sobota, 13 lipca 2024

Prawdziwa liczba polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa

,,Ktoś, kto karmi innych kłamstwem, prędzej czy później udławi się smakiem prawdy.''


 

Zwłoki pomordowanych mieszkańców wsi Lipniki w powiecie Kostopolskim na Wołyniu. 26.03.1943 roku bandy UPA zamordowały tam 182 osoby



Witalij Masłowskij w swojej książce pt. ,,Z KIM I PRZECIW KOMU WALCZYLI NACJONALIŚCI UKRAIŃSCY W LATACH DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ'', pisząc o ofiarach zamordowanych przez bandy OUN i UPA, w województwach wschodnich II RP, pisze, że tylko w pierwszych kilku tygodniach niemieckiej okupacji Galicji - Małopolski Wschodniej 1941 roku, ukraińskie bojówki OUN, batalion Nachtigall i ukraińska policja pomocnicza w służbie III Rzeszy, wymordowały ponad 40 tysięcy ludzi. A do połowy roku 1944 tylko w kilku powiatach woj. Lwowskiego ponad 70 tysięcy Polaków. Natomiast do końca 1944 roku, łącznie ponad 200 tysięcy samych Polaków tylko w Małopolsce Wschodniej, nie licząc Wołynia. A i tak, jak pisze Masłowski, nie jest to pełna liczba polskich ofiar, wymordowanych przez OUN i UPA, gdyż do dziś ( a pisał te słowa w pierwszej połowie lat 90ych XX wieku - dop. Jacek Boki ) brak jest pełnej dokumentacji, a także dostępu do niej w archiwach ukraińskich, by ustalić faktyczną, czyli rzeczywistą liczbę wymordowanych przez banderowców Polaków w latach 1939-1949.

 

Następnie, na kolejnych stronach swojej znakomitej i bardzo dobrej, pomimo ogromnych trudności, jakie napotkał podczas pisania swej książki, przytacza prawdziwe liczby naszych rodaków, bestialsko zamordowanych przez OUN - UPA na Kresach II Rzeczypospolitej i obecnych ziemiach południowo wschodniej Polski. Jakże różnią się one i to wręcz nieprawdopodobnie, od zupełnie świadomie zaniżanej i zakłamywane i to w sposób bezczelny liczby polskich ofiar zagłady, jaką zgotowali im ukraińskie bestie z OUN - UPA i SS Galizien, jak również ich ukraińscy sąsiedzi, przez wszystkie kolejne reżimy III RP od 1989 roku, będące na usługach ukraińskich szowinistów z zaoceanicznego i zachodnioeuropejskiego, a dziś również i kijowskiego prowydu OUN - UPA, a także nazistowskiego rządu w Kijowie, którego polecenia i to wszystkie bez wyjątku, spełniają bez szemrania! Czego przykładem chociażby całkowicie nielegalna umowa podpisana przez Tuska z Zełenkim w Warszawie o formowaniu nazistowskiego, ochotniczego legionu ukraińskiego i dalszym bezwarunkowym wspieraniu finansowym upadłego państwa banderowskiej Ukrainy we wszystkim, bez jakiejkolwiek wzajemności drugiej strony tego ,,porozumienia'', zawartego bez zgody Sejmu. I tak również dzieje się w kwestiach historycznych na linii Warszawa - Kijów, że polskojęzyczni usłużni wobec władzy dosłownie we wszystkim pseudo historycy, a w szczególności ci z tzw. IPN, od 27 lat istnienia tej całkowicie antypolskiej instytucji, fałszują na wszelkie możliwe sposoby historię ukraińskiego ludobójstwa narodu polskiego i zaniżają, jak tylko mogą rzeczywistą liczbę polskich ofiar tej zgotowanej naszym rodakom przez Ukraińców rzezi.


Wołyń 130 tysięcy zamordowanych Polaków.


Małopolska Wschodnia 220 tysięcy zamordowanych Polaków.


Lubelszczyzna, ponad 20 tysięcy zamordowanych przez bandy UPA.


Podkarpacie, ponad 20 tysięcy zamordowanych przez banderowców i ponad 140 tysięcy wypędzonych przez rezunów naszych rodaków, poddanych straszliwemu, niewyobrażalnemu wręcz terrorowi.


