sobota, 27 lutego 2021

Treść i znaczenie „Dekalogu” Nacjonalistycznego OUN - Dr Krzysztof Łada

 

„ORGANIZACJA UKRAIŃSKICH NACJONALISTÓW pod przewodem STEPANA BANDERY wzywa do PODPORZĄDKOWANIA SIĘ utworzonemu WE LWOWIE, KRAJOWEMU RZĄDOWI (…). SŁAWA BOHATERSKIEJ ARMII NIEMIECKIEJ i jej FÜHREROWI, ADOLFOWI HITLEROWI” !!!


Sprawa treści i znaczenia „Dekalogu ukraińskiego nacjonalisty” oraz jego miejsca w szkoleniu ideologicznym OUN była i jest w literaturze historycznej często zniekształcana lub pomijana. Już we wczesnym okresie powojennym doszło do pierwszych manipulacji tekstu „Dekalogu”. W 1955 roku Zagraniczny Oddział Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów wydał „przepisany na nowo” zbiór dokumentów z lat 1929-1955. W publikacji treść dziesiątego przykazania „Dekalogu” zmieniono tak, aby zataić, że OUN dążyła do zniewolenia i podboju innych narodów (imperializm). Wygładzono także przykazania siódme i ósme, które w jaskrawy sposób propagowały zbrodnię oraz podstęp jako sposób postępowania względem tzw. „wrogów narodu”. W wypadku przykazań siódmego i ósmego manipulacja nie była tak jaskrawa, gdyż w okresie wojny OUN posługiwała się już złagodzonym tekstem, choć dalej używano ekstremalnej interpretacji. Ponadto publikacja podawała, że przedstawiana wersja obowiązywała już w 1929 roku, co jest nieprawdą.1 W 1998 roku w Polsce w podobny sposób zmanipulował „Dekalog” także Roman Drozd w zbiorze dokumentów na temat UPA.2 Z drugiej strony, nawet ci historycy, którzy podawali poprawne wersje „Dekalogu” nie poświęcali należnej wagi temu dokumentowi, na ogół treści „Dekalogu” komentowali pobieżnie lub wcale.3

Niniejszy przyczynek przedstawia dwa dokumenty szkoleniowo-ideologiczne OUN z okresu II wojny światowej, które objaśniają znaczenie treści „Dekalogu”. Publikując je autor chce oddać należną im wagę. „Objaśnienia Dekalogu” wywarły duży wpływ na wychowanie Nacjonalistów z OUN, to z nich, w czasie szkolenia ideologicznego, członkowie OUN poznawali oficjalną wykładnię przykazań. W każdym z prezentowanych dokumentów znajduje się tekst „Dekalogu” w formie już złagodzonej. Same objaśnienia pozwalają nam jednak stwierdzić, że złagodzenia miały charakter formalny i estetyczny, a nie merytoryczny. Przykazania normują postępowanie względem własnego narodu, względem ‘wroga rasowego’ oraz względem Organizacji (OUN).

Przytaczane „Objaśnienia” pozwalają nam zarysować świat pojęć członka OUN. Nacjonalizm w wydaniu OUN za najwyższą wartość uznawał własne państwo. Zarówno charakter walki o państwo oraz późniejsze jego funkcjonowanie zdeterminowane było przez nacjonalistyczne rozumienie ówczesnego świata (pojmowanego jako stosunki między narodami). Nacjonalizm ten zakładał, że świat jest z reguły zły i rządzą w nim nienawiść, okrucieństwo, gdzie prawem jest rozwój silniejszego kosztem słabszego. I dlatego, aby móc poruszać się w takim świecie członkowie OUN, oraz w ogóle Ukraińcy, mieli kierować się nienawiścią i okrucieństwem w stosunku do „wrogów narodu” oraz do wszystkiego co cudze. Naród postrzegano jako wspólnotę biologiczno-duchową, która nienawidzi inne narody. Wyciągając wnioski z takiego pojmowania świata nacjonaliści głosili, że tylko poprzez przyjęcie ideologii ukraińskiego nacjonalizmu naród ukraiński będzie w stanie zapewnić sobie godne miejsce w świecie. Aby je osiągnąć, ideologia ukraińskiego nacjonalizmu miała być „wszechobejmującą”, przenikać wszystkie sfery działalności ludzkiej. Jednym z aspektów tej ideologii była podwójna moralność. Nie była to moralność typu chrześcijańskiego, co stwierdza się dosłownie w objaśnieniach, lecz „moralność nacjonalistyczna”. Dzieliła się ona na tę praktykowaną wobec własnego narodu, oraz tę stosowaną względem narodów innych, określanych jako „obce”, „obce-wrogie” lub „wróg rasowy”. Względem „wroga rasowego”, jak podawało jedno z objaśnień: „Nóż i rewolwer, trucizna i podstęp – to rzeczy, jakimi nacjonalista w walce z silniejszym wrogiem może się posługiwać”. W świetle takiego wytłumaczenia przykazania ósmego, stosowanego podczas szkolenia członków OUN, zamiana pierwotnych słów „Dekalogu” „Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmował wroga twego narodu” na później obowiązujące „Nienawiścią i bezwzględną walką będziesz przyjmować wrogów Twojego Narodu” była zmianą zaledwie kosmetyczną. Łagodziła formę oficjalnie dostępną, ale nie treść.4 Ważnym elementem moralności obowiązującej w stosunku do „wroga rasowego” była zemsta. Dobitnie wyrażona w następującej deklaracji: „Musimy wyrównać szalę sprawiedliwości, za górę naszych trupów, muszą paść jeszcze większe góry trupów przeciwników. Nam nie jest strasznym, co powie o nas ‘cywilizowany świat’, ten świat milczał gdy nas milionami męczono głodem, strzelano, wieszano, nie będziemy wsłuchiwać się w jego opinię i wtedy, gdy przyjdzie dzień zemsty. Żyjemy na granicy stepowych i osiadłych narodów, w walce przyjmiemy taktykę ludzi stepów. Okrutność wobec wroga nigdy nie jest za wielka. Tego nauczyła nas historia”.5 Powyższe fragmenty „Objaśnienia Dekalogu” rzucają światło na bestialskość metod stosowanych przez OUN-UPA w stosunku do ludności polskiej oraz innej. Zemsta w wydaniu OUN miała mieć wymiar historyczny, nie chodziło tylko o zemstę za krzywdy, prawdziwe i wyimaginowane, poniesione współcześnie, lecz zemstę, która mściła się za „krzywdy” stuleci: „Czy mamy zapomnieć Kajałę, Połtawę, Makówkę, Kruty, Bazar i wiele innych [walk]. Czy bezkarnie darować najeźdźcom śmierć śp. Wodza Jewhena Konowalca, Petlury, Basarabowej, Danyłyszyna, Hołowinśkiego, oraz tysięcy, tysięcy innych rycerzy”.6 „Obowiązek zemsty za przodków musi wejść w kość i krew Ukraińskiego Nacjonalisty”. W trakcie tak rozumianej zemsty i walki Nacjonalista miał nie przebierać w środkach. Niech nas nie dziwi zatem, że pogromy ludności żydowskiej z roku 1941 roku we Lwowie nazwane zostały „Dniami Petlury”. Z faktu, że naród pojmowano jako zamkniętą wspólnotę rasowo-duchową, wykluczającą inne wspólnoty, wyciągnięto także wniosek, że umiłowanie własnego narodu równało się „zaprzeczeniu (nienawiści)” do innego narodu: do „obcego, a tym bardziej do obcego-wroga”. Dlatego Ukraińcy wchodzący w związki małżeńskie z „obcymi” otrzymali piętno „burzycieli narodowo-społecznego życia”. Taka ideologizacja małżeństw mieszanych wyjaśnia nam dlaczego OUN-UPA likwidowała takie rodziny w sposób okrutny w latach 1943-1944.

