Zarówno ta najnowsza książka Pana Sławomira Kozaka, jak siedem wcześniejszych ukazuje wszystkie fakty mające związek z tymi pamiętnymi wydarzeniami z 11 września 2001 roku, przedstawiając je niemal godzina po godzinie, a potem fałszowanie tych faktów, usuwanie niewygodnych świadków wydarzeń, zacieranie śladów itp., przez kolejne lata od tamtego czasu. Zapraszam więc do lektury tego fragmentu, nowej książki mojego przyjaciela i zarazem z całego serca zachęcam do zapoznania się z całym wcześniejszym pisarskim dorobkiem Pana Sławomira Kozaka, jako ODTRUTKĄ na osiemnaście lat kłamstw dotyczących wydarzeń 9/11, czyli początkiem niekończącej się tzw. ,,wojny z terrorem'', a w rzeczywistości wojny globalnych elit władzy przeciwko całej ludzkości, czyli przeciwko Nam wszystkim, którzy za pomocą tego rodzaju kolejnych gier wojennych, chcą zapędzić Nas do gułagów, wyśnionego przez siebie Nowego Porządku Świata, w którym przewidzieli dla nas rolę bezwolnych rabów, którzy gdy tylko przestaną być im już do czegokolwiek potrzebni, zostaną przerobieni na nawóz, który urzyźni ziemię ich wyśnionych posiadłości Nowego Świata dla wybrańców spośród wybranych.
Jacek Boki - Elbląg 12 wrzesień 2019 r.
Urywek książki, która ukaże się nakładem Oficyny Aurora wiosną przyszłego roku.
Przez wiele lat doświadczeń „naukowcy” potrafili dojść do niesamowitych osiągnięć. Bezinwazyjne i bezbolesne sterowanie ludzkimi odczuciami można w świetle przytaczanych w moich wcześniejszych książkach faktów uznać wręcz za działalność dobroczynną.
Ale pewien jestem, że zarówno Amerykanie, jak i cała reszta świata dała się 11 września zmanipulować właśnie dzięki długotrwałym „pracom” psychologów nad reakcjami poszczególnych osobników gatunku ludzkiego, a w następstwie nad całymi ich masami.
Chcę tu przytoczyć i rozwinąć kilka spostrzeżeń wyartykułowanych parę lat temu przez Edwarda Curtina, wykładowcę socjologii na Massachusetts College of Liberal Arts. Otóż Curtin zwrócił uwagę na celowe operowanie przez specjalistów od propagandy paroma kalkami, które wtłaczano Amerykanom na długo przed rzekomymi „islamskimi” zamachami na ich kraj.
Po kolei.
Pearl Harbor. Po raz pierwszy, w interesującym nas kontekście, termin ten został użyty we wrześniu 2000 roku. W raporcie PNAC1, zatytułowanym "Odbudowa amerykańskich sił obronnych"2 jego autorzy podkreślili, że USA nie będą w stanie zaatakować Iraku czy Afganistanu, "dopóki nie nastąpi jakieś katastroficzne wydarzenie, niczym nowe Pearl Harbor”. Jak wspominałem w poprzednich książkach, film „Pearl Harbor”, o ogromnym budżecie, zrealizowany zresztą przy wydatnej pomocy Pentagonu, pojawił się w amerykańskich kinach już 25 maja 2001 roku i był hitem kasowym przez kolejne letnie tygodnie. Tak się składało, że tego roku przypadała akurat 60 rocznica japońskiego ataku na amerykańską bazę Pearl Harbor, jednak przypomnieć należy, że dopiero 7 grudnia. Czymś zupełnie naturalnym i zrozumiałym z przyczyn reklamowych i ekonomicznych, byłoby odczekanie z premierą do tego właśnie dnia.
Dlaczego tego nie zrobiono i pospieszono się z tym w tak niewytłumaczalny, zdawałoby się sposób? Bo już od pierwszych chwil po zamachach 11 września to historyczne zdarzenie przywoływane było w prasie i telewizji tysiące razy. Porównanie tych odległych o ponad pół wieku ataków narzucało się wówczas Amerykanom w sposób samoistny.
