wtorek, 4 sierpnia 2020

Odpowiedź Prokuratury Krajowej

31 lipca otrzymałem odpowiedź z Biura Prezydialnego, Wydziału Skarg i Wniosków Prokuratury Krajowej na moje pytanie zawarte w mailu, który skierowałem 19 lipca, do Pana prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego z pytaniem dotyczącym sprawy oskarżenia Pana Antoniego Dąbrowskiego, ocalonego z banderowskiego ludobójstwa w Małopolsce Wschodniej, przez prokuraturę rejonową Warszawa Praga - Północ, w osobie prokuratora Macieja Młynarczyka za krytykę banderyzmu i ukraińskiego prowokatora Ihora Isajewa.

Moje pytanie, które zadałem szefowi Prokuratury Krajowej, Panu prokuratorowi Bogdanowi Święczkowskiemu, było bardzo proste i krótkie, zawierające w swej wymowie wraz z dołączonym do maila linkiem mojego artykułu na ten temat, w którym opisałem całą sprawę, wraz z podaniem źródeł, brzmiało:

,,Co Pan, Panie prokuratorze zamierza zrobić w tej sprawie. Czy Pan będzie interweniował, czy też nie zrobi Pan nic?''

Sprawa Pana Antoniego Dąbrowskiego

https://kresywekrwi.blogspot.com/2020/07/jak-dowiedziaem-sie-od-pana-antoniego.html
Z poważaniem

Jacek Boki




Jak poinformował mnie w przesłanej mi przez siebie odpowiedzi na moje zapytanie z 19 lipca, Pan prokurator, Prokuratury Krajowej Mirosław Chłopik, nadesłane na adres Prokuratury Krajowej skargi dotyczące postępowania Prokuratury Warszawa Praga - Północ w stosunku do osoby Pana Antoniego Dąbrowskiego zostaną stosownie rozpoznane, a jednocześnie Pan prokurator Mirosław Chłopik zwraca się z prośbą o nadesłanie syntetycznej informacji na temat tego postępowania w odniesieniu do osoby Pana Antoniego Dąbrowskiego.
Z tak sformułowanej odpowiedzi wyłonił się na początku wniosek, że Prokuratura Krajowa, nic nie wiedziała o praktykach stosowanych w stosunku do osoby Pana Antoniego Dąbrowskiego, ocalonego z ludobójstwa Wołyńsko - Małopolskiego i innych osób krytykujących ukraińskich zbrodniarzy, zwyrodiałych morederców Polaków z OUN - UPA i SS Galizien, oraz obecnych gloryfikatorów ich idei i czynów, za którą to jaka najbardziej uzasadnioną krytykę, prokuratura Warszawa Praga - Północ w osobie jej szefa, ściga zarówno ocalonych z banderowskiego ludobójstwa oraz innych polskich patriotów, broniąc w ten sposób, nazistowskich, banderowskich zbrodniarzy i ich dzisiejszych pogrobowców, przypisując polskim ofiarom tych ludobójców... UPRAWIANIE W STOSUNKU DO NICH... MOWY NIENAWIŚCI!!!  
 
Jednak po pierwszym, całkowicie mylnym wrażeniu, powodowanym chwilową entuzjastyczną reakcją na tą odpowiedź, przyszła po krótkim czasie chłodna refleksja, która przeważnie sprowadza każdego człowieka po chwili trzeźwego zastanowienia z obłków na ziemię, a przedstawia się w następujących wnioskach:

Po pierwsze: Myślę, że jednak Prokuratura Krajowa, jak i Pan Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, dobrze o wszystkim wiedzą i to od samego początku tej sprawy, tylko teraz, gdy zrobiło się o niej bardzo głośno udają, że nie mieli i do dziś, nie mają na jej temat żadnej wiedzy.