To łącznie daje około 400 tysięcy, bestialsko zamordowanych przez ukraińskie potwory, naszych rodaków na Kresach, jak również obecnych ziemiach kresowych obecnej Polski. A i tak, jak pisze Witalij Masłowśkij są to nadal liczby... NIEPEŁNE! Nie zostały też w przytoczonych tutaj danych uwzględnione, polskie ofiary batalionów policyjnych SS Galizien i ukraińskich zwyrodnialców służących w hitlerowskich formacjach zagłady, takich jak Brygada  Oberführera Oskara Dirliwangera oraz Brygada SS RONA, Brigadeführera Bronisława Kamińskiego, bestialsko tłumiących Powstanie Warszawskie, ,,wsławione'' straszliwymi rzeziami cywilnych mieszkańców stolicy Polski. Formacje obu tych niemieckich potworów bez żadnych ludzkich uczuć, odznaczały się wyjątkowym barbarzyństwem, mordując i gwałcąc tysiące cywilnych mieszkańców Warszawy oraz jeńców wojennych.

 

Aby uzmysłowić czytelnikom, z jakiego rodzaju potworów składały się, zarówno oddziały dowodzone przez Dirliwangera, jak i Bronisława Kamińskiego, pozwolę sobie przytoczyć, krótki fragment wspomnienia bestialskiej zbrodni dokonanej przez rzeźników Oskara Dirliwangera, spisanego już po zakończeniu wojny przez jednego z żołdaków tego niemieckiego psychopaty, który brał w niej osobisty udział. Opisuje on w jaki sposób były mordowane w Warszawie małe polskie dzieci, z których jedna z zastosowanych tu metod mordu, wskazuje pośrednio, do demonów jakiej to nacji, ta właśnie forma bestialskiego mordowania, należała do... ulubionych! 


,,Wysadziliśmy drzwi, chyba do szkoły. Dzieci stały w holu i na schodach. Dużo dzieci. Rączki w górze. Patrzyliśmy na nie kilka chwil, zanim wpadł Dirlewanger. Kazał zabić. Rozstrzelali je, a potem po nich chodzili i rozbijali główki kolbami. Krew ciekła po tych schodach. Tam w pobliżu jest teraz tablica, że zginęło trzysta pięćdziesięcioro dzieci. Myślę, że było ich więcej, z pięćset.''


Pytam się więc, kto każe bez żadnego zastanowienia recytować na okrągło wszystkim, to bezczelne kłamstwo wzięte dosłownie z sufitu, bez przytoczenia do dziś, jakiegokolwiek, choćby li tylko jednego źródła tych bredni, o rzekomych tylko stu czy niespełna dwustu tysiącach Polaków, wymordowanych przez Ukraińców na Kresach w latach 1939 - 1949, gdy PRAWDZIWA LICZBA POLSKICH OFIAR UKRAIŃSKIEGO LUDOBÓJSTWA, W PIERWSZYM PRZYPADKU JEST CZTERO LUB PIĘCIOKROTNIE WYŻSZA, A W DRUGIM PRZYPADKU... DWU I PÓŁ KROTNIE!!! 


Tak wiec, nie żadne sto czy dwieście tysięcy, jak zaniżono liczbę zamordowanych dzisiaj i licząc nadal na brak zainteresowania tą kwestią większości obecnego pokolenia Polaków, niestety proceder zakłamywania faktycznych danych, dotyczących naszych rodaków wymordowanych przez Ukraińców w latach drugiej wojny światowej i mordowanych jeszcze kilka lat po jej zakończeniu, kontynuuje się nadal. Celem szumowin i zdrajców, którzy go wciąż uprawiają bez żadnych zahamowań, jest ostateczne zamiecenie tego ludobójstwa narodu polskiego pod dywan i wymazanie go z naszej polskiej historii, by zadowolić w ten sposób swego amerykańskiego hegemona oraz pogrobowców Bandery, Szuchewycza i wszystkich pozostałych ludobójców z OUN - UPA. Mimo trwających ciągle prób zakłamywania prawdy o tym ludobójstwie, prawda wbrew oczekiwaniom kłamców, fałszerzy historii i sprzedajnych, polskojęzycznych, politycznych szulerów i zwyczajnych zdrajców, niestety dla nich, wbrew ich oczekiwaniom i staraniom, mimo to z coraz większą mocą wychodzi na światło dzienne i nie da się jej na powrót wepchnąć do ciemnicy. 


Faktyczna liczba bestialsko wymordowanych przez ukraińskie formacje zagłady w służbie Adolfa Hitlera i III Rzeszy oraz przez ukraińskich sąsiadów, sięga w rzeczywistości, czy to się komuś podoba, czy nie... PÓŁ MILIONA NASZYCH RODAKÓW! Odpowiada ona dokładnie tej cyfrze, którą w 1994 roku, w czasie swojej wizyty w Warszawie podał w swym przemówieniu, ówczesny pierwszy prezydent niepodległej Ukrainy - Leonid Krawczuk mówiąc:


,,Nie ukrywamy i nie przemilczamy. W czasie drugiej wojny światowej ukraińscy szowiniści zabili około pół miliona Polaków na Kresach Wschodnich przedwrześniowej Polski. Również przez kilka lat po wojnie płonęły polskie wsie i ginęli ludzie. Szowinizm ukraiński to wrzód na zdrowym ciele ukraińskiego narodu, to wyrzut naszego sumienia względem narodu polskiego.''

