czwartek, 30 czerwca 2016

Oswajanie z UPA


Oswajanie z UPA

Reakcja neobanderowskich elit pomajdanowej Ukrainy na możliwość przyjęcia przez Sejm ustawy o Narodowym Dniu Pamięci Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian obnażyła ich oblicze, dotąd starannie ukrywane przez wiodące media przed polską opinią publiczną. Najpierw doszło do nacisków w Kijowie na delegację Sejmu, by Dniem Pamięci ofiar UPA ustanowić nie 11 lipca, a 17 września. Potem był skandaliczny list – podpisany m.in. przez czciciela postaci Bandery i Szuchewycza, Wiktora Juszczenkę – sugerujący nieprzypominanie o polskich ofiarach OUN-UPA i zawierający propozycję ustanowienia dnia pamięci ofiar „konfliktu polsko-ukraińskiego”[1].

POCZET BANDEROWCÓW III RZECZPOSPOLITEJ



POCZET BANDEROWCÓW III RZECZPOSPOLITEJ

Czy wyobrażacie sobie Państwo Polaków, którzy twierdzą, że w ramach „strategicznej
współpracy z sąsiadem” powinniśmy zaakceptować pomniki Heinricha Himmlera, Ericha von dem Bacha-Zelewskiego i SS Dirlewanger stawiane w Niemczech? W końcu wszyscy oni walczyli z Sowietami i Rosją.



Jeżeli z oburzeniem przyznamy, że to niemożliwe – zastanówmy się, dlaczego w takim razie akceptujemy wpływ na polski dyskurs publiczny Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, Agnieszki Romaszewskiej, Pawła Kowala, Tomasza Sakiewicza i jego stajni, czy Jana Piekło (nowo mianowany ambasador RP w Kijowie, wcześniej „ambasador” Ukrainy w Polsce) oraz wszystkich im podobnych, którzy uważają i głoszą
(a właściwie dyktują i narzucają), że Ukraińcy mają prawo do swojej wrażliwości historycznej i wynikającego z niej stawiania pomników Szuchewyczowi, Banderze i UPA? Czym się różnią, w czym są gorsze ofiary ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu, Podolu i w Małopolsce wschodniej od ofiar Auschwitz i rzezi Woli urządzonej przez faszystów niemieckich?
W czasie pierwszego (i jak się okazało – jedynego) Festiwalu Piosenki Prawdziwej „Zakazane Piosenki”, zorganizowanego w 1981 roku w gdyńskiej hali Oliwii, wybrzmiała taka zwrotka bardzo popularnej wówczas ballady:

środa, 22 czerwca 2016

O samostijną Ukrainę na Warmii, Mazurach, Pomorzu i Dolnym Śląsku



  Mojemu świętej pamięci ojcu,
  szeregowemu żołnierzowi Drugiej Armii Wojska Polskiego,
  weteranowi walk z bandami UPA na Lubelszczyźnie poświęcam.


