Wesprzyj moją działalność. Nie robię bowiem tego sam dla siebie. Nie ma również wolnej, medialnej działalności, bez wsparcia wolnych ludzi.
PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
▼
środa, 12 lipca 2023
80 rocznica Krwawej Niedzieli na Wołyniu, konspiracyjne obchody w Elblągu
Na zdjęciu widać niestety odbicie mojego cienia, ale w monecie gdy robiłem fotografię słońce było za moimi plecami i świeciło niemiłosiernie. Inskrypcja na tablicy Ronda Obrońców Birczy na dwa tygodnie przed 80 rocznicą ukraińskiego ludobójstwa, była już prawie nieczytelna, a moje 5 letnie kopanie się z władzami miejskimi, by ją odnowiły, bo to ich własność, były tym samy, co mowa dziada do obrazu, dlatego wynająłem znajomą firmę kamieniarską i za 350 złotych wyczyścili tablicę i odnowili inskrypcję, za co z całego serca dziękuję.
Wczoraj byłem na Rondzie Obrońców Birczy 2 minuty przed godziną16tą. Nikogo nie było, choć od rana zaapelowałem w komentarzach pod artykułem informującym o obchodach rocznicowych Ukraińskiego Ludobójstwa na Wołyniu na lokalnym portalu internetowym info.elblag.pl, więc złożyłem wiązankę biało - czerwonych goździków, zapaliłem znicze, odmówiłem w samotności modlitwę za pomordowanych przez Ukraińców naszych rodaków i pojechałem na cmentarz Dębica, na grób moich rodziców, ojca, żołnierza Drugiej Armii Wojska Polskiego, uczestnika walk z bandami UPA na Lubelszczyźnie i mamy, która w Powstaniu Warszawskim otarła się o śmierć z rąk ukraińskich rezunów z brygady Oskara Dirliwangera. Wieczorem dowiedziałem się w tych samych komentarzach, że na rondzie chwilę po moim odjeździe pojawił się Pan Robert Koliński i jeszcze jakiś Pan Grzegorz, którym pragnę z tego miejsca złożyć wyrazy Najwyższego szacunku i Wdzięczności, że jako dwie osoby, oprócz mnie oddali hołd pomordowanym przez ukraińskich szowinistów z OUN - UPA i ukraińską czerń Polakom - 80 lat temu na Wołyniu, jak również obrońcom polskiej ludności Birczy, którzy w latach 1945 - 1947 odparli cztery ogromne szturmy band UPA na Termopile Podkarpacia, ocalając prawie dwa tysiące mieszkańców Birczy i uciekinierów z innych miejscowości Pogórza Przemyskiego, którzy znaleźli w niej swoje ocalenie, przed bestialską rzezią zwyrodnialców z UPA.
A potem poszedłem na grób mojej Śp teściowej Anny Paradowskiej z domu Szwec i mojej Śp. Najukochańszej małżonki Lideczki. Pierwsza przeżyła cudem zagładę miejscowości Buszcze, powiat Brzeżany, województwo Tarnopolskie, dokonaną przez bandy UPA 22 stycznia 1944 roku, a z żoną prawie 10 lat walczyliśmy o prawdę dotyczącą ukraińskiego ludobójstwa na Kresach, ocierając się dwukrotnie o śmierć z rąk ukraińskiej SBU, której ludzie w 2019 roku, jak się okazało po oględzinach samochodu, grzebali przy jego kołach, co mogło zakończyć się tragicznym dla nas wypadkiem, a potem w nocy z 2 na 3 listopada 2021 roku zaatakowali i całkowicie zdemolowali jedno z naszych mieszkań, gdy zawiedzeni chyba naszą nieobecnością w nim tej nocy, wyładowali swą frustrację na jego totalnej dwugodzinnej demolce, nie niepokojeni przez nikogo, a po tygodniu policja, na skutek interwencji u samego komendanta miejskiego policji w Elblągu, w dwa dni po zdarzeniu, samego pana ministra Kamińskiego, odsunęła od śledztwa oficera prowadzącego oględziny w naszym mieszkaniu i zamiotła całą sprawę pod dywan. To samo zresztą zrobił 11 marca 2022 roku, tzw. ,,niezawisły'' sąd, który po 5 minutowej rozprawie umorzył ją i wydał już w pierwszej instancji wyrok prawomocny, bym nie mógł się odwołać od jego werdyktu. Również to Rondo Obrońców Birczy, było największym sukcesem naszej skromnej działalności.