Celem Ukraińskiego Nacjonalizmu było nie tylko zdobycie ukraińskiego państwa. Wbrew temu co mówi dzisiejsza historiografia na Ukrainie i częściowo w Polsce, osiągnięcie państwa uważano tylko za pierwszy etap walki. Pojmowanie narodu jako organizm biologiczny, popychało nacjonalistów do wiary w to, że Ukraina tak jak organizm musi rosnąć „od podboju do podboju” aby żyć. Wzrost narodu pojmowano jako ekspansję terytorialną i kulturalną. Ukraina miała być potęga militarną i kulturalną na Wschodzie Europy.

Pytanie, które należałoby tutaj postawić brzmi: jak ważny był tekst „Dekalogu” i jego objaśnienia? Czy był to tylko tekst martwy, czy też czytany i praktykowany w OUN? Pytania te mają swoją wymowę w kontekście generalnej tendencji w nauce historycznej, polskiej, ukraińskiej i światowej do przemilczania lub „podlukrowywania” treści zawartych w ideologii OUN. Autor uważa, że powojenne nacjonalistyczne wspomnienia podkreślają wagę „Dekalogu” dla formowania światopoglądu międzywojennej młodzieży ukraińskiej. Na przykład autorzy opracowania o wsi Puków (okolice Rohatynia) pisząc o działalności OUN przyznają: „Stworzyła się druga ‘religia’ z ‘Dekalogiem nacjonalisty’”.7 Także Mychajło Łaska-Woron, członek przedwojennej OUN w swoich wspomnieniach informuje: „Każdy musiał znać dziesięć przykazań ukraińskiego nacjonalisty na pamięć tak, aby [jeszcze] nawet w półśnie, po zbudzeniu, umiał bez zająknięcia powiedzieć i objaśnić je [podkreślenie autora]. Rozpoczynaliśmy prawie każde nasze spotkanie od Dekalogu”. W kontekście tytułów prezentowanych tutaj dokumentów słowo „objaśnić” jest kluczowe. Oceniając pracę swojego przełożonego w ogniwie OUN, Łaska-Woron pisze: „Spotkaniami kierował sam Wołodymyr Fedak „Hrab”. W ciągu prawie dwóch lat mojego uczestnictwa w ogniwie, przerobiliśmy ideologię ukraińskiego nacjonalizmu – jej filozoficzne podstawy oraz historyczny rozwój . . . . Oprócz tego W. Fedak umiał dobrze połączyć w pracy wychowawczej Prawo Płastowe i Dekalog OUN. Na podobne tematy dawał nam wykłady dotyczące charakteru junaka-nacjonalisty oraz jego moralności”.8 Greckokatolicki ksiądz, Jurij Fedoriw, który zetknął się z „Dekalogiem” Nacjonalisty po raz pierwszy w więzieniu we Wronkach w latach trzydziestych, zauważył jak na terenie okupowanej Polski czytanie „Dekalogu” odbywało się w sposób jawny i nieograniczony tylko do form organizacyjnych OUN. Fedoriw podaje: „Na przykład, od razu po polsko-niemieckiej wojnie w niektórych nacjonalistycznych grupach, gdzie byli ‘mali’[zwykli członkowie] i ‘wielcy’ [przywódcy] – odbywały się ranne i wieczorne ‘modlitwy’. Przygotowywano w szeregi małych [szkolono ideologicznie zwykłych członków] i zamiast modlitwy [chrześcijańskiej] odmawiano Dekalog [Nacjonalisty].”9

W naszej ocenie znaczenia „Dekalogu” dla szkolenia ideologicznego OUN w trakcie wojny dysponujemy już raportami sprawozdawczymi. Rozkaz Krajowego Prowodu OUN-B z dnia 25 lipca 1942 roku, regulował procedurę obchodzenia „Dnia Ukraińskiego Oręża” przez Członków OUN i sympatyków, świętowanego 31 sierpnia każdego roku. Członkowie OUN w trakcie spotkań w ogniwach, obok wykładów na temat święta, „walki i osiągnięć OUN”, zobowiązani zostali do zbiorowego deklamowania „Dekalogu”. Było to raczej potwierdzenie istniejącej procedury podczas zwykłych spotkań.10 Szkolenie w tym duchu było kontynuowane w 1943 roku podczas trwania kampanii eksterminacyjnej na ludności polskiej. Wraz z tworzeniem oddziałów leśnych OUN, banderowcy wydali szereg instrukcji, które określiły, że członkowie OUN obok normalnego wyszkolenia, bojowego, zwiadowczego, sanitarnego i terenoznawczego podlegali także wyszkoleniu „ideologiczno-politycznemu”.11 Raporty OUN-UPA z terenu potwierdzają realizację tych wytycznych wskazując, że „Dekalog” pozostawał dalej w kanonie tekstów ideologicznych. Na przykład istnieje szereg raportów z nadrejonu „Hało”-Stolin (Wołyń) z okresu od maja do lipca 1943 roku zaświadczających o odbyciu periodycznych spotkań w trakcie których szkolono ideologicznie poprzez „przerabianie Dekalogu”.12 Raport z pracy wychowawczej z nadrejonu „Kowel” z 29 sierpnia 1943, sporządzony przez „Tura”, wymienił jako jedno ze swoich zadań „podniesienie moralnego stanu strzelców oraz robienie większej nienawiści do wroga” oraz apelował o nadesłanie mu pracy „Idea i Czyn” Orłyka.13 Raport upowski z 12 września 1943 roku z nadrejonu „Dołyna” (Kostopol) informował o szkoleniu na podstawie Uchwał II Wielkiego Kongresu OUN oraz „Dekalogu”. Szkolenie takie było praktykowane w UPA na równi ze szkoleniem wojskowym.14 Sprawozdanie roczne z końca 1943 roku z jednego z kuszczy w okolicach Łucka wylicza 18 lub 28 (nieczytelny zapis) odbytych spotkań. Na pytanie: „Co przerabiano w trakcie spotkań w ciągu 1943 roku?”, raportujący donosił: „Objaśnienie [!] Dekalogu, 12 Cech [Ukraińskiego Nacjonalisty], kronikę, geografię i wykład [na temat] kim jesteśmy i czytanie literat[ury]”.15 Nowi członkowie OUN w momencie zaprzysiężenia zobowiązywali się, że w życiu codziennym będą kierować się „Dekalogiem”. Jako dowód przytoczmy instrukcję OUN z okresu wojny normującą przeprowadzanie zaprzysięgania. Przysięgając nowy członek zobowiązywał się do„ . . . dążenia do poszerzenia Idei OUN, sławy i siły Ukraińskiego Narodu[,] do walki za Zjednoczone Ukraińskie Państwo, i że w codziennym życiu będę postępować według 10-przykazań Ukraińskiego Nacjonalisty [„Dekalogu”] i według 12 Cech Charakteru Ukraińskiego Nacjonalisty . . .”. Przysięgę kończono słowami „. . . tak mi BOŻE DOPOMÓŻ!!! SŁAWA UKRAINIE – BOHATEROM SŁAWA!”. Z punktu widzenia moralności chrześcijańskiej, było to bluźnierstwo. W trakcie uroczystości, po zaprzysiężeniu nowi członkowie OUN, „deklamowali Dekalog [Nacjonalisty] oraz 12 punktów C[ech] Ch[arakteru] U[kraińskiego] N[acjonalisty]” oraz „Nacjonalistycznego Marszu”.16