Jest to bowiem taki sam przypadek, jaki miał miejsce w analogicznej sprawie Maćka z Torunia, która toczyła się przez prawie rok przed sądem w Toruniu. To co robiła wtedy prokuratura toruńska, było dokładnie kalką działań prokuratury Warszawa Praga - Północ i jej szefa pana prokuratora Macieja Młynarczyka. Zarówno w tej pierwszej, jak i teraz w tej drugiej sprawie. I co, Prokuratura Krajowa też nic wtedy nie wiedziała o sprawie fałszywego oskarżania Maćka i jego rodziców o tzw. ,,nacjonalizm i rzecz jasna mowę nienawiści'', cokolwiek ten bełkot oznacza? No i oczywiście o poczynaniach swojego podwładnego z Torunia, a przecież musi on meldować na bieżąco swoich szefów w Warszawskiej centrali o wszystkich swoich działaniach, dotyczących każdej podejmowanej przez niego kwestii! A przecież wiedzieli o tej sprawie i znali nawet jej najdrobniejsze szczegóły wszyscy ludzie w całej Polsce i na świecie, a nie wiedziała wówczas nic o sprawie Maćka z Torunia Prokuratura Krajowa i jej szef Pan Bogdan Swieczkowski, jak również pan minister Zbigniew Ziobro? Wolne żarty.

Oświadczenie Ordo Iuris w sprawie Maćka z Torunia


Po prostu teraz Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuratura Krajowa odpychają od siebie swoją odpowiedzialność za wyczyny podległego im prokuratora, zwalając wszystko na swoją rzekomą niewiedzę w obu tych sprawach, gdy podstawowym, konstytucyjnym obowiązkiem ministra sprawiedliwości i prokuratora krajowego jest automatyczne śledzenie, wszystkich bieżących, najgłośniejszych spraw w kraju.

Również w czasie wywiadu udzielonego redaktorowi naczelnemu telewizji internetowej wrealu24, 31 lipca br., Pan wiceminister sprawiedliwości na pytanie zadane mu przez widza:

,,Co z prokuratorem Młynarczykiem w sprawie rzekomej mowy nienawiści i ofiar zbrodni ukraińskich? Czy będzie interwencja ministerstwa?


Min. Romanowski OSTRO u Roli: W UE najbardziej prześladowani są Chrześcijanie! O 447, LGBT i KS!

Od 35 minuty 32 sekundy


Pan wiceminister Romanowski także zasłonił się rzecz jasna swoją całkowitą niewiedzą w tej sprawie, mówiąc następnie, że przekaże swoje zapytanie w tej kwestii do Prokuratury Krajowej. Czytając jednak odpowiedź, jaką otrzymałem z kolei na moje zapytanie w tej samej sprawie z tejże Prokuratury Krajowej, która otrzymałem dokładnie tego samego dnia, w którym Pan wiceminister Romanowski udzielając swego wywiadu i odpowiedzi na ten właśnie temat Panu Marcinowi Roli, redaktorowi naczelnemu telewizji wrealu24, zapewniał go solennie, że zapyta o to Prokuraturę Krajową, która w swoim piśmie do mnie, o ironio stwierdziła to samo co pan wiceminister, a mianowicie, że NIC NIE WIE NA TEN TEMAT! 

Słuchając takich lawiranckich, wymijających odpowiedzi, nasuwa się już człowiekowi i to automatycznie, tylko jedno proste spostrzeżenie, kto tutaj z kogo się nabija?  Ale przy całe swojej deklarowanych przez pana wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego zapewnień, że nie dysonuje żadną wiedzą na temat oskarżenia Pana Antoniego Dąbrowskiego o tzw. ,,mowę nienawiści'', czyli głośne mówienie prawdy o banderowskich bestiach z OUN - UPA i SS Galizien oraz o wszystkich współczesnych czcicielach i gloryfikatorach tych ukraińskich potworów w służbie Adolfa Hitlera i III Rzeszy, jednocześnie nagle wiedział, że ma to znamiona... ANTYPOLONIZMU!

Jak to jest w końcu naprawdę panie ministrze, zna pan temat czy nie?

