Koneksje rodzinne Christy Freeland
Ottawa i Kraków były stolicami dwóch kolonii: Kanady Brytyjskiej i okupowanej przez Niemców Polski. W 1940 r. oba rządy utworzyły antykomunistyczne grupy ukraińskie, aby wspierać ich wysiłki. W Krakowie, pod rządami nazistowskiego gubernatora Hansa Franka, w Niemczech powstał Ukraiński Komitet Centralny. Tymczasem w Kanadzie liberalny rząd Mackenziego Kinga powołał Komitet Ukraińsko-Kanadyjski, obecnie nazywany Kongresem Ukraińsko-Kanadyjskim. Opisując to, historyk Royal Military College Lubomyr Luciuk powiedział: „Niewiele kręgów pozarządowych zdawało sobie sprawę, w jakim stopniu Komitet można nazwać Made in Ottawa”.
Kraków Mychajło Chomiaka
Ottawa Christii Freeland
Choć rządy Kinga i Franka wyraźnie się od siebie różniły, łączyły je pewne bardzo skrajne fobie społeczne, które były powszechne wśród białych elit władzy w europejskich instytucjach politycznych, korporacyjnych, medialnych i chrześcijańskich. Wszyscy byli na przykład zarażeni zjadliwymi odmianami antysemityzmu, rusofobii i antykomunizmu.
Niemieccy naziści zdelegalizowali Partię Komunistyczną w 1933 roku i w ciągu kilku miesięcy aresztowali „100 000 komunistów, socjaldemokratów, urzędników związkowych i innych„ radykałów ”.
Rząd Kanady zdelegalizował Partię Komunistyczną w 1940 roku, podobnie jak to uczynił wcześniej w 1917 roku. Kiedy RCMP aresztowała setki działaczy i przywódców Czerwonych w 1940 roku, lewicowe grupy emigracyjne, takie jak Stowarzyszenie Zjednoczonych Ukraińskich Kanadyjczyków
również były zakazane. Od dawna była dominującą siłą w kanadyjskiej diasporze ukraińskiej. Rząd zdelegalizował wszystkie jej publikacje, dosłownie spalił wiele ton książek i skonfiskował 108 świątyń pracy. Ośrodki te, które były ośrodkami działalności także innych postępowych działaczy, zostały praktycznie rozdane skrajnie prawicowym grupom i kościołom ukraińskim, które były lojalne wobec antysemickiego/antykomunistycznego rządu Kanady.
Richard Sanders, „Obozy lewicowo-prawicowe: stulecie internowania ukraińskich Kanadyjczyków”, Press for Conversion, wiosna 2016, s. 43–7.
W 1940 roku liberalny rząd Mackenziego Kinga utworzył Komitet Ukraińsko-Kanadyjski (UCC). Sojusz ten, rzekomo występujący w imieniu wszystkich ukraińskich emigrantów, był frontem wyraźnie antykomunistycznym, mającym na celu zmiażdżenie grup lewicowych dominujących wówczas w diasporze. W 1989 roku przemianowany na Ukraińsko-Kanadyjski Kongres, zrzesza przedsiębiorstwa, kasy pożyczkowe, kościoły i stowarzyszenia weteranów, kobiet, młodzieży, sztuki i edukacji.
Zaraz po drugiej wojnie światowej 40 000 ukraińskich emigrantów o skrajnych rusofobicznych/antysowieckich uprzedzeniach wzmocniło UCC i jego grupy członkowskie. Przyniosły także konflikty wewnętrzne Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Utworzona w Wiedniu w 1929 roku przez faszystowskie grupy ukraińskie, brała udział w zabójstwach na urzędnikach polskich i sowieckich. Choć zjednoczona eugeniką, chrześcijańskim antysemityzmem i toksycznym antykomunizmem, OUN rozpadła się w 1941 roku. Ten rozłam jest nadal widoczny w UCC.
Komitet Ukraińsko-Kanadyjski (UCC) został utworzony w 1940 roku przez rząd Kanady.
Pozostaje mocno finansowanym, bliskim współpracującym sojusznikiem
rządu kanadyjskiego, jako ikony ekonomii geopolitycznej i wielobiegunowości.
Najsilniejsza frakcja, na czele której stał Stepan Bandera (OUN-B), współpracowała z Niemcami do 1941 roku, kiedy to odważyli się oni ogłosić „niepodległe” faszystowskie państwo ukraińskie.
Oficjalna gazeta OUN-B w Kanadzie jest od lat nadal dotowana przez rząd w Ottawie.
Ich pełne wsparcie dla Niemieckich nazistów rozpoczęło się ponownie w 1943 roku, kiedy utworzyli oni antybolszewicki Blok Narodów. Banderowcy, kierowani w Kanadzie przez Ligę Ukraińskich Kanadyjczyków (LUC), od dziesięcioleci dominują w kierownictwie UCC. Struktura jednego z oddziałów LUC, Ukraińskiego Stowarzyszenia Młodzieży (UYA), podobnie jak oddziały harcerskie w całym byłym imperium brytyjskim, ma strukturę typowo wojskową. Młodzież Bandery z LUC nosi mundury w stylu wojskowym, maszeruje w szyku z flagami bojowymi z II wojny światowej i oddaje cześć takim przywódcom OUN(B) i jej Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), jak Stepan Bandera, Jarosław Stećko i Roman Szuchewycz
Pomnik Stepana Bandery Lwów, Ukraina
Grupa reprezentująca weteranów UPA w Kanadzie również była głęboko zaangażowana w UCC. W 2010 roku, kiedy pro NATOwski prezydent Ukrainy ogłosił weteranów UPA „Bohaterami Ukrainy”, ówczesny prezydent UCC Paul Grod pochwalił go za to. Grod, były przywódca UYA ( Ukrainian Young Association), wezwał następnie rząd Kanady do zmiany prawa, tak aby weterani UPA, którzy nadal żyli w Kanadzie, mogli otrzymywać świadczenia wojskowe. (Zobacz listę „Członków krajowych (organizacji ukraińskich)” na stronie internetowej UCC
Symbol OUN - M
Z Ukraińskim Komitetem Centralnym związana była frakcja OUN(M) pod przewodnictwem Andrija Melnyka. Kierowała ukraińską kolaboracją z Niemcami podczas II wojny światowej. Dziadek obecnej wicepremier Kanady Chrystii Freeland ze strony matki, Mychajło Chomiak, był redaktorem naczelnym i kierownikiem biura pronazistowskich gazet tego Komitetu w Krakowie, będącym wówczas stolicą Generalnego Gubernatorstwa. To dziedzictwo OUN(M) jest reprezentowane w Kanadzie przez Ukraińską Federację Narodową (UNF) Kanady, która odegrała kluczową rolę w tworzeniu UKC. Jak podaje jej strona internetowa, UNF została założona przez działaczy OUN, których „wpływy i wizja pozostają do dziś istotną częścią organizacji”.
