,,Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się obowiązującą prawdą'' - Josef Goebbels
Krwawy zbir, który dowodzoną przez  siebie sotnią Udarnyky - 4, 
wchodzącej w skład kurenia Rena dokonał zbrodniczych pacyfikacji ponad 
20 polskich miejscowości, mordując bezlitośnie setki bezbronnych 
polskichkobiet, dzieci, nielicznych mężczyzn i starców,  Wołodymyr 
Szczygielski - Burłaka. Dziś to bohater walki z komuną Instytutu Pamięci
 Narodowej pana prezesa Jarosława Szarka i wszystkich jego pomagierów.
 Genezę i cele powstania tzw. ,,Głównej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu'',
 która w rzeczywistości nie miała i nie ma po dzień dzisiejszy 
absolutnie nic wspólnego z jakimikolwiek badaniami oraz dążeniami do 
wyświetlenia pełnej prawdy o zbrodniach dokonanych na Narodzie Polskim w
 całym okresie trwania Drugiej Wojny Światowej i w kilka lat po jej 
zakończeniu, jak również ukazania w pełnym świetle zbrodniarzy, którzy 
dokonali zbrodni ludobójstwa i masowej eksterminacji Naszego Narodu, w 
sposób szczegołowy opisał dr. Jacek Edward Wilczur, najmłodzszy 
żołnierz zgrupowania Jana ,,Ponurego'' Piwnika w swojej książce 
zatytułowanej ,,Ścigałem Iwana ,,Groźnego'' Demianiuka''.Komisja
 tapowołana do życia w 1991 roku, zlikwidowała Główną Komisję Badania 
Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, z której następnie w roku 1998 wyłonił 
się ,,sławetny'' IPN. Celem jednej i drugiej instytucji, jak pisze dr. 
Wilczur, nie było bynajmniej badanieżadnych zbrodni popełnionych przez 
III Rzeszę Niemiecką i wszystkich jej koalitów w latach 1939-1945, oraz 
ściganie zbrodniarzy wojennych wywodzących się ze wszystkich formacji 
zagłady III Rzeszy oraz sprzymierzeńców Niemiec tj. litewskich 
szaulisów, ukraińskich banderowców czy estońskich esesmanów, ale 
zakończenie ich ścigania, a przekierowanie wzroku wszystkich na 
zbrodniarzy komunistycznych, którzy odtąd mieli być priorytetem we 
wszystkich wymienionych działaniach obu tych instytucji. Od chwili 
przejęcia przez nowych władców IIIRP wyłonionych w wyniku 
magdalenkowego, gangsterskiego dealu z Kiszczakiem w 1989 roku, zaczęto 
bezwzględnie usuwać z GKBZHwP po prostu wyrzucając na zbitą twarz 
wszystkich tych pracowników komisji wraz doktorem Jackiem Wilczurem, 
którzy zajmowali się dotąd w komisji przez całe długie lata, zbieraniem 
wszelkich dowodów na popełnione przez niemieckich, ukraińskich i 
litewskich zbordniarzy wojennych zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu i
 ściganiu tychże zbrodniarzy. Wszystkie te prowadzone do tego czasu 
śledztwa przez pracowników komisji zakończono, zamiatając je dosłownie 
pod dywan. Odtąd zaczęły również znikać z komisji pod nową już nazwą 
całe worki akt udokumentowanych dowodów na zbrodnie przeciwko ludzkości 
popełnione przez niemieckich, ukraińskich i litewskich członków z 
formacji zagłady takich jak Waffen SS, Czarnych Kruków (formacja 
skupiająca w swoich szeregach ponad 5 tysięcy ukraińskich wachmanów SS, 
strażników w niemieckich obozach zagłady zbudowanych przez Niemców na 
terenie całej obecnej Polski, członków OUN-UPA, SS Galizien, szauliców, 
Saugumy i Ypatingas Burys.
 Dr. Jacek E. Wilczur - najmłodszy żołnierz Świętokrzyskiego zgrupowania 
Armii Krajowej majora Jana Piwnika - ,,Ponurego''. Przez ponad 30 lat 
pracownik Głównej Komisji Badania Zbrodnii Hitlerowskich w Polsce. 