 

                                                               Leonid Krawczuk - prezydent Ukrainy 

 

 

 

Zdjęcia przedstawiające zbrodnie na Wołyniu, popełnione przez OUN-UPA na ludności polskiej w lutym 1944 r. w Maciejowie. 

 


 


 Ofiary napadu band UPA na pociąg, na trasie Bełżec - Rawa Ruska 16 czerwca 1944 roku w okolicy wsi Zatyle 

 

 

 


Rodzina Rudnickich - zamordowana przez UPA we wsi Chobułtowa, powiat Włodzimierz




Zamordowana cała rodzina Rudnickich we wsi Chobułtowa, powiat Włodzimierz Wołyński

 

 

 


 

Rodzina Karpiaków z Latacza, powiat Zaleszczyki, na której UPA dokonała mordu 14 grudnia 1943 r.: Maria Karpiak - lat 42, matka; Józef - lat 23, syn; Genowefa - lat 20, córka; Władysław - lat 18, syn; Zofia - lat 8, córka; Zygmunt - lat 6, syn

 

 

 


 

Szczątki ofiar ukraińskich bestii z UPA z Ostrówek i Woli Ostrowieckiej wydobyte z dołów śmierci podczas ekshumacji w sierpniu 1992 roku





Listopad 1944, Zezawa, powiat Zaleszczyki, woj. Stanislawow. Pogrzeb członków rodziny Jaremowiczów, zamordowanych 11.11.1944 przez bojówki ukraińskie

 

 


 Ofiary napadu Ukraińców na wieś Netreba, 3 X 1943 r.

 

 

 

 

Ofiary zbrodni ukraińskich na Kresach Wschodnich


 

 

 Ciało nagiej kobiety przerżniętej piłą przez ukraińskich nazistów

 

 

 

 Ofiary napadu UPA na kol.Katerynówka w pow.łuckim na Wołyniu w nocy z 7 na 8 maja 1943 roku. Bestialsko zamordowanych zostało 28 Polaków i dwie rodziny polsko - ukraińskie. Jedno z tej trójki dzieci z rodziny mieszanej polsko - ukraińskiej



 

 Podjarków, powiat Bóbrka, województwo lwowskie. Zamordowana przez bandy UPA rodzina Kleszczyńskich. - Podjarków 16 Sierpień 1943 rok.

 

 

 

 Zwłoki pomordowanych mieszkańców wsi Lipniki w powiecie Kostopolskim na Wołyniu. 26.03.1943 roku bandy UPA zamordowały tam 182 osoby

 

 

 

 

 

Ekshumowane ciała polskich ofiar ukraińskich rzeźników z UPA

 

 

 

 Zwłoki członka rodziny Szurowskich zamordowanych przez rezunów z UPA w piątek wielkanocny 1943 rok

 

 

 

 

 Ofiary bestialskich zbrodni UPA na Wołyniu

 

 

 

 

Podjarków, powiat Bóbrka, województwo lwowskie. 16 sierpnia 1943. Kleszczyńska, członkini polskiej rodziny w Podjarkowie, jest ofiarą ataku OUN-UPA. Skutkiem ciosu siekierą napastnika, który próbował odciąć jej prawą rękę i ucho oraz wywołanych udręk, jest okrągła rana kłuta lewego barku oraz szeroka rana na przedramieniu prawej ręki , prawdopodobnie z kauteryzacji.

 

 

 

 

WŁADYNOPOL powiat Włodzimierz, województwo łuckie. Rok 1943. Na planie zamordowana dorosła kobieta o nazwisku Szajer i dwóje dzieci. To polskie ofiary banderowskiego terroru, zaatakowane w domu przez OUN-UPA. Fotograf nieznany.

 

 

 


Zamojszczyzna, województwo lubelskie 1942 rok. Zwłoki zamarzniętych, nieznanych polskich dzieci - wspólne dzieło hitlerowców i ukraińskich szowinistów, w wyniku realizacji ściśle tajnego planu Generalplan Ost oraz Ukraine aktion.

