Nas (Morloków) jest tu więcej - Miron Sycz
Władca Morloków
,,Kto czytał „Wehikuł czasu” angielskiego pisarza Herberta George Wellsa, na pewno pamięta Elojów i Morloków. To dwie nowe rasy, które ,,wyewoluowały'' z Homo Sapiens; bohater powieści spotyka je w 802 701roku. Pierwsi są piękni i (chyba) wiecznie młodzi, mieszkają w ruinach starych budowli, są bardzo „eko” (żywią się owocami), a czas spędzają na rozrywkach i miłości. Żyją szczęśliwie, tylko że…. boją się nocy. Bo nocą polują na nich spędzający dzień w podziemiach Morlokowie. To potomkowie dawnych klas nie uprzywilejowanych (Elojowie – odwrotnie). Są brzydcy i podobni do małpoludów. Jako się rzekło, polują na Elojów, a ci kompletnie nie potrafią i w ogóle nie chcą się bronić. Do porywania ich i zjadania przez Morloków mają stosunek trochę taki, jak do kataklizmu naturalnego. Zero gniewu, zero zemsty ani nawet odruchu samoobrony. Co najwyżej – ucieczka i zamykanie się na noc.''
Dokładnie taki sam obraz przedstawiają sobą obecnie Polacy, jako naród, którzy w relacjach z zarażonymi dżumą banderowskiej ideologii Ukraińcami, są dokładnym odzwierciedleniem postaci Elojów z powieści Herberta George'a Wells'a - Wehikuł Czasu. Którzy podobnie, jak książkowi Elojowie, z całkowitą biernością, zajmując się na codzień sprawami, zupełnie nie mającymi wpływu na dalszą przyszłość ich samych oraz ich potomków, jedynie biernie oczekują swego ostatecznego, tragicznego losu, który podobnie jak bohaterów powieści Wells'a, nie ominie, choćby nie wiem jak zaklinali rzeczywistość, gdy zatracając zupełnie nawet śladowe resztki instynktu samozachowawczego i z jakąś zupełnie niezrozumiałą, bezrozumną apatią oraz całkowitą niewiarą na zmianę swego położenia, czekają już jedynie na wypełnienie się do końca ich fatalnego przeznaczenia, którego nie próbują nawet odwrócić, tak jakby był on ich nieodwołalnym wyrokiem zagłady, jaki został wydany i zatwierdzony definitywnie przez samą Opatrzność.
Taką właśnie, kapitalnie ukazaną przez siebie charakterystykę i jednocześnie doskonałą analizę mentalnego charakteru współczesnych rodaków, prezentuje w swoim najnowszym artykule Pan Antoni Jakóbczyk, kreśląc jakże trafne porównania intelektualnego upadku, obecnego pokolenia naszych rodaków, które to cechy obecnego polskiego społeczeństwa znajdują dziś, jak najbardziej trafną korelację z powieściowymi postaciami Elojów, żyjących tak jak i oni w świecie całkowitej nierzeczywistości i ułudy, którzy wyobrażają sobie, że jakoś to tam będzie, a ich los jeszcze może się odmieni na lepsze, ot tak sam z siebie, i nic złego ich nie spotka, bo to przecież jak w przypadku poliniaków, wyłącznie defetystyczne czarnowidztwo ruskich onuc, jest przyczyną ich obecnych porażek, nieszczęść i tragedii, ale nigdy to co teraz ich spotyka, nie dzieje się z winy ich samych. Nie dostrzegając nawet, że staczają się już od dawna prosto w przepaść ku otchłani, gdy tymczasem Morlokowie - ukraińscy szowiniści w Polsce, krok po kroku, stopniowo, ale konsekwentnie gotując ich jak żabę na wolnym ogniu, etapami przejmują całą ich własność i wszelkie dotychczasowe stanowiska, urzędy i związane z nimi przywileje, pozbawiają ich dosłownie z dnia na dzień absolutnie wszystkiego, i to w ich własnym polskim domu. A na końcu nawet nie zauważą, gdy zostaną przez Morloków, tak jak ich powieściowe archetypy, ostatecznie wyeliminowani z gry o przetrwanie na własnym podwórku, jako element już całkowicie zbędny i nikomu niepotrzebny, bez żadnej litości i sentymentów, aż do ich całkowitej biologicznej i fizycznej anihilacji bez drogi odwrotu, wrzuceni dosłownie do dołów z wapnem, jak onegdaj ich przodkowie na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. I jak trafnie opisał kiedyś taką sytuację, w jakiej obecnie znaleźliśmy się my Polacy i nasza Ojczyzna, pewien dwudziestowieczny, niemiecki myśliciel i filozof Wilhelm Schwöbel, który w jednej ze swoich prac na podobny temat, że... "Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów".