O samostijną Ukrainę na Warmii, Mazurach, Pomorzu i Dolnym Śląsku

Jedną z głównych zasad integralnego nacjonalizmu ukraińskiego wytyczoną przez jej dwóch najważniejszych ideologów, czyli Dmytro Doncowa w jego ,,Biblii’’ ukraińskiego nazizmu tj. książce ,,Nacjonalizm’’ oraz przez przywódcę OUN-B Stepana Banderę znajduje się pojęcie tzw. ,,etnograficznych ziem ukraińskich’’. Określenie to oznacza ni mniej, ni więcej tyle, że gdzie stanie stopa choćby tylko jednego Ukraińca, to ziemia ta z definicji staje się ukraińską. Tak więc według tej zasady do Ukrainy przynależą z automatu wszystkie ziemie, gdzie Ukraińcy postawili swą stopę choćby tylko na krótki czas. Całkowicie przesądza sprawę przynależności tychże ziem, do ich wydumanej jedno etnicznej narodowościowo, nacjonalistycznej, samostijnej Derżawy, zbrojna ,,walka’’ jej herojów o te terytoria. To był właśnie ten problem, którego nie mogłem pojąć w swojej młodości 39 lat temu, gdy pewien banderowiec wykrzyczał mojemu ojcu i mi w twarz, że TUTAJ na Warmii i Mazurach będzie również ich wyśniona przez Doncowa i Banderę samostijna Ukraina. Dopiero niedawno zrozumiałem, co miał wtedy na myśli ów Ukrainiec. Dotarłem do faktograficznych źródeł, z których wynika, że właśnie tutaj na północy Polski, po zadanej im na południowo wschodnich rubieżach naszego kraju w 1947 roku przez Grupę Operacyjną ,,Wisła’’ ostatecznej klęsce, nadal toczyli swe ,,wyzwolicielskie boje’’ przeciwko nam Polakom, z taką samą zaciętością, bezwzględnością i bestialstwem jak czynili to wcześniej: z karabinem, nożem i siekierą w ręku. ,, Walczyli” o swój chory nacjonalistyczny, banderowski ,,Eden’’, zrodzony w zdegenerowanych umysłach Doncowa oraz uzupełniony i poszerzony przez samego Stepana Banderę o jeszcze bardziej zwyrodniały trzon ideologii, bezlitosnej, ludobójczej zbrodni. Takimi to metodami chcieli osiągnąć swoje nikczemne cele.

wtorek, 21 czerwca 2016

Coraz więcej osób to dostrzega…

Coraz więcej osób to dostrzega…


Tak ma wyglądać przyszłe państwo ukraińskie?:
przemysl_w_granicach_neo-banderowskiej_ukrainy
 

Z Przemyślem w granicach…
I kto tu jest rewizjonistą?

Newsweek z przed lat:
„Niewykluczone, że antypolski radykalizm narodowców może być instrumentalnie wykorzystywany przez władze w Kijowie do nacisków na Warszawę. Już dziś nacjonaliści domagają się przeprosin za akcję „Wisła” i za okupację Galicji. Na razie to jednak nie Polska jest głównym wrogiem ideologów ruchu narodowego, lecz Moskwa. Politycy Swobody tak bardzo nienawidzą Rosji, że atakują nawet rosyjskie zapożyczenia kulturowe.”

piątek, 17 czerwca 2016

Kłamstwo Wołyńskie

Kłamstwo Wołyńskie

 

Na Ukrainie mamy do czynienia z prawnie i politycznie usankcjonowanym negacjonizmem Rzezi Wołyńskiej.
Przypomina on co do istoty „trójjedyną prawdę” negacjonistów Holocaustu („Po pierwsze w ogóle go nie było, po drugie był o wiele za mały, po trzecie zrobili go sami Żydzi”). Podobnie wygląda stosunek władz kijowskich do ludobójstwa dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich: po pierwsze Rzeź Wołyńska nigdy się nie wydarzył, po drugie Polacy dobrze na nią zasłużyli, a po trzecie mordowali ich przebrani Rosjanie.

niedziela, 12 czerwca 2016

Neonazistowskie, banderowskie chotnicze bataliony w „Anakondzie” 2016


Neonazistowskie,  banderowskie ochotnicze bataliony w „Anakondzie” 2016

                            Nasi nowi militarni sojusznicy. Kureń Azow(obecnie już pułk) w pełnej krasie


Irytację zachodnich polityków zwiększył fakt, że Warszawa zaprosiła do udziału w „Anakondzie” oddziały z Gruzji i Ukrainy. To dwa sąsiadujące z Rosją kraje, które nie należą do NATO. Ponadto na manewrach obecne są oddziały ochotnicze Azow, OUN Aidar i Donbas z Ukrainy.W sumie na poligonie w Drawsku Pomorskiem ćwiczyło aż 31 tysięcy żołnierzy różnych narodowości. Trenowano między innymi duże operacje powietrznodesantowe. W operacjach i grach wojennych wzięło udział 3500 pojazdów i czołgów, dziesiątki samolotów, śmigłowców oraz okręty wojenne. Sami tylko Amerykanie przysłali kontyngent liczący 14 tysięcy żołnierzy. Skandalem jest to, że jako reprezentanci Ukrainy, w ćwiczeniach biorą udział bataliony Azow, Aidar i Donieck, składające się z ochotników neobanderowców, którzy biorą udział do dnia dzisiejszego w bestialskiej pacyfikacji cywilnej ludności Donbasu. Bataliony te dopuściły się również w czasie trwającej już ponad dwa lata zbrodniczej agresji przeciwko cywilnej ludności własnego kraju, niezliczonych zbrodni przeciwko ludzkości, czego dowodem są masowe groby, rozstrzeliwanie własnych żołnierzy i całkowita niesubordynacja czyli odmowa podporządkowania się sztabowi dowództwa Ukraińskiej Armii.

