Wesprzyj moją działalność. Nie robię bowiem tego sam dla siebie. Nie ma również wolnej, medialnej działalności, bez wsparcia wolnych ludzi.
PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
▼
czwartek, 20 czerwca 2024
Zwierzątka równe i te równiejsze od wszystkich innych
Incydent przy synagodze w Warszawie. Stanowcza reakcja prezydenta Dudy
Takie oto pismo, otrzymałem 24 maja z Biura Interwencyjnej Pomocy Prawnej - Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, którego reakcja na mój monit, nie tylko była dawno wodą po kisielu, gdyż sprawę umorzono 25 dni wcześniej, no ale najwidoczniej jakiś urzędnik w Kancelarii Prezydenckiej, zupełnym przypadkiem kliknął na mojego maila i zniesmaczony, że znowu trafił na pismo jakiegoś natręta, który czegoś chce i nie pojmuje, że zwyczajnie zawraca wielkim urzędnikom z Warszawki głowę, jakimiś bzdetami o flagach, więc dla świętego spokoju, na odczepnego trzeba coś natrętowi odpowiedzieć. No więc odfajkował odpowiedź, jak zawsze w takich przypadkach, nie wysilając zbytnio swego niezwykłego intelektu, tradycyjnym, schematycznym gotowcem bez składu i ładu, którego treść wywołała u mnie już jedynie uśmiech politowania, choć mówiąc szczerze śmiać się już raczej nie ma z czego, albowiem reakcja ta, na mój wcześniejszy list z prośbą o interwencję głowy państwa w sprawie, nieustannego, trwającego od sześciu lat, bezczeszczenia kolejnych polskich flag na Rondzie Obrońców Birczy w Elblągu, nie wywołuje, poza kolejnymi umorzeniami po trzech, czterech dniach, bez podejmowania jakichkolwiek działań śledczych, kończy się przez cały ten okres czasu zawsze tak samo, czyli olaniem przez władze miejskie Elbląga i nie tylko, wydawałoby się, kwestii, która rzekomo jest dla nich niezwykle ważna, gdyż chodzi o znieważenie barw narodowych. Jednak nic takiego, nigdy, nie przekłada się z ich strony na rzeczywiste podjęcie działań, które zapobiegłyby i powstrzymały te przestępstwa. Żadnej reakcji, żadnego zainteresowania tym faktem, wychodzi więc na to, że niszczenie polskich flag, jest u tych wszystkich ludzi, nie tylko mile widziane, ale wręcz działaniem w dobrym tonie i jednocześnie zachętą tychże sprawców, do następnych aktów barbarzyńskich dewastacji. Wychodzi więc na to, że faktycznie na dzień dzisiejszy polskimi barwami narodowymi, można dosłownie podetrzeć sobie dupę vulgo wytrzeć buty, co kto lubi, i też nikogo to nie tylko nie zainteresuje, ale i nie wywoła jakiegokolwiek oburzenia, lecz odwrotnie, spotka się z dobrym przyjęciem i promienistym uśmiechem na twarzy, że ktoś, kto to zrobił, miał zajefajne poczucie humoru. Tak właśnie upadliśmy jako naród, że nie mamy absolutnie szacunku do samych siebie, a co za tym idzie nawet do identyfikowania się i przyznawania do własnych barw i symboli narodowych, których nieustanne znieważanie bezczeszczenie i znieważanie, nie wywołuje nie tylko jakichkolwiek negatywnych reakcji, ale jest przyjmowane albo z całkowitą obojętnością lub wręcz radosną i entuzjastyczną reakcją. A potem wszyscy jesteśmy zdziwieni, że nikt zarówno w całej Europie, jak i na świecie nie szanuje nas, jako narodu i także naszego państwa. A niby dlaczego w takim wypadku miano by nas szanować, skoro my, nie szanujemy samych siebie. Leżymy twarzami w błocie i uważamy jeszcze ten stan, za jak najbardziej naturalny.
Postanowienie o umorzeniu śledztwa, bez wszczynania dochodzenia z 29 kwietnia 2024 roku, czyli 25 dni przed przebudzeniem się z bardzo głębokiego, zimowego snu Kancelarii pana Dudy, której odpowiedź spowodowana była tylko i wyłącznie jedną przyczyną, a mianowicie, żeby ten natręt z Elbląga, który ciągle zawraca wszystkim gitarę, jakimiś tam polskimi flagami, wreszcie się od nas w delikatny sposób odwalił i dał nam święty spokój. Coby w końcu dotarło do niego, że takie bzdety związane z jakąś tam ochroną polskich barw i symboli narodowych, tak naprawdę w ogóle nigdy nas nie obchodziły, nie interesują obecnie i nie będziemy się czymś tak nieistotnym i nie mającym żadnego znaczenia dla kogokolwiek, zajmować się również w przyszłości, ani tej bliższej, jak też i tej dalszej. Tępak z Elbląga zrozumiał co się do niego mówi, czy nadal, nie jarzy ani w ząb, gdzie żyje?