 

O tych bestialskich zbrodniach ludobójstwa dokonanych przez Ukraińców na narodzie polskim, nie wolno dziś głośno mówić, bo to obraża wysublimowane uczucia pogrobowców bandytów z OUN - UPA i narusza sojusze warszawiwskich renegatów i zupełnie jawnych zdrajców, którzy ze swoją zdradą nawet się nie kryją, ale przeciwnie, obnoszą się z nią publicznie i jeszcze głośno się tym chlubią! Za otwarte głoszenie prawdy o ukraińskim ludobójstwie dokonanym na naszych rodakach przylgnie do każdego, kto odważy się tą prawdę głosić, nie tylko łatka ruskiego agenta Putina, ale co gorsza, zdrajcy, którzy zarządzają dziś z woli zaoceanicznego hegemona naszą Ojczyzną, mogą człowieka oskarżyć o... zdradę, bo ujawniasz i nagłaśniasz, niewygodną dla nich prawdę, którą najchętniej wdeptaliby buciorami na metr w głąb. Ta szmaciakowa ćwierćinteligencja nie jest w stanie nawet wymyślić czegoś mądrzejszego, bo taki wysiłek umysłowy, najzwyczajniej w świecie ich po prostu przerasta. Nie są do niego zdolni. Dlatego powielają po starej bolszewii, z której się wywodzą te same teksty o godzeniu w sojusze i wyłączni9e Ich wiecznotrwałe przyjaźnie, które rozpieprzą się w drobny mak, tak samo jak skończyły na śmietniku wiecznotrwałe sojusze ich tatusiów i mam, oraz Ich dziadziusiów i babć. To kwestia czasu i z tego co już widać na horyzoncie zdarzeń, niedługiego, jak warszawiwskie Bolki na siłę wbite z kufajek w garnitury, które ich uwierają, jako zupełnie nienaturalny dla nich ubiór, będą niedługo zmuszeni śpiewać z zupełnie innego klucza, na cześć i chwałę władcy, którego dziś jeszcze opluwają. Cóż to będzie za widok.

 

Dlatego też wszystkie, ale to absolutnie wszystkie i to bez żadnego wyjątku obecne publikacje, które powtarzają to bezczelne, kłamstwo, że na Kresach Ukraińcy zamordowali pomiędzy sto a dwieście tysięcy naszych rodaków, jest bezmyślnym powtarzaniem i powielaniem antypolskiego kłamstwa, gdy polskich ofiar było pomiędzy 400 a 500 tysięcy. I dlatego właśnie, te obecne publikacje na ten temat, mają wyłącznie wartość makulatury. I zarówno one wszystkie oraz wydawnictwa je publikujące oraz autorzy tego kłamstwa, powinni być wszyscy oskarżeni, ścigani i odpowiadać karnie przed sądami w ten sam sposób, w jaki dziś jeszcze ściga się i karze za tzw. ,,kłamstwo oświęcimskie''. 



Pomniki ukraińskich bestii z OUN - UPA i cześć oddawana im przez Ukraińców, to według polskojęzycznych banderowców i warszawiwskich renegatów, nie może w żaden sposób obrażać, jakichkolwiek uczuć Polaków, a nawet jeśli, to nie jest to  i tak żaden problem, bo kto by się tym przejmował?


 

Pomnik Stepana Bandery w partnerskim mieście Elbląga - Tarnopolu

 

 

 

 


 

Pomniki kata Polaków, dowódcy ludobójczej UPA Romana Szuchewycza i huczne uroczystości ku jego czci w miejscowościach Biłhoroszcze na tarnopolszczyźnie i w polskim Stanisławowie, przemianowanym na Iwanofrankiwsk




Duchowny prawosławny poświęcający w Orzewiu pomnik-krzyż ku czci Dmytro Kłaczkiwśkiego vel Kłyma Sawura, organizatora ludobójstwa na Wołyniu w 1943 roku. Fot. Wikipedia




 
 
 Pomnik ukraińskiego zwyrodnialca i psychopaty, dowódcy UPA Północ Dmytro Kłaczkiwśkiego - Kłyma Sawura w Zbarażu, który obok Bandery i Łebedia wydał osobisty rozkaz totalnej, fizycznej eksterminacji polskiej ludności Wołynia.
 
