Dwaj ludzie, którzy doprowadzili do wyrzucenia do kosza na śmiecie, naszej inicjatywy godnego uhonorowania i upamiętnienia w Elblągu polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu, w 80 rocznicę Krwawej Niedzieli 11 lipca. W środku radny Rafał Traks i z prawej strony radny Marek Pruszak
Po pół godzinnym spacerze z moim psem i kilku przemyśleniach związanych z nowym tekstem, który skończyłem pisać tuż przed planowanym spacerem, doszedłem do wniosku, że o wiele bardziej adekwatnym tytułem pasującym do tego artykułu, i o wiele czytelniej oddającym rzeczywistość Banderamoku, panującą w Polsce od 24 lutego ubiegłego roku, będzie ukazanie absolutnych prekursorów w gloryfikowaniu ukraińskich nazistów, kolaborantów Adolfa Hitlera i III Rzeszy, oraz zwyrodniałych ludobójców Polaków i Żydów, którym wcale nie był spiker kanadyjskiej Izby Gmin Anthony Rota, który za swoje imbecylstwo zapłacił utratą swojego stanowiska, ALE POLSKOJĘZYCZNI POLITYCY WSZYSTKICH SZCZEBLI, POCZYNAJĄC OD TYCH NA SAMEJ GÓRZE, CZYLI SFER PARLAMENTARNO - RZĄDOWYCH, A NA POLITYKACH SZCZEBLA SAMORZĄDOWEGO SKOŃCZYWSZY! I przez cały ten czas trwania banderowskiego zajoba w bantustanie Czeciej Erpe, nie tylko nie zdarzyło się, aby choć jeden z nich utracił przez to swoje stanowisko, czy funkcję na jakimkolwiek szczeblu sprawowanej przez siebie władzy w Czeciej Erpe, tak jak stało się to w przypadku pana Anthony Rota, po jego gloryfikacji i hucznej fecie ukraińskiego nazisty i zbrodniarza wojennego Jarosława Hunki, ale odwrotnie, obrona i gloryfikacja nawet najbardziej zwyrodniałych ukraińskich nazistów spod znaku OUN - UPA i SS Galizien, kolaborantów Adolfa Hitlera, będących diabolicznymi mordercami naszych rodaków, a także Żydów, oraz obrona ich rasistowskiej ideologii Integralnego Ukraińskiego Nacjonalizmu, dokonywana przez polskojęzyczny establishment władzy wszystkich szczebli, nie tylko nie niesie za sobą dla nich samych, absolutnie żadnych negatywnych konsekwencji, ale przeciwnie, cieszą się dzięki temu jeszcze większym uznaniem i są pewni, że dzięki temu, awansują w swojej karierze jeszcze wyżej. Redaktor Maciej Eckardt z tygodnika Myśl Polska, zatytułował swój najnowszy felieton na ten temat - ,,Kanada pachnąca nazizmem'', w związku z huczną fetą, jaka miał miejsce w ostatni piątek w kanadyjskim parlamencie na cześć ukraińskiego esesmana z dywizji SS Galizien, którego uhonorowano, jako bohatera kanadyjsko - ukraińskiego walczącego z wrażą Rosją, nie zważając zupełnie na fakt, że Rosja sowiecka w okresie drugiej wojny światowej była aliantem Kanady w walce z hitlerowskimi Niemcami, jak również ich ukraińskimi kolaborantami. Nie mylił się jednak Pan redaktor Maciej Eckardt co do samej istoty problemu, trafnie nazywając swój tekst tytułem ,,Kanada pachnąca nazizmem'', dlatego nie będzie też żadną przesadą stwierdzenie, że III RP, od dziewiętnastu miesięcy cuchnie wręcz na wskroś ukraińskim banderyzmem.