Dlatego właśnie jako naród przez własną głupotę, krótkowzroczność i przysłowiową, genetyczną naiwność, nie mamy tu już nic do powiedzenia. I w takim właśnie położeniu, przez dopuszczenie przez nas samych do przejęcia władzy nad naszym państwem, przez wrogów wewnętrznych, nadal biernie oczekujemy na dopełnienie się naszego losu. I chyba już tylko opatrzność może to wszystko nie tyle nawet odmienić ale nie może nawet li tylko spowolnić tego naszego procesu, dobrowolnego pogrążania się w niebycie, gdyż nawet Ona nie może ingerować w nasze decyzje podjęte z własnej, nieprzymuszonej woli, nawet wbrew nam samym.
Dlatego że, nasi rodacy sami zachowują się tak, jakby nie tylko nie chcieli już zarówno własnego państwa i decydowania o samych sobie, ale ich całe dotychczasowe zachowanie otwarcie sugeruje, że dawno podjęli suwerenną decyzję o rezygnacji nawet z pozostania przy życiu, jako zbiorowość, oczekując świadomie, żeby o ich ostatecznym być, albo nie być zadecydował ktoś zupełnie inny, tylko nie oni sami w tym obłąkańczym pędzie ku przepaści, jako swojemu ostatecznemu przeznaczeniu.
Zapraszam więc do lektury tego znakomitego tekstu Pana Antoniego Jakóbczyka, oraz przemyśleń, jakie niewątpliwie nasuną się czytelnikom po jego lekturze, prowadzących oby do właściwych wniosków i refleksji.
Admin
Wielokrotnie informowałem tzw. organizacje kresowe o niby ślepocie obecnych rządzących, a teraz do rzeczy:
Podtrzymywanie przez przesiedlonych Ukraińców, udokumentowanych już w latach 70ych nacjonalistycznych nastrojów wśród ludności oraz młodzieży szkolnej-materiały
o treści nacjonalistycznej przesyłane do Górowskiego LO już w latach
70, zatrzymane przez ówczesny WUSW w Olsztynie, rozpowszechniane już w
tym czasie nastroje nacjonalistyczne wobec Polaków.
Utworzenie w Liceum ukraińskim w Górowie Iławeckim, klas mundurowych 2012r.
Umieszczanie książek w bibliotece szkolnej, w ukraińskiej szkole podstawowej w Bartoszycach, gloryfikujących Stepana Banderę, Wołodymyra Szczygielskiego - Burłakę i zbrodniczą UPA w 2015r.
W bibliotece Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Bartoszycach – polskiej placówki oświatowej nadzorowanej przez polskie instytucje i finansowanej z polskiego budżetu – propaguje się banderyzm, UPA, a nawet samego Stepana Banderę. Zespół Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Bartoszycach (woj. warmińsko-mazurskie), popularnie nazywany „szkołą ukraińską”. Państwowa placówka, finansowana ze środków publicznych, w której uczy się ponad setka dzieci m.in. pochodzących z rodzin ukraińskich. Jak każda szkoła posiada bibliotekę – głównie na potrzeby uczniów. Nie każda jednak ma w swoich zbiorach publikacje gloryfikacje banderyzm, UPA i samego Stepana Banderę. Taką, jak książki „Stepan Bandera i Ja” oraz „Sotennyj Burłaka”.
Książka „Stepan Bandera i Ja” trafiła do biblioteki szkoły w
Bartoszycach wiosną br. w ramach pakietu, w skład którego wchodziły inne
publikacje z tej serii (m.in. Taras Szewczenko i Ja, Iwan Mazepa i Ja).
Natrafił tam na nią dziennikarz Tomasz Maciejczuk, który zdobył
materiały dotyczące banderowskich materiałów propagandowych z tej
szkoły.
Na zdjęciu książki Bandera i ja oraz Sotenny Burłaka w bibliotece szkoły podstawowej w Bartoszycach.
Wydany kilka lat temu elementarz Bandera i ja, który jest oficjalnie
dopuszczony w Czeciej Erpe do edukacji ukraińskich dzieci w polskich
szkołach przez Ministerstwo Edukacji. Uważam, że w ramach symetrycznej równowagi, teraz mniejszość Niemiecka powinna obowiązkowo wydać elementarz dla swoich dzieci pt. Adolf Hitler i
ja, i skierować go do polskich szkół, w których uczą się ich latorośle. W końcu dlaczego mają być gorsi od Ukraińców w Bolandzie Ukro - Polin?
Minister Czarnek na pewno nie zaprotestuje, tak jak nie zaprotestował w przypadku
ukraińskiego elementarza w polińskich przybytkach edukacji inaczej - elementarza Bandera i ja, ale przyjmie taką inicjatywę mniejszości
Niemieckiej nie tylko z zadowoleniem i uznaniem dla pomysłodawców takiego nowego podręcznika, jak również z nieskrywaną radością, byle tylko nie narazić się na oskarżenie bycia ruską onucą Putina. Więcej ten nowy edukacyjny projekt mniejszości niemieckiej uzna bez zastrzeżeń, (spróbowałby tylko jakieś mieć) jako przejaw ich dojrzałego patriotyzmu i
europejskości na najwyższym poziomie.
