sobota, 10 września 2022

Banderamok 2022 w krainie już Ukro - Polin ciąg dalszy

 

Klasa w jednej ze szkół podstawowych we Wrocławiu, który już od dawna nazywany jest przez polskich mieszkańców tego miasta Banderstadt. To najnowsze osiągnięcie ministra edukacji Przemysława Czarnka

 

 

 

Polska szkoła A.D. 2022

 To jedna z wrocławskich szkół podstawowych. To jeden z nielicznych przykładów, w jakim tempie zmienia się Polska.

 


To zdjęcie zrobiłem dziś w Elblągu. Bilbord, sponsorowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, wiszący przy ulicy Robotniczej, w kierunku ulicy Topolowej. 

 

Włącz się w szkolne życie w Polsce. Przyzwyczaj się do niego, bo to jest już twoja ziemia.

 

Jednym z kolejnych, najnowszych osiągnięć obecnego ministra edukacji inaczej, pana Czarna jest zmuszenie nauczycieli wszystkich szkół w Polsce, w ramach propozycji nie do odrzucenia, że albo będą oni w trybie ekspresowym uczyć się języka ukraińskiego, albo zostaną zastąpieni nauczycielami z Ukrainy. I w ten to prosty sposób zostanie rozwiązana kwestia braku nauczycieli w szkołach podstawowych na terenie całej Polski, co już jest zresztą wprowadzane w życie bez żadnych sentymentów.

 

,,W piątek o godz. 19 w mediach społecznościowych Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia Wspólnota Polska rozpocznie się bezpłatny kurs języka ukraińskiego dla nauczycieli. - Zainteresowanie jest ogromne, podstaw języka ukraińskiego chcą się uczyć nauczyciele z całej Polski i niezmiernie nas to cieszy - mówi koordynator szkoleń Ewa Siedlińska.''

 

Tak więc w Polsce, to nie nauczycie ukraińscy, którzy są w Polsce emigrantami, czyli gośćmi, powinni mieć obowiązek nauki języka polskiego, jeśli chcą pracować w polskim systemie edukacji, ale to polscy nauczyciele otrzymali od swojego ministra, gangsterską propozycję nie do odrzucenia, że to oni są zobowiązani do nauki języka ukraińskiego, jeśli chcą zachować swoje stanowiska pracy. Wszystko inne w polskich szkołach, jak widać na dwóch powyższych zdjęciach, podporządkowane zostało pod ukraińskich nachodźców, a nie odwrotnie.

 

Ale nie tylko polscy nauczyciele zostali zobowiązani do nauki języka ukraińskiego, ale również tylnymi drzwiami, powoli czyni się to również wobec uczniów, bezczelnie przy tym zaprzeczając, że jest to nieprawda, choć fakty jasno pokazują, że jest dokładnie przeciwnie. Tyle, że robi się to na razie w sposób przypominający powolne gotowanie żaby. Czyli, że to co niby dziś jest według ministerstwa edukacji i lokalnych władz samorządowych uważane tylko jako zachęta, do nauki języka gości, jutro stanie się obowiązkową zasadą dla wszystkich bez wyjątku, od której nie będzie żadnej reklamacji.

 


,,Wydaje się oczywiste, że uchodźcy z Ukrainy powinni się uczyć języka polskiego. Ale też Polacy mogliby wziąć się za naukę języka ukraińskiego. Byłby to miły gest wobec gości.

 

 

Polscy uczniowie zaczynają naukę języka ukraińskiego! Czy ukraiński stanie się obowiązkowy?

 


 

 https://www.youtube.com/watch?v=KYIBsZMKdL8

 


Lekcję języka ukraińskiego zorganizowało 1 LO w Łodzi (szczegóły tutaj). Takich inicjatyw powinno być więcej. Każda szkoła, która przyjmuje uchodźców, mogłaby wprowadzić do swojej oferty lekcje ukraińskiego. Niech się polscy uczniowie oswajają z mową swoich koleżanek i kolegów...''

 


 

 

Bardzo trafnie podsumowała te zawoalowane próby narzucenia polskim nauczycielom, jak również polskim uczniom szkół wszystkich szczebli w naszym kraju, próby bezczelnej, obowiązkowej nauki języka, wrogich nam nachodźców, na twitterze osoba, podpisująca się nickiem Narodowa Marta:

 

,,A więc dzieci, przez 2 lata pozbawione edukacji, teraz zamiast uczyć się choćby ekonomii, by wiedzieć że socjalizm nie zapewnia dobrobytu, biologii, by znać funkcjonowanie wirusów, czy historii, będą uczyć się ukraińskiego, by pełnić funkcję asymilatorów dla ludności przesiedleńczej.''

