Polskich granic, szczególnie na ich północno - wschodnich rubieżach strzegą Ukraińcy, a Polacy są tutaj w mniejszości - ustaliła Polska Bez Cenzury. Tak twierdzą funkcjonariusze Straży Granicznej w rozmowach z dziennikarzami ,,PBC''. Poseł Bartosz Jóźwiak z Kukiz 15 złożył w tej sprawie nawet interpelację w Sejmie. Z odpwoedzi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że oficjalnie... problem nie istnieje, bo tylko 50 funkcjonariuszy Straży Granicznej deklaruje inną narodowość, niż Polska. Wśród nich 28 to Ukraińcy, 15 Białorusini, 6 Litwini i Chorwat.
Strażnicy Graniczni mają jednak inne zdanie - Tu powstała sitwa. Mieszkamy na terenach, gdzie jest dużo Ukraińców przesiedlonych na teren Warmii i Mazur w Akcji Wisła. Oni de facto rządzą tu Strażą Graniczną - mówi prosząc o anonimowość, jeden z funkcjonariuszy obsługujących granicę polsko - rosyjską. Jego zdaniem właśnie narodowość ukraińska jest przepustką do zatrudnienia w Straży Granicznej na północnych rubieżach Polski. Nas Polaków zostało tu dosłownie kilku. To nie jest problem obywatelstwa, ale świadomość przynależności do narodu. Oni uważają się za Ukraińców i tworzą własną sitwę - twierdzi strażnik.
Trzeba najzwyczajniej w świecie zrobić ankietę, dotyczącą narodowości. To jedyny sposób, żeby państwo miało kontrolę nad tym jak wygląda struktura zatrudnienia w Straży Granej.
W sprawie nieproporcjonalnego udziału obywateli innej, niż polska w Straży Granicznej na Warmii i Mazurach, mówi poseł Bartosz Jóźwiak. Wiele osób zwraca mi uwagę na ten problem. Rozmawiałem z funkcjonariuszami ze straży, więc poznałem to niepokojące zjawisko z bliska - dodaje Piotr Lisiecki, pełnomocnik Ruchu Narodowego na Warmii i Mazurach.
Problemu nie widzi jednak sama Straż Graniczna. Postulat przeprowadzenia wśród strażników granicznych ankiety, dotyczącej narodowości jest tu uważany za...niepotrzebny! Informacja dotycząca narodowości funkcjonariuszy Warmińsko - Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej jest nieprawdziwa. Nie docierają do nas informacje na temat dyskryminacji funkcjonariuszy ze względu na ich pochodzenie. Nie jest też planowana ankieta zawierająca pytanie o narodowość - lapidarnie porucznik SG Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Warmińsko - Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Z informacji jednak od samej Straży Granicznej wynika jednak, że to Ukraińcy starają się najczęściej przekraczać Polską granicę na fałszywych dokumentach. Najczęściej są to podrabiane pieczątki wizowe, ale także fałszywe paszporty. Tylko w ostatnim czasie było kilkaset takich przypadków. Pytanie, jakie się w tym momencie nasuwa brzmi: Czy jest rzeczą rozsądną, aby kontrolowali ich dumni ze swego pochodzenia rodacy w mundurach... Polskiej Straży Granicznej?
Od siebie dodam, że jeszcze bardziej arcyważną kwestią pozostaje z punktu widzenia polskiej racji stanu, czy polską granicę, na południowo - wschodnich rubieżach naszej Ojczyzny z Ukrainą, powinni kontrolować strażnicy graniczni pochodzenia ukraińskiego, wiedząc iż od wielu już lat, a konkretnie od banderowskiego Majdanu z lat 2013 - 2014, trwa nieprzerwany przemyt na terytorium Polski, wszelkiego rodzaju broni i amunicji. Komu i czemu ma ona posłużyć w narastającym coraz bardziej napięciu geopolitycznym, w którego centrum znajduje się Polska? Przeciwko komu na terytorium naszego kraju zostanie ona użyta, gdy ktoś wznieci wreszcie iskrę wojny na naszych polskich ziemiach, której nikt z nas tutaj nie chce, a do którego to, ostatecznego rozwiązania kwestii polskiej, spychają nas Polaków, coraz bardziej nasi anglosascy ,,sojusznicy''?
To pytanie z mojej strony jest chyba czysto retoryczne, na które nawet nie oczekuję odpowiedzi, którą i tak zna doskonale, każdy świadomy Polak, wiedząc dobrze, przeciwko komu zostanie ona ostatecznie użyta, gdy ,,nasi'' politycy swoimi nieodpowiedzialnymi działaniami, których jesteśmy obecnie świadkami, doprowadzą w końcu, do czego są zresztą, za ich własną aprobatą, nieustannie popychani, aby w końcu przekroczyli ten Rubikon, którego nigdy, przekraczać nie powinni pod żadnym pozorem.