A elementarz ten winni oni na okładce tego swojego nowego wydawnictwa, ozdobić jedną z
takich oto słodkich foci lub całym ich kolażem przedstawiających, jak bardzo wujaszek Adi H.
kochał małe niemieckie pociechy, pierwowzory ówczesnych prawdziwych Europejczyków, których jeszcze wielu z nich oraz ich potomkowie uczą nas dziś demonkracji w wydaniu III Rzeszy wujaszka Adiego, z którym chadzali na spacery trzymani za rączkę.
Wujaszek Adi wśród przedszkolaków
Na spacerku z dobrym wujaszkiem Adim
Z wujaszkiem Adim oglądamy króliczki
Na kolanach u dobrodusznego wujaszka Adiego
I, żeby było jeszcze śmieszniej, szkoła z Bartoszyc, gloryfikująca na codzień banderowskich ludobójców narodu Polskiego i tym samym antypolską, rasistowską ideologię OUN - UPA, otrzymała certyfikat... WIARYGODNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ spełniającej warunki określone w Regulaminie jako wiarygodna szkoła będąca w stanie zabezpieczyć... WŁAŚCIWY POZIOM EDUKACYJNY, WYCHOWAWCZY i zapewnienia swoim uczniom bezpieczeństwa. Czyż nie brzmi to jak ponury żart, i czyż nie jest torównież kolejne splunięcie nam Polakom w twarz?
Od 2015 roku zwiększający się z każdym rokiem, według źródeł ABW przemyt z broni i amunicji z Ukrainy do Polski.
A 20 lat temu ówczesny marszałek woj.warmińsko - mazurskiego, późniejszy Poseł RP publicznie powiedział... NAS JEST TU WIĘCEJ.
Obecnie wśród środowiska taksówkarzy wspomina się o wojnie domowej, oczywiście w podtekście. Dodać należy uzbrojenie ludzi służących w polskich mundurach, a posiadających dostęp do broni + liczne koła łowieckie oraz emerytowani funkcjonariusze mundurowi różnych służb aparatu ucisku PRL i III RP, często ich dobrymi znajomymi są ludzie z drugiej strony lustra, czyli jako nieznani sprawcy w wielu TZW. ,,niewyjaśnionych'' przypadkach.
Wiadomo, że stare pokolenie platformy, to dawni współpracownicy SB, chociażby obecny wicemarszałek sejmiku warmińsko -mazurskiego Miron Sycz.
Jego tatuś
pospolity bandyta Ołeksander Sycz w czerwcu 1946 roku, został złapany przez żołnierzy Wojska Polskiego we wsi Chałupki z dymiącym jeszcze karabinem maszynowym w rękach, z którego chwilę wcześniej strzelał seriami do jednostki WP, zabijając kilku jej żołnierzy. Skazany za zbrodniczą działalność w UPA, pseudonim Kukurydza i za przynależność do faszystowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Więc wszystkie bez wyjątku opowieści Mirona Sycza, że jego ojciec nie mordował Polaków, należy zaliczyć do bezczelnych kłamstw, wypowiadanych przez człowieka, który nawet w porównaniu z wieloma potomkami niemieckich nazistowskich zbrodniarzy wojennych, którzy potępili czyny swoich antenatów, ten odwrotnie, jest dumny z tatusia - mordercy Polaków. Nawet Poseł Golba z
Solidarnej Polski z mównicy sejmowej wykrzesał z siebie swego czasu, że były ówczesny poseł
miał tatusia w UPA. I co? Ano nic, bo na poziomie województwa przyjaźń braterska między PiS i PO trwa nieprzerwanie od lat, wiec jaki TEN PIS, też zdominowali cały rząd Ukraińcy - bo Tutaj na pewno.
Reportaż Pawła Kazimierczaka ze stycznia 2017 roku - Magazyn ekspresu reporterów pt.Szmugiel- potwierdza, że i dla obecnie rządzącego PiS tu na Warmii i Mazurach uczciwi Polacy są nie tylko niepotrzebni, ale są wręcz elementem całkowicie zbędnym.
I chyba nawet tzw. ,,Telewizja Polska'', przesunęła go do pomniejszych zadań, a negatywny bohater tego reportażu, który zaorał uczciwych celników dostał awans do góry jak kiedyś w PZPR .