Z cmentarza Dębica pojechałem następnie pod Pomnik Polskiego Państwa Podziemnego, który znajduje się przy Zespole Szkół Muzycznych, przy alei Generała Grota - Roweckiego.
Przy Pomniku Podziemnego Państwa Polskiego doszło do chwilowego zgrzytu, gdy już zapaliłem znicze i złożyłem wiązankę biało - czerwonych goździków, podszedł do mnie, jakiś członek Stowarzyszenia tzw. Elbląskich Patriotów, z biało czerwoną przepaską na ręku, a jakże, żeby było wiadomo, że on jest patriotą z najwyższej półki, a nie byle jakimś pierwszym, lepszym, który następnie oznajmił mi bez owijania w bawełnę na jednym wydechu, żebym uważał na siebie na mieście, bo oni mogą obić mi gębę. Usłyszałem również za co, ano za to, że nazwałem ich ćwierćinteligentami, do których miesiąc wcześniej apelowałem, tak jak do członków lokalnej Konfederacji Pana Szczęść Boże, abyśmy połączyli swoje siły i zorganizowali wspólnie uroczyste obchody 80 rocznicy ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu, takiej rangi, na jaką taka uroczystość, i tej miary wydarzenie, przypadające w okrągłą rocznicę ludobójstwa na Kresach, powinno mieć miejsce w naszym mieście, tym bardziej, gdy niewładza PiS i jej wszystkich sejmowych akolitów, sekuje zupełnie otwarcie tą, niewygodną dla niej rocznicę, również ta miejscowa, ze wsparciem lokalnych załganych mediów głównego rynsztoka.
Gdy to przypomniałem temu gigantowi intelektu od tych patriotów, usłyszałem słowa.... To sam sobie zorganizuj! W tym momencie słowa te rozwiały w jednej chwili moje ostatnie wątpliwości, kim są w rzeczywistości ci ludzie, i jakiego rodzaju są patriotami. A także czyimi, oddelegowanymi na odcinek pełniących obowiązki patriotów, mając takie, a nie inne podejście do tej sprawy. Tego patrioty, nie zastanowiło również to, że słowa, jakie wypowiedział pod moim adresem, to groźby karalne, której treścią jest sama tylko zapowiedź popełnienia przestępstwa.- art. 190 kk. Dlatego w takich sprawach ten ,,patriota'' i jemu podobni, winni WARZYĆ SŁOWA, a nie chlapać co im ślina na język przyniesie. Dlatego opuściłem tą ich ,,uroczystość'', bo z takimi ludźmi, nigdy nie będzie mi po drodze, jak również z ich wersją polskiego patriotyzmu. Dlatego też nie mając żadnego wyboru, po odrzuceniu przez nich wszystkich mojej propozycji, skupiłem się na udzieleniu pomocy członkom stowarzyszenia Toruńskiej Pamięci Kresowej, w organizacji Drugiego Marszu Wołyńskiego, w rodzinnym grodzie Mikołaja Kopernika,, co opisałem w szczegółach we wcześniejszych swoich dwóch artykułach, i z tego co wiem, dzięki temu marsz Wołyński w Toruniu był sukcesem. A w Elblążkowie, jak to w Elblążkowie, jest jak zwykle.