Co ciekawe, istnieją dokumenty wskazujące, że także w warunkach drugiej sowieckiej okupacji, już po wyparciu Niemców z Kresów Wschodnich oraz rzekomym zerwaniu OUN z totalitaryzmem światopoglądowym, „Dekalog” był dalej używany i dalej stanowił część ideologicznego kanonu szkoleniowego OUN, tak samo zresztą jak teksty Dmytro Doncowa. Na przykład, jeden z nadrejonowych referentów propagandy w instrukcji przesłanej w grudniu 1945 roku adresowanej do niższych struktur OUN w terenie nakazywał, aby wolny czas w okresie zimy przeznaczyć na „wewnętrzną pracę wśród całego rewolucyjnego podziemia”. I tak, aparat propagandowy oraz aktyw przywódczy zobowiązany został do „powtarzania oraz utrwalania: „Dekalogu, 12 Cech Charakteru [Nacjonalisty] i 44 Praw Życia [Nacjonalistycznego]”. Ta sama instrukcja polecała także: „Idę i Czyn” Orłyka (Dmytro Myrona), „Nacjonalizm” Dmytro Doncowa, „Nacjokracię” Mykoły Sciborśkiego oraz „Przeznaczenie Ukrainy” Jurija Łypy. Również szeregowi członkowie OUN oraz „wszyscy członkowie podziemia” zobowiązani zostali do studiowania „w zasadzie tego samego, tylko w skromniejszych rozmiarach”. Ale i tutaj autor instrukcji nie omieszkał wymienić „Dekalogu”.17 Wspomniane instrukcje wydane na szczeblu nadrejonu były oficjalną linią Krajowego Kierownictwa OUN. Na potwierdzenie przywołać można instrukcję „Krajowego Kierownictwa OUN” do nadrejonowych Prowidnyków z 12 listopada 1945 roku, która nakazywała: „Ludzi należy wychowywać na podstawie Dekalogu, 12 Cech [Ukraińskiego Nacjonalisty], 44 Praw [Życia] oraz na przykładach wielkich ludzi rewolucji. Studiować postawę naszych bojowników oraz strzelców i dowódców UPA”.18

Czytelnik przedstawionych dokumentów zrozumie czasowość pytań stawianych przez Wiktora Poliszczuka w jego licznych publikacjach. Parafrazując Poliszczuka, można zapytać współczesnych naukowców w Polsce i na Ukrainie: Dlaczego nie mówią o czynniku nienawiści w ideologii ukraińskiego nacjonalizmu, jako decydującej sile tej ideologii i ruchu?19

Starałem się przetłumaczyć tekst zachowując wierność stylistyczną z wszelkimi jej niedoskonałościami i niekonsekwencjami.


Dokument nr 1


10 Przykazań Ukraińca-Nacjonalisty

(Dekalog)

Ja jestem Duch odwiecznego żywiołu, który zachował Cię od tatarskiego potopu i postawił na krawędzi dwóch światów, abyś tworzył nowe życie.


Zdobędziesz Ukraińskie Państwo, albo zginiesz za nie.

Nie pozwolisz nikomu splamić chwały ani honoru Twojego Narodu.

Pamiętaj o Wielkich Dniach naszych walk.

Bądź dumny z tego, że jesteś dziedzicem walki o chwałę Włodzimierzowego Trójzębu.

Pomścisz śmierć Wielkich Rycerzy.

O sprawie nie mów z kim można, ale z kim trzeba.

Nie zawahasz się wykonać najniebezpieczniejszego czynu, jeśli będzie wymagać tego dobro sprawy.

Nienawiścią i bezwzględną walką będziesz przyjmować wrogów Twojego Narodu.

Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani śmierć, nie zmuszą Ciebie do zdrady tajemnicy.

Będziesz dążyć do poszerzenia siły, bogactwa i przestrzeni Ukraińskiego Państwa.


 

Jak Rozumieć Dekalog?

(Krótkie objaśnienie)

Rzadko który naród posiada historię podobną do ukraińskiej. Los nie szczędził nam ciosów. Ale, jeśli zaczniemy patrzeć w naszą przeszłość, – to musimy stwierdzić jedno: w narodzie żyje, pulsuje jakaś niewiadoma dla oka siła, dzięki niej możemy jeszcze dzisiaj o sobie mówić, że jesteśmy narodem, który stoi w przededniu decydującego wysiłku.

Po tatarskich napadach i bezpośrednio po nich [następującej] litewskiej i polskiej ekspansji na nasze ziemie (panowanie litewskie i polskie do roku 1648), znika z politycznej sfery i ukraińskie życie, aby wybuchnąć jasnym płomieniem w powstaniu Chmielnickiego. Na skutek upadku państwa hetmańskiego na ziemiach Ukrainy szaleje najstraszniejsza w świecie reakcja, najstraszniejsze prześladowania, gdy nawet nasz język musiał zniknąć. I to w czasie, gdy inne narody Europy miały możliwość rozwijać się swobodnie. Jaki był końcowy rezultat tego okresu? Rewolucja na Ukrainie i Walki Rewolucyjne. I czyni cuda ta siła, która trzyma naród, pcha go do czynu[,] zachowuje jego właściwy charakter. I czy może [ją] ktoś zniszczyć, pokonać ją, gdy pół tysiąca lat praktyki, setki tysięcy praktykantów – wszelakie eksperymenty satrapów na naszym organizmie, – a [nasz] naród [wciąż] żyje, rozwija się i domaga się zemsty. A cóż to takiego? To żywioł. To taka siła, jak ogień, powódź, trzęsienie ziemi. Dopóki ona spokojna[,] ludzie starają się zapobiec jej wybuchowi. Ale gdy już ona, odwieczna, pierwotna, elementarna , – siła, która brała udział w formowaniu wszechświata,[gdy] wybuchnie – człowiek, mizerny robak[,] pakuje swoje manatki i tylko ratuje swoje życie. Ludzkie ręce, ludzki rozum nie mają wtedy niczego do gadania [do roboty]. Tutaj kończy się zasięg ich władzy, a zaczyna się władza Boga. Czyż nie taką, elementarną[,] niezniszczalną, boską siłą jest Ukraińska Idea Narodowa? I czy nie nowym, współczesnym, najmocniejszym objawieniem tego odwiecznego żywiołu, tej ognistej siły, jest ukraiński nacjonalizm? Bo jeśli tak, to ukraiński nacjonalizm ma prawo w imieniu swoich bojowników zadeklamować: „Ja duch odwiecznego żywiołu, który zachował Ciebie w czasie potopu tatarskiego”. Wtedy ta siła nakazała najpierw wystawiać zakute w stal drużyny i piersiami bronić własnej ziemi i całej Europy przed azjatyckimi ordami. Ta siła zachowała naród i po przegranej. Przetrwał on najgorsze upadki. Ta sama siła nakazuje dziś słowami ukraińskiego nacjonalizmu pójść w ostatni bój o niepodległość, za pełne objawienie swoich duchowych i materialnych sił.