Zarówno prokuratura Warszawa Praga - Północ, zachowująca wręcz rewolucyjną czujność, gdy chodzi o pilnowanie, niczym przysłowiowy Pies Pawłowa, by nikt w Polsce, nie ośmielał się mówić prawdy na temat banderowskiego ludobójstwa Polaków na Kresach w okresie trwania drugiej wojny światowej i kilka lat po jej zakończeniu, jak też to samo czyni wiele innych prouratur i sądów w III RP, to już nie są nie tyle tak samo czujni, a właściwie zupełnie ich nie interesuje, gdy to Polacy w Polsce padają ofiarami ukraińskich szowinistów, spadkobierców i kontynuatorów pielęgnujących zbrodniczą ideologię Doncowa i Bandery, nazywających Polaków zwierzętami, faszystami, wspólnikami hitlerowskich Niemiec, czyli przypisując swoje własne przymioty i czyny swoim ofiarom. Nie wspominam już o niszczeniu przez ukraińskich szowinistów mieszkających w Polsce, polskich flag narodowych, czy próbach niszczenia polskich miejsc pamięci w Naszej Ojczyźnie, związanych z bestialskim ludobójstwem naszych rodaków na Kresy Rzeczypospolitej i obecnych ziemiach południowo wschodniej Polski w latach 1939 - 1951. A takich przykładów można przytaczać bez liku. Wspomnę jednak tylko trzy takie przypadki z własnego, elbląskiego podwórka, a były nimi:

Profanacja przez ukraińskich szowinistów zamieszkałych w Elblągu, tablicy Ronda Obrońców Birczy, w dniu uroczystego otwarcia tegoż ronda, czyli 13 października 2018 roku, przez domalowanie, za pomocą wcześniej, starannie przygotowanego szablonu, napisu na ostatnim słowie nazwy ronda, zamiast Birczy, dodano Ubecji.

Bircza wraca jak bumerang

http://kresywekrwi.neon24.pl/post/147379,bircza-wraca-jak-bumerang 

Kolejną prowokacją dokonaną w Elblągu przez pogrobowców idei i czynów banderowskich zbrodniarzy, było wyrwanie i zniszczenie polskiej flagi z Ronda Obrońców Birczy. 1 stycznia 2019 roku, wyrwano ustawioną tam przeze mnie i radnego z SLD Andrzeja Tomczyńskiego biało czerwoną flagę, łamiąc drzewiec na kawałki, a samą flagę usiłując podpalić, a następnie wyrzucając ją do śmietnika. Aktu tej haniebnej profanacji polskiej flagi narodowej dokonano nieprzypadkowo tego właśnie dnia. 1 stycznia rozpoczynał się bowiem na całej Ukrainie tzw. ,,, Narodowy Rok Stepana Bandery'', którego sprawcy zniszczenia polskiej flagi uczcili  w ten sposób to Ich narodowe ,,święto'' na uchwalone przez Radę Najwyższą Samostijen na cześć jednego z największych ludobójców w historii ludzkości. Dziś okazało się, że falgę wyrwali i zniszczyli UKRAIŃCY mieszkający w Elblągu. Kiedy dokonano natomiast profanacji tablicy ronda, już wtedy byłem pewien, że zrobili to mieszkający w naszym mieście pogrobowcy banderowskich lancknechtów III Rzeszy. Dziś jak widać na powyższym przykładzie moje ówczesne podejrzenia sprawstwa znieważenia wówczas samego ronda, z obecnymi sprawcami zniszczenia polskiej flagi narodowej nabierają niemal stu procentowej pewności. Sprawca zniszczenia polskiej flagi za swój antypolski czyn został potraktowany przez elbląski sąd, nie tylko łagodnie, ale był przezeń nieomal przepraszany, że zmuszeni mu byli wymierzyć tak straszliwą karę, którą było... 2 miesięce pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata!!!