Ground Zero. To kolejne skojarzenie odwołujące się do czasów II Wojny Światowej, którego po raz pierwszy użył już 11 września, o godzinie 11:55 niejaki Mark Walsh, od noszonej podkoszulki z reklamą motocykla Harley-Davidson, nazywany później przez media „Harley Guy”. Podczas „przypadkowego” wywiadu ulicznego przeprowadzanego przez reportera Fox News3, Rick’a Leventhal’a, Walsh przywołał termin „Ground Zero - punkt zerowy”, czyli nazwane tak przez amerykańskich uczonych epicentrum eksplozji pierwszej bomby atomowej, jakiej dokonano w 1945 roku, w Nowym Meksyku. Wspomnieć tu trzeba, że określenie to, już od pierwszych chwil swego istnienia, we wczesnym okresie zimnowojennym, było wykorzystywane do tworzenia mitu o zagrożeniu nuklearnym, jakie czeka Amerykę, jeśli nie zaangażuje się ona w rozwój tej przerażającej technologii. Również George Bush, jak i inni urzędnicy jego administracji, używali tego porównania z upodobaniem, wpływając w ten sposób na podświadomość Amerykanów, którym pojęcie „Ground Zero” podsuwało przed oczy wizję nuklearnej zagłady, czekającej ich z rąk bezlitosnych islamistów, ale i dawało w późniejszych latach różnej maści dezinformatorom możliwość rozpowszechniania „teorii spiskowej” o wykorzystaniu do zniszczenia WTC ładunków nuklearnych.
Nawiasem mówiąc, prace nad bombą atomową, określono nazwą „Projekt Manhattan”, a ośrodek badawczy, który ją tworzył w latach 40., miał główną siedzibę przy ulicy Broadway numer 270, w Nowym Jorku, kilka przecznic na północ od World Trade Center.
Homeland. To słowo Amerykanom w sposób oczywisty kojarzy się z pojęciem „ojczyzny” w wydaniu niemieckim. Określało ono w hitlerowskich Niemczech wizję wielkiej Rzeszy, propagandowo wykorzystywane przez Hitlera już od roku 1934. Niemiecki Heimat, czyli ziemia rodzinna i jego bardziej polityczny odpowiednik – Vaterland, w jakiejś mierze zdają się pobrzmiewać w wyrazie homeland. Dźwięczy w nim wroga ideologia kanclerza Rzeszy, każąc się przy okazji zastanowić nad uwielbieniem amerykańskich neokonów dla hitlerowskiej socjotechniki. Wyraz ten również gęsto przewijał się w przytaczanym wcześniej raporcie PNAC. Został zresztą wprzęgnięty w nazwę powołanego w wyniku 9/11 Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego – Department of Homeland Security, gdzie słowo homeland ściśle powiązano z security, wytwarzając podświadome przekonanie o konieczności obrony ojczyzny przed złem ucieleśniającym fanatyzm religijny, zagrażający Ameryce z zewnątrz.
9/11. Określenie to stało się synonimem amerykańskiej tragedii. Jednak, wtłaczane przez lata odbiorcom spoza USA, okazuje się dziś być powszechnie znanym określeniem zamachu, ataku na niewinnych obywateli, na całym niemal globie. „911” do 11 września 2001 roku kojarzył się Amerykanom z jednym – wołaniem o pomoc. Ten powszechnie znany alarmowy numer telefonu splótł się z datą zamachów w sposób na tyle mistrzowski, jeśli chodzi o manipulację reakcjami przeciętnego Amerykanina, że naiwnością byłoby go postrzegać w kategoriach przypadku. To skojarzenie zapoczątkował nazajutrz po zamachach artykuł w gazecie New York Times, zatytułowany „America’s Emergency Line: 911”4. Jego autor dziewięć razy przywoływał w nim Izrael i porównywał z sytuacją Ameryki stającej nagle wobec aktów terroru, tak przecież powszechnie używanych dotąd wobec pokojowych Izraelczyków przez wrogo usposobionych obywateli Palestyny. Pierwsze zdanie mówiło właściwie wszystko. “An Israeli response to America’s aptly dated wake-up call might well be,‘Now you know.''
To ustawiało rzecz całą od początku w zupełnie odmiennej sytuacji, jednak wskazując ścieżkę właśnie w tym trzycyfrowym numerze, który nakazywał wszelkim Amerykanom korzystać z niego, jak Ameryka długa i szeroka, kiedy należało wołać o ratunek. Tego dnia nie było innego numeru. Cała Ameryka miała w oczach te liczby – 911. Jest tragicznie, dotknęło to wielu z nas, ale mamy gdzie zatelefonować i zgłosić stan „emergency” – zagrożenie. To akt wojny, ale damy sobie z nim radę. Zbierzemy siły do walki.
W mojej ocenie, zamachy były do perfekcji przygotowane już w poniedziałek, pogoda nie była czynnikiem decydującym o dokonaniu ostatecznego wyboru chwili ataku. Ale, z psychologicznego punktu widzenia, to po prostu musiał być ten dzień.
11 dzień dziewiątego miesiąca roku!