sobota, 11 czerwca 2016

Protest przeciw świętu ukraińskiej pamięci narodowej w Przemyślu - Podpisz

Protest przeciw świętu ukraińskiej pamięci narodowej w Przemyślu

My niżej podpisani, w odniesieniu do przepisów Rzeczypospolitej Polskiej (k.k. art. 256 § 1, § 2) wyrażamy głęboki sprzeciw wobec organizacji w Przemyślu święta ukraińskiej pamięci narodowej (свято української національної пам'яті), w ramach którego ma odbyć się pochód Ukraińców przez miasto oraz uroczystości na cmentarzu przy ul. Kasztanowej (zwyczajowo Pikulice). Wydarzenie jest planowane na dzień 26. czerwca 2016 r. (niedziela).
Święto to odbywa się teoretycznie w celu uczczenia sojuszu Piłsudski-Petlura. W rzeczywistości podczas wydarzenia dochodzi co roku do gloryfikacji zakazanych polskim prawem treści OUN-UPA i szowinistycznej ideologii ukraińskiego nacjonalizmu.

czwartek, 9 czerwca 2016

Upamiętnienie i projekty ustaw

Upamiętnienie i projekty ustaw.


A. Zapałowski Polska 

Z maila od dr Andrzeja Zapałowskiego:
„Szanowni Państwo!

W dniu 27 czerwca 2016 r. w Kniażycach gmina Fredropol o godz. 18.00 rozpocznie się uroczystość odsłonięcia tablic poświęconych żołnierzom WP którzy zginęli okolicach wsi w walce z UPA oraz polskiej i ukraińskiej ludności cywilnej zamordowanej przez tą formację. Uroczystość będzie miała skromną oprawę ale liczy się przede wszystkim to co zostanie wykute w kamieniu. Liczę na Państwa obecność i poinformowanie znajomych. Proszę powyższą informację traktować jako osobiste zaproszenie. Odsłonięcie tablic odbędzie się na kilka dni przed rocznicą ludobójstwa obywateli polskich na Wołyniu. Wasza obecność na tej uroczystości ma bardzo duże znaczenie.
Andrzej Zapałowski”

środa, 8 czerwca 2016

Zakłamana propozycja pojednania

Zakłamana propozycja pojednania

Młynów-pomnik Bandery.jpg


Perspektywa ustanowienia przez polski Sejm 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian po raz kolejny poważnie zaniepokoiła ukraińskich epigonów OUN-UPA oraz ich polskich admiratorów.
Najpierw Andrij Parubij – wielce zasłużony dla odrodzenia ideologii banderowskiej na Ukrainie przewodniczący Werchownej Rady – oraz prezes ukraińskiego IPN i negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz wywierali naciski na delegację polskich parlamentarzystów w Kijowie, by Sejm ustanowił Dniem Pamięci ofiar zbrodni OUN-UPA 17 września zamiast 11 lipca, a najlepiej całkowicie zaniechał upamiętniania tych ofiar. Następnie Jan Piekło – świeżo mianowany ambasador Polski na Ukrainie, znany zresztą ze swojego skrajnie proukraińskiego stanowiska – stwierdził, że „tematami historycznymi powinni zajmować się historycy, bo jest tam wiele niejasności”. A zatem po raz kolejny opowiedział się zdecydowanie za usunięciem kwestii ludobójstwa OUN-UPA na Polakach z obszaru spraw kluczowych w stosunkach polsko-ukraińskich.