UNF ma długie i bliskie powiązania organizacyjne ze stowarzyszeniem weteranów nazistowskiej, kolaboracyjnej ukraińskiej dywizji Waffen SS Galizien w Kanadzie. Na przykład w 1982 roku na 27 konwencji krajowej w Edmonton Mychajło Romach został wybrany na przewodniczącego prezydium UNF i jego krajowego zarządu. Romach był także przywódcą stowarzyszenia ukraińskich weteranów SS w Kanadzie.
Mychajło Romach przywódca stowarzyszenia ukraińskich weteranów SS w Kanadzie.
Utworzona w 1943 roku dywizja ta została powołana do życia, wyszkolona, uzbrojona, finansowana i dowodzona przez Niemców. Jej ochotnicy, którzy składali przysięgę wierności, walki na śmierć i życie wyłącznie dla i za Adolfa Hitlera, a następnie walczyli z Armią Czerwoną i partyzantami na Ukrainie, Słowacji, Jugosławii i Austrii. Rekrutację w jej szeregi przeprowadziły hitlerowskie Niemcy, kościoły ukraińskie (zarówno greckokatolicki, jak i prawosławny) oraz Ukraiński Komitet Centralny. W jej gazetach pod redakcją Mychajły Chomiaka wmawiano Ukraińcom, że zaciągnięcie się do ,,ukraińskiego'' wojska jest ich obowiązkiem.
Symbol Dywizji SS Galizien
Dumne z weteranów SS w Kanadzie i weteranów UPA Stepana Bandery, ich stowarzyszenia do połowy 2016 roku były wymieniane, jako grupy członkowskie na stronie internetowej UCC.
Stowarzyszenie weteranów Dywizji Waffen SS Galizien jest fałszywie wymienione jako „Kwatera Główna Bractwa Weteranów 1. Dywizji UNA [Ukraińskiej Armii Narodowej]”. (Nazwę „1. Dywizja UNA” przyjęto dopiero na tydzień przed zakończeniem II wojny światowej, kiedy było oczywiste, że hitlerowskie Niemcy przegrają.)
10 lipca 1941 roku ukraiński biskup katolicki Jozafat Kocyłowski powitał niemieckie siły Wehrmachtu, gdy najechały one i zajęły Przemyśl na południu Polski.
Kiedy Niemiecki wywiad wojskowy Abwehra zdecydował się utworzyć, sfinansować, uzbroić, wyszkolić i dowodzić 14. Dywizją Waffen SS Galizien, różne siły ukraińskie zaczęły wzywać ochotników w jej szeregi. Na czele tego wezwania do przyłączenia się stanęła frakcja Melnyka z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN-M), Ukraiński Komitet Centralny i Ukraiński Kościół Greckokatolicki. 4 lipca 1943 r. biskup Kocyłowski odprawił mszę, aby pobłogosławić ukraińskich ochotników, którzy dołączyli do nazistów i złożyli przysięgę religijną, że będą walczyć na śmierć i życie za Adolfa Hitlera i III Rzeszę w imię walki z komunizmem.
Wasyl Kushnir Wieloletni lider UCB i UCC powiedział: „Niech nasza kultura będzie narodowa, a nie służy międzynarodowemu Żydowi”. Tak głosił Kushnir na Pierwszym Ukraińskim Kongresie Greckokatolickich Robotników w 1937 roku.
Długoletnim przywódcą tej kluczowej grupy członkowskiej UNF był właśnie ksiądz Wasyl Kushnir, który w latach trzydziestych XX wieku propagował przekonania antysemickie. W 1940 roku został pierwszym prezydentem UCC i piastował to stanowisko przez większą część następnych trzydziestu lat UCC (1940–53 i 1959–71). Wkrótce po drugiej wojnie światowej Kushnir przewodził wysiłkom UCC, aby pomóc kanadyjskiemu rządowi liberalnemu w sprowadzeniu do Kanady około 40 000 antyradzieckich ukraińskich emigrantów. Kushnirowi szczególnie zależało na promowaniu i wspieraniu oficjalnych wysiłków na rzecz powitania około 2000 weteranów kolaboracyjnej, ukraińskiej Dywizji Waffen SS Galizien.
Więcej informacji na temat historycznych ideologii skrajnie prawicowych (w tym korzeni antysemickich i antykomunistycznych) ojca Kushnira, UCB i UNF można znaleźć w tym artykule:
Finansowanie rządowe ukraińskiego nazizmu w Kanadzie
Z rachunków publicznych rządu Kanady wynika, że skrajnie prawicowe grupy ukraińskie otrzymują każdego roku wielomilionowe dotacje rządowe. Na przykład Ukraińsko-Kanadyjski Kongres (UCC) w Toronto otrzymał od 1995 roku 10,2 mln dolarów na prowadzenie programów językowych. Ponadto siedziba główna UCC otrzymała 300 000 dolarów, podczas gdy jej lokalne oddziały i rady prowincji (Alberta, Manitoba i Saskatchewan) otrzymały 145 000 dolarów od 2008 roku. W tym samym okresie przekazano ultranacjonalistycznym grupom ukraińskim 983 000 dolarów na masowe wydarzenia publiczne w Ontario, Albercie i Manitobie. Największy z nich, festiwal UCC w Toronto, promujący skrajnie prawicowe grupy ukraińskie, otrzymał 667 000 dolarów.