I dalej: . . . „i postawił na krawędzi dwóch światów, aby tworzyć nowe życie.’ A cóż to za krawędź? Krawędź (granica) Europy i Azji, granica dwóch okresów naszej historii[,] okresu do Wyzwoleńczych Walk i okresów po upadku Wyzwoleńczych Walk, okresu ukraińskiego nacjonalizmu. (Granicy tych dwóch historycznych okresów nie da się jasno wyznaczyć. Pomiędzy wyraźną jedną [granicą] historyczną do boju a drugą istnieje okres przejściowy; on może trwać dziesięć lat, a może i pół stulecia).20 Dlaczego granica pomiędzy Europą i Azją jest tutaj na Ukrainie, a nie jak pokazują mapy na Uralu? Dlatego, że dla nas ważna jest nie geografia w tym wypadku, nie ziemia, ale ludzie, ich duchowość, ich charakter. Granica ducha przebiega przez Ukrainę. Człowiek Zachodu, to człowiek woli, człowiek czynu. Człowiek Wschodu rezygnuje z własnej woli [i czynu] na rzecz „nie dającej się obejść konieczności” [działa z konieczności, niechętnie, w ostatniej chwili], potrzebę czynu zastępuje [u niego] zasada „jakoś to będzie”, do życia podchodzi pasywnie, zamiast aktywnie. Ukraina leży na granicy ludzkich typów i dlatego, rzecz jasna, wśród nas spotykamy ludzi jednego i drugiego charakteru. Jak doszło do wytworzenia tych typów, co na to wpłynęło, jak obawiają się one w życiu – można [na ten temat] napisać całą pracę. My stwierdzamy tylko, że taki stan istnieje.

Trzeba, nie umieć patrzeć na życie, lub całkiem nie wiedzieć, jak żyli i co myśleli ludzie przed nami[,] aby nie zobaczyć zmiany[,] aby nie zauważyć dwóch światów oraz granicy między nimi. Nie szukajmy daleko: poszukajmy w naszych chatach. Nasi ojcowie, ich sposób myślenia, pogląd na świat, sposób przyjmowania współczesnych wypadków, zasadniczo różni się od tych rzeczy u każdego z nas. Nasi ojcowie mówią, że za Austrii było dobrze, bo paczka zapałek kosztowała tyle, a litr „gazu” [nafty] tyle halerzy. Oni „dobrze” uzależniają od ceny zapałek czy nafty. Nam zapałki [i] „gaz” mogą dawać darmo, a my nigdy nie powiemy, że nam jest dobrze, jeśli daje to nie swoja a obca władza, aby uśpić naszą narodową czujność. U nas materialne, gospodarcze korzyści są na drugim planie – na pierwszym u nas jest moralne, duchowe zadowolenie – dumne poczucie wolnego człowieka. Nasi ojcowie wierzyli, że prawdą, pokorą i łagodnością można zdobyć świat. My pokorę i łagodność odrzucamy jako rzeczy godne niewolnika. Ci[,] którzy rządzą wszczepiają takie zasady swoim podwładnym[,] aby ułatwić sobie pracę. Zamiast pokory my deklarujemy niepokorę przeciw wszystkim gnębicielom[,] zamiast łagodności – okrutność i to taką, aby z odsetkami zapłacić za wszystkie nasze krzywdy.

Łagodny klimat, łagodna przyroda wytworzyła łagodnego, pracowitego Ukraińca, gotowego cały świat objąć swoją miłością Ukraińca. Jest to wygodne dla tych[,] którzy panują nad nami, nie dobre dla nas samych. „Pomiędzy wilkami trzeba mieć wilcze zęby”. Nasze dni [czasy] najlepiej to potwierdzają.

Świat zawrócił z drogi międzynarodowego braterstwa, postępu[,] ogólnej równości na ścieżkę narodowej wykluczności, ubóstwienia własnego narodu i poniżenia innego. Zamiast braterstwa – pogłębienie nienawiści, prawo rozwoju dla silniejszego, kosztem słabszego. Jeśli kiedyś wierzono w siłę rozumu, dziś wierzą w siłę pięści. Z różnicy tych dwóch światów musimy dobrze sobie zdawać sprawę.

Nacjonalizm ma „ . . . . tworzyć nowe życie”. To znaczy na ruinach starego świata, budować świat nowy. Na miejsce starych myśli[,] zasadzać nowe myśli, likwidować wszystkie zjawiska niezgodne z naszym światopoglądem i nadawać wszystkiemu nasz nacjonalistyczny ton. Należy to osiągnąć walką. W walce musimy wykuwać nowy typ Ukraińca-Nacjonalisty, w dalszej walce nacjonalista nada kształt wszystkiemu życiu na wzór własnego światopoglądu. Aby tego dokonać, nacjonalista musi nieustannie trzymać rękę na pulsie narodowego życia. I w każdej sprawie wypowiedzieć swoje twarde, decydujące słowo.

Ukraiński nacjonalista sprawę, która objawiała się w tylu różnych formach, od „unii” aż do „samookreślenia i oddzielenia” stawia jasno i bezkompromisowo: [„]Zdobędziesz Ukraińskie Państwo, albo zginiesz w walce o Nie[„]. Dla nacjonalisty nie ma dwóch dróg. Silne chcenie, które wszystkie siły wytęża tylko w jednym kierunku. Tam gdzie jego realizacja jest niemożliwa, lepsza śmierć, walka wymaga od swoich bojowników wszystkich sił wyłącznie dla siebie: dzielenia tutaj być nie może. Kto chce swoją miłość dzielić w jednakowej mierze pomiędzy dziewczyną i mamą i pomiędzy Ukrainą – ten nigdy nie będzie bohaterem [,] będzie przeciętnym człowiekiem.

Nie będzie nawet nacjonalistą, bo nacjonalista żyje zasadą „Ukraina ponad wszystko”. Ukraiński nacjonalizm może zwrócić się do swoich wyznawców słowami Chrystusa: „Kto kocha brata swojego, albo matkę swoją bardziej ode mnie, ten jest niegodny mnie”.

Zbudowanie własnego państwa – dla nacjonalisty nie jest ostatecznym celem walki, to tylko jej jeden etap, to tylko jedna z najważniejszych zdobyczy, to konieczny warunek wstępny szerokiego rozwoju wszystkich nacjonalistycznych sił narodu. Wtedy tylko rozpocznie się formowanie świata według „swojej woli i na swoje podobieństwo.”