Świadek oskarżenia na procesie w Jerozolimie w 1988 roku, ukraińskiego
 wachmana SS, członka formacji zagłady ukraińskich ,,Czarnych Kruków'', 
strażnika i sadystycznego zbrodniarza w niemieckich obozach zagłady w 
Sobiborze i Treblince II, Iwana ,,Groźnego'' Demianiuka.To 
właśnie dlatego, że dzięki pracy Jacka Wilczura i zgormadzeniu przezeń 
niepodważalnych dowodów winy Demianiuka, dzięki czemu postawiono tego 
ludobójce przed sądem, został wyrzucony z pracy w komisji, w 1991 roku, 
gdy ministrem sprawiedliwości i zarazem szefem GKBZHwP został 
koncesjonowany ,,arcykatolik'' Wiesław Chrzanowski, który zaraz po po 
objęciu szefostwa nad GKBZHwP, waląc pięścią w blat swego biurka 
wrzeszczał do sowjego podwładnego, że odtąd, dopóki on będzie szefem 
komisji, Wilczur nie będzie w niej pracował już ani minuty dłużej.
 W to miejsce zaczęły powjawiać się tworzone ad hoc już przez 
nowychpracowników GKBZPNP, a potem IPN całe tomy akt dotychczasowych 
ukraińskich i litewskkich zbrodniarzy wojennych, z wyżej wymienionych 
formacji zagłady jako...OFIAR KOMUNIZMU. Dziś, to co opisał w swojej 
książce dr. Jacek Wilczur pełne potwierdzenie w informacji podanej przez
 księdza Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego na jego blogu, którą 
powtórzyły portale prawy.pl i kresy.pl że jeden z internautów odnalazł 
nie podlegający żadnej dyskusji dowód na to, że IPN nie jest żadną 
instytucją zajmującą się ochroną dobrego imienia Narodu Polskiego i 
ścigania zbrodniarzy wojennych okresu Drugiej Wojny Światowej, ale 
instytucją zajmującą się przemianowywaniem ukraińskich zbrodniarzy 
wojennych z OUN-UPA na ofiary komunizmu, a tym samym ukazywania ich 
jako.. bohaterów walki z komunizmem, którym należy się oddanie czci, 
hołdu oraz godnego ich upamiętnienia. Krótko mówiąc IPN stał się 
instytutem ochrony pamięci banderowskich rezunów i esesmanów z 
niemieckich, ukraińskich i litewskich zbrodniczych formacji SS, OUN-UPA,
 szaulisów, Saugumy i wielu innych.
Jak wynika z wynurzeń dr. Kaczmarka usunięcie obecnie banderowskich rezunów z listy ,,pokrzywdzonych'' przez kopmunizm mogłoby... spowodować liczne protesty i narażenie się tym samym jego instytucji na liczne zarzuty. Tak więc najprawdopodobniej ukraińskie zbiry z OUN-UPA, mordercy Polaków z Kresów będą nadal figurować na listach IPN jako bohaterowie walki z komuną, gloryfikowani i nadal przedstawiani najmłodszemu pokoleniu Naszej Polskiej młodzieży jako postacie do..naśladowania. Tak smutna, a dla wielu być może druzgocąca prawdą czym w istocie jest obecny tzw. Instytut Pamięci Narodowej. To zarazem tłumaczy dlaczego jest taki ,,nieporadny'' ściganiu banderowskich zbrodniarzy wojennych i unika w ogóle tematu zbrodni OUN-UPA i SS Galizien.
 ronią losu jest również to, że w 1998 roku, co najmniej kilka tysięcy
 banderowskich zbrodniarzy z OUN-UPA i dywizyjników z SS Galizien, 
zrzeszonych w tzw. ,,Ukraińskim związki ofiar okresu stalinowskiego 
terroru'', otrzymało od IPN glejty...ofiar pokrzywdzonych przez 
komunizm. Oprócz tego otrzymali prawa kombatantów Drugiej Wojny 
Światowej!  W ostatnim okresie czasu nagłaśniana jest sprawa 
zmniejszania lub odbierania emerytur członkom zbrodniczej UB i SB, w 
której to narracji określa się to jako długo oczekiwaną sprawiedliwość 
dziejową. Jednak jakimś dziwnym, a może wcale nie, ,,zbiegiem 
okoliczności'', nie wspomina się publicznie ani słowem o fakcie 
wypłacania i to od wielu już długich lat bardzo wysokich emerytur w 
oparciu o prawa należne kombatantom wojennym, członkom ukraińskich  
zbrodniczych formacji zagłady tj. OUN-UPA i Waffen SS Galizien.Jest
 rzeczą zdumiewającą, a zarazem skandaliczną, że My Polacy jako 
potomkowie ofiar tych ludobójcow, a często także same ofiary tych bestii
 wypłacamy z naszych podatków sowite, sięgające kilku tysięcy złotych 
miesięcznie, emerytury naszym katom! Gdzie jest drugi kraj na świecie, 
który czyniłby podobne rzeczy względem zbrodniarzy którzy wymordowali 
członkom Narodu ofiar setki tysięcy bliskich, płacąc im jeszcze za to 
hojną ręką, że mordowali Nas Polaków z taką zaciekłością, nienawiścią i 
bestialstwem?