 

 https://mobile.twitter.com/MartaStruczews1/status/1504381646044336136

 

I te jej słowa niech będą dla nas wszystkich najlepszą przestrogą, w co jako Naród, jesteśmy wpychani wbrew naszej woli, powtarzając historię naszych rodaków z Wołynia, rządzonych przez ówczesnego sanacyjnego renegata, wojewodę Henryka Józewskiego, w którego administracji, tak jak w obecnych rządach układu magdalenkowego w III RP, na wszystkich szczeblach jego władzy, począwszy od samorządów, a na parlamencie i administracji centralnej skończywszy, jest niezliczona ilość ukraińskich potomków banderowskich zbrodniarzy z OUN - UPA, których lojalność wobec Narodu i Państwa Polskiego czasu obecnego jest żadna!  

 

I tak samo  było w administracji władz województwa wołyńskiego, zarządzanego przez Henryka Józewskiego. Zacytujmy obszerny fragment znakomitej pracy na ten właśnie temat Pani profesor Lucyny Kulińśkiej pt.

Refleksje nad polityką Drugiej Rzeczpospolitej wobec mniejszości ukraińskiej.

 

,,W administracji było dużo ruso i ukrainofilów z pochodzenia rdzennych Rosjan, o których lojalności państwowej należało wątpić. Byli to naczelnicy wydziałów, referenci bezpieczeństwa, prezes urzędu ziemskiego. Jak się okazało prawie wszyscy byli podejrzewani o szpiegostwo! Opracowanie kończyło się apelem o natychmiastowe wymienienie osób w administracji. Kolejny dokument pochodzi z Szefostwa Wywiadu KOP[86]. Przynosi informacje o tym, że zamiast „asymilacji” następuje jedynie dramatyczne ukrainizacja Wołynia. Informuje o tym, że większość znaczących towarzystw ukraińskich i cerkiew dostała się już pod wpływy antypaństwowe, głównie OUN. Tworzone za polskie pieniądze Wołyńskie Ukraińskie Objednanje i jego rozliczne przybudówki Proświtańskie Chaty, Ridne Chaty, chóry, teatry- wszystkie zostały opanowane przez OUN. W dziedzinie szkolnictwa i chowania młodzieży też nastąpiło dramatyczne pogorszenie. Powołano 3 gimnazja ukraińskie w Krzemieńcu, Łucku i Równem. W gimnazjach tych młodzież chowana jest w duchu nacjonalistycznym, „asymiluje się”, ale w junactwie OUN. Dalej kształci się we Lwowie, a wracając do domu jest już przygotowana- zakłada komórki OUN. Wniosek autora jest jasny. Józewski kształcił za państwowe pieniądze nacjonalistów ukraińskich. Podnoszone są także sprawy nadużyć. W tym samym czasie społeczeństwo polskie w tym najbardziej propaństwowy element- osadnicy wojskowi- pozostawieni zostali samym sobie- ba demoralizowani dodatkowo „ukrainizacją”. 

 