Każdy człowiek posiada honor. Jest to coś, co nakazuje tak współżyć z ludźmi, aby nie być przyczyną ich śmiechów, jest to coś co nakazuje siebie „szanować” w wewnętrznym uznaniu swoich własnych wartości, jest to coś co nakazuje występować przeciw wszystkiemu co poniża ludzką godność, a tym samym nie chce uznać wartości, jakie my wyznajemy. Naród jako wspólnota ludzi tej samej krwi ma taki honor. Obrona honoru narodu jest obowiązkiem każdego jego członka[,] nie tylko nacjonalisty. Kto broni honoru narodu[,] broni i swojego własnego. Nacjonalista, który najsilniej odczuwa wielkość narodu i sam jest jego nośnikiem, pilnie śledzi, aby przede wszystkim żaden Ukrainiec nie plamił honoru swojego narodu, postępuje tak przed obcymi, aby nabrali oni wysokiego przekonania o nas jako narodzie i Organizacji, a w razie ich ataku, godnie go odpiera. W każdym wypadku[,] nie przygląda się takiemu zjawisku bezczynnie, nie milczy: Bo nacjonalizm to przede wszystkim aktywność, czyn.

To co zdobyło narodowi chwałę i honor, to przede wszystkim jego walka za wolność. I dlatego, nacjonalista szanuje wszystkie nasze rocznice Walk Wyzwoleńczych, jako symbol największej ofiarności braci po krwi i braci za „Ideę”. Na przykładzie swoich poprzedników nacjonalistów uczy się jak kochać swój rodzinny kraj i naród. Święci wielkie rocznice nie dlatego, że tak trzeba, ale dlatego ze całe jego wewnętrzne „ja” przemawia świętym szacunkiem dla wszystkich wielkich czynów naszych przodków, dla największych ofiar, do jakich zdolny jest człowiek, do ofiary z własnego życia. W świętowaniu objawia się nie tylko nasza miłość, ale wielka chęć naśladowania, kontynuacji, prowadzenia walki za urzeczywistnienie ich oraz równocześnie naszych idei. Walka może być trwała, odbywać się z niezmieńszoną siłą, konsekwentnie, tylko wtedy, gdy ma silną duchową podbudowę, gdy bojownik nie widzi siebie odosobnionym wśród otaczającego go świata. W gromadzie maszerujących współwyznawców teraz i w przeszłości, gdy ta przeszłość daje podstawy do bycia dumnym, a nie zawstydzonym. Ukraiński Nacjonalizm popchnął naród dalej w ten sam pochód rozpoczęty przez Światosława Zdobywcę, Włodzimierza W[ielkiego] Jarosława [Mądrego], kontynuowany przez Chmielnickiego, Mazepę – w pochód do wielkości własnego narodu, jakiego symbolem został znak największego z tych budowniczych, Włodzimierzowy Trójząb – Ukr.[aiński] Nacjonalista może być dumny ze swojej przeszłości. Doprowadzić do zmartwychwstania tych wielkich Ukraińców, doprowadzić do zmartwychwstania z naszej rzeczywistości wielkości Włodzimierzowej epoki, wielkości państwa, które porządkowało Wschód Europy – to znaczy wypełnić zadanie, spełnić „przeznaczenie Ukrainy”.

Być dumnym ze swojej przeszłości, to znaczy[,] być przekonanym, że u nas jest nie tylko tak „jak u ludzi”[,] ale o wiele lepiej, że jesteśmy narodem w niczym nie mniej wartościowym, nie żółtodziobem, który dopiero zaczyna żyć, ale u nas są wszystkie możliwości bycia polityczną i kulturową potęgą.

Punkt 5, 7 i 8 Dekalogu odnosi się do nacjonalistycznej moralności. (Moralność – normy przyjęte przez ludzi dla uporządkowania życia pomiędzy sobą. Moralność chrześcijańska znajduje swój wyraz, na przykład, w 10-dziesięciu Przykazaniach Bożych: „Nie zabijaj”, „Nie Kradnij”.) Nacjonalizm ma swoją moralność, jest to moralność człowieka-rycerza, fanatyka, który nie umie się korzyć, dla której najwyższą ideą jest dobro narodu, a jego [nacjonalisty] największą słodyczą jest praca, walka, cierpienie, i śmierć w imię Narodu. OUN walczy przeciw całemu światu wrogów, którzy nie przebierają w metodach, dlatego panująca wśród nas musi zostać stara surowa zasada: „Oko za oko, ząb za ząb”. I dlatego nacjonalizm wzywa swoich bojowników: „Pomścisz śmierć Wielkich Rycerzy” – Rycerzy walki z nieprawdą, kłamstwem i obłudą, bezlitosnym wyzyskiem i drapieżnym panowaniem. Musimy wyrównać szalę sprawiedliwości, za górę naszych trupów, muszą paść jeszcze większe góry trupów przeciwników. Nam nie jest straszne, co powie o nas „cywilizowany świat”, ten świat milczał gdy nas milionami męczono głodem, strzelano[,] wieszano, nie będziemy wsłuchiwać się w jego opinię i wtedy, gdy przyjdzie dzień zemsty. Żyjemy na granicy stepowych i osiadłych narodów[,] w walce przyjmiemy taktykę ludzi stepów. Okrutność wobec wroga nigdy nie jest za wielka. Tego nauczyła nas historia. Historia świata, to nie historia koncertów, nie historia powstania poetyckich utworów, nie historia wyśnionego pięknego życia – ale historia ognia i śmierci. Te zasady będziemy stosować tylko do wroga narodu, jako całości, przeciw wrogowi rasowemu.

A oto druga zasada nacjonalistycznej moralności: „Nienawiścią i bezwzględną walką będziesz przyjmował wrogów Twojego Narodu”. Miłości do swojego musi towarzyszyć bezwzględna nienawiść do cudzego. Połowicznych odczuć, „ani ciepłe - ani zimne”, „letniej” krwi nam nie potrzeba. Fanatyzm miłości do swojego[,] fanatyzm nienawiści do cudzego musi być widoczny w każdym czynie nacjonalisty. Walka musi być tak bezwzględna (przeciw wrogowi rasy), jak bezwzględne jest same życie. Nóż i rewolwer, trucizna i podstęp – to rzeczy, jakimi nacjonalista w walce z silniejszym wrogiem może się posługiwać, aby tylko wygrana była po naszej stronie.

I jeszcze [jedna] podobna zasada: „Nie zawahasz się wykonać najniebezpieczniejszego czynu, jeśli wymaga tego dobro sprawy”. Taka moralność obowiązuje w stosunku do naszego rasowego wroga. Pomiędzy członkami organizacji, pomiędzy członkami jednego narodu w dalszym rozwinięciu musi obowiązywać surowa moralność rycerskiego prawa-czynu. Idealizm we wszystkich czynach (nie materialne korzyści popychają nas do czynu, ale idea), karność, posłuch, uczciwość we wszelkich relacjach, sprawiedliwość, brzydzenie się kłamstwem, gotowość do największych ofiar, gdy chodzi o ogólne dobro – oto zasady, które tworzą z organizacji monolit, które nadają jej wewnętrzną siłę, aby walczyć i zwyciężać.