Wracając jeszcze do sprawy wchodzenia ukraińskich szowinistów w struktury polskich resortów siłowych, nie jest to bynajmniej sprawa nowa. Nasycanie np. Milicji, ORMO przez członków band OUN - UPA i ich potomków, zaczęło się i to na skalę masową od 1964 roku, kiedy
ministrem MSW w rządzie Cyrankiewicza, został niejaki Mykola Demko,
bardziej znany jako Mieczysław Moczar. Choć próby wejścia członków OUN, miały miejsce znacznie wcześniej, jednak kończyły się przed rokiem 1964 niewielkimi sukcesami. Byłe rezuny UPA przechodziły wtedy wręcz błyskawiczną ścieżkę kariery służbowej w tej formacji, awansując w bardzo wielu przypadkach, w tempie wręcz expresowym na funkcje komendantów miejskich, powiatowych, a za czasów Edwarda Gierka, jeden z nich
doszedł nawet do funkcji komendanta Wojewódzkiego MO. Ale mimo wszystko Służba Bezpieczeństwa i Kontrwywiad Wojskowy zachowały pełną czujność i rozpoznanie tego środowiska, trzymając ich krótko za mordę, aż do przewrotu w 1989 roku. Ale obecnie,
zwłaszcza od czasów rządów ekipy Tuska, który w 2012 roku nakazał powymieniać komendantów
powiatowych, miejskich i wojewódzkich policji z Polaków na Ukraińców doprowadzając w pełni świadomie do nadreprezentacji tego środowiska, na samym szczycie decyzyjnym polskiej policji państwowej. A
PiS podtrzymuje to do dziś, a nawet rozszerza zakres ich awansów i to zarówno w
strukturach policyjnych, jak i wojskowych, co już doprowadziło do niemal całkowitego wyrugowania Polaków z najwyższych szczebli dowódczych policji, służb specjalnych oraz wszystkich rodzajów sił zbrojnych
Np. w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, spośród wykładowców, większość stanowią obywatele polscy, pochodzenia ukraińskiego, tak jak i słuchacze tej Alma Mater.
Ponadto,
szkoła ta współpracuje z policją ukraińską w zakresie szkolenia, wymiany kadr i doświadczeń. Jak również z ukraińską SBU. Główną ideą tych projektów była wymiana doświadczeń i rozwój
współpracy w zakresie podnoszenia kwalifikacji kadr Lwowskiego
Państwowego Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych Ukrainy w dziedzinie walki z
przestępczością zorganizowaną, zapewnienia porządku publicznego,
ochrony praw i wolności obywateli.
To są fakty, którym nie da się zaprzeczyć, o których
rzecznik prasowy tej uczelni, mówił zupełnie otwarcie trzy lata temu w wywiadzie
udzielonym, dziś już śp. redaktorowi naczelnemu portalu nwk24.pl, Michałowi Żulikowskiemu.
A teraz przyjrzyjmy się dyrektywie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, dotyczących przenikania członków organizacji i sprawdzonych ideowo innych Ukraińców, do struktur milicyjno - wojskowych po 1945 roku.
,,Przywództwo OUN zalecało młodzieży ukraińskiej wstępowanie w szeregi Wojska Polskiego, aby tam zdobyć odpowiednie, potrzebne do walki z Polską, wyszkolenie. Tym ,,chwytem'' powielało swoje przedwojenne decyzje. Przecież prowodyrami UPA były osoby, które szlify oficerskie uzyskały w polskich podchorążówkach. Armia - głosiła instrukcja - wszyscy powołani, nieukrywający się mogą iść do wojska. Tam mają się starać, by otrzymać dobrą wiedzę wojskową i postarać się, by zdobyć zaufanie przełożonych. W polskich środowiskach przy okazji... upowszechniać nasze idee.A o ile zaistnieje niebezpieczeństwo wysłania zmobilizowanych na front, jako mięso armatnie, wówczas młodzież powinna starać się pozostać na swojej ziemi, inaczej mówiąc po prostu zdezerterować. Nie bojkotować też administracji terenowej, ale do niej wchodzić, wiedzieć o niej wszystko i pracować dla dobra Ukraińców, a nie Polaków. Innymi słowy administracja ta ma być nasycona banderowską agenturą.