Starosta pomimo iż z PiS i zna dotychczasowe tzw. osiągnięcia byłego Posła PO, obecnie wicemarszałka sejmiku wojewódzkiego, jak również materiały udostępnione - materiały do których dotarłem - świadczące o powiązaniach jego kolegi ze Związkiem Ukraińców w Polsce z Rosjanami już w 2011roku i umieszczaniu ich w spółkach na terenie RP.
Obsada kluczowych stanowisk w milicji i późniejszej Policji na terenie Warmii i Mazur oraz utworzenie przez nich najlepiej zorganizowanej mafii, bankowej, administracyjnej, ubezpieczeniowej i przemytniczej, działających pod parasolem Policji oraz Prokuratury. Działaniu tej dobrze zorganizowanej ukraińskiej mafii poddawany jestem od ponad 20 lat.
Wiadomo powszechnie, że na Warmii i Mazurach PO i PSL to partie zdominowane przez obywateli polskich, ukraińskiego pochodzenia. Fundusze pomocowe dzielone są również przez nich, m.in ważne w tym regionie ARMiROL oraz NFOŚ przez ludzi umieszczonych również w tych ważnych na tym terenie agencjach + banki oraz powiązania w służbach.
Myślę że każdy z Polaków chciałby otrzymać kilkusettysięczny kredyt z ARMiROL, w ówczesnym nawet czasie sprzed dekady na 1,41% z kilkuletnią karencją spłaty kapitału oraz dopłatą do odsetek.
Ale trzeba spełnić 3 warunki:
Po pierwsze trzeba mieć pochodzenie ukraińskie.
Po drugie stać się przynajmniej wicestarostą, wstąpić do PO,
Po tym wszystkim zostaje się dyrektorem ważnej Placówki Agencji Nieruchomości Rolnych i rodzina ustawiona jest na pokolenia, a jeszcze trzeba latorośl umieścić w SR lub służbach bądź w administracji skarbowej, i Eldorado oraz pełny kaganiec na Polaków. I co nam zrobisz ?
A kasowanie niewygodnych Polaków odbywa się inną drogą w tych samych instytucjach, poczynając od Urzędu Gminy, poprzez Starostwo, Bank, agencje ubezpieczeniowe i wszystkie urzędy, którym się podlega. Dalej służby noszące Polski Mundur i pozbawia się pracy w Budżetówce, a potem doprowadza do konieczności sprzedaży tego co się posiadało, bo jakiemuś miejscowemu kacykowi skoligaconemu w PiS jest potrzebna akurat nieruchomość, a twoja podoba mu się najbardziej.
W związku z powyższym jestem do odstrzału, a organy bezpieczeństwa pomimo powiadomienia o niektórych wymienionych faktach, nawet obecny wiceminister obrony, jak również Prokurator Generalny dali ciche przyzwolenie na dole, aby mnie zaorano totalnie i bez litości. I tak się dzieje, ale może to na kolejny rozdział.
Natomiast tzw. Duszpasterze KK, to tutaj prawie jak funkcjonariusze, tylko osobowe źródła informacji mundurowe .
Jak to się robi komuś napiętnowanemu przez Ukraińców koło "pióra", przez pracowników w bankach, urzędach i agencjach, jak również przez funkcjonariuszy różnych służb, to już na inny odcinek, ale część tego było w zawiadomieniu do Prokuratora Generalnego.
Najbardziej smutnym w tym wszystkim jest niestety również to, że nawet niektóre tzw. stacje patriotyczne, nie chcą naprawdę rozwijać tych istotnych tematów, czego też doświadczyłem ostatnio. Czy na pewno strach przed zablokowaniem ich przekazu? Czy tylko najlepiej o tym, co wszyscy już wiedzą i to tylko ogólnikowo?
Antoni Jakóbczyk - 6 Kwiecień 2023 r.
Źródła:
Herbert George Wells - Wehikuł Czasu - Wydawnictwo CM 2017 r.
Elojowie nie winią Morloków, czyli Herbert George Wells wielkim prorokiem był
Elojowie i Morlokowie
,,Bandera i ja''. Banderowska propaganda w polskiej szkole dla Ukraińców
W polskiej bibliotece Zespołu Szkół w Bartoszycach – propaguje się banderyzm, UPA, a nawet samego Stepana Banderę.
Zapytanie nr 1049 do ministra edukacji narodowej, w sprawie banderowskiej propagandy w polskiej szkole.
Adi H i dzieci
Kpiny IPN
Przemyt broni z Ukrainy do Polski coraz bardziej się nasila [RAPORT]
Przemyt broni z Ukrainy
Rośnie skala przemytu broni z Ukrainy do Polski
Coraz większy przemyt broni z Ukrainy do Polski
Raport: Nasila się przemyt broni z Ukrainy do Polski
Poseł PO: Mój ojciec był w UPA, ale nie mordował Polaków
Emocjonalnie w Sejmie. "Na tej sali jest poseł, którego ojciec..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.