Punkt 6-ty i 9-ty są koniecznymi zasadami każdego bojownika-konspiratora. Członek podziemia nie rozmawia: On słucha i wykonuje. Gadatliwość prowadzi prawie w każdym wypadku do dekonspiracji, do aresztów, do wyniszczenia podziemia, gadatliwość jest zawsze najgroźniejszym wrogiem podziemia, ten kto jest duchowo silny, ten zawsze jest małomówny. Ten kto jest duchowo zależny, słaby, ten gadatliwością chce zawsze upewnić się czy jego pozycja jest pewna, czy nie. Walka w milczeniu i umieranie bez zbędnych słów należą do najwyższych cnót bojownika konspiratora-bohatera. Konspirator umiera już przy styczności z wrogiem. I jeśli w obliczu śmierci czy tortur załamie się, wtedy przynosi szkodę nie tylko Organizacji, ale kompromituje całą idę, daje wrogowi w ręce atut, [wrogowie] mówią [że,] wśród członków Organizacji, nie ma gotowych umrzeć za Ukrainę. Siłą podziemia jest konspiracja. Zdekonspirowane podziemie nie jest żadnym niebezpieczeństwem dla wroga. Kto zawsze podporządkowuje dobro osobiste ogółowi, dla tego: „Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani śmierć, nie zmuszą Ciebie do zdrady tajemnicy”. – Jest to całkiem naturalne[,] zrozumiałe prawo.

W ostatnim punkcie chodzi tutaj o tę siłę, która nigdy nie zadawala się zdobytym, dla jakiej [zdobyte] państwo, to tylko jeden etap walki, warunek wstępny rozwinięcia wszystkich sił narodu, jaka u swoich wyznawców przebiega od zadania do zadania, od podboju do podboju, jaka przeciąga się w nieskończoność w czasie i przestrzeni – jest to ekspansywna siła narodu. Walka – jest prawem życia, tam gdzie w przyrodzie jest spokój – tam śmierć. Naród jest organizmem, a organizm jeśli nie rośnie, jeśli zaniechał ekspansji, wtedy naród gnuśnieje, znika z powierzchni ziemi. Walka nasza nie śmie zatrzymać się na zdobyciu niezależności, suwerenności. To jest tylko pierwszy etap naszej walki. Potem następuje dalsze umocnienie i walka o rozrost. Bo powiedziano, gdzie nie ma rozrastania, tam jest zastój i śmierć. Abyśmy mogli utrzymać się przy życiu[,] musimy wyrabiać, musimy tworzyć całkiem nowe formy życia, nowe życiowe wartości. To jest tzw. dynamizm. Bezustanny ruch do przodu, nigdy do tyłu. Kto stoi w miejscu, ten zostaje z tyłu. W tym ruchu naprzód[,] nacjonaliści są awangardą, która wskazuje i pierwsza przeciera szlak. Bo tylko wtedy nie zostaniemy w tyle i będziemy mieli prawo nazywać się „PORZĄDKUJĄCĄ SIŁĄ”.21

Dokument nr 2

Objaśnienie Dekalogu

Dekalog, albo 10 Przykazań Ukraińskiego Nacjonalisty


Zdobędziesz Ukraińskie Państwo, albo zginiesz w walce za Nie.


Nie pozwolisz nikomu splamić chwały ani honoru Twojego Narodu.


Pamiętaj o Wielkich Dniach naszych walk.


Bądź dumny z tego, że Jesteś dziedzicem walki o chwałę Włodzimierzowego Trójzębu.


Pomścisz śmierć Wielkich Rycerzy.



O sprawie nie mów z kim można, tylko z kim trzeba.


Nie zawahasz się wykonać najniebezpieczniejszego czynu, jeśli będzie wymagać tego dobro sprawy.


Nienawiścią i bezwzględną walką będziesz przyjmować wrogów Twojego Narodu.


Ani prośby, ani groźby, ani tortury nie zmuszą Ciebie do zdrady tajemnicy.22


Będziesz dążyć do poszerzenia siły, bogactwa, przestrzeni Ukraińskiego Państwa.


Ukraiński nacjonalizm jako nowy społeczno-polityczny ruch i jako świadomy polityczny pogląd, który ma przerodzić całość życia Narodu na nowych podstawach, obejmuje wszystkie sfery życia Narodu. Jest to zdrowy[,] narodowy ruch, walka23 o życie, o sprawiedliwy ład. Jest on organicznym ukraińskim tworem, jest ideą i ruchem, który wyrósł organicznie z idei i tradycji Michnowśkiego, BUD-u [Bractwa Ukraińskiej Państwowości], ZWU-u [Związku Wyzwolenia Ukrainy], idei Chwylowego, Szumskiego, Kosynky, Wołobujewa, przeszedł w sferę politycznego i ekonomicznego życia narodu ukraińskiego, jakiego wyrazem i syntezą jest Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów. Niesie on prawidłowe rozwiązanie wszystkich spraw (społeczno-politycznych, gospodarczych, kulturalnych, religijnych). Daje on również nową nacjonalistyczną moralność, z szczytnymi i wzniosłymi zasadami, i sama ta wysoka moralność jest dla wroga największą przeszkodą w likwidacji swojego najniebezpieczniejszego wroga.

Zasadnicze zasady moralności ukraińskiego nacjonalisty-rewolucjonisty są zebrane w 10-Przykazaniach (Dekalogu).

Dekalog dzielimy na dwie części: 1) przykazania, które normują postępowanie nacjonalisty względem Narodu, 2) przykazania, które normują postępowanie nacjonalisty względem organizacji.

Przykazania, które normują obowiązki wobec Narodu są następujące: 1, 2, 3, 4, 5 i 10, przykazania 6, 7, 9 normują obowiązki wobec organizacji. Przykazanie 8-me normuje postępowanie nacjonalisty względem wrogów[,] jest [to postępowanie] równoznaczne z postępowaniem do narodu [wroga].

Przykazanie pierwsze mówi: „Zdobędziesz Ukraińskie Państwo, albo zginiesz w walce za Nie”. W tym przykazaniu mieści się cel ukraińskiej, nacjonalistycznej kwestii ziemi: „zdobyć, albo nie wrócić do domu”, innej możliwości nie ma, dlatego, że Ukraina może rozwinąć wszystkie swoje siły do czynu tylko we własnym państwie. Jest to najzdrowszy slogan Ukraińca-nacjonalisty, czy w ogóle Ukraińca. Na miejsce apatii, niewolniczej wegetacji - nacjonalizm stawia poświęcenie, wiarę w swoją prawdę, przesiąkniętą fanatyzmem, ludzi czynu, którzy walczą o Ukraińskie Państwo, Jedyne, Wolne, Zjednoczone i Święte. „Zdobędziesz, albo zginiesz”, wszystko jedno czy na szubienicy, czy na froncie, ale zginiemy w jednym celu. Taka jest zasada twórczych i niezłomnych ludzi i narodów.

Przykazanie drugie mówi: „Nie pozwolisz nikomu splamić chwały ani honoru Twojego Narodu”. Największą niesławą i dyshonorem jest niewola Ukrainy, jest ona deptaniem największych świętości ukraińskiego narodu brutalnym butem najeźdźcy. Dlatego cześć narodu będzie tylko wtedy uratowana, „jak poniesie w błękitne morze krew wrażą, gdy, „złą krwią wroga wolność” okropimy, gdy na Ukrainie nie zostanie nawet ślad najeźdźców, a na ruinach powstanie nowa potężna Ukraina.

