To informacja, jaką otrzymałem dziś przed południem od radnego Pana Rafała Traksa, po dzisiejszym porannym posiedzeniu komisji rady miejskiej d/s nazewnictwa miejsc i obiektów publicznych. Całość można podsumować stwierdzeniem, że komisja mówiąc oględnie umyła ręce i inną drogą dąży do przysłowiowego ukręcenia głowy całemu tematowi, dotyczącemu kwestii dalszych relacji z neonazistowskimi, ukraińskimi władzami Tarnopola i zmiany nazwy ronda Tarnopol na Ofiar Wołynia. Komisja uwzględniła wprawdzie naszą petycję, ale jednocześnie poprosiła przewodniczącego Rady Miejskiej Antoniego Czyżyka (PO), o wystosowanie pism o opinię do MSZ, IPN i lokalnych stowarzyszeń zajmujących się historią.
Jeśli zaś chodzi o lokalne Stowarzyszenia zajmujące się historią, to nie mają one żadnego pojęcia o banderowskim ludobójstwie Polaków na Kresach i banderowskich zbrodniarzach, którzy tego dokonali, takich jak Roman Szuchewycz, Stepan Bandera, Dmytro Kłaczkiwski - Kłym Sawur, Petro Ołyjnik - Enej i rezunach z SS Galizien. Nie mniej zgodnie z oczekiwaniami władz miejskich, od których są zależne finansowo, wysmażą jakieś bzdury, zgodne z oczekiwaniami decydentów z ratusza.
I jeszcze jedno. W przeciwieństwie do elbląskich rajców, neobanderowskie władze Tarnopola, nie pytały o opinię swojego MSZ, ani nawet przychylnego im całkowicie, ukraińskiego IPN, i zrobiły co chciały, w ogóle nie przejmując się tym, jak odbiorą to Polacy. Bo uczucia Polaków w kwestii gloryfikacji ukraińskich zbrodniarzy wojennych obchodzą ich tyle, co zeszłoroczna zima w najwyższych partiach Himalajów. A my musimy obowiązkowo pytać wszystkich dookoła o opinię, bo jeszcze nasza suwerenna decyzja, zostanie źle odebrana przez Ukraińców i neonazistowskie władze Tarnopola z Serhijem Nadałem na czele, który już wystosował do prezydenta Elbląga pismo w tej sprawie w tonie wręcz ultymatywnego żądania, które ma bezwzględnie spełnić jego oczekiwania w tej kwestii.Tak się zastanawiam, czy ja mieszkam jeszcze w Polsce, czy w podbitej, zależnej kolonii?
Najkrócej rzecz ujmując członkowie komisji d/s nazewnictwa elbląskiej rady miejskiej z PiS i PO w tej kwestii, byli dziś jednego zdania, ponad podziałami, naśladując gorliwie postawę Poncjusza Piłata, by potem móc się tym prostym sposobem usprawiedliwić, że oni nie są niczemu winni, bo oni chcieli przecież dobrze, tylko centrala w Warszawie powiedziała nie. Moi drodzy Państwo, jeśli mogę coś Państwu doradzić, to byście nie szli drogą rzymskiego prokuratora Judei, gdyż jemu też się wydawało, że ustępując woli żydowskich przywódców religijnych, ocali zarówno swój urząd i życie. Niestety pomylił się. Pięć lat po wydarzeniach na Golgocie, został odwołany ze swojego urzędu przez cesarza Tyberiusza i wezwany do Rzymu, gdzie cezar pozbawił go wszystkiego, na końcu nakazując mu popełnić samobójstwo. Swym haniebnym tchórzostwem, nie tylko nie ocalił swojej kariery i życia, ale ostatecznie stracił jedno i drugie, czego Szanownym Państwu, nigdy nie życzę.
Jacek Boki - Elbląg
21 Kwiecień 2021 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.