 
 
 


Pomnik Dmytro Kłaczkiwśkiego w Równem


 

 

 Pomnik Waffen SS - Galizien na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie

 

 

 

Według warszawiwskich renegatów wszystkie te pomniki ku czci tych zwyrodniałych ludobójców Polaków, stawiane od lat masowo na Ukrainie, a także setki ulic, parków, skwerów i budynków użyteczności publicznej, nazwanych na cześć tych ukraińskich rizunów, mających na swoich brudnych łapskach i śmierdzących sumieniach, unurzanych w całości krwią setek tysięcy naszych rodaków, w żaden sposób nie obraża uczuć Polaków i nie ubliża Polsce, jako państwu. Polsce, według narracji tych szumowin, szkodziłoby za to teraz i to bardzo, gdyby władze włączyły się w upamiętnianie pomordowanych Polaków na Kresach, bo szkodziłoby to obecnie naszemu wypróbowanemu sojusznikowi, jakim jest banderowska Ukraina, a posłużyłoby Putinowi. Niestety w tą ordynarną, bo sięgającą swoją bezczelnością i zakłamaniem narrację wyżyn nieba, wpisują się dziś również i to 100%  wszyscy bez wyjątku tzw. dziennikarze, a w rzeczywistości zwykłe, prymitywne medialne kurwy i alfonsy do wynajęcia, które wydalą z siebie każde gówno, którego się od tych ludzkich odpadów zażąda. I dosłownie przysłowiowy nóż się w kieszeni człowiekowi otwiera ,,w kieszeni'', gdy słyszy takie debilizmy z ust takich bydlaków, tylko przez pomyłkę nazywanych mianem ludzi, którzy nie posiadają absolutnie żadnych zdolności honorowych, a także jakichkolwiek zasad, moralnego kręgosłupa, jak też nawet zwykłej ludzkiej przyzwoitości, o wstydzie nie wspominając. Czegóż więc innego można się dziś spodziewać po takich kreaturach zombi, mających nawet IQ niższe, od najbardziej nawet tępej małpy.

 

A ten fragment z filmu CK Dezerterzy jest najdoskonalszym opisem szumowin, które od 35 lat, od zawarcia z nimi przez ich pryncypała Kiszczaka, czysto bandyckiego porozumienia i dealu w Magdalence, ze stworzonymi przez siebie samego, swoimi legendami gangusów jego Solidarności, którzy kończą obecnie ostateczną dekapitację naszej Ojczyznę z pomocą takich samych jak oni, podległych im zwyczajnych mętów z głównego medialnego rynsztoka. Takie właśnie kanalie moi drodzy rodacy trzymają dziś nas wszystkich za twarz. Takie antypolskie kreatury, sami wybraliście sobie 15 października ubiegłego roku, więc miejcie teraz pretensje, wyłącznie do samych siebie.

 

 


 

 https://www.youtube.com/watch?v=YROkJPkll0M&t=8s

 




Jacek Boki 13 - 14 Lipiec 2024 r.




Źródła:


Witalij Masłowśkij - ,,Z KIM I PRZECIW KOMU WALCZYLI NACJONALIŚCI UKRAIŃSCY W LATACH DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ'' - Wydawnictwo Nortom - Wrocław 2001 r.


Niech przemówią fakty 

 

https://kresywekrwi.blogspot.com/2019/04/niech-przemowia-fakty.html


Konfederacja: Umowa Polski z Ukrainą nieważna, Tusk przed Trybunał Stanu

 

https://www.rp.pl/polityka/art40793371-konfederacja-umowa-polski-z-ukraina-niewazna-tusk-przed-trybunal-stanu 

 

Bestie na służbie zbrodni: Oskar Dirlewanger

 

https://www.1944.pl/artykul/bestie-na-sluzbie-zbrodni-oskar-dirlewanger,5087.html

 

Śmierć Bronisława Kamińskiego. Kat powstania warszawskiego zginął z rąk Niemców

 

https://wielkahistoria.pl/smierc-bronislawa-kaminskiego-kat-powstania-warszawskiego-zginal-z-rak-niemcow/

 

Duda otwarcie pluje Polakom w twarz.

 

 https://kresywekrwi.blogspot.com/2023/07/wnuk-hromenki-otwarcie-pluje-polakom-w.html

 

 

Będę zobowiązany za wsparcie mojej działalności, gdyż bez waszej pomocy, nie tylko nie dałbym rady robić tego co robię, ale również, nie miałoby to żadnego sensu. Jeśli Polacy nie będą wspierać patriotów i mediów przez nich prowadzonych, to będą mieli w końcu tylko media Sorosa i jemu podobnych sług tych, których ojcem jest diabeł.

 

PKO BP SA Numer konta: 

 

44 1020 1752 0000 0402 0095 7431

 

Konto walutowe

 

51 1240 1226 1787 0011 4257 2440 - USD

 

11 1240 1226 1978 0011 4257 2437 - EUR

 

07 1240 1226 1789 0011 4257 2453 - GBP

 
Z dopiskiem: WSPARCIE DZIAŁALNOŚCI BLOGA KRESY WE KRWI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.