Przykazanie trzecie mówi: „Pamiętaj o wielkich dniach naszych walk”. Ukraiński Naród, jego siła, sława i wielkość – kozacka epoka, epoka książęca, nowe walki. Dlatego musimy pamiętać o tych wielkich dniach naszych walk naszego narodu,24 bo z nich zrodził się i ukształtował ukraiński nacjonalizm, a wcześniej wyłonił się z podświadomości. Zrodził się on tylko z krwi walki bohaterów za lepszą przyszłość Narodu – był to początek rewolucyjności ukraińskiego nacjonalizmu. Dziś my już aktywnie włączyliśmy się w walkę wyzwoleńczo-rewolucyjną, która się jeszcze nie zakończyła i dlatego żąda od nas jeszcze większego poświęcenia., czynu i heroizmu. Musimy naprawić wszystkie błędy popełnione prze twórców Ukraińskiego Państwa w przeszłości. Dlatego nawiązujemy do przeszłości – walki narodu, aby wyjaśnić sobie sytuację polityczną, abyśmy sami nie popełnili takich krwawych błędów.

Przykazanie czwarte mówi: „Bądź dumny z tego, że Jesteś spadkobiercą walki o chwałę Włodzimierzowego Trójzębu”. Walka o chwałę i potęgę Ukrainy nie zaczyna się od nas. Mamy już za sobą historię oraz tradycję, mieliśmy już potężne państwo w okresie książęcym, które za Włodzimierza Wielkiego wspięło się na szczyty swojego rozwoju, chwały i potęgi. Włodzimierz Wielki zebrał wszystkie ukraińskie ziemie „w jedno”. Stworzył Zjednoczone Państwo i trzymał wszystkich sąsiadów w karbach, wyniósł Ukrainę nad poziom równości z największymi potęgami Europy, na swoim proporcu umieścił symbol Trójzębu, znak siły i potęgi Swojego Państwa. Jesteśmy następcami walki o sławę tego Trójzębu, którego w spadku przekazali nam Włodzimierzowi potomkowie. Musimy oddać wszystkie nasze siły, aby Włodzimierzowy Trójzęb dumnie powiewał na sztandarach Niepodległego Zjednoczonego Państwa, aby Ukraina została jeszcze potężniejszą, niż była za Włodzimierza Wielkiego.

Przykazanie piąte mówi: „Pomścisz śmierć Wielkich Rycerzy”. Ukraina przelała morze krwi, wielu najlepszych synów zginęło w walce o Świętą Sprawę. Nasi Wielcy Rycerze – to wojowie, którzy padli w walce za urzeczywistnienie naszej najwyższej zemsty. Obowiązek zemsty za przodków musi wejść w kość i krew Ukraińskiego Nacjonalisty. Prawo Ukraińskiego Nacjonalisty-Rewolucjonisty jest twarde, tak jak twarde jest same życie: oko za oko, ząb za ząb. Prawo to nakazuje pomścić za krzywdę i hańbę Narodu. Aby odzyskać wolność Narodu, wrogowie muszą zapłacić krwią za naszych najlepszych rycerzy. Czy mamy zapomnieć: Kajałę, Połtawę, Makówkę, Kruty, Bazar i wiele innych [bitew]. Czy bezkarnie darować najeźdźcom śmierć śp. Wodza Jewhena Konowalca, Petlury, Besarabowej, Danyłyshyna, Hołowinśkiego, oraz tysięcy, tysięcy innych Rycerzy. Ich bohaterska śmierć jest naszym testamentem.

Przykazanie szóste mówi: „O sprawie nie rozmawiaj z kim można, ale z kim trzeba”. Ma miejsce walka zawzięta, walka nierówna. Aby zostać zwycięzcą w tej walce[,] należy przyjąć surowe zasady konspiracji. Na każdym kroku są szpiedzy, zdrajcy, prowokatorzy, dlatego w tej walce obowiązuje jak największe milczenie, trzymanie w tajemnicy wszystkich organizacyjnych spraw, ścisła konspiracja. Jeśli w organizacji nie umieją trzymać języka za zębami, wtedy organizacja skazana jest na bardzo ciężkie straty, albo i zagładę. Od milczenia członków zależy życie wielu towarzyszy oraz sukces pracy organizacyjnej. Każdy powinien pamiętać, że z jego ust nigdy nie powinna wyjść tajemnica. O sprawach organizacyjnych nie śmiemy rozmawiać nawet przed najlepszymi członkami organizacji, jeśli to [sprawa] się do nich nie odnosi, a już całkiem [powinniśmy] unikać [rozmów na tematy organizacyjne wśród] ludzi spoza organizacji. Głęboka konspiracja w rzeczywistości bolszewickiej wymaga szerokiej konspiracji, oznacza to, że musimy konspirować pobór organizacyjny, bazy, postoje, przejścia itd.

Przykazanie siódme mówi: „Nie zawahasz się wykonać najniebezpieczniejszego czynu, jeśli wymaga tego dobro sprawy”. Walka o wolność Narodu jest okrutna i wymaga ogromnej ofiary i samopoświęcenia. Bojownicy o wolność muszą być gotowi na największe ryzyko, muszą odznaczać się zimną krwią oraz odwagą lwa i być gotowym za każdym razem wykonać każdy czyn, nawet gdyby był on najbardziej niebezpieczny. Bo kto już raz wstąpi w szeregi Nacjonalistów-Rewolucjonistów, musi być na wszystko przygotowany. Inaczej prędzej czy później odpadnie to błoto od koła. Nacjonalistą nie jest ten, kto się nim uważa, gdyż podoba mu się ta nazwa, nie jest ten, kto należał kilka lat do organizacji, a potem występuje, uważając siebie już za zasłużonego obywatela. Nacjonalista nie zna niesystematyczności, wątpliwości, braku wiary czy wahania. Jego celem jest pełna poświęcenia konsekwentna praca, która wynika z zasad nacjonalistycznej moralności i kończy się wraz z jego życiem.

Przykazanie ósme mówi: „Nienawiścią i bezwzględną walką będziesz przyjmować wrogów Twojego Narodu”. Naród jako najwyższy typ społeczny jest dla siebie pełnowartościową, zamkniętą całością, wykluczającą przy tym inne podobne wspólnoty. Siła, wiara, i generalnie wartość narodu zależy od tego w jakim stopniu u jego członków występuje zjawisko zaprzeczania (nienawiść) innym podobnym wspólnotom. Umiłowanie swojego narodu jest równoważona zaprzeczeniu (nienawiści) innych narodów. Weźmy przykład Ukraińców, którzy wchodzą w związki małżeńskie z obcymi, zobaczymy, że u nich tego moralnego uczucia miłości do swojego i nienawiści do obcego i wrogiego[,] albo wcale nie ma, albo jest w bardzo małej mierze, są oni prawdziwymi burzycielami narodowo-społecznego życia. To ósme przykazanie pokazuje jakie ma być stosunek nacjonalisty do obcego, a tym bardziej do obcego-wroga. Wobec wrogów Ukraińskiego Narodu nacjonalista występuje w podwójnej roli: roli lwa i lisa. Lisem należy być, aby na każdym kroku wroga umieć podejść podstępem, przechytrzyć oraz wyprowadzić w pole. Jednak nie zawsze można zastosować podstęp. W takim wypadku należy być już lwem i użyć siły. Nienawiść ma kierować każdym naszym krokiem przeciw naszym wrogom. Nienawidzić swoich wrogów, potrafi tylko ten, kto gorąco kocha swoją Ukrainę. „Tylko ten nie zna nienawiści, kto nigdy nikogo nie kochał” – mówi Łesia Ukrainka. Przy tym trzeba pamiętać o jednym, że wróg przestaje być wrogiem dopiero wtedy, gdy nie ma go pomiędzy żywymi. W walce z wrogami nacjonalista nie przebiera w środkach. Wszystkie one są dobre, jeśli prowadzą do osiągnięcia celu. Dlatego bezwzględność wobec wrogów jest konieczna. Zresztą oni sami uczą nas jak z nimi mamy postępować.