Pozostała jeszcze milicja, której banderowcy nie mogli pomijać w swoich planach infiltracyjnych. Dlatego w dalszej części instrukcja głosiła: Milicja: w niektórych przypadkach Ukraińcy prawi, niczym nie skompromitowani, mogą pracować również w milicji. Nie mają prawa służyć w celu rozpoznania i prześladowania ludności, a powinni wykorzystywać swoje stanowisko do ochrony i pomocy ludności ukraińskiej. Do pracy w milicji odnosić się z rezerwą. Należy pamiętać, że jest to jeden ze sposobów rekrutowania agentów, oraz o tym ,że milicjantów często aresztują. Jednak w pojedynczych przypadkach można do pracy w milicji dopuszczać. Naszą organizacyjną, polityczną i wojskową pracę będziemy kontynuować z pewnym zaangażowaniem, ale silnie zakonspirowaną i w głębokim podziemiu. Sława Ukrainii.''
Na koniec, pozwolę sobie przytoczyć fragment wyznania pewnej Ukrainki, wzięty z ,,Listu Otwartego'', skierowanego do arcybiskupa Jana Martyniaka, metropolity bizantyjsko - ukraińskiego w Polsce. List ten przesłał na Jego ręce Komitet Obchodów 55 rocznicy Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów na Ludności Polskiej. Czytamy w nim ,,jacy to niewinni'' Ukraińcy byli w Jaworznie. Posłużmy się przykładem nauczycielki, która przed wojną ukończyła Seminarium Nauczycielskie i uczyła w polskiej szkole. Nie spodobało się to później banderowcom, więc żeby zaskarbić sobie ich zaufanie, dobijała swoich nie dorżniętych polskich uczniów, po napadzie sotni UPA na wieś, specjalnie zaostrzonym drutem. Później była w UPA, w obecnej Polsce, mordując społem ze swoimi druhami. Złapana powędrowała do Jaworzna, wypuszczona na wolność, wyszła za mąż za... oficera milicji - Ukraińca! Potem nadal uczyła w polskiej szkole... i wystąpiła o uprawnienia kombatanckie, jako... ofiara komunizmu!''
I czego tu jeszcze nie rozumiecie, moi drodzy rodacy? Może wydaje się wam, że ci ludzie dochowają jednak wierności Najjaśniejszej Rzeczypospolitej? Bez żartów. Przy pierwszej, nadarzającej się okazji, zrobią nam powtórkę z przeszłości, tyle, że na naszym własnym podwórku i na jeszcze większą skalę, niż uczynili to na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1939 - 1945..
Banderowska Ukraina zdycha obecnie w konwulsjach nad Dnieprem, ale dzięki
naszej głupocie, krótkowzroczności, braku wyobraźni i jakiejś niepojętej, samobójczej bierności, odradza
się nad Wisłą, za naszą własną aprobatą, co przyniesie nam i to już wkrótce, naprawdę tragiczne owoce. I wtedy nie będzie już dla nas, żadnej drogi odwrotu, ani ratunku przed zagładą.
Jacek Boki - 21 Październik 2022 r.
Źródła:
Zagraniczne projekty Wyższej Szkoły Policji
Wyższa Szkoła Policji nawiąże współpracę z ukraińskim Uniwersytetem? W Szczytnie gościł Andrii Fomenko
Prof dr hab. Edward Prus - Operacja Wisła - Fakty - Dokumenty - Wydawnictwo Nortom 2010 r. - str 85, 86, 214.
***
Ukraińcy w polskiej policji
UKRAIŃCY zamieszkali w Polsce są NAJLICZNIEJSZĄ grupą z pośród studentów Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, jedynej uczelni w kraju, która kształci kadry oficerskie policji.
W okolicach Szczytna, Elbląga, Giżycka,
Olsztyna mieszka bardzo liczna mniejszość ukraińska, przesiedlona tam
1947 roku, z tradycjami banderowskimi UPA, która biologicznie nienawidzi
Polaków i mści się na Polakach. Oczywiście w Wyższej Szkole Policji w
Szczytnie w kadrze dydaktycznej i administracji szkoły też jest wielu
Ukraińców.
Stało się to już tradycją, że to właśnie
Ukraińcy są adeptami Szkoły Policji w Szczytnie ale także Szkół Policji
w Słupsku i Katowicach. W okolicach Słupska na Pomorzu też jest bardzo
liczna mniejszość ukraińska, która chętnie wstępuje do lokalnej szkoły
policji, bo szczególnie upodobali sobie zawód policjanta w Polsce. Być
może do podejmowania tego zawodu nakłania ich bardzo aktywny i
agresywnie działający Związek Ukraińców w Polsce.