I wcale nie inne w swoim brzmieniu, jest to pismo, które otrzymałem z prezydenckiej kancelarii 24 maja, gdyż wpisuje się ono dosłownie w ten sam obraz i podejście do takich właśnie zdarzeń, i to ogromnej większości moich rodaków, którzy mają takie sprawy głęboko w nosie, w które w ogóle nie chcą się angażować, wychodząc z założenia, że takie rzeczy, to ich w ogóle nie dotyczą, ani również nie obchodzą, co wcale jednak nie przeszkadza im, uczestniczyć kilka razy w roku, w kilku świętach narodowych, gdy absolutnie niezrażeni swoją hipokryzją i zakłamaniem, oraz swoim prawdziwym podejściem do takich zagadnień, radośnie machają wtedy biało-czerwonymi chorągiewkami i ile mają jeszcze wtedy do powiedzenia na temat tego, czym jest patriotyzm, i korzystając z okazji pouczają jeszcze innych mentorskim tonem, jak powinni rozumieć patriotyzm, gdy tymczasem prawda o nich jest taka, iż w rzeczywistości, zupełnie ich to nie interesuje!
****
,,Pan Jacek Boki
Szanowny Panie,
potwierdzamy wpływ Pana e-maila z 2 maja 2024 r. nadesłanego do Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Nawiązując do zasygnalizowanej przez Pana sprawy, pragniemy zapewnić, że Pan Prezydent przywiązuje dużą wagę do szacunku dla polskich symboli narodowych, w tym do godnego eksponowania flagi państwowej RP w przestrzeni publicznej. Chcielibyśmy jednocześnie wskazać, że podejmowane przez Prezydenta RP i Jego Kancelarię działania mogą obejmować wyłącznie kwestie należące do kompetencji Głowy Państwa, które są określone w Konstytucji RP i w ustawach. Prezydent RP, zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, nie posiada uprawnień, które umożliwiałyby wykonywanie czynności dotyczących zbadania okoliczności działań mogących nosić znamiona czynów zabronionych i sprawdzenia zarzutów w tym zakresie. W przypadku, gdy działania konkretnych osób mogą być niezgodne z prawem, to do podjęcia stosownych czynności wyjaśniających powołane są właściwe miejscowo organy ścigania, tj. Policja i prokuratura. Dlatego Pana korespondencję przekazaliśmy, wraz z naszym wystąpieniem, do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, w celu rozpatrzenia zgodnie z posiadanymi kompetencjami oraz poinformowania Pana i Kancelarii o wyniku.''
Z poważaniem
Bartosz Koziński
Starszy Specjalista
BIURO INTERWENCYJNEJ POMOCY PRAWNEJ I LISTÓW KANCELARIA PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Zdaniem, zawartym w tym liście, które najbardziej, nie tylko mnie rozbawiło, ale również odczułem, jako potraktowanie mojej osoby, przez Pana Bartosza Kozińskiego... niepełnosprawnej na intelekcie i umyśle, która jak sądzono przyjmie ten urzędniczy bełkot, jako mający odzwierciedlenie w rzeczywistych faktach, z którymi niestety nie ma nic wspólnego, i przejdzie nad tym do porządku dziennego kuląc po sobie uszy, jak pańszczyźniany chłop, słyszący ubliżającego zdrowemu rozsądkowi wyjaśnienie swego pana i w końcu się od nas odczepi. Można powiedzieć, że faktycznie, osiągnęli tym pismem swój cel. Ale nie dlatego, że zaaprobuję to niedorzeczne wytłumaczenie Pana prezydenta, ale dlatego, że list ten tylko kolejny raz potwierdził tą znaną już dzisiaj wszystkim rozumnym ludziom w Polsce, że tzw. III RP, to wyłącznie twór z dykty i paździerza, w którym tak naprawdę nic, ale to nic nie działa i zamiast na nogach, stoi na głowie. Szczególnie to zdanie sformułowane przez starszego specjalistę - pana Bartosza Kozińskiego rozbawiło mnie najbardziej, choć jestem pewien, że nawet niedawni absolwenci gimnazjów czytając te słowa, mieliby niezły ubaw, po przysłowiowe pachy:
,,Chcielibyśmy
jednocześnie wskazać, że podejmowane przez Prezydenta RP i Jego
Kancelarię działania mogą obejmować wyłącznie kwestie należące do
kompetencji Głowy Państwa, które są określone w Konstytucji RP i w
ustawach. Prezydent RP, zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, nie
posiada uprawnień, które umożliwiałyby wykonywanie czynności dotyczących
zbadania okoliczności działań mogących nosić znamiona czynów
zabronionych i sprawdzenia zarzutów w tym zakresie.''