Zastanawiam się, kiedy, jako cały Naród, pójdziemy po rozum do głowy i zrobimy wreszcie porządek w naszym wlasnym domu, jakim jest Polska. Chyba nigdy tego nie doczekam.
Jacek Boki - Elbląg 17 listopad 2017 r.
********************************************
O skandalu poinformował znany działacz kresowy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. „Myślałem, że usunięcie obrońców Birczy z Grobu Nieznanego Żołnierza to szczyt służalstwa wobec Ukrainy. Ale okazało się, że niestety nie. Na oficjalnej stronie IPN jeden z Internautów znalazł bowiem informację, że Wołodymyr Szczygielski, pseud. „Burłaka”, UPA i dowódca trzeciego napadu na Birczę został – uwaga!!! – uznany za „represjonowanego przez PRL z powodów politycznych”” napisał na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych. „I to człowiek, który jest odpowiedzialny za mordowanie Polaków w Baligrodzie i 20-stu innych wsiach…. Pełna aberracja umysłowa!” skonstatował, dodając, iż jest to również zniewaga dla „Żołnierzy Wyklętych”, których stawia się w równym szeregu z ukraińskimi ludobójcami. „Czy także niemieccy dywersanci z „Werwolfu” i pospolici kryminaliści, tylko dla tego, że skazani zostali w czasach PRL, też będą bohaterami Trzeciej RP?” pyta duchowny. Co ciekawe, w oficjalnych dokumentach polskiego IPN, w opisie czynu widnieje zapis: „w okresie od miesiąca czerwca do grudnia 1944 r. na terenie ZSRR, a od tej pory do dnia 21 czerwca 1947 na terenie Polski (…) do 3 września 1947 na terenie Czechosłowacji należał do nielegalnej organizacji występującej pod nazwą >>UPA<<”. Jest tam również adnotacja o tym, że oprócz ataków na posterunki MO, UB, ACz i WP, dokonał bezpośredniego zabójstwa dwóch osób i kierował pacyfikacją 20 miejscowości. Oznacza to, że tego mordercę spod znaku tryzuba polski IPN zrównał z Żołnierzami Wyklętymi, prowadzącymi walkę z sowieckim najeźdźcą i marionetkowymi władzami komunistycznymi na wiele lat po zakończeniu II wojny światowej. Poniżej link do karty Wołodymyra Szczygielskiego w indeksie osób represjonowanych.
**************************************************
Myślałem, że usunięcie obrońców Birczy z Grobu Nieznanego Żołnierza to szczyt służalstwa wobec Ukrainy. Ale okazało się, że niestety nie. Na oficjalnej stronie IPN jeden z Internautów znalazł bowiem informację, że Wołodymyr Szczygielski, pseud. „Burłaka”, UPA i dowódca trzeciego napadu na Birczę został – uwaga!!! – uznany za „represjonowanego przez PRL z powodów politycznych”. I to człowiek, który jest odpowiedzialny za mordowanie Polaków w Baligrodzie i 20-stu innych wsiach. Pełna aberracja umysłowa! A przy tym zniewaga dla „Żołnierzy Wyklętych”, których stawia się w równym szeregu z ukraińskimi ludobójcami. Czy także niemieccy dywersanci z „Werwolfu” i pospolici kryminaliści, tylko dla tego, że skazani zostali w czasach PRL, też będą bohaterami Trzeciej RP?
http://isakowicz.pl/skandaliczna-decyzji-ipb-w-sprawie-mordercow-z-upa/
Źródła:
Ukrainiec mordował Polaków – polski IPN uznał go za represjonowanego przez PRL z powodów politycznych
http://prawy.pl/61127-ukrainiec-mordowal-polakow-polski-ipn-uznal-go-za-represjonowanego-przez-prl-z-powodow-politycznych/
http://arch.ipn.gov.pl/represje/pdf_file/0002/100010/Szczygielski_Wlodzimierz.pdf
Ks. Isakowicz przypomina: upowiec który napadał na Birczę pozostaje na liście represjonowanych w PRL
https://kresy.pl/wydarzenia/ks-isakowicz-przypomina-upowiec-ktory-napadal-bircze-pozostaje-liscie-represjonowanych-prl/
https://kresy.pl/wydarzenia/ks-isakowicz-przypomina-upowiec-ktory-napadal-bircze-pozostaje-liscie-represjonowanych-prl/


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.