Kolejnym ważnym dokumentem ze zbioru Wydziału II jest materiał pt. „Uwagi Prokuratora Sądu Apelacyjnego w Lublinie” autorstwa dr. Markowskiego[87]. Poza powtórzeniem tez poprzedników i podkreśleniu „znęcania się” w terenie nad  osobami lojalnymi wobec państwa polskiego, dużo miejsca poświęcono drastycznemu uszczupleniu polskiego stanu posiadania  przez rządy  Józewskiego. Autor pisze :  „polityka wołyńska robiła wszystko z wyjątkiem utrwalania siły polskości.”. W dziedzinie wzbogacania wsi miał tylko jeden pomysł- uszczuplanie polskiej wielkiej własności przez parcelację. Wszelkich innych metod- komasacji, melioracji czy intensyfikacji upraw zaniechano, mimo, że symulacje wykazały, że przyrost produkcji dzięki parcelacji to jedynie 20% , kiedy potrzeby sięgają przyrostu rzędu 100-150%, który jest możliwy do wykonania  tylko przy zastosowaniu pozostałych metod. Właśnie taką intensyfikacją produkcji i wysoką kulturą rolną osiągnęli swój sukces na Wołyniu Czesi. Tymczasem popierane przez państwo ukraińskie kooperatywy przyczyniały się jedynie do rozpolitykowania ukraińskich chłopów. Największe słowa krytyki skierowane jednak były  na prowadzenie polityki szkolnej. Były bowiem przypadki, gdy ludność miejscowa bezskutecznie prosiła o polską szkołę ( do szkół „Macierzy Polskiej” uczęszczało wiele ukraińskich dzieci mimo istnienia w tych miejscowościach szkół ukraińskich czy utrakwistycznych. Brak wystarczającej ilości nauczycieli ukraińskich na Wołyniu spowodował, że lekkomyślnie przyjmowano do pracy nauczycieli ukraińskich z Małopolski- który szybko swe szkoły zamienili w kuźnie antypolskiej agitacji, przy zupełnej bierności polskich nauczycieli, obawiających się „nielojalnych” posunięć w stosunku do przyjętego kursu. Wynikiem takiego rozwoju sytuacji były procesy o działalność antypaństwową w szkole- sprawy „Płasta”, „Junactwa” itp. Dochodziło do tego, że uczniom kazano pisać wypracowania na temat konieczności dywersji ukraińskiej przeciwko Polsce na wypadek wojny z Niemcami. Jakim duchem przesiąknięte była szkoła ukraińska na Wołyniu dowodził przytaczany fakt, że wszyscy działacze nielegalnych UWO i OUN rekrutowali się z  wychowanków tej szkoły. Dzieci ukraińskie w szkołach utrakwistycznych były uprzywilejowane dzięki hojnym podarunkom społeczeństwa (książki, broszury,pomoce). Ponadto młodzież ukraińska chętnie brała udział w pracach organizacji sportowych i p. pożarowych, aby uzyskać  przeszkolenie wojskowe zalecane im przez komórki OUN. Według danych pochodzących z Samodzielnych Referatów Informacyjnych[88] wynikało, że ukraińscy poborowi służyli w naszej armii jedynie aby szkolić się w celu oderwania terytoriów kresowych od Polski. I w tym opracowaniu jest mowa o traktowaniu ludności polskiej w dziedzinie szkolnictwa po macoszemu a spełnianiu 100% oczekiwań ukraińskich[89]. Zawiodły oczekiwania pokładane w szkołach utrakwistycznych. Polskie dzieci są jedynie ruszczone, szczególnie dzieci osadników pozbawiane własnej polskiej szkoły, muszą przymusowo uczestniczyć w lekcjach religii prawosławnej, bo ich godziny ustala się w środku lekcji. Osobną antypolską działalność prowadziły Ridne i Proświtańskie Chaty mające w zarządach działaczy OUN ( Zdołbunów, Korszów). Znane były fakty niszczenia w takich „Chatach”  portretów przedstawicieli władz (np. Gródek pow. rówieński) czy organizowania prowokacyjnych, obraźliwych dla Polaków przedstawień[90]. Wedlug wywiadu i prokuratur wołyński Ridne i Proświtańskie Chaty opanowane zostały w 70% przez OUN i KPZU, a czerpią one obfite subwencje i zakłada się je za pieniądze polskich podatników. Na imprezy i zabawy w tych organizacjach zaproszenia dla władz drukuje się jedynie po ukraińsku. Obserwując takie rzeczy lojalna Polsce  ludność. Dochodzi do takich paradoksów jak to, że do starosty łuckiego zgłosił się sołtys gminy Polkowa z prośbą, by nie wydawać zgody na założenie w jego wsi „Proświtańskiej chaty” bo dotychczas był spokój, a zacznie się politykowanie. W podsumowaniu autor podkreśla, że polskość jest bezapelacyjnie grzebana na Wołyniu, nie zyskując zupełnie nic. Zostały tam jedynie stworzone optymalne warunki dla rozwoju ukraińskiego nacjonalizmu i komunizmu. Jacy ludzie realizowali taką politykę? Z materiałów wywiadu wynikało, że Józewski otoczył się ludźmi spoza Wołynia, podejrzanej conduity. Byli między nimi Iljuk- karany za działalność w OUN (posada w magistracie w Równem); Tymoszenko ( był na emigracji w Czechosłowacji „Podjebrady”- gdzie prowadził szkołę ukraińską); Skrypnik (utrzymywał kontakty z OUN, był parlamentariuszem Armii Czerwonej w wojnie polsko- bolszewickiej); Własowski Iwan- b. współpracownik rusyfikatora –biskupa chełmskiego Eulogiusza[91]; Biskup  łucki  Polikarp Sikorski( wcześniej cytowany. Tacy to ludzie mieli rozwiązywać problemy świadomości i narodowej i lojalności wobec państwa polskiego. Aby ukryć prawdziwą działalność Ukrainizacyjną ludzie Józewskiego urządzali na pokaz  szumne obchody świąt i polskich  rocznic narodowych. Samodzielny Referat Informacyjny zbadał tą sprawę i okazało się, że były to manifestacje reżyserowane, a ich uczestnicy brali diety, opłaty za uczestnictwo, wydawali na nie  tzw. „fundusze dyspozycyjne” itp. Wśród dokumentów znajduje się też pismo Inspektora Armii gen. Burhard-Bukackiego do Szefa Biura Inspekcji GISZ  na temat  spraw bezpieczeństwa na terenie województwa wołyńskiego[92]. Generał wyciąga konkretne wnioski z  efektów pracy Józewskiego. Po pierwsze prawie cała miejscowa ludność Wołynia zapisana w roku 1921 jako Rusini figuruje jako Ukraińcy, zmalała ilość ludności polskiej w gminach wiejskich[93] mimo, że na spisach pojawiło się wiele nowych miejscowości, a wielu z nich ludność polska wynosi prawie 100% (osadnicy)[94]. Podkreśla niepokojący wzrost organizacji nielegalnych- o 49 %, a ilość ich członków i sympatyków (znanych) o 177,2%, oraz ilości wystąpień antypolskich OUN i KPZU i ich przybudówek. W administracji skandale i nadużycia[95], malejąca ilość polskich szkół, przeciwpolska praca w ukraińskich. Liczne przykłady świadczą o  tępieniu polskości na Wołyniu. Oto kilka przykładów :  z 4 tysięcy złotych na zapomogi dla organizacji społecznych 3.700 szło na wrogie polskości organizacje ukraińskie, a tylko 300zł. na polskie, w 1935 roku wojewoda 500zł przeznaczone dla polskiego Związku Rezerwistów przeznaczył na inne cele, na akademii urządzonej na święto niepodległości w 1934 roku drobny epizod recytowany przez 11 letniego chłopca o obronie Lwowa został przez „polskiego” wojewodę uznany za ciężki wybryk i urósł do rangi groźnego dla państwa faktu politycznego, za co spotkała vice-wojewodę i starostę powiatowego nagana. Tymczasem wojewoda nie reagował na deklamowane na akademiach ukraińskich wierszy Szewczenki pt. „Wrażym Lacham”. W Starostwach wmawiano każdemu petentowi, że jest Ukraińcem, nawet wtedy gdy tłumaczy, że jest „tutejszy”. W starostwie do osadnika – Polaka urzędnicy zwracają się po ukraińsku, wojewoda zabrania przejścia przez miasto pogrzebowi policjantów, którzy zginęli w obronie praworządności- „żeby nie drażnić Ukraińców”!