Ci ukraińscy studenci z polskim
obywatelstwem w szkołach policji w Polsce nawet posługują się w
prywatnych rozmowach między sobą językiem ukraińskim.
Faktycznie w obecnej „polskiej” POlicji rządzą Ukraińcy po czystce zrobionej w resorcie policji w 2012 roku przez gang PO Tuska.
Dzięki temu generalnie Ukraińcy są
bardzo wpływowi w III RP/PRLbis. To ci teoretycznie „polscy POlicjanci”
ale faktycznie Ukraińcy tak bardzo nienawidzą polskiej biało-czerwonej
flagi i zwalczają zajadle świętowanie przez Polaków Święta Odzyskania
Niepodległości Polski 11 listopada.
Prawdopodobnie to dlatego ci niby
„polscy policjanci”, a faktycznie Ukraińcy ubrani w kominiarki tak
ochoczo pałują, kopią a nawet strzelają do Polaków na Marszach
Niepodległości w Warszawie i innych miastach III RP, lub oczerniają
zarzutami o „faszyzm” Młodzież Wszechpolską, czy ONR.
Nie może być dla nikogo zaskoczeniem, że
właśnie w regionie województwa Olsztyńskiego, Podlasia i
Rzeszowszczyzny, gdzie reprezentacja Ukraińców w lokalnych władzach jest
bardzo duża, tam szczególnie są prześladowani członkowie polskiego
ruchu narodowego – poddawani rewizjom na ulicach oraz systematycznie
nachodzeni przez funkcjonariuszy CBŚP we własnych domostwach z nakazami
przeszukania przez lokalną policję. O tych sprawach publicznie
informował wielokrotnie Przemysław Holocher, działacz Ruchu Narodowego:
Obecnie nadinspektorzy policji w Warszawie i wojewódzcy prawie w całej III RP to UKRAIŃCY!
Cała masa bardzo wysokiego szczebla policjantów, inspektorów,
nadinspektorów i generałów policji w III RP/PRL bis jest w dużej części
pochodzenia ukraińskiego, a łączy ich banderowska ideologia oraz
spuścizna w kontaktach prywatnych. Nienawidzą Polaków – o co właśnie
chodziło Tuskowi, Komorowskiemu, Kopacz, Kaczyńskiemu i temu całemu
antypolskiemu gangowi PO-PiS-PSL-SLD/PZPR.
***
Zespół stworzono gdy Miron Sycz- był Marszałkiem województwa Warmińsko - Mazurskiego - a potem było potępienie Akcji "Wisła" przez Sejmik województwa (Pierwszy i chyba dotąd jedyny w Polsce}
Rozdział Historia Najnowsza
cytat...By
jeszcze bardziej wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu zawodowemu, jednocześnie mając na uwadze to, iż na terenie powiatu
znajduje się zakład karny, areszt śledczy, jednostka wojskowa, straż
graniczna, dyrekcja szkoły oraz nauczyciele postanowili umożliwić
młodzieży lepsze przygotowanie do procesu rekrutacyjnego i samej
pracy, tworząc pierwszą w powiecie klasę o profilu mundurowym.
Klasa Mundurowa
Z dniem 01.09.2010 roku, 26 uczniów przystąpiło do realizacji zadań
w ramach innowacji pedagogicznej. Zadania podzielono na trzy etapy
(związane z cyklem kształcenia w LO}.......
[mój osobisty przypis -to czyli przyszłe dowództwo ??????]
Etap I to czas na przybliżanie i zapoznanie uczniów ze specyfiką funkcjonowania Straży Granicznej. .......
Dnia 23.września 2010r odbył się pierwszy klasowy wyjazd do
jednostki Straży Granicznej w Kętrzynie, Centrum Szkolenia Straży
Granicznej.....
....W roku szkolnym 2010/2011 uczniowie
klasy mundurowej zapoznali się z pracą, a także zapleczem technicznym
miejscowej placówki Straży Granicznej......
....Uczniowie
klasy pierwszej odwiedzili też JW 1106 w Olsztynie... podczas tego
spotkania zdobywali wiedzę m.in na temat struktur Wojska
Polskiego, zarobków w jednostce (sic!}....
...Powołanie
klasy mundurowej okazało się dobrym pomysłem, wzrosło zainteresowanie
tym profilem wśród młodzieży gimnazjalnej, dlatego w roku szkolnym
2011/2012 powstała kolejna, klasa mundurowa, której wychowawczynią
została Krystyna Zawadzka. Od tego czasu obie klasy wspólnie kontynuują
realizację założeń innowacji pedagogicznej, a dzięki nawiązaniu
współpracy z 20 Brygadą Zmechanizowaną "mundurowi" pod okiem wojskowych
specjalistów ćwiczą musztrę i uczą się podstaw samoobrony...... .