Oto tekst listu, który wysłałem dziś rano do radnego elbląskiej rady miejskiej Rafała Traksa, jak również do wiadomości Biura Prezydenta Miasta, Biura Rady Miejskiej i redakcji dwóch największych lokalnych portali internetowych portel.pl i info.elblag.pl
Oczywiście nawet się nie spodziewam jakiejkolwiek reakcji żadnej z w/w stron, aż taki naiwny nie jestem, bo działam zupełnie sam. Dwa tzw. arcypatriotyczne stowarzyszenia elbląskie, mające na co dzień gęby pełne frazesów i najprzeróżniejszych innych sofizmatów, w tej sprawie nawet się nie zająkną i mogę nawet przyjmować już o to zakłady. To samo, jeśli chodzi o kiboli miejscowej Olimpii, którzy czczą tylko słuszne rocznice, no i nie omieszkają zawsze wyskoczyć jak Filip z Konopi o obiciu mi gęby, gdy piszę o tych szmondakach prawdę, a o miejscowej Konfabulacji pana Szczęść Boże Brauna już nawet nie wspominam, bo w tym ostatnim przypadku, można dostać jedynie kolki ze śmiechu, a szczególnie wtedy, gdy sprawa dotyczy ukraińskiego ludobójstwa i zbrodni UPA na narodzie polskim.
Spiker kanadyjskiej Izby Gmin
podał się wczoraj do dymisji, po uhonorowaniu przez siebie
ukraińskiego ludobójcy z dywizji Waffen SS Jarosława Hunki na sali
obrad kanadyjskiego parlamentu minutowa owacja na stojąco.
Spiker kanadyjskiej Izby Gmin Anthony Rota
Ukraiński nazista, kolaborant Adolfa Hitlera, któremu jako jedynemu wodzowi składał osobistą przysięgę na wierność, aż do śmierci i zwyrodniały zbrodniarz wojenny w jednej osobie - Jarosław Hunka, fetowany hucznie owacją na stojąco w kanadyjskim parlamencie w piątek 22 września 2023 roku
Dzień wcześniej w poniedziałek 25
września w imieniu ,,polskiego'' MSZ, po piątkowym blamażu Anthony
Rota, dymisji spikera kanadyjskiej izby reprezentantów domagał się
poseł Arkadiusz Mularczyk, stwierdzając w swoim oświadczeniu dla mediów:
„To jest wielka kompromitacja marszałka Izby Gmin, brak rozeznania, nieznajomość historii. I uważam, że wraz z tak wielką kompromitacją powinna nastąpić dymisja marszałka Izby” – powiedział Mularczyk.
Według niego „żołnierze Waffen-SS należeli do najbardziej zbrodniczych jednostek niemieckich, popełniali masowe zbrodnie wojenne – przede wszystkim na Polakach i Żydach, dopuszczali się nieprawdopodobnego barbarzyństwa”. „Do dziś brak jednoznacznego potępienia tych jednostek i jednoczesna ich gloryfikacja jest wielką kompromitacją” – powiedział Mularczyk
Nawiązując do powyższych słów pana posła Arkadiusza Mularczyka, zwartych w jego oświadczeniu dotyczącym, haniebnej postawy przewodniczącego parlamentu Kanady, wszystko brzmiałoby nawet pięknie i jego oburzenie można by nawet uznać wiarygodne, gdyby nie małe ale! A mianowicie. Szkoda, że pan Mularczyk, nie był wcześniej tak ,,zasadniczy'' i ,,święcie oburzony'' jak teraz, gdy kijowscy partnerzy pokazywali wcześniej i to wielokrotnie środkowy palec, gdy gloryfikowali najbardziej zwyrodniałych ukraińskich ludobójców naszego narodu, jako swoich największych bohaterów, stawiając na całej Ukrainie kolejne pomniki Stepanowi Banderze, Dmytro Kłaczkiwśkiemu, Omelianowi Polowemu, Petro Ołyjnykowi - Enejowi i wielu innym, jednocześnie nadając nazwiska tych zbrodniarzy i kolaborantów Adolfa Hitlera setkom ulic, szkół, placów i innych miejsc użyteczności publicznej w całym kraju. Dlaczego pan Arkadiusz Mularczyk, nie był w ten sam sposób, jak dziś jest fałszywie oburzony postawą spikera kanadyjskiej izby reprezentantów, gdy władze miejskie i rada obwodowa Tarnopola, nadały najpierw miejskiemu stadionowi w tym mieście imię zwyrodniałego ukraińskiego ludobójcy, dowódcy UPA Romana Szuchewycza, który jest bezpośrednio odpowiedzialny za wydanie rozkazu i osobiste dowodzenie totalną eksterminacją setek tysięcy Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, a niedługo potem 21 grudnia 2022 roku, w trakcie trwającej wojny z Rosją, jako najważniejszy punkt swoich obrad, rada obwodowa Tarnopola, uznała... SPRAWĘ POSTAWIENIA W TYM MIEŚCIE OKAZAŁEGO MONUMENTU DOWÓDCY UPA ROMANA SZUCHEWYCZA!!!