 

Zbór referowanych dokumentów kończy lista posłów i senatorów z Wołynia z omówieniem sporządzona  przez szefostwo wywiadu KOP[96]

 

 Podsumowując należy stwierdzić, że wojewoda Józewski zasłużył sobie w całej rozciągłości na określenie – „grabarz polskości Wołynia” za: zniszczenie polskiego stanu posiadania, a wzmocnienie ukrainizmu przez likwidowanie polskiej własności drogą rozdziału ziemi polskiej wyłącznie między miejscową ludność ukraińską, przez terroryzowanie polskiego społeczeństwa, rozbijanie wśród niego jedności, sprowadzanie z zagranicy (Niemiec, Czech) Ukraińców i obsadzanie nimi administracji przy równoczesnym usuwaniu ze stanowisk Polaków, zukrainizowanie cerkwi prawosławnej przez wprowadzenie języka ukraińskiego do liturgii w miejsce starosłowiańskiego, zakładanie ukraińskich szkół, założenie ukraińskiej. partii politycznej „Wołyńskie Ukraińskie Objednanie” oraz całego szeregu innych organizacji z oddaniem steru w ręce sprowadzonych z Kijowszczyzny Ukraińców[97] Taką działalność prowadził Józefski przez lat 11 lat ! To  co wydarzyło się na Wołyniu w 1943 roku było niestety jedną z konsekwencji tej bezrozumnej polityki. Przykład Wołynia pokazał też, jak bezcelowe okazały się ugody z Ukraińcami.           