PS.
Areszt
Śledczy w Bartoszycach nie istnieje od paru lat, ale niektórym
współpracownikom z Lasów Państwowych, oczywiście Ukraińcom dzięki koneksjom
"przyjaciół Mirona Sycza trafiło jeszcze pd komendę Pana Jacka A. szefa
nieistniejącego już aresztu,
Współpracujący w tym przedsięwzięciu dowódcy z 20 Brygady
Zmechanizowanej trafili potem do sztabu generalnego (można było ich
obejrzeć w owym czasie w tzw. wiadomościach telewizyjnych), a również na
szczeble dowódców kluczowych związków Taktycznych.
Teraz
łatwo policzyć 2 klasy mundurowe przez okres 12 lat, czyli LO 4 lata ,
przyjmując wstępnie 26 uczniów, to 150 stanowisk i zazwyczaj szybkie awanse w
kluczowych ogniwach bezpieczeństwa oraz aparatu ucisku ( jeśli chodzi o
Polaków narodowości polskiej ).
I co Pan na to Panie ministrze i wiceministrze obrony. ( Nie wiem, historia poszła w las, CZY
zwykła PONOWNA ZDRADA- CZY ŚLEPOTA ?
Proponuję
też, obejrzeć emitowany 21.07.2022 roku ( ubiegły czwartek) dokument pt. ,,Chłaniów 44''. Jest tam mowa do jakich służb w PRL i PRL Bis trafili
rezuni Ukraińskiego Legionu Samoobrony, którzy mordowali na
Lubelszczyźnie. (ich potomkowie, też pewnie kontynuują pracę w służbach,
niby wolnej Polski.)
I Panowie twierdzą, że tworzą tzw. silną Polskę - historia już się powtarza Panie wiceministrze, wspominałem już Panu o
tym, jak ponownie wicemarszałkiem wybrano Pana Mirona S. - syna
Ołeksandra ( Pan Senator z Solidarnej Polski mówił o tym panu z tzw.
mównicy sejmowej - owego czasu. Pan wtedy też, był posłem.
A.J. - Bartoszyce 24.7.2022r.
Źródło:
60 lat Liceum Ogólnokształcącego w Górowie Iławeckim-wydanie 2012r. - Wydawca Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół w Górowie Iławeckim
Prowadzenie tego bloga to moja pasja ale także wielogodzinna praca. Jeśli uważasz, że to co robię ma sens to możesz wesprzeć mnie w tym co robię, za co serca już teraz dziękuję.
PKO BP SA
Numer konta:
44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
Tak mnie przy czytaniu tego artykułu naszło. W latach tzw. "komuny" czyli PRL-u mieliśmy państwo prawie jednonarodowe, z niewielkimi nacjami jak np. niemiecką. Natomiast Rusini siedzieli jak przysłowiowa "mysz pod miotłą". I komu to przeszkadzało?
OdpowiedzUsuń„Wielcy tego świata” póki-co handlują Polską jak krową. W latach 40-tych ub.w. sprzedali nas Ruskim — zaś w latach 80-tych Ruscy odsprzedali nas Zachodowi.
UsuńNie, Rosjanie NIE SĄ naszymi (nawet potencjalnymi) sprzymierzeńcami w odzyskaniu prawdziwej suwerenności; przecież oni DO DZIŚ DNIA cierpią, że 400 lat temu Polacy byli na Kremlu! Przecież rocznicę pozbycia się polskiej załogi Kremla uczynili świętem państwowym (a nie np. odejście Wielkiej Armii Napoleona). Tak więc jaka Polska leży w ich interesie (tak, jak ONI go pojmują)? Silna — czy słaba Polska „buforowa”, taka jak tuż przed rozbiorami (gdzie obce wojska hulały, jak chciały)?
Musimy sami się „ogarnąć”, jak to się obecnie mawia — nie licząc na nikogo z zewnątrz.
Początki uwielbienia banderyzmu/UPA to rozpad ZSRR. Jednak ZŁO zaczęło rażąco się ujawniać od 2014 roku. PS. JA plecami nie odwracam się do Ukraińców!
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba szeroko otworzyć oczy i trzeźwo spojrzeć na ten świat. Niestety historia się może powtórzyć a i czy my w porę się obudzimy.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKomentarz jest niepotrzebny. Sytuacja jes jasna,
OdpowiedzUsuń