Źródła:
1 Project for the New American Century (PNAC), to prawicowa organizacja z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Utworzona wiosną 1997 jako organizacja non-profit, o charakterze edukacyjnym, której celem jest promocja ,,globalnego kierownictwa Ameryki". Siedziba organizacji mieści się w budynkach American Enterprise Institute w Waszyngtonie. Wśród członków PNAC są William Kristol, były redaktor Commentary Magazine; Donald Rumsfeld, Paul Wolfowitz, Jeb Bush, Richard Armitage, Richard Perle, Dick Cheney, Lewis Libby, William Bennett, Zalmay Khalilzad, Ellen Bork (żona sędziego Roberta Borka).
2 „Rebuilding America’s Defenses”, str. 51.
3 Z czasem okazało się, że ten „harlejowiec” jest dziennikarskim „wolnym strzelcem”, współpracującym z siecią Fox.
4 „Amerykański numer alarmowy: 911”.
5 „Izraelska reakcja na trafną dla Ameryki datę pobudki mogłaby brzmieć: Teraz już wiecie.” (tłum. smk) Zmieniony ( 11.09.2019. )
Artykuł źródłowy:
Sławomir M. Kozak - "Łzy Anioła" - Znaczenia dat; jak manipulować obiektami. 9/11.
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=26009&Itemid=80
Nowość - Pryzmat Zbrodni - dzięki uprzejmości reżysera obejrzysz za darmo!
Powyżej przedstawiamy natomiast, dzięki uprzejmości reżysera, film PRYZMAT ZBRODNI, który nie był dotąd rozpowszechniany w sieci, nie był też nigdy w Polsce sprzedawany. Jest to pierwszy w historii kina film fabularny, traktujący o wydarzeniach 9/11, który można określić mianem dramatu dochodzeniowego. Co ciekawe, film zrobiony przez polskiego reżysera, mieszkającego i pracującego wiele lat w USA, grającego w nim również główną rolę.
Urodzony w roku 1963.
Narodowość polska
Obywatelstwo polskie
Wyznanie rzymsko-katolickie
Sławomir M. Kozak od 30 lat jest kontrolerem ruchu lotniczego. Pracuje w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na stanowisku Supervisora Kontroli Lotniska Warszawa Okęcie. Był członkiem Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Kierował Zespołem Instruktorów OJT (On Job Training). Jest asesorem Oceny Techniki Pracy, specjalistą w zakresie bezpieczeństwa w ruchu lotniczym, a także ekspertem Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jest również członkiem Komitetu Ekspertów ds. Kultury Sprawiedliwego Traktowania - Just Culture. W swoim dorobku ma również członkostwo w Krajowej Radzie Lotnictwa i International Aviation English Association. Jest współtwórcą i członkiem Zarządu Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa. Jest również członkiem Warszawskiego Klubu Seniorów Lotnictwa oraz Stowarzyszenia Lotników Polskich. Należy do Pilots For 9/11 Truth Organization i Koalicji „Polska Wolna od GMO". Jest konsultantem "Koalicji Dr Ratha W Obronie Zdrowia" i uczestnikiem spotkań Klubu Inteligencji Polskiej przy Społecznej Fundacji Pamięci Narodu Polskiego.
Współpracuje z organizacjami dążącymi do wyjaśnienia prawdy o wydarzeniach 11 września 2001 roku, jak Citizen Investigation Team, Patriots Question 9/11, 911 Truth Organization i Muslim-Christian-Jewish Alliance for 9/11 Truth.. Zajmuje się publicystyką, tłumaczeniami i konsultacjami z zakresu kontroli ruchu lotniczego. Pisze i wydaje książki w stworzonej przez siebie Oficynie „Aurora”. Współredaguje polsko-polonijną gazetę internetową „KWORUM", której jest wydawcą, pisuje dla polonijnych portali w Kanadzie oraz USA.
Rozmowa o 9/11 - 11.09.2012 - Sławomir Kozak
Syria w kontekście 9/11 - Sławomir Kozak - 11.09.2013
9/11 największa operacja "fałszywej flagi" - Sławomir Kozak - 11.09.2014
Sławomir M. Kozak- Rozmowy kulturalne Dagmary Sieminskiej
Książki Pana Sławomira Kozaka o tematyce 11 września 2001 r.
Operacja ,,Dwie wieże''
Oko Cyklopa
Przechwyceni
Demony zagłady
Projekt Phoenix
Czarny wrzesień
Operacja Terror
https://www.oficyna-aurora.pl/katalog/ksiazki
Oficyna Aurora
Tel.: (22) 398-18-62
Fax: (22) 398-18-63
sklepaurora@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.