List otwarty Kresowian do polskich Parlamentarzystów

Patriotyczny Związek Organizacji Kresowych i Patriotycznych, skupiający ponad 40 stowarzyszeń, pisze do posłów i senatorów: Nikt nie ma prawa w imieniu pomordowanych członków naszego Narodu wybaczać zbrodni, które nie znajdują należytego potępienia.


 Patriotyczny Związek Organizacji Kresowych i Kombatanckich
ul. Marszałkowska 115, lok. 264
00-102 Warszawa
e-mail: pzokik2014@wp.pl
Warszawa, dnia 4 czerwca 2016

List otwarty do polskich Parlamentarzystów

Szanowny Pan Marek Kuchciński
Marszałek Sejmu
ul. Wiejska 4/6/8, 00-902 Warszawa

Szanowni Państwo,
byli prezydenci Ukrainy Leonid Krawczuk i Wiktor Juszczenko, prawosławny patriarcha Filaret oraz greckokatolicki arcybiskup większy Swiatosław Szewczuk zwrócili się niedawno do Państwa z pismem, które przejdzie do annałów jako jeden z najbardziej kuriozalnych przejawów twórczości epistolarnej w dziejach światowej dyplomacji.
W piśmie tym skompromitowani politycy ukraińscy, odpowiedzialni za to, że Ukraina należy do państw o najwyższym na świecie poziomie korupcji, a także jest jedynym krajem na świecie, który oficjalnie posługuje się symboliką faszystowską i oddaje hołd formacjom nazistowskim (UPA i SS Galizien), wspierani przez hierarchów reaktywowanego niedawno kościoła, wspierającego w przeszłości banderowskich zbrodniarzy, domagają się, aby nasi Parlamentarzyści odstąpili od działań mających na celu upamiętnienie ofiar najokrutniejszego bodaj w dziejach II wojny światowej ludobójstwa, a także potępienia jego sprawców.
Wyrażamy stanowczy przeciw wobec stanowiska sygnatariuszy listu.

wtorek, 7 czerwca 2016

Kolejny test polskiej wrażliwości przebiegł pomyślnie

24 maja bieżącego roku w Równem na Wołyniu odsłonięto następny na Ukrainie, pomnik jednego z największych ludobójców wszechczasów, przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery. Ten kolejny test polskiej wrażliwości przebiegł pomyślnie. Już wiadomo, że żadnej reakcji ze strony ,,polskiego'' rządu nie będzie. Tak więc bezczelność ounowców rośnie wprost proporcjonalnie do braku jakiejkolwiek reakcji ze strony polskiej. Więc są już pewni, że mogą nam Polakom narobić i to dosłownie nawet na głowy i nie spowoduje to z naszej strony, żadnych negatywnych dla nich skutków.
Jak powiedziała to dwa lata temu w wypowiedzi dla I Programu Polskiego Radia pewna urzędniczka ówczesnego ministra spraw zagranicznych, w przededniu rocznicy ludobójstwa na Wołyniu, że zbrodniarze i zbrodnie nie ukarane powodują ich recydywę. Nie myliła się. W końcu już na początku 2014 roku w nagranej przez kogoś rozmowie, w jednej z Kijowskich restauracji, odbytej przez przywódcę Prawego Sektora Dmytro Jarosza z szefem partii Svoboda Ołechem Tiahnybokiem, Jarosz wypowiedział znamienne dla nas słowa, że:

,,zrobimy Polakom drugi Katyń''.

Biorąc pod uwagę to, iż mieli już doświadczenie z przeszłości, jako współsprawcy w zbrodni polskich oficerów w Katyniu, Ostaszkowie, Starobielsku i Miednoje, to słów Dmytro Jarosza nie należy bynajmniej traktować jako przejęzyczenia czy żartu rzuconego ot tak sobie, ale są one jawną i otwartą pogróżką rzuconą nam w twarz, że gdy nadejdzie odpowiedni moment, to oni nie zawahają się zrobić nam Polakom powtórki z przeszłości, z której jak widać nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków po dzień dzisiejszy.




niedziela, 5 czerwca 2016

Ustalą Lachom (Polakom) ,,fakty’’