Nagle bowiem, gdy przyszło do pochylenia się przez ,,Głowę Państwa'' nad jedną ze spraw polskich i to wcale nie błahą, to w jednej chwili okazało się, że Pan prezydent... NIE MA DO TAKICH SPRAW ŻADNYCH KOMPETENCJI! I nie posiada też ŻADNYCH UPRAWNIEŃ, które umożliwiałyby mu wykonywanie czynności dotyczących zbadania okoliczności działań, będących zarówno naruszeniem obowiązującego w Rzeczpospolitej Polskiej prawa i nie tylko mogących nosić znamiona czynów zabronionych, ale stwierdzonego bezdyskusyjnie faktu, wielokrotnego zbeszczeszczenia i zniszczenia 16 kolejnych polskich flag, czyli zaplanowanych wcześniej przez sprawców tych działań, świadomego znieważenia polskich barw narodowych. Do takich rzeczy okazuje się w takich chwilach, że nasza ,,Głowa Państwa'', nie ma ani kompetencji, ani możliwości, anie też i głowy, żeby się osobiście pochylić nad takimi pierdołami. W końcu to tylko, jakaś tam Polska flaga, którą można co najwyżej wytrzeć sobie buty, czy wsadzić w psie gówno, jak to kilka lat temu bez żadnych konsekwencji na oczach milionów telewidzów uczynił był z uśmiechem na twarzy pewien cfelebryta, któremu uszło to bez żadnych konsekwencji. Nikt się nie oburzał. Nie widział też w tej demonstracji, żadnego antypolskiego działania. Nikt się nie oburzał z ówczesną ,,Głową Państwa'' włącznie, bo i czemu w końcu miano by się oburzać. Przecież wsadzenie polskich barw narodowych w gówno, to dopuszczalny artystyczny happening, dlatego wręcz nie należy mieć o to jakichkolwiek pretensji, o stawianiu zarzutów z tego powodu, nie wspominając.
No ale gdyby coś takiego uczyniono z flagą ukraińską czy izraelską, jak miało to nie tak dawno zresztą miejsce w przypadku osmalenia, jakąś cieczą, niewielkiego skrawka ściany synagogi Nożyków w Warszawie, o to już zupełnie, ale to zupełnie co innego. Wtedy ,,nasza Głowa Państwa'',okazuje się, że nie tylko posiada wszelkie możliwe kompetencje po temu potrzebne w takich sprawach, ale również bez najmniejszego problemu, ma i możliwość, bezpośredniego włączenia się w czynności
dotyczące zbadania okoliczności działań, będących zarówno naruszeniem
obowiązującego w Rzeczpospolitej Polskiej prawa i nie tylko, mogących
nosić znamiona czynów zabronionych, co mogliśmy oglądać na własne oczy, kiedy to ,,nasza Głowa Państwa'', jako pierwsza dała osobisty przykład, jak należy działać w takich sprawach, wydając zdecydowane polecenia i oczekując, jak najszybszych rezultatów działań organów ścigania oraz informowania go na bieżąco o wynikach prowadzonego bez wytchnienia śledztwa i poszukiwań sprawcy lub sprawców, i żądania jak najsurowszego ukarnia tego/tych, którzy się tego czynu dopuścili.
Trójka zoologicznych polakożerców - Mark Brzezinski, Michael Schudrich i ambasador Izraela Ja’akow Liwne
Stanowcza reakcja ambasady USA na wydarzenia w stolicy. „Nie w Polsce, nie w 2024 roku”
O wynurzeniach na temat mitycznego antysemityzmu już nie wspomnę, bo to praktycznie stały element, takich występów, w zawoalowany sposób przyprawiających za każdym razem Polakom gębę urodzonych nienawistników, którzy wyssali go wręcz z mlekiem swoich matek. Bo i tym razem też się bez tego, rzecz jasna nie mogło obejść. Ten punkt programu jest bowiem od zawsze, integralną częścią jazdy obowiązkowej po głowach Polaków, a kto tam wie, czy nie najważniejszą.
,,Nie ma w Polsce miejsca na antysemityzm! Nie ma w Polsce miejsca na nienawiść!''