 

Dziś jak to widzimy na własne oczy, obecna pisowska grupa rekonstrukcji przedwojennej sanacji, funduje nam Polakom po raz kolejny, dokładnie tą samą historię, której finałem będzie powtórka rzezi polskiej ludności, tym razem całego naszego kraju, który wraza ze wszystkimi swoimi zasobami, infrastrukturą i zasobami mineralnymi, należącymi do największych na świecie, ma przejść w ręce zupełnie kogoś innego.  

 

 

 

 

 

Teatr Śląski w Katowicach imienia, znanego ..ukraińskiego'' pisarza, poety i malarza Stanisława Wyspiańskiego

 

 


 

Muzeum Narodowe w Warszawie, imienia chyba już Stepana Bandery

 

 Witamy w nowej niepolskiej rzeczywistości 

 

Ukraińcy o banderowskich poglądach, są już w "Polskiej" Policji

 

https://twitter.com/borya666bb/status/1569237794140069890 

 


To miejscowość Unieście, gmina Mielno. Władze gminy Mielno, nabrały wody w usta i milczą jak zaklęte


W związku z tym nasuwa się pytanie:  "..Gdzie Są Polacy? Panie Boże.


Z sieci: Po co czołgi, wojsko, bomby..... Polacy sami pozwolili wbić obcą flagę w Polską ziemię. Wstyd Polaku co historię Polski zapomniałeś. A własny kraj traktujesz jak śmietnik, w którym wyzywasz i nienawidzisz tych, co chcą porządku. Obcego tłumaczysz, swojego zwiesz złym. Zabiorą Ci wszystko włącznie z godnością. A potem odwdzięczą się krwią i do Bandery miłością.

 


 

Kogo reprezentuje ta pani?

Czy ktoś może pokazać mi choć jedno zdjęcie, jakiegokolwiek ukraińskiego sportowca, obojętnie z jakiej dyscypliny sportu, który w ramach gestu podziękowania Polakom za okazaną pomoc i solidaryzowanie się z nimi, pokazywał się z biało czerwoną polską przepaską, kokardką czy kotylionem, tak jak to robią nasi sportowcy i reszta tych wszystkich celebrytów od 24 lutego?


 

A to zdjęcie wykonane również w Warszawiwie, z widokiem samochodu z ,,gustowną'' ozdobą na drzwiach, jednego z naszych najlepszych obecnie ukraińskich przyjaciół, który złożył autorowi tej fotografii, najlepsze, bratnie życzenia, których wydźwięk, sprowadzał się do jakże pięknego przesłania, wobec swojego polskiego gospodarza...


Co się tak patrzysz jebany Polaczku. I tak Wy już niedługo nie będziecie tutaj mieszkać



 

 

 Jacek Boki - 10 Wrzesień 2022 r.

 

Źródła:

 

Nauczyciele z całej Polski będą uczyć się języka ukraińskiego. "Zainteresowanie jest ogromne" 

 

https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/2918059,nauczyciele-z-calej-polski-beda-uczyc-sie-jezyka-ukrainskiego-zainteresowanie-jest-ogromne 

 

Czy polskie dzieci mają się uczyć w szkole języka ukraińskiego?

 

https://fakehunter.pap.pl/raport/f13d0380-c8cc-4a69-bc58-4a6ac3124022 

 

Niech Polacy uczą się języka ukraińskiego

 

https://chetkowski.blog.polityka.pl/2022/03/14/niech-polacy-ucza-sie-jezyka-ukrainskiego/

 

Prowadzenie tego bloga to moja pasja ale także wielogodzinna praca. Jeśli uważasz, że to co robię ma sens to możesz wesprzeć mnie w tym co robię, za co serca już teraz dziękuję.

 

PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431

 

4 komentarze:

  1. To się po prostu w głowie nie mieści, czy ten naród jest do tego stopnia otępiały, że nie widzi miecza, który wisi nad nim, to wprost zakrawa na zdradę, tyle komentarza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Polacy obudzcie się ,to wszystko dzieje się na waszych oczach, wszyscy się z nas śmieją i mają rację.Jesteśmy na krótkiej smyczy ukraińców.

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę napisać o jaką szkołę we Wrocławiu chodzi. W której to szkole jest godło Polski i Ukrainy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miasto Lwowiakow, Wilniakow szok podwojny

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.