               Ustalą Lachom (Polakom) ,,fakty’’

Pan prezydent Andrzej Duda w czasie swojej wizyty na Ukrainie, w dniach 14-15 grudnia 2015 roku ogłosił w Kijowie otwarcie nowego etapu w relacjach Polski z Ukrainą. Jedną z tych ,,nowych’’ relacji, jakie według Pana prezydenta Dudy mają połączyć nas teraz dużo ściślej, niż miało to miejsce wcześniej, w naszych stosunkach dwustronnych z Ukrainą i jej pomajdanowymi władzami, w sprawach np. polityki historycznej, będzie powołanie, a raczej odnowienie specjalnego prezydenckiego komitetu ukraińsko-polskiego, rzecz jasna na zasadach  równego partnerstwa, który  zajmie się zarówno współpracą polityczną, ale również - jak powiedział Pan minister Krzysztof Szczerski - sprawami "historyczno-tożsamościowymi". Jak podkreślił też Pan minister Szczerski, dowodem tego, że Polsce zależy naprawdę na poważnym rozpoczęciu dialogu o wspólnej historii Polski i Ukrainy, było włączenie w skład polskiej delegacji udającej się z oficjalną wizytą na Ukrainę, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Pana doktora Łukasza Kamińskiego. 

List ukraińskich polityków i intelektualistów w rzeczywistości zamazuje historyczną prawdę i wywiera presję na Polskę, by nie potępiła sprawców ludobójstwa na Wołyniu

List ukraińskich polityków i intelektualistów w rzeczywistości zamazuje historyczną prawdę i wywiera presję na Polskę, by nie potępiła sprawców ludobójstwa na Wołyniu

fot. Fratria
fot. Fratria
„Prosimy o wybaczenie i wybaczamy ”
napisali ukraińscy politycy, hierarchowie kościelni i intelektualiści do Polaków. Twierdzą, że list ma być przełomem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Juszczenko i Krawczuk apelują o dzień pamięci ofiar konfliktów ukraińsko-polskich. Potrzebne jest „chrześcijańskie przebaczenie i porozumienie”

Skandaliczny list ukraińskich prezydentów z prośbą o zapomnienie zbrodni UPA na Polakach

Byli prezydenci Ukrainy i ukraińskie „autorytety moralne” — napisały list z prośbą   nie   tyle  o wybaczenie, — co o zapomnienie zbrodni wyrządzonych na Polakach.
List otwarty podpisany m.in. przez Leonida Krawczuka i Wiktora Juszczenko, mówi,   — że   zbrodnia   na  Wołyniu, była tragedią, która dotknęła obie strony konfliktu.
Pomimo tego, że zbrodnie UPA są niepodważalnymi faktami,   — byli prezydenci ośmielają się w liście apelować o uznanie ukraińskich tradycji narodowych   — (w tym odwołujących się do UPA),   — jako sprawiedliwe i godne szacunku.
List wzywa polskich parlamentarzystów do niepodejmowania kroków dotyczących   upamiętnienia rzezi Wołyńskiej,   — jako nieodpowiedzialnych, a które mogą być wykorzystane przez „wspólnych wrogów”.

Prezydenci i inni podpisani pod listem apelują o wspólne ustalenie daty obchodów Dnia Męczeństwa na Kresach,   — jak również o takie decyzje parlamentów, które mają łączyć, a nie dzielić.
Autorzy listu uważają, że wyciąganie tragedii z przeszłości przesłania „wspólnotę interesów”   — i prowadzi do niepotrzebnej, zdaniem autorów, eskalacji konfliktu.
Pełna treść skandalicznego listu zrównującego polskie ofiary z katami jest dostępna na stronie gazeta.ua
Piątek, 03 czerwca 2016
Za; http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz/skandaliczny-list-z-prosba-o-zapomnienie-zbrodni-upa-na-polakach-ukrainskich-prezydentow

piątek, 3 czerwca 2016

Izraelska prasa oskarża Symona Petlurę o zamordowanie 50 tys. Żydów

 Izraelska prasa oskarża Symona Petlurę o zamordowanie 
50 tys. Żydów


Media w Izraelu przypominają po obchodach rocznicy śmierci ukraińskiego dowódcy o zbrodniach przypisywanych jego oddziałom. Informuje również o zbrodniach dokonywanych na Żydach i Polakach przez Banderę oraz Szuchewycza.

