,,Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani''
Mark Twain
Zadzwoniłem dziś przed 11 rano do ministerstwa zdrowia. Za drugim podejściem telefon odebrała jakaś pani urzędniczka, odpowiedzialna według enuncjacji zamieszczonej na stronie ministerstwa, za udzielanie wszelkich wyczerpujących informacji związanych z obecną sytuacją.
Zadałem jej grzecznie trzy pytania, a mianowicie: Pierwsze dotyczyło sprawy nakazu obowiązkowego noszenia maseczek w miejscach publicznych od czwartku 16 kwietnia. Zapytalem więc czy ministerstwo zdrowia rozprowadzi wśród wszystkich mieszkańców Polski maseczki., których Pan minister Szumowski noszenie nakazał wszystkim swoim rozporządzeniem. Kiedy bowiem rząd Czech nałożył wcześniej obowiązek noszenia maseczek ochronnych swoim obywatelom, zaopatrzył ich wcześniej, w to czego od nich przestrzegania zażądał. Zapytałem następnie, czy Pan minister Szumowski zrobi w stosunku do Polaków, to samo co jego czeski kolega? Panią urzędniczkę zatkało. Ledwie zdolala wydusić z siebie, że ja chyba żartuję, oświadczając zdecydowanym tonem, że mam obowiązek kupić ja sobie sam. Na to odpowiedziałem, że to nie ja mam obowiazek spełniać zachciewajki Pana ministra, tylko to on sam powinien pomyśleć wcześniej o tym, by zapewnić obywatelom Rzeczypospolitej darmowy dostęp do tego, czego tak nagle zaczął żadać o nas wszystkich, gdy jeszcze miesiąc temu sam twierdził, zresztą słusznie, że noszenie takich maseczek non stop to głupota.