Korzyści odnoszą także główne grupy członkowskie UCC. Na przykład Ukraińska Federacja Narodowa (UNF) Kanady otrzymała 141 000 dolarów (2012–2019), a Kanadyjskie Stowarzyszenie Ukraińskich Kobiet (ortodoksyjna filia Światowego Kongresu Ukraińskiego) – 58 000 dolarów (2015–2019). Banderowskie fronty, takie jak Liga Ukraińskich Kanadyjczyków (LUC), za pośrednictwem publikacji ukraińskiego Echo, oraz jej grupa kobiet (LUCW), otrzymały 114 000 dolarów (2010–2019), podczas gdy Ukraińskie Stowarzyszenie Młodzieży (UYA) otrzymało 141 000 dolarów (2015–2019). Ośrodki kultury LUC, UPA i UYA otrzymały dotacje na remonty w Winnipeg (47 tys. dolarów w 2013 roku) i Edmonton (279 tysięcy dolarów w 2015 roku). W 2008 roku utworzona przez UCC Fundacja Szewczenki (SF) otrzymała 10 milionów dolarów na upamiętnienie internowania Ukraińców w Kanadzie podczas I wojny światowej/ery czerwonej paniki (1914–20). Twierdząc, że opiera się to wyłącznie na pochodzeniu etnicznym, SF ignoruje fakt, że Kanada atakowała samotnych, młodych, zwolnionych mężczyzn z miast, Ukraińców, których protesty, jak obawiano się, mogą wywołać lewicową rewolucję. (Zobacz Richard Sanders, „Uwięzieni przez drut kolczasty i liście klonu”. Captive Canada, Press for Conversion! #68. Drut kolczasty i liście klonu)
Władze prowincji również hojnie dotują wszelkie możliwe ukraińskie organizacje i stowarzyszenia. Na przykład w rachunkach publicznych stanu Saskatchewan odnotowano, że rząd tej prowincji Kanady przekazał UCC 1,6 mln dolarów (2007–2016) plus 587 000 dolarów UCC-Saskatchewan, 335 000 dolarów UCC-Regina i 1 milion dolarów UCC-Saskatoon (2013–2019).
Od 2008 roku lewicowe Stowarzyszenie Zjednoczonych Ukraińskich Kanadyjczyków otrzymało jedną federalną dotację w wysokości zaledwie 5500 dolarów.
Chrystia Freeland w 1979 roku
Christia Freeland już jako wicepremier Kanady radośnie wiwatująca 22 września 2023 roku w kanadyjskiej Izbie Gmin na cześć ukraińskiego zbrodniarza wojennego, członka ludobójczej, kolaboracyjnej dywizji SS Galizien - Jarosława Hunkę
Jako dzieci Chrystia Freeland i jej przyjaciel Paul Grod, były przewodniczący Ukraińsko-Kanadyjskiego Kongresu (UCC), podobnie jak tysiące innych ukraińskich nacjonalistów na całym świecie, wychowywali się w szeregach dwóch grup skautowych. Oboje są historycznie powiązani z faszystowską Organizacją Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Podczas gdy Grod jest produktem Ukraińskiego Stowarzyszenia Młodzieży (UYA lub SUM), które jest powiązane z OUN(B) Stepana Bandery, korzenie Christy Freeland sięgają Płastu i jego powiązań z OUN(M) Andrija Melnyka. Stowarzyszenie harcerskie Płast, jest taką samą organizacją banderowską, jak Stowarzyszenie Młodzieży Ukraińskiej LUC, jest równie oddane wpajaniu dzieciom ,,patriotycznej'' lojalności wobec ultranacjonalistycznej sprawy ukraińskiej. Na przykład na górze strony internetowej Płast Canada widnieje wyraźna informacja „Apel o wsparcie harcerzy Płast w ukraińskich siłach zbrojnych i jednostkach ochotniczych”.
W wieku 11 lat Chrystia Freeland udzieliła wywiadu swojemu wujowi Bohdanowi (synowi nazistowskiego propagandysty Mychajło Chomiaka) dla Studenta, finansowanego przez rząd, magazynu dla studentów ukraińsko-kanadyjskich uniwersytetów.
Pięć lat wcześniej jej matka, Hałyna Chomiak Freeland, tak pisała o presji wywieranej na nią latach jej dzieciństwa w „Studencie”:
„W okresie dorastania byliśmy pod presją ze strony naszych rodziców [Aleksandry i Mychajła Chomiaków], abyśmy byli świadomi naszego ukrainizmu i byli z niego dumni. Nacisk ten wychodził także ze strony społeczności ukraińskiej. Wywierano go na wiele sposobów….. Jako odległy cel,
nie mogliśmy się doczekać wyzwolenia Ukrainy i pamiętam marzenia z dzieciństwa o prowadzeniu armii w dół ze zboczy gór. Ta presja, aby pozostać dumnym nacjonalistą, była bardzo konieczna”.
Stepan Bandera w wieku 14 lat, jako członek Płasta
Obie frakcje OUN, mówi historyk Per Anders Rudling, w dalszym ciągu wychowują swoje dzieci „w ramach rytualnego świętowania” ukraińskich bohaterów narodowych, w tym przywódców politycznych i wojskowych, którzy współpracowali z nazistami:
Dzieci i młodzież ubrane w brązowe koszule i czarne krawaty [Ukraińskiego Związku Młodzieży] SUM, sekcja młodzieżowa OUN(B), czy niebieskie mundury Płastu zmuszono do maszerowania w szyku wojskowym, dekorowania grobów poległych bohaterów, wykonywania hymnów militarystycznych i folklorystycznych oraz odmawiania przysięgi wierności przed pomnikami przywódców ukraińskich nacjonalistów.
W wieku dziewięciu lat Chrystia Freeland zapisała się do drużyny harcerskiej Płasta w Edmonton.
Brzeżany województwo Tarnopolskie 2006 rok
w 2013 roku zapytana, czy miało to wpływ na jej dzieciństwo, odpowiedziała: Absolutnie. Płast był bardzo ważną częścią mojego dorastania i jest bardzo ważną częścią życia moich córek. Wychowałam się w społeczności ukraińskiej i działałam w Płaście. Teraz moje dwie córki aktywnie działają w płastunkach w Nowym Jorku (syn ma dopiero 3 lata). Moja starsza córka pojechała tego lata do Lwowa na 100-lecie [Płastu]. Freeland dołączyła do grupy Płasta w Edmonton w 1977 roku, ponieważ był to rok, w którym jej matka, Hałyna Chomiak Freeland, kolejna zagorzała ukraińska nacjonalistka, rozstała się ze swoim mężem nieukraińcem i opuściła Peace River w Albercie. Po przybyciu do Edmonton Chrystia była znacznie bliżej ojca swojej matki, Michaela Chomiaka (alias Mychajło Chomiaka), jego pięciorga innych dzieci i ich dalszej rodziny. Chomiak był przez całą II wojnę światową czołowym nazistowskim propagandystą wiadomości w języku ukraińskim w Europie. Znalazła się także pod wpływem bardzo dużej tamtejszej społeczności ukraińskiej w Edmonton (w którą po przybyciu do Kanady po wojnie jej dziadek głęboko się zaangażował), która stanowi około 14% populacji tego miasta.