 W czwartek 18 października 2018 roku, pięć dni po oficjalnym otwarciu Ronda Obrońców Birczy w Elblągu, postawiliśmy razem z radnym z SLD, Panem Andrzejem Tomczyńskim biało - czerwoną flagę ku czci bohaterskich obrońców tego podkarpackiego misteczka w latach 1945 - 1947

Elbląg: Ukrainiec wyrwał i znieważył polską flagę

http://kresywekrwi.neon24.pl/post/149967,elblag-ukrainiec-wyrwal-i-zniewazyl-polska-flage

Po tej pierwszej profanacji polskiej flagi narodowej przez dwóch Ukraińców, nastąpiły w przeciągu niespełna dwóch lat, cztery kolejne, które podzieliły los pierwszej. Niedawno, to jest niedalej jak miesiąc wcześniej z ronda obrońców Birczy, wyrwano ostatnią stojącą tam, piątą już z kolei biało - czerwoną flagę, którą połamano, podarto i wyrzucono do śmietnika, bez żadnej rzecz jasna reakcji na tą kolejną zniewagę polskich barw narodowych, ze strony władz miejskich i tzw. organów ścigania.

Kolejna profanacja polskiej flagi

http://kresywekrwi.neon24.pl/post/153611,kolejna-profanacja-polskiej-flagi


Zamiast artykułu rocznicowego

http://kresywekrwi.neon24.pl/post/156483,zamiast-artykulu-rocznicowego 

Następną próbą po zniszczeniu kolejnych polskich flag państwowych, była próba zniszczenia samego Ronda Obrońców Birczy, którego władze miejskie nie zamierzały w ogóle naprawiać, zachowując całkowicie głuche milczenie, na moje kolejne apele i monity o jak najszybsze naprawienie szkód, które zostały na nim spowodowane przez 40 letniego sprawcę, który wjechał na rondo z pełnym impetem prowadzonm przez siebie autem, bo w końcu to miasto jest jego właścicielem i należy to do jego obowiązków statutowych. Dopiero zdecydowana reakcja, mieszkającego w Elblągu Pana generała broni Piotra Makarewicza, ostatniego dowódcy IX Dywizji Zmechanizowanej, będącej kontynuatorką chlubnych tradycji IX Drezdeńskiej Dywizji Piechoty, której żołnierze obronili Birczę i jej mieszkańców przed zagładą z rąk band OUN - UPA, atakujących miasto w trzech wielkich szturmach w latach 1945 - 1946, sprawiła, że władze miejskie niemal natychmiast przywróciły stan ronda Obrońców Birczy do pierwotnego stanu, sprzed jego profanacji.

 Pan generał Piotr Makarewicz ostatni dowódca IX Drezdeńskiej Dywizji Piechoty

Kolejna ounowska prowokacja po zniszczeniu polskiej flagi?

http://kresywekrwi.neon24.pl/post/149994,kolejna-ounowska-prowokacja-po-zniszczeniu-polskiej-flagi 

List otwarty Pana generała Piotra Makarewicza

http://kresywekrwi.neon24.pl/post/150027,list-otwarty-pana-generala-piotra-makarewicza 

Nie wspominam już nawet o wielu próbach zastraszania mojej skromnej osoby, związaną z moją działalnością na rzecz prawdy o banderowskim ludobójstwie na Kresach. Mógłbym na ten temat napisać książkę. Zamieszczam link z opisem tylko jednej z wielu takich prób.

Zastraszanie działaczy kresowych

https://kresywekrwi.neon24.pl/post/151545,zastraszanie-dzialaczy-kresowych

Podsumowując to wszystko, nasuwa się człowiekowi, tylko jedno pytanie, a mianowicie:
Gdzie są w takich przypadkach polscy prokuratorzy i polskie sądy? Gdzie jest Pan prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski i Pan Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro???
Ale to chyba pytanie czysto retoryczne. Nawet ne oczekuję na nie odpowiedzi ze streony kogokolwiek z nich.

 Jacek Boki

Elbląg - 4 Sierpień 2020 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.