Portal Times of Israel przypomina o zbrodniach dokonywanych na Żydach tak przez Petlurę, jak i Banderę oraz Szuchewycza. Izrelski serwis internetowy przy okazji relacji z obchodów śmierci Petlury, który zginął w Paryżu w zamachu dokonanym przez Sholoma Schwartzbarda, przypomina o pogromach dokonywanych przez jego oddziały. Sam Schwartzbard miał stracić wszystkich krewnych w tych atakach, co popchnęło go do zamachu. Izraelski portal przypomina, że zamachowiec został z tego powodu uniewinniony
Times of Israel przypomina również o zbrodniach Bandry oraz Szuchewycza, którzy jako kolaboranci, współpracujący z nazistowskimi Niemcami byli odpowiedzialni za morderstwa dokonane na tysiącach Żydów. Portal zauważa również dokonane przez nich zbrodnie na Polakach. Serwis internetowy podkreśla, że pomimo swoich zbrodni obaj dwódcy UPA są otwarcie czczeni przez ukraińskie władze po rewolucji 2014 roku.
Portal cytuje Edwarda Dolińskiego, szefa Ukraińskiego Stowarzyszenia Żydów, który napisał na swoim facebooku: "Wszyscy moi rodacy powinni wiedzieć, że  Bandera i Szuchewycz uważali mnie i wszystkich ukraińskich Żydów, w tym dzieci, kobiery i starców, za wrogów Ukrainy".

Jak Prawo i Sprawiedliwość oszukało i zdradziło Kresowian

Jak Prawo i Sprawiedliwość oszukało i zdradziło Kresowian

PiS wiele obiecywał Kresowianom przed wyborami, tymczasem po wyborach ze zdwojoną gorliwością przystąpił do realizacji polityki "poświęcania na ołtarzach" ich najważniejszych postulatów. Aż chce się powtórzyć za Antonim Macierewiczem: "Nie było takiego zaprzaństwa w historii państwa polskiego".

Apel ws. ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ukraińskiego Ludobójstwa

Apel ws. ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ukraińskiego Ludobójstwa 

Sygnatariusze proszą wszystkie środowiska kresowe i patriotyczne oraz ludzi Dobrej Woli o wsparcie tego apelu poprzez wysyłanie go do Sejmu, Senatu oraz do swoich posłów w okręgu.

 Kości Polaków (w też dzieci) pomordowanych w czasie ludobójstwa dokonanego przez UPA - Ostrówki na Wołyniu, fot. Zdzisław Koguciuk

List otwarty do Pani Premier w sprawie ambasadora RP w Kijowie

List otwarty do Pani Premier w sprawie ambasadora RP w Kijowie

Szanowna Pani Premier! W obliczu zbliżającej się 73. rocznicy "Krwawej Niedzieli" na Wołyniu, która była apogeum ludobójstwa Polaków, przeprowadzonego przez nacjonalistów ukraińskich w latach 1939 - 1947, proszę Panią o ustosunkowanie się do zachować i wypowiedzi pana Jana Piekły. Czy zgadza się Pani z takim postępowaniem? Czy ów dziennikarz jest jedynym osobą, której Pani rząd może powierzyć funkcję ambasadora na Ukrainie?

Ambasador RP? na Ukrainie: „Wołyń” to nie prawda historyczna.

Ambasador RP? na Ukrainie: „Wołyń” to nie prawda historyczna.


– Nie sądzę, żeby ten obraz, który powstaje w znacznym stopniu przyczynił się do pojednania, natomiast nie sądzę, żeby mógł w jakiś sposób strasznie zaszkodzić. Należy to potraktować jako po prostu wypowiedź artystyczną, a nie jako prawdę historyczną – powiedział dzisiaj nowy ambasador RP na Ukrainie – stwierdził Jan Piekło w dzisiejszym komentarzu dla Telewizji Republika.
Piekło w Piekle