Oto dziadek obecnej Pani wicepremier Kanady, Mychajło Chomiak, którego gazeta „Krakivs'ki Visti”, była głównym narzędziem propagandy Trzeciej Rzeszy, „protestującej przeciwko okupacji sowieckiej”, za pomocą napisanej przez siebie, wiernopoddańczej Ody do Hitlera z okazji jego 51 urodzin.
Według spisu ludności z 2006 roku Edmonton ma największe skupisko ukraińskich Kanadyjczyków w Albercie, liczące 145 000 (14% całej populacji miasta). Stanowiło to prawie 45% ludności prowincji pochodzenia ukraińskiego.
Przeprowadzka do Edmonton była punktem zwrotnym w życiu Chrystii Freeland, nie tylko ze względu na rozłąkę jej rodziców, ale także dlatego, że znacznie głębiej zanurzyła się we wszechobecnych programach inkulturacyjnych społeczności ukraińskiej. Na przykład, poza dołączeniem do Płastu, Chrystia rozpoczęła zajęcia w dwóch ukraińskich programach edukacyjnych: (1) finansowanym przez rząd, dwujęzycznym ukraińsko-angielskim systemie szkół publicznych w Albercie oraz (2) „szkołach sobotnich” społeczności ukraińskiej.
W 1979 roku, gdy Chrystia Freeland miała jedenaście lat, udzieliła wywiadu swojemu wujowi ze strony matki, Bohdanowi Chomiakowi, synowi Mychajło Chomiaka, dla radykalnej ukraińskiej gazety nacjonalistycznej „Student”. W publikacji tej rozprowadzanej wśród ukraińskich studentów uniwersytetów w całej Kanadzie Bohdan poprosił Chrystię o porównanie dwóch podstawowych ukraińskich programów szkoleniowych, w których brała udział. Odpowiedziała, że „pod względem historycznym, geograficznym i gramatycznym (sic!)… nauczyła się więcej w szkole sobotniej… Jedną z największych różnic jest jednak to, że szkoły sobotnie są znacznie bardziej patriotyczne i religijne, więc historia w niej przekazywana była podstawowym źródłem faktów o tym, jak odważni i waleczni byli królowie ukraińscy. I zwykle będzie to zawsze przez nią podkreślane. Czasami będą mówić o negatywnych stronach, ale ich perspektywa będzie perspektywą narodu ukraińskiego.
W tym numerze zamieściliśmy także artykuł o pierwszym wykładzie Myrona Kuropasa w Kanadzie. W tym przemówieniu Pan Kuropas skrytykował „nieskuteczną i bezsilną” społeczność ukraińską w Kanadzie za brak śmiałości, by rzucić wyzwanie telewizyjnemu filmowi dokumentalnemu zatytułowanemu Holokaust. Według niego, ten dramat dokumentalny, który rzekomo zawierał „wiele scen potencjalnie kompromitujących” dla Ukraińców, „przedstawiał wyłącznie fakty wyrwane z kontekstu”. Jego lekcja była taka, że „organizacje ukraińskie muszą stale zajmować się mechanizmami, dzięki którym ich szczególne interesy będą realizowane i reprezentowane we właściwy sposób, przez posiadanie wpływu na media, a tym samym kreowanie właściwego wizerunku ukraińskiej społeczności w Kanadzie.”)
Wracając do historii obecnej Pani wicepremier Kanady, chociaż mógł to być wówczas jej pierwszy występ w mediach drukowanych, kiedy miała 11 lat, to czterech członków jej rodziny (dzieci jej dziadka Mychajło Chomiaka) było zaangażowanych w redagowanie czasopisma ,,Student'' już przez około dekadę.
Nagłówek ukraińskiego, nacjonalistycznego czasopisma Student, w którym pracowała Christa Freeland
Jej wujek Bohdan Chomiak był pracownikiem tej organizacji w latach 1972, 1978-80, a w latach 70ych często współpracował z tym magazynem. To przeszukanie historii Studenta pokazuje jego bardzo aktywne zaangażowanie w edycję tego czasopisma w latach 1972-80.
W czasopiśmie działały także jego ciotki (Chrystia, Natalka i Halina Chomiak). Ciotka Freeland, Chrystia Chomiak, redagowała numery „Studenta” w latach 1969-70, brała też udział w jego organizacji, produkcji i wydawaniu w latach 1973-74.
Chrystia Chomiak (alias „Dolly Kumar”)
Natalka Chomiak pisała dla „Studenta” i pracowała dla jego wydawcy w latach 1972-74, Ukraińsko-Kanadyjskiego Związku Studentów (SUSK). Natalka Chomiak była sekretarzem SUSK w latach 1972-1973 i jedną z trzech osób w jego „Komitecie Kontrolnym” (1973-1974). Niektóre artykuły ukazały się pod jej pseudonimem „T.T.” (1977-80)
Dla Studenta pisała także matka Chrystii Freeland, Hałyna Chomiak Freeland. Mając około 20 lat, w 1974 roku napisała artykuł, w którym przedstawiła wgląd w „naciski” z dzieciństwa ze strony jej rodziców (Aleksandry i Mychajło) oraz społeczności ukraińskiej:
[Dla mnie] dorastanie po ukraińsku oznaczało dorastanie w przekonaniu, że jestem inny i dlatego wyjątkowy… [W domu] pozwolono nam mówić tylko po ukraińsku.
Dorastając, byliśmy pod presją rodziców, abyśmy byli świadomi naszego ukrainizmu i byli z niego dumni. Nacisk ten płynął także ze strony społeczności ukraińskiej. Wywierano to na wiele sposobów. Ja i inne znane mi ukraińskie dzieci uczono nas o Ukrainie – jej historii, pięknie, kulturze i ogromnym bogactwie. Zarówno nasi rodzice, jak i społeczność ukraińska wywierali na nas presję, abyśmy zawierali małżeństwa z Ukraińcami i kontynuowali pracę w ukraińskich organizacjach. Wyzwolenie Ukrainy było dla nas odległym celem i pamiętam dziecięce marzenia o prowadzeniu armii po zboczach gór. Ta presja, aby pozostać dumnym nacjonalistą, była bardzo konieczna. Przeciwdziałała dominującej presji społecznej ze strony ogółu społeczeństwa na rzecz asymilacji. (Podkreślenie dodane.)
Halina, która rozpoczęła studia prawnicze, podobnie jak jej ojciec Mychajło Chomiak, przeprowadziła się na Ukrainę, aby pomóc w przygotowaniu poradzieckiej konstytucji (1992-2002). Jej pracę tam finansował George Soros.