Tego samego wieczoru, w tym samym miejscu, godzinę później, przy Pomniku Podziemnego Państwa Polskiego, odbyła się kolejna ,,uroczystość'' 80 rocznicy Krwawej Niedzieli na Wołyniu, zorganizowana przez Panią prezes Stowarzyszenia im. gen. bryg. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego, Annę Szczepańską, która to krótka uroczystość zgromadziła kilkanaście osób. Tym jednak co zdumiało mnie osobiście i przyprawiło dosłownie o pusty śmiech, gdy zobaczyłem relację fotograficzną z tego wydarzenia, co sprowadziło, niestety tą uroczystość do wymiaru groteski, była obecność na niej...pana radnego Rafała Traksa z PiS, wraz ze swoją partyjną koleżanką, panią radną Joanną Lisewską, którzy oboje 27 kwietnia tego roku, na posiedzeniu Rady Miejskiej... WYRZUCILI DO KOSZA NA ŚMIECI naszą petycję/apel, wraz z podpisami 500 mieszkańców Elbląga, by w 80 rocznicę ukraińskiego ludobójstwa naszych rodaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, godnie upamiętnić i uhonorować kilkaset tysięcy naszych rodaków, bestialsko zamordowanych przez banderowskie bestie, przez nadanie nazwy OFIAR WOŁYNIA dla ronda, znajdującego się u zbiegu ulic Królewieckiej i Kościuszki, naprzeciw Szpitala Wojewódzkiego. I właśnie 27 kwietnia, na osobisty wniosek, właśnie tego samego pana radnego Rafała Traksa, który skierował go do przewodniczącego Komisji Nazewnictwa, pana Marka Osika, by odrzucić naszą petycję, gdyż jak stwierdził w swoim wniosku... OBECNY CZAS, NIE JEST WŁAŚCIWYM, BY NADAWAĆ TAKIE KONTROWERSYJNE NAZWY MIEJSCOM PUBLICZNYM W NASZYM MIEŚCIE, ZE WZGLĘDU NA TRWAJĄCĄ ROSYJSKĄ AGRESJĘ NA UKRAINĘ, KTÓRA JEST NASZYM PRZYJACIELEM, I BYŁOBY TO W TYM CZASIE, NIEWŁAŚCIWE ZACHOWANIE, WOBEC NASZYCH PARTNERÓW Z TARNOPOLA!!!
Jak widać pan radny Rafał Traks i jego partyjna koleżanka pani Joanna Lisewska, nie tylko nie mają żadnego poczucia wstydu, ale i nawet ani krztyny zwykłej ludzkiej przyzwoitości, żeby po uwaleniu przez siebie 27 kwietnia, naszego projektu godnego upamiętnienia i uhonorowania Polaków, bestialsko wymordowanych 80 lat temu na Wołyniu przez bandy OUN - UPA i ukraińską czerń z tzw. Samoobronnych Kuszczowych Widdiłów, przyjść jak gdyby nigdy nic się nie stało, pod pomnik Podziemnego Państwa Polskiego i złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą ukraińskie ludobójstwo naszych rodaków. Mnie osobiście przypomina to podobny gest w wykonaniu kata Lyonu i szefa Gestapo w tym mieście - Klausa Barbie'go, który w 1954 roku, złożył osobiście wieniec na grobie szefa francuskiego ruch oporu, którego sam osobiście zamordował w lipcu 1943 roku, dr. Jean'a Moulin'a, z napisem... W hołdzie Wielkiemu Bohaterowi Francuskiej Resistance. Dlatego, że wszyscy ci, którzy dziś wdeptują w ziemię pamięć o bezbronnych kobietach, dzieciach i starcach, bestialsko wymordowanych przez ukraińskich zwyrodnialców na Wołyniu, stają dzisiaj dokładnie w jednym i tym samym szeregu, z tymi ludobójcami z OUN - UPA, którzy po raz pierwszy zamordowali Ich 80 lat temu.
Panu radnemu Rafałowi Traksowi, najwyraźniej wcale nie przeszkadza, że w tym samym czasie, jego wypróbowani przyjaciele i partnerzy z Tarnopola, pomimo trwającej ponoć ,,straszliwej ruskiej agresji'' na Ukrainę, 21 grudnia ubiegłego roku na sesji rady obwodowej Tarnopola, na 170 punktów obrad, pierwszym, nie cierpiącym zwłoki, był wniosek o... WZNIESIENIE W TARNOPOLU POMNIKA, KTÓREGO PRZEZ JAKIEŚ CHYBA NIEDOPATRZENIE JESZCZE TAM NIE MA, A MIANOWICIE DOWÓDCY UPA, ZWYRODNIAŁEGO KATA POLAKÓW ROMANA SZUCHEWYCZA!!!
I wypróbowani, tarnopolscy partnerzy pana radnego Traksa, jak i zresztą wszystkich pozostałych członków elbląskiej rady miejskiej, mieli w najgłębszym poważaniu, takiemu samemu, odnoszącemu się zresztą w swojej skali, do rozmiaru, jaką ma głębia rowu Mariańskiego, że będzie to niewłaściwe wobec ich elbląskich partniorów i mieszkańców Elbląga. Mówiąc kolokwialnie mieli głęboko w dupie naszą wrażliwość, odnośnie ich pomysłu postawienia