie wyrzekną i za niego nie przeproszą. Po tej wypowiedzi arcybiskupa Mokrzyckiego nastąpił frontalny atak na jego osobę zarówno ze strony ukraińskich szowinistów spod znaku OUN - UPA, jak również ukraińskich władz, zarówno tych lokalnych we Lwowie, jak i tych centralnych w Kijowie. Pamiętam również, jak całe gremium polskich biskupów w tamtym czasie, czyli cały episkopat podkulił dosłownie ogon i nie stanął w obronie swego brata w Chrystusie, po wypowiedzianych przez niego słowach prawdy na temat obecnego państwa ukraińskiego, ale co gorsza na wyścigi zaczął potępiać jego wypowiedź. Więc jeśli uważa Pan, że rozpowszechniam bzdury, to gratuluję pomyślunku.
UsuńJacek Boki
P.S.
Cechą odważnego człowieka jest podpisanie się z imienia i nazwiska pod swoim komentarzem, bo tylko tchórze ukrywają się pod swoimi wypowiedziami, podpisując się anonimowymi nickami.