Dalej. Dlaczego pan Arkadiusz Mularczyk, nie jest po dziś dzień oburzony i nie wzywa w związku z tym na dywanik do MSZ, ambasadora Samostijnej, by ten wytłumaczył się, dlaczego rząd w Kijowie nadal kategorycznie odmawia udzielenia Polakom rozpoczęcia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, czyli w obecnych obwodach lwowskim, tarnopolskim i Iwano - Frankowskim (Stanisławowskim)?
Dalej. Dlaczego pan Arkadiusz Mularczyk, nie był oburzony zakazem PiSowskiej niewładzy, jakichkolwiek państwowych obchodów, choć nie tylko - 80 rocznicy ukraińskiego ludobójstwa na narodzie polskim 11 lipca bieżącego roku i dlaczego doprowadził zupełnie świadomie do tego, że miały one charakter i to w bardzo wielu przypadkach w całym kraju wręcz konspiracyjny, jakbyśmy byli pod okupacją? A jeśli w istocie jesteśmy, to bardzo proszę o jasne określenie panie Mularczyk pod czyją?
Dlaczego panie Mularczyk, nie był pan również w ten sam sposób oburzony, a przecież należało, postawą pana szefa, czyli obecnego premiera nierządu PiS, Mateusza Morawieckiego, który w piątek 7 lipca będąc na Ukrainie, wkopał ze swoim kolesiem w ziemię na jakimś wołyńskim odludziu, dwa chyba znalezione przypadkowo przez siebie dwa patyki, zbite na rympał jednym papiakiem, po czym szyderczo oświadczył, że w imieniu... POLSKIEGO RZĄDU ODDAŁ W TEN SPOSÓB HOŁD POLSKIM OFIAROM RZEZI WOŁYŃSKIEJ!
Płemieł arcypoważnego rządu Czeciej Erpe wkopuje na jakimś wołyńskim pustkowiu, znalezione przez siebie i towarzyszącego mu kompana lub może kupione za kilka hrywien dwa patyki zbite na krzyż jednym gwoździem i tą urządzoną przez siebie hucpę, nazwał potem oddaniem w imieniu ,,rządu'' Czeciej Erpe, hołdu polskim ofiarom rzezi wołyńskiej. Jeśli to jest poważny premier, poważnego państwa, to ja jestem książę Walii.
Pana Mularczyka nie oburzyła również w żaden sposób tegoroczna, jak i wszystkie wcześniejsze zachowania człowieka, mieniącego się prezydentem Polski, niejakiego Dudy, który nawet nie ukrywa, że byłby chory, gdyby w przededniu każdej wołyńskiej rocznicy nie napluł na kresowian, polskie ofiary ukraińskiego zwyrodnialstwa i ich żyjące do dziś rodziny!
Pana Arkadiusza, nie oburzyła także decyzja jego ideowych, partyjnych kolegów z elbląskiego PiS, którzy 27 kwietnia, w czasie odbywającej się sesji rady miejskiej Elbląga, swoim wnioskiem zażądali odrzucenia w całości naszej inicjatywy i prawie 500 podpisów mieszkańców naszego miasta, o godne uhonorowanie i upamiętnienie Polskich Ofiar Ukraińskiego Ludobójstwa w 80 rocznicę Krwawej Niedzieli, przez nadanie rondu u zbiegu ulic Królewieckiej i Kościuszki, przy szpitalu wojewódzkim, czyli w jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w naszym mieście, nazwy OFIAR WOŁYNIA, uznając jak stwierdzili to w swoim żałosnym, ANTYPOLSKIM wniosku, uwalającym naszą petycję i całą inicjatywę, że nie jest to obecnie właściwy czas na takie gesty, gdyż decyzja taka, byłaby okazaniem nielojalności w stosunku do naszych partnerów z Tarnopola i na rękę putinowskiej propagandzie.