Marko Levytsky, „Hałyna Freeland z Ukraińskiej Fundacji Prawnej «Niezależne myślenie jest trudne do zdobycia»”, 29 kwietnia 1999 r.
Dzieci i wnuki Chomiaka nie mogły powstrzymać się od głębokiego wpływu systemu wierzeń, w którym były prawie całkowicie zanurzone. Od najmłodszych lat byli oni zaszczepiani w nacjonalistyczną kulturę ukraińską, nie tylko przez rodzinę i przyjaciół, ukraińskie szkoły i Płast, ale także przez niezliczone inne grupy nacjonalistyczne oraz organizowane przez nie wydarzenia i zajęcia kulturalne. Wpływowy był także ukraiński Kościół Greckokatolicki. Jak Freeland powiedziała o swojej matce, „kiedy dorastaliśmy, nalegała, żebym i moja siostra chodziły co niedzielę do kościoła z naszym dziadkiem”.
Chrystia Freeland nie mogła powstrzymać się od głębokiej inspiracji, motywacji i indoktrynacji takimi patriotycznymi ukraińskimi systemami wierzeń, które przyjęła poprzez swoje wszechprzenikające, ultranacjonalistyczne programy kulturalne. Silne wpływy jej dużej ukraińskiej rodziny, rządowej ukraińskojęzycznej szkoły publicznej, ukraińskiej „szkoły sobotniej”, ukraińskiego kościoła greckokatolickiego, w którym jej dziadek był bardzo aktywny, ukraińskiej działalności harcerskiej w Płaście, i innych ukraińskich organizacji, festiwali i wydarzeń kulturalnych, a także jej ukraińscy przyjaciele, połączyli siły, aby uzyskać pożądany efekt.
Kariera medialna Chrystii Freeland rozpoczęła się pod koniec lat 80ych od pracy w ukraińskich organach propagandowych, w którą głęboko zaangażowany był jej dziadek, Mychajło Chomiak. Chomiak prawdopodobnie ułatwił jej podjęcie tej pracy, gdy była nastolatką (czasami finansowaną przez rząd Kanady), który będąc nazistowskim propagandystą wojennym, stał się stałym elementem wśród ukraińskich etnonacjonalistów zimnej wojny w Kanadzie.
Pod koniec lat 80ych, w wieku około 20 lat, Christa Freeland pracowała dla ukraińskich wiadomości w Edmonton.
To była jej druga znana praca dziennikarska. „W czasie zimnej wojny pisząc o historii Związku Radzieckiego” – stwierdził historyk Per Rudling – ten greckokatolicki tygodnik „postępował zgodnie ze standardową, przenikliwą narracją, którą można znaleźć w większości ukraińskiej prasy emigracyjnej”.
W e-mailu do autora z 17 stycznia 2017 roku Rudling zacytował artykuł z „Ukraińskich Wiadomości” (16 listopada 1983, s. 2), w którym obwiniono za Hołodomor (1932-33) „diaboliczne plany czerwonego faszyzmu moskiewskiego”.
Kiedy ta ogólnokrajowa, ukraińskojęzyczna gazeta omawiała śmierć faszystowskiego przywódcy Stepana Bandery w 1959 roku, podała olśniewające szczegóły jego bohaterskich wysiłków „narodowo-rewolucyjnych”.
Jednak, jak stwierdził historyk Grzegorz Rossoliński-Liebe, „nie dostarczyło ono żadnych informacji o okrucieństwach, jakich banderowcy dopuścili się wobec Żydów, Polaków i tych Ukraińców, którzy nie zaakceptowali ideologii OUN - Bandery…”. Grzegorz Rossolinski-Liebe, „Świętowanie faszyzmu i zbrodniczości wojennej w Edmonton: mit polityczny i kult Stepana Bandery w wielokulturowej Kanadzie”, Kakanien Revisited, 12, 29 grudnia 2010, s. 8.
Pracą Christy Freeland nad tym artykułem kierował jego redaktor/wydawca, Marco Levytsky. Redaktorem został w 1982 roku, zastępując dziadka Christy - Mychajło Chomiaka. Przez 35 lat Levytsky wykorzystywał gazetę do szerzenia w swojej społeczności marki ukraińskiego patriotyzmu. W 2017 roku połączył się z tygodnikiem Ukraińskiej Federacji Narodowej „Nowa Droga” Kanady. Reprezentuje frakcję Andrija Melnyka Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Marco Levytsky - ukraiński nazista i fałszerz historii
W 1982 roku Marco Levytsky zastąpił Mychajło Chomiaka również na stanowisku redaktora naczelnego gazety „The Ukraine News” i był jego redaktorem, gdy pod koniec lat 80ych pracowała tam... Chrystia Freeland.
W 2007 roku otrzymał Nagrodę Wykonawczą od Kongresu Ukraińsko-Kanadyjskiego (Alberta) za 25 lat „wzorowej służby”. Postawa redakcyjna Levytsky'ego była krytykowana przez badaczy za wielokrotne powoływanie się na sfałszowane dokumenty wybielające współudział Ukrainy w Holokauście. Aby szerzyć kłamstwa, że faszystowskie ukraińskie formacje polityczne i wojskowe z czasów II wojny światowej nie były antysemickie i nie brały udziału w Holokauście, Levytsky oparł się na dwóch sfałszowanych dokumentach: (1) rzekomej autobiografii Stelli Kreutzbach (aka Krentsbakh) oraz ( 2) na tzw. Księga faktów.
Levytsky wzbudził także kontrowersje artykułami redakcyjnymi wspierającymi ukraińsko-amerykańskiego propagandysty Myrona Kuropasa . Przez dziesięciolecia Kuropas nieustannie oskarżał Żydów o główną rolę w prześladowaniu Ukraińców przed, w trakcie i po II wojnie światowej. Ta fiksacja zdenerwowała społeczność żydowską i niektórych ukraińskich uczonych, takich jak John-Paul Himka, który jest wujem Freeland i zięciem Mychajło Chomiaka
http://www.brama.com/news/press/2005/03/050323himka-kuropas.htmlhttps://ukrweekly.com/archive/2005/The_Ukrainian_Weekly_2005-10.pdf
Praca w „The Ukraine News” ugruntowała już i tak głęboko zakorzenione przekonania Christy Freeland na temat ukraińskiej polityki i udowodniła jej głębokie zaangażowanie w promowanie ich narracji historycznych. W karierze medialnej Freeland pomógł jej także Tygodnik Ukraiński (UW), największa ukraińska gazeta ukazująca się w Ameryce Północnej. Jej nazwisko pojawiło się w 1988 i 1990 roku, gdy robiła licencjat z sowietologii na Harvardzie. Jej poglądy pokrywały się już wtedy ze skrajnie prawicowymi uprzedzeniami tej gazety. Wyolbrzymiając sowieckie wady, zawsze przymyka oko na faszystowski sojusz ukraińsko-niemiecki. W 1988 roku Freeland i David Marples napisali wspólnie artykuł na UW na temat Wielkiego Głodu.
