To artykuł z jednego z najpoważniejszych i jednego z najstarszych, bo wydawanego od 1785 roku, opiniotwórczego dziennika na świecie, a mianowicie brytyjskiego The Times z 17 września 1992 roku, na temat współpracy amerykańskiej CIA, z jednym z największych ludobójców okresu Drugiej Wojny Światowej - Mykole Łebediu, szefie straszliwej banderowskiej Służby Bezpieczeństwa - OUN -B, którego ta agencja wywiadu Stanów Zjednoczonych sprowadziła do USA w 1949 roku, i z którego usług i wiedzy korzystała pełnymi garściami do końca jego haniebnego życia, chroniąc go jednocześnie przed odpowiedzialnością karną, za popełnione przezeń zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, oraz sowicie wynagradzając za jego zbrodnicze usługi, tym razem wykonywane na rzecz swego nowego pana, tj. amerykańskiego hegemona, przez tego ukraińskiego potwora w ludzkiej postaci.
****
Banderowski Gollum - Mykoła Łebed - Szef Służby Bezpeky OUN - Bandery 1943 r.
Ukraiński nazista, który w sadystyczny sposób eksterminował swoje ofiary. Dlaczego CIA zwerbowała go i dała mu bardzo wysoką pensję i obywatelstwo amerykańskie i to pomimo pełnej wiedzy o dokonanych przez niego zbrodniach przeciwko ludzkości?
Archiwum
To
jest zdigitalizowana wersja artykułu opublikowanego w The Times, przed
rozpoczęciem publikacji online w 1996 roku. Aby zachować te artykuły w
pierwotnej postaci, The Times ich nie zmienia, nie redaguje, ani nie
aktualizuje.
Czasami proces digitalizacji wprowadza błędy w transkrypcji lub inne
problemy; kontynuujemy prace nad ulepszeniem tych zarchiwizowanych
wersji.
Były prawnik z jednostki ścigania nazistów Departamentu Sprawiedliwości powiedział Centralnej Agencji Wywiadowczej, gdzie, jak twierdzi, może znaleźć własne dokumenty dotyczące ukraińskiego faszystowskiego przywódcy, którego podobno zwerbowała i zabrała do Stanów Zjednoczonych po drugiej wojnie światowej. Agencja, która powiedziała w zeszłym miesiącu, że nie może znaleźć żadnych danych na temat mężczyzny, Mykoły Łebedia z Yonkers, potwierdziła, że otrzymała tropy i powiedziała, że ściga je w ramach nowej polityki ujawniania od dawna tajnych akt dotyczących jej udziału w przerzucie do Stanów Zjednoczonych nazistowskich zbrodniarzy wojennych. W wymianie listów zgłoszonej w zeszłym tygodniu zastępca dyrektora agencji, admirał W.O. Studeman, powiedział nowojorskiej rewident Elizabeth Holtzman, że podczas poszukiwań ,,nie znaleziono'' żadnych akt dotyczących pana Łebedia. W 1985 r. raport Głównego Biura Obrachunkowego Kongresu opisał Łebedia, jako nazistowskiego kolaboranta, zbrodniarza wojennego i terrorystę, który został skazany na śmierć w Polsce w 1934 r. za planowanie zamachu i którego agencja później zwerbowała do operacji antykomunistycznych Zachęcony odpowiedzią admirała Studemana, były prawnik rządu, John Loftus, powiedział C.I.A. w zeszłym tygodniu, że widział akta dotyczące pana Łebedia z 1979 roku, i że później uzyskał je ze archiwów wywiadu wojskowego na mocy ustawy o wolności informacji.
Powiedział, że główne dossier Łebedia było kiedyś przechowywane w prywatnych aktach byłego dyrektora agencji, Waltera Bedella Smitha, a inne nazistowskie dossier zostały „celowo sfałszowane” wiele lat temu pod kryptonimami Departamentu Stanu. Zdaniem Loftusa, jeśli akta Łebedia się nie pojawiły, może to oznaczać, że zostały niewłaściwie zniszczone. 82-letni pan Łebed, do którego dotarł w poniedziałek w Yonkers, odmówił omówienia swojej działalności poza stwierdzeniem, że historie na jego temat z biegiem lat były sfabrykowane przez KGB, wieloletnie sowieckie ramię wywiadowcze. W krótkiej rozmowie w zeszłym tygodniu podkreślał, że walczył z nazistami.
W temacie tej rozmowy z CIA pan Loftus, który napisał o panu Łebediu w swojej książce z 1991 roku o nazistach i operacjach wywiadowczych „Unholy Trinity” (St. Martin's Press), powiedział: „Dałem im własne akta cytaty dotyczące Mykoły Łebedia , w tym wszystkie dossier CIA dotyczące środków finansowych przekazywanych przez CIA grupom frontowym Łebedia”. Dodaliśmy, że personelowi admirała Studemana „wydało się to niesamowite”. Mark Mansfield, agent CIA i jej rzecznik powiedział, że pan Loftus dzwonił i „podziękowaliśmy mu za informację”. Dodano: „Z zamiarem przybycia, które nadejdzie”. „Zlokalizujemy ich”. Pan Mansfield powiedział, że ,,poszukiwania okazały się bezowocne'', i było to z ich strony odpowiedzią. mającą za cel dalszą ochronę, czytaj ukrywanie informacji na przestrzeni tych wszystkich lat, a nie systematycznym przeszukiwaniem akt dotyczących przeszłości Mykoły Łebedia i innych nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Dodano również, że takie poszukiwanie akt, miało miejsce po raz pierwszy. „Jeśli akta prawne dotyczące tej osoby istnieją, zlokalizujemy je” – powiedział. Sprawa została zapoczątkowana listem wysłanym w marcu przez panią Holtzman do nowego szefa CIA. Reżyser Robert M. Gates: Pani Holtzman, odrzucona w tym roku kandydatka Demokratów do Senatu i była reprezentantka Nowego Jorku, która w 1978 roku była sponsorem projektu ustawy zakazującej nazistowskim zbrodniarzom wojennym wjazdu do kraju, poprosiła o udostępnienie akt agencji dotyczących nazistowskich zbrodniarzy wojennych, w tym akt dotyczących p. Łebedia.
Badania pana Loftusa, powiedziała w zeszłym tygodniu, wykazały, że agencja przekazała po wojnie miliony dolarów grupie ukraińskich faszystów kierowanej przez pana Łebedia z jego biura, znajdującego się wówczas na Manhattanie. Loftus powiedział, że Łebed został sprowadzony do kraju na podstawie przepisu zezwalającego agencji na sprowadzenie 100 cudzoziemców, których nie można wpuścić zgodnie z normalnymi standardami. Nawet Departament Sprawiedliwości nie mógł wystąpić przeciwko panu Łebediowi, powiedział Loftus, który służył do 1981 roku w Biurze Dochodzeń Specjalnych, jednostki Departamentu Sprawiedliwości, która stara się wydalić podejrzanych o zbrodnie wojenne, którzy nielegalnie wjechali do Stanów Zjednoczonych po wojnie.
Nazi Hunter Says C.I.A. Has Files On Man Accused of War Crimes
Wyszukał, opracował i udostępnił - Jacek Boki
20 Czerwiec 2023 r.
BEZ PRZEBACZENIA!
OdpowiedzUsuńCARPE DIEM!