Tym wnioskiem złożonym przez dwóch elbląskich radnych PiS, panów Rafała Traksa i Marka Pruszaka, w imieniu całego klubu radnych PiS, oni obaj, jak i cały ich partyjny klub, zrobili tego dnia dokładnie to samo, co zrobił w piątek 22 września spiker kanadyjskiej izby gmin Anthony Rota, czyli zamiast po stronie polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa, stanęli oni wszyscy całkowicie świadomie i z pełnym rozmysłem po stronie ich zwyrodniałych morderców z OUN -UPA, czyli po stronie Stepana Bandery, Romana Szuchewycza i całej reszty banderowskich potworów spod znaku tryzuba, ale i również po stronie zwyrodniałych bestii z SS Galizien, czyli po stronie tegoż samego Jarosława Hunki, który był członkiem tej czysto bandyckiej, ukraińskiej formacji zagłady w służbie Adolfa Hitlera, któremu ukraińscy bojcy tej dywizji składali przysięgę wierności, aż do śmierci!
I tymi faktami, które i tak nie zawierają pełnej listy antypolskich działań nierządu PiS, którego członkiem jest pan Mularczyk, akurat nie jest nimi przejęty w żaden sposób.
*****
Teraz z kolei ja czekam panie radny Traks, kiedy pan, razem z radnym Markiem Pruszakiem, podacie się obaj do dymisji i złożycie swoje mandaty radnych rady miejskiej w Elblągu, za Wasz ANTYPOLSKI wniosek złożony w czasie sesji rady miasta 27 kwietnia br. WYRZUCAJĄCY DO KOSZA NA ŚMIECI NASZĄ PETYCJĘ SKIEROWANĄ 24 LUTEGO DO PREZYDENTA MIASTA ELBLĄGA WŁODZIMIERZA WRÓBLEWSKIEGO, PRZEWODNICZĄCEGO RADY MIEJSKIEJ ANTONIEGO CZYŻYKA I RADNYCH RADY MIEJSKIEJ ELBLĄGA O GODNE UHONOROWANIE I UPAMIĘTNIENIE POLSKICH OFIAR UKRAIŃSKIEGO LUDOBÓJSTWA, W 80 ROCZNICĘ KRWAWEJ NIEDZIELI NA WOŁYNIU, PRZEZ NADANIE NAZWY DLA RONDA ZNAJDUJĄCEGO SIĘ U ZBIEGU ULIC KRÓLEWIECKIEJ I KOŚCIUSZKI, PRZY SZPITALU WOJEWÓDZKIM, NAZWY RONDO OFIAR WOŁYNIA.
Gdybyście panowie mieli honor, którego nie posiadacie,
zrobilibyście to już dawno, a przynajmniej obecnie, biorąc przykład ze spikera kanadyjskiej izby gmin, pana Anthony Rota, który po spowodowanej przez siebie gloryfikacji w kanadyjskim parlamencie ukraińskiego nazisty i ludobójcy z SS Galizien Jarosława Hunki, zachował przynajmniej resztki zwykłej, ludzkiej przyzwoitości podając się do dymisji z funkcji spikera kanadyjskiej izby gmin. Naśladownictwo wskazane, jednak po kim, jak po kim, ale po was obu czegoś podobnego nie tyle się nawet raczej nie spodziewam, co jestem tego w 100% pewien, że nigdy na taki krok się nie zdecydujecie. Bo żeby coś takiego zrobić, to najpierw trzeba być jeszcze mężczyzną z krwi i kości, i to w każdym calu!
Jacek Boki - 27 Wrzesień 2023 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.