Za to ,,nasza Głowa Państwa'', nigdy, przenigdy nie zająknie się nawet słowem, gdy przedstawiciele państwa położonego w Palestynie, choć nie oni już jedyni w kraju nad Wisłą, nie krygując się wcale i nie przebierając w słowach, gdyż nawet za pomocą słów uważanych powszechnie za obelżywe, dopuszczali się i nadal dopuszczają się znieważania i obrażania na wszelki możliwy sposób Narodu i Państwa Polskiego, traktując to jako coś zupełnie normalnego. Nic wtedy ,,nasza Głowa Państwa'' nie widzi, niczego nie słyszy, nie ma w nim również wtedy żadnej stanowczości, w ogóle nie wie i nie rozumie o co chodzi, gdy zwraca mu się na to uwagę, bo najwyraźniej ANTYPOLONIZM w Polsce, nie tylko jest już od dawna dopuszczalny i w pełni aprobowany, ale także uznany za coś najzupełniej naturalnego, co nikogo nie powinno już dziwić, ani tym bardziej oburzać, no bo co niby jest w tym złego? Za pozwanie przez Polaka osoby, która tego procederu się dopuszcza, sądy w Czeciej Erpe, nie skazują bowiem sprawcy takiego przestępstwa, ale Polaka, który wniósł takie oskarżenie, uzasadniając, że to on sam się dopuścił, a jakże... PRZESTĘPSTWA Z NIENAWIŚCI! Zupełnie jak w Folwarku Zwierzęcym - Orwella, wszystkie zwierzątka są równe, ale te najsłuszniejsze ze słusznych, są równiejsze od wszystkich innych. I tak dzieje się za każdym razem.
W czwartek 2 maja policja potwierdziła informację o włamaniu i profanacji kościoła
w Bytomiu-Szombierkach, w tym najświętszego sakramentu. Do włamania do świątyni doszło w nocy z poniedziałku na wtorek 30
kwietnia. Nieznani sprawcy rozbili tabernakulum w kościele Najświętszego
Serca Pana Jezusa przy ulicy Modrzewskiego w bytomskich Szombierkach.
Jest zupełnie rozbite tabernakulum. Stwierdziliśmy brak cyboriów
– puszek z najświętszym sakramentem. Ukradziono także sprzęt
elektroniczny stanowiący wyposażenie kościoła NSPJ.
Bardzo dobrze i niezwykle trafnie, obrzydliwe zakłamanie i antypolskie oszczerstwa rzucane bez żadnych zahamowań pod adresem Polaków, których nigdy nie widzi ,,nasza Głowa Państwa'', jakie opublikował po osmaleniu niewielkiego skrawka ściany synagogi w Warszawie, nieustannie wtrącający się bezczelnie w nasze narodowe sprawy ambasador USA, skomentował poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł, pisząc na platformie X, czyli niedawnym twitterze:
„Panie Ambasadorze Marku Brzeziński! Chyba zagubiło się gdzieś Pańskie „solidarne potępienie haniebnego ataku” na kościół w Szombierkach”
„Bo z pewnością według Pana nie ma miejsca ani w Polsce, ani nigdzie indziej na świecie, nie tylko na antysemityzm, lecz także na nienawiść wobec katolików. Prawda? To kiedy opublikuje Pan swój sprzeciw?”
W ten sposób Pan poseł Marcin Warchoł, odniósł się do zupełnie bezczelnego wpisu na twitterze z 1 maja, w którym Brzeziński, pouczał Polaków co powinno być w Polsce, a czego nie, oraz co nam Polakom wolno, a czego nie, we własnym kraju. Oczywiście pan Mark Brzeziński do dziś nie odniósł się do sprawy profanacji kościoła w Bytomiu, ale również nigdy nie potępił antypolskich działań i wystąpień przedstawicieli państwa położonego w Palestynie, jak również ukraińskich pogrobowców Stepana Bandery, Romana Szuchewycza i innych ludobójców z ukraińskich formacji kolaboracyjnych III Rzeszy, jak OUN - UPA i SS Galizien, oraz samych obecnych władz ukraińskich w Kijowie.
Profanacja kościoła w Szombierkach. Marcin Warchoł wzywa do reakcji... ambasadora USA
Pytanie, jak długo jeszcze to będzie trwało? Jak długo jeszcze będziemy wycierać plwociny z naszych twarzy, udając ciągle, że to tylko deszcz pada? Na to pytanie, niech każdy jednak, już sam sobie odpowie, czy naprawdę mu odpowiada rola osoby piątej, albo nawet jeszcze niższej kategorii we własnym ponoć kraju, nie dostrzegając zupełnie, że już od dawna żyje w kolejnej odsłonie Generalnego Gubernatorstwa, w którym kończy się właśnie dopinać, sprawę ostatecznego rozwiązania kwestii polskiej.
Incydent przy synagodze w Warszawie. Stanowcza reakcja prezydenta Dudy
WSPARCIE
BLOGA I MOJEJ DZIAŁALNOŚCI - DORZUĆ SIĘ, ŻEBYM MÓGŁ DALEJ PROWADZIĆ
SWOJĄ NIEZALEŻNĄ OD NIKOGO AKTYWNOŚĆ DZIENNIKARSKĄ. NIE ROBIĘ BOWIEM
TEGO DLA SAMEGO SIEBIE.
PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.