Artykuł Christy Freeland i Davida Marples'a ,,dziwnym zbiegiem okoliczności kończył się na tej samej stronie, co reklama książki gloryfikującej ukraińską Dywizję Waffen SS Galizien, przedstawiającą tych zbrodniarzy, jako... „bojowników o wolność”.
Reklamy tej książki gloryfikującej ukraińskie Waffen SS ukazały się w 16 wydaniach „Ukraińskiego Tygodnika” w 1988 roku, w tym na stronie zawierającej artykuł, którego współautorami byli Chrystia Freeland i David Marples. Przez lata UW kierował nie kto inny jak Myron Kuropas, który na łamach tej antysemickiej kolumny stwierdzał jeszcze w roku 2004, że to… „Żydzi byli narzędziami w rękach polskiego króla” i „w czasach sowieckich”, lojalnymi członkami sowieckiej elity rządzącej… Żydzi byli w sposób szczególny reprezentowani w sowieckiej tajnej policji… To samo zjawisko powraca… Odwieczna żydowska strategia trzymania się tych, którzy rządzą… .. Co się stanie z żydowskimi oligarchami...? Po prostu zrobią to, co zawsze robili ich poprzednicy: szybko dołączą do struktur władzy.
Myron Kuropas, „Żydzi dla Janukowycza”, Tygodnik Ukraiński, 31 października 2004
W 1989 roku jej polityczne wtrącanie się w ukraiński ruch separatystyczny skłoniło ZSRR do złożenia oficjalnej skargi do ambasady Kanady w Moskwie. Nazywając ją „banderowskim wrogiem państwa radzieckiego”, nadano jej status pariasa, dzięki któremu zyskała sławę medialną w Kanadzie. Następnie Christa Freeland sprytnie wykorzystała tę nowo odkrytą dla siebie okazję bycia gwiazdą, aby pomogło jej to w przejściu od pisania dotąd tylko dla skrajnie prawicowych publikacji ukraińskich w Kanadzie, do głównego nurtu zachodniej prasy korporacyjnej.
Rok później zyskała jeszcze więcej pochwał w mediach za wtrącanie się w sprawy radzieckiej Ukrainy i otrzymała równowartość 85 000 dolarów na rok 2020, na stypendium w Oksfordzie z fundacji Cecila Rhodesa, wybitnego XIX wiecznego zwolennika białej supremacji, który był dumny z czerpania zysków z niewolnictwa, imperializmu i wojny, oraz był założycielem tzw. Grup Okrągłego Stołu.
Jedna z reporterek, odnotowując jej zainteresowanie dziennikarstwem, powiedziała: „Freeland twierdzi, że jej zaangażowanie w politykę, może nie czynić z niej idealnej dziennikarki”.
Marina Jimenez, „Albertan wygrywa nagrodę Rhodesa”, Edmonton Journal, 12 grudnia 1990, s. 22.
W rzeczywistości niezwykle stronniczy światopogląd Christy Freeland uczynił ją „idealną dziennikarką”, która mogła dzięki temu służyć realizacji zachodniego programu zimnej wojny w starciu z ZSRR. Od najmłodszych lat udowodniła, że jest godną zaufania zwolenniczką głęboko zakorzenionych nastrojów antykomunistycznych, antysowieckich i antyrosyjskich świata Zachodu.
W wieku 20 lat była ulubienicą władz kanadyjskich, mediów korporacyjnych i skrajnie prawicowej społeczności ukraińskiej w Ameryce Połnocnej
Powyższe zdjęcie pochodzi z serii kanadyjskich wiadomości z maja 1989 roku, które ugruntowało jej pozycję działaczki antykomunistycznej. Podczas pobytu w Kanadzie była przedstawiana jako tekstami w stylu... „zadziorna, swobodna”, „aspirująca dziennikarka”, która wytrzymywała ukraińskie „kursy uniwersyteckie… doprawione marksistowskimi dogmatami”, która miała „liczne starcia z policją”. „antysowiecka burżuazyjna nacjonalistka” w ZSRR. Kiedy do ambasady Kanady w Moskwie poskarżono się w związku z jej wtrącaniem się w wybory na Ukrainie, stwierdzając, że jest „znaną awanturniczką”, Freeland po prostu odmówiła spotkania z sowiecką policją i „kazała jej się wynosić”. W 1989 roku, w wieku 21 lat, kiedy Freeland przebywała na wymianie studenckiej we Lwowie, była głęboko zaangażowana w „Ruch”. Wiosną 1989 roku Freeland zamieściła w czasopiśmie Student całostronicowy artykuł zatytułowany „Ruch ludowy radykalizujący Ukrainę”. W tej samej gazecie Freeland pojawiła się nieprzypadkiem dziesięć lat wcześniej, w wieku 11 lat, podczas wywiadu z synem Mychajło Chomiaka, jej wujkiem Bohdanem Chomiakiem.
Bohdan Chomiak jest obecnie znanym biznesmenem na Ukrainie, gdzie mieszka od ponad dwudziestu lat. Freeland napisała o odwiedzinach u swego wujka i jego nowej ukraińskiej żony w ich ogromnym apartamencie w Kijowie, w czasie po,arańczowej rewolucji w 2014 roku.
Chrystia Freeland, Moja Ukraina: osobista refleksja na temat niepodległości narodu i koszmaru, który ją nawiedził w osobie Władimira Putina, 2015 rok.
Nie wspomniała przy tym jednak, że jej wuj Bohdan Chomiak jest „zalegającym płatnikiem alimentów”, którego poszukuje rządowy „Program egzekwowania alimentów” rządu prowincji Alberta, w związku z „orzeczonymi przez sąd alimentami na dziecko, których płacenia unika.
Artykuł Freeland z 1989 roku wyrażał jej zupełnie jednostronny pogląd na poparcie dysydenckiego, ukraińskiego Ruchu i wyjaśniał, dlaczego stanowi on tak poważne zagrożenie dla państwa radzieckiego. Mówiąc o potencjalnym wpływie politycznym tego ruchu dysydenckiego, Freeland stwierdzała, że „ta bitwa może wywrzeć bardzo głęboki wpływ na przyszłość Związku Radzieckiego”.