Przykazanie dziewiąte mówi: „Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani śmierć nie zmuszą Ciebie do zdrady tajemnicy”. Dzisiejsza bezwzględna i nierówna walka zmusza nas do przyjęcia odpowiedniej postawy. Moralnym obowiązkiem każdego rewolucjonisty-konspiratora jest nie dać siebie wziąć żywcem w ręce wroga, aby nie skompromitować naszego wyzwoleńczo-rewolucyjnego ruchu i siebie samego, gdyż naturalnie, że każdy kto wpadnie w ręce wroga – łamie się i zdradza nasze organizacyjne sprawy. Ale, nawet jeśli ktoś wpadnie w ręce wroga, żadne środki nie śmią wydrzeć mu tajemnic organizacyjnych. Dlatego nacjonalista stara się wypracować w sobie silny charakter (wytrwałość, odwagę, zawziętość, zdecydowanie). Aby nie zachwiać się i pewnie wytrzymać w każdej sytuacji trzeba wielkich duchem i twardych, na miarę Hołowinśkiego, Basarabowej, Danyłyszyna, Biłasa, Bandery, Łebedia, Kłymyszyna. Trzeba [było] kozaczyny Bajdy Wiśniowieckiego, aby i na haku umieć zakpić sobie z wroga, a tajemnicę zachować, albo zabrać ze sobą aż do grobu.

Przykazanie dziesiąte mówi: „Będziesz dążyć do poszerzenia siły, bogactwa i przestrzeni Ukraińskiego Państwa”. To przykazanie wskazuje na obowiązek nacjonalisty względem własnego państwa. Ale zanim to państwo powstanie, to wszystkie nasze dążenia, cała nasza walka, czy w otwartym polu, czy w podziemiu, wszystkie nasze cierpienia i ofiary znosimy w imieniu Narodu Ukraińskiego, aby na splądrowanej Ukraińskiej Ziemi zbudować naszą wspaniałą Świątynię[,] swoje Niezależne Zjednoczone Państwo. Dlatego każda myśl, słowo i czyn ukraińskiego nacjonalisty musi zbliżać nas do tego wielkiego celu. Siła, chwała i potęga naszego przyszłego Państwa zależy od hartu, siły, oraz poświecenia pokolenia wychowanego na podstawach nacjonalistycznego światopoglądu i moralności, a moralność tę czerpiemy z Dekalogu ukraińskiego nacjonalisty.25


Źródła:

1 OUN w switli postanow Wełykych Zboriw, Konferencij ta inszych dokumentiw z borotby 1929-1955 r. (Zbirka dokumentiw), bmw., Wydannia Zakordonnych Czastyn Orhanizaciji Ukrajinśkych Nacionalistiw, 1955, s. 16. Wspomniana publikacja posiada wiele innych zmanipulowanych dokumentów.

2 Patrz: Roman Drozd, Ukraińska Powstańcza Armia: Dokumenty-Geneza, Warszawa: Burchard Edition, 1998.

3 Patrz: Ryszard Torzecki, Kwestia ukraińska w Polsce w latach 1923-1929, Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1989, s. 259; Roman Wysocki, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów w Polsce w latach 1929-1939. Geneza, struktura, program, ideologia, Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, 2003 s. 177. Wysocki podaje „Dekalog”, lecz go nie analizuje. Przez książkę przebija sympatia autora do międzywojennej działalności OUN.

4 Była to „moralność” lub w zasadzie amoralność typu Doncowskiego. Patrz część pracy Wiktora Poliszczuka dotycząca tego problemu: Wiktor Poliszczuk, Ideologia nacjonalizmu ukraińskiego, Toronto-Warszawa, 1996, s. 112-119.

5 Na temat przygotowywanej zemsty patrz także: Czesław Partacz, Krzysztof Łada, Polska wobec ukraińskich dążeń niepodległościowych w czasie II wojny światowej, Toruń: Centrum Edukacji Europejskiej, 2004, s. 84-89.

6 Z wyjątkiem Petlury byli to członkowie OUN lub UWO.

7 Iwan Muzyczka, Myron Pazij, Myron Kłymciw, „Pukiw” w Rohatynska zemlia: sbirnyk istoryczno-memuarnych, etnohraficznych i pobutowych materiałiw, Niu-Jork-Paryż-Sydnej-Toronto: Centralnyj Komitet „Rohatynszczyna”, t. 1, s. 735.

8 Mychajło Łaska-Woron, „U peremyśkij himnaziji (1939-1934 roky). Junactwo OUN” w Wołodymyr Makar (red.), Bojowi Druzi: Zbirka spohadiw z dij OUN (1929-1945), Toronto: „Homin Ukrainy”, s. 297-298.

9 Jurij Mozil (Jurij Fedoriw), Na Woronkach, Toronto: Ukrajinśke Wydawnyctwo „Dobra Knyzhka” 1959, s. 79.

10 ‘Propahandywna Instrukcija cz. 4.’ (25.VII. 1942), CDAWOWU (Kijów), 3833/2/1, s. 208.

11 ‘Partyzantka’ CDAWOWU, 38/1/245, p. 47.

12 Znajdują się one w CDAWOWU, 3838/1/60. Wzmianki o „Dekalogu” na stronach: 12, 45, 55, 76.

13 ‘Zwit wychownoji pracy w UPA-Kowel 1943r.’, CDAWOWU, 38/1/58, p. 31.

14 ‘Jak stoit pracia po R-nach’ (12.IX.1943), raportuje “Wołos’, CDAWOWU, 3838/1/59, s. 25.

15 ‘Ricznyj zwit’ (koniec 1943), DAWO (Łuck), R/1021/1/1, s. 33.

16 ‘Injstrukcija do perewedennia Prysiahy’, CDAWOWU, 3833/1/33, s. 5, 5a.

17 ‘Instrukciji w sprawi wyszkołu praci nad soboju’ (grudzień 1945), CDAWOWU, 3833/1/37, 3,4a.

18 ‘Instrukcija Krajowoho Keriwnyctwa OUN Nadrajonnym Prowidnykam’, CDAHO, 1/23/1716, s. 7-17.

19 Wiktor Poliszczuk, Hora porodyła myszu. Banderiwsku, Toronto, 2006, s. 65.

20 Zdanie podkreślone italikiem, gdyż jest zawiłe i nie do końca jasne.

21 ‘Jak rozumity Dekałoh? (Korotki poiasnennia)’, CDAWOWU, 3833/1/37, s. 30, 30a, 31, 31a.

22 Brak tutaj słów „ani śmierć”. Słowa te występują jednak poniżej w dokumencie przy objaśnieniu tego przykazania. Jest to więc tylko przeoczenie.

23 Tak w tekście.

24 Tak w tekście.

25 ‘Poiasnennia Dekałohu’ , CDAWOWU, 3833/1/37, s. 32, 32a, 33. 

Twórca „Dekalogu ukraińskiego nacjonalisty”

https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/03/07/tworca-dekalogu-ukrainskiego-nacjonalisty/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.