Choć artykuł Christy Freeland porównuje działania ukraińskiego Ruchu do „bitwy”, wpływa ona na bezstronne i obiektywne stanowisko w sprawie dążeń ukraińskiego nacjonalizmu. W artykule Freeland nie wspomniano bowiem ani słowem o jej osobistym zaangażowaniu, jako działaczki politycznej, a nie dziennikarki, która wówczas brała osobisty udział w tej „bitwie” o niepodległość Ukrainy, a którą miała przecież tylko relacjonować. (Jej zachowanie w tej sprawie jest dokładnym odzwierciedleniem, konfliktu interesów jej dziadka, który pracując, jako reporter relacjonujący proces w sprawie zabójstwa dokonanego przez OUN w okresie międzywojennym w Polsce, jednocześnie pracował dla firmy prawniczej broniącej terrorystów z OUN przed sądem.)
Zaangażowanie Christy Freeland w dysydencką organizację Ruch, działającą wówczas na radzieckiej jeszcze Ukrainie, było czymś dużo więcej, niż przypadkową aktywnością, w którą włączyła się jedynie na czas swojego ówczesnego pobytu w tym kraju. A była wtedy z delegacją ukraińskiej diaspory z Kanady na inauguracyjnym spotkaniu Towarzystwa Języka Ukraińskiego im. Szewczenki, które odegrało kluczową rolę w powstaniu Ruchu, „jej fotografia ukazała się w ukraińskich gazetach” i „będąc w tamtym czasie asystentką redakcyjną tygodnika Wiadomości z Ukrainy”, który rzecz jasna ,,przypadkiem'' promował wówczas dysydencki Ruch.
David Marples, „Kanadyjscy studenci z wymiany napotykają trudności w ukraińskiej SRR”, „Tygodnik Ukraiński”, 7 maja 1989 rok
http://ukrweekly.com/archive/1989/The_Ukrainian_Weekly_1989-19.pdf
Tego samego roku na Ukrainie wygłosiła przemówienie do 1000 delegatów, którzy wzięli udział w kongresie założycielskim Ruchu. (Patrz zdjęcie powyżej). Była jednym z zaledwie dwóch zagranicznych delegatów, którzy wzięli wówczas udział w tym kluczowym wydarzeniu we Lwowie. Tuż przed pierwszą konwencją Ruchu władze ZSRR za pomocą państwowej gazety „Prawda Ukrainy” potępiły wtedy imiennie Chrystię Freeland. Dlatego, nie bez przyczyny byli tak oburzeni jej wtrącaniem się w ukraińskie grupy polityczne i jej zupełnie otwartymi wysiłkami wywarcia wpływu na nadchodzące w tamtym czasie wybory na Ukrainie, że faktycznie nazwali ją samą i jej ukraińsko-amerykańskiego kolegę „wrogami państwa radzieckiego”.
A tak przedstawił rzekome męczeństwo w tamtym czasie Christy Freeland, jeden z emigracyjnych, ukraińskich propagandystów Jarosław Koshiw:
,,Prawda Ukrainy opublikowała na swoich łamach oszczerczy artykuł… oskarżający [gościa z USA] prof. Hunczaka i panią Christę Freeland o bycie wrogami państwa radzieckiego. Ten manewr przyniósł jednak odwrotny skutek, ponieważ kongres [założycielski Ruchu] zaprosił oskarżonych na podium i przywitał ich entuzjastyczną owacją.”
Jarosław Koshiw, Relacja naocznego świadka: Triumfalny zjazd założycielski Ruchu Ludowego Ukrainy dla Perebudowa [Pieriestrojka, czyli restrukturyzacja], Tygodnik Ukraiński, 24 września 1989, s.13.
http://ukrweekly.com/archive/1989/The_Ukrainian_Weekly_1989-39.pdf
W tym czasie rząd radziecki złożył także skargę dyplomatyczną na Freeland do ambasady Kanady w Moskwie. Skarga dyplomatyczna skierowana do rządu Kanady za pośrednictwem ambasady Kanady w Moskwie, przedstawiała zupełnie jasno fakt, że Christa Freeland, jako gość, zupełnie świadomie złamała swoim postępowaniem obowiązujące prawo, dlatego, że jako cudzoziemka nie powinna w żaden sposób aktywnie angażować się w zradykalizowane, ukraińskie grupy dysydenckie, które pracowały już wtedy bardzo intensywnie nad podziałem kraju.
.http://ukrweekly.com/archive/1989/The_Ukrainian_Weekly_1989-19
Ironią lostu w całym tym zdarzeniu i wyjątkowym zakłamaniem ze stronych Christy Freeland, były jej ówczesne tłumaczenia, jak ,,strasznie'' władze radzieckie potraktowały ją wtedy na Ukrainie, biorąc pod uwagę niedawne oszczerstwa autorstwa jej samej, publikowane w kanadyjskich mediach korporacyjnych, w których oskarżała rząd radziecki o wtrącanie się w kanadyjską politykę i podważanie naszej demokracji, poprzez pracę za kulisami w celu ujawnienia, że jej dziadek był nazistowskim propagandystą.
Dlatego warto porównać tę jej fałszywą historię o wtrącaniu się Rosji w politykę kanadyjską, z bardzo realnym przypadkiem wtrącania się samej Christy Freeland w politykę radziecką od 1989 roku. W tym roku w prasie kanadyjskiej ukazało się kilka artykułów o zaangażowaniu się Freeland w wewnętrzną politykę radziecką.
Artykuły te pokazują jasno, że sama Freeland, jej rodzina, ultranacjonalistyczna społeczność ukraińska w Kanadzie i korporacyjne media – wszyscy oni przedstawiali tą historię tylko z jednej pozycji, a mianowicie wyłącznie ze strony własnych interesów, odpowiadając stekiem kłamstw i oszczerstw, na mające jak najbardziej rzeczywiste podstawy obaw władz radzieckich, które przedstawiły prawdziwy obraz, całkowicie nielegalnego zaangażowania się Christy Freeland w ich wewnętrzne procesy polityczne, w czasie jej pobytu na radzieckiej Ukrainie w 1989 roku. A mimo to wszystkie te społeczności kanadyjskie, nie tylko zebrały się solidarnie wokół Freeland, aby murem wesprzeć jej prawo do jej głębokiego zaangażowania się, jako działaczki politycznej w sprawy innego kraju, i wszystkie też całkowicie zbagatelizowały obawy rządu radzieckiego, dotyczące wtrącania się przez nią, w zachodzące wówczas w ZSRR przemiany polityczne.
W czasie tego zdarzenia z 1989 roku kolega Christy Freeland, Ostap Skrypnyk, był przesłuchiwany przez sowiecką policję przez około godzinę. Podobnie jak Freeland był ukraińskim studentem z Alberty, który pracował dla CIUS nad Encyklopedią Ukrainy. Zarówno Freeland, jak i Skrypnyk mieli pozwolenie na pobyt we Lwowie w celu studiowania, ale byli głęboko zaangażowani w antyradziecką politykę ukraińską. Według rządowej gazety „Prawda Ukrainy” Skrypnyk został zatrzymany przez policję, kiedy około północy z 23 na 24 marca 1989 roku przyłapano go na rozwieszaniu plakatów. Na plakatach tych nawoływano do utworzenia „komórek Ukraińskiego Ruchu Narodowego” w Armii Radzieckiej. Zachęcali także pracowników milicji do przeprowadzania aktów dywersyjnych. Na plakatach wzywających Ukraińców do całkowitego bojkotu nadchodzących wyborów napisano: „Żaden zarejestrowany kandydat nie powinien wygrać”. Stepan Skrypnyk został pierwszym patriarchą współczesnego Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w 1991 roku.
Roman Woronowycz, „Ukraina upamiętnia stulecie urodzin patriarchy Mścisława”, Tygodnik Ukraiński, 10.05.1998, s. 1
Ponadto rząd radziecki oznajmił, że Skrypnyk podróżował po kraju bez uzyskania niezbędnych zezwoleń. Stwierdzili również, że spotkał się także z „dostawcami dezinformacji dla amerykańskiego Radia Liberty i zagranicznych publikacji nacjonalistycznych”.
Marco Levytsky, „Pamiętnica Kanady protestuje przeciwko nękaniu studenta wymiany we Lwowie”, Tygodnik ukraiński, 23 kwietnia 1989, s. 3.
http://ukrweekly.com/archive/1989/The_Ukrainian_Weekly_1989-17.pdf
.
Władze radzieckie od początku podejrzewały, że Skrypnyk tak naprawdę nie przyjechał na Ukrainę tylko po to, by studiować, ale że jego głównym celem była ingerencja w radziecką politykę wyborczą.
Jak się potem okazało, Skrypnyk nigdy nie ukończył studiów uniwersyteckich, na które miał rzekomo uczęszczać w okresie swojej aktywności politycznej na Ukrainie w 1989 roku. Zauważono jednocześnie, że rzeczywiście ukończył studia licencjackie w latach 1979–1986, ale nie wspominał potem o żadnych dalszych stopniach naukowych, które powinien był osiągnąć. Po powrocie do Kanady z Ukrainy Skrypnyk rozpoczął 17-letnią karierę, jako dyrektor wykonawczy Ukraińskiego Kongresu Kanadyjskiego (1991-2008). W 2004 roku on i inni urzędnicy wykonawczy Kongresu spotkali się z premierem i pogratulowali rządowi kanadyjskiemu ufundowania 500 „obserwatorów wyborów”, których Kanada wysłała na Ukrainę. UCC bardzo zaangażowało się w dobór tych „obiektywnych” obserwatorów. Jak stwierdza Skrypnyk w swoim życiorysie:
„Jako dyrektor wykonawczy [UCC] byłem odpowiedzialny za zorganizowanie misji obserwatorów wyborów prezydenckich ze strony UCC, które miały odbyć się na Ukrainie w październiku 2004 roku i listopadzie 2004 roku, w których wzięło udział ponad 500 uczestników”.
Szefowie Ukraińskiego Kongresu Kanadyjskiego, od lewej: Ostap Skrypnyk, Paul Grod, Irena Mycak i Paul Martin
Od tego czasu Skrypnyk sam osobiście występuje również, jako „obserwator kolejnych wyborów” na Ukrainie w latach 2012 i 2014.
https://www.linkedin.com/in/ostap-skrypnyk-6b1b836/
Jedna z ultranacjonalistycznych ukraińskich publikacji opisała incydent z udziałem Skrypnyka, kiedy ten miał rzekomo być studentem we Lwowie w 1989 roku”. Wyrażając na swoich łamach nieskrywaną pochwałę dla wysiłków Skrypnyka, w czasie jego działalności na radzieckiej Ukrainie, chyba niezamierzenie dla niego samego, wypowiedziane w tamtym czasie jego własne słowa, które brzmiały:
„Nadszedł czas, aby żyć zgodnie z Naszymi prawami, a nie tylko demonstrować na ich temat. Wszystko inne to tylko pusta ideologia i pierdolenie się. Musimy tańczyć tak swobodnie, jak pozwalają na to nasze mięśnie i umysły”.
Andrij Kudelka, „Kanadyjski student przetrzymywany przez policję”, Student, marzec-kwiecień 1989, s.1.
To był ten sam numer czasopisma Student, który zawierał artykuł Christy Freeland, utożsamiający działającą już na radzieckiej Ukrainie nacjonalistyczną, separatystyczną organizację ruch Ruch z „bitwą”, w którym stwierdziła, że jest to początek „radykalizacji społeczeństwa Ukrainy”, przeciwko władzy sowieckiej.
Rząd Sieta powołał się także na spotkanie Skrypnyka z Kanadyjską Służbą Wywiadu i Bezpieczeństwa (CSIS) w Edmonton. Urzędnik CSIS potwierdził, że to spotkanie się odbyło, ale nazwał je dobrowolną „odprawą dotyczącą bezpieczeństwa”, którą zaoferowano wszystkim Kanadyjczykom udającym się do ZSRR na dłuższe wizyty. W takim przypadku Christa Freeland również musiała zostać zaproszona na te spotkania, które odbywały się w siedzibie CSIS. Czy odrzuciłaby takie możliwości współpracy z władzami kanadyjskimi przeciwko ich wspólnym wrogom, rządom sowieckim, a później rosyjskim? Nie sądzę. Jej cele dotyczące stosunków Ukrainy z Moskwą z pewnością pokrywały się całkowicie z celami rządu kanadyjskiego od prawie 30 lat. Freeland mogła wówczas uznać wręcz za swój obywatelski obowiązek podporządkowanie się kanadyjskiej tajnej policji, podobnie jak odmówiła spotykania się z ich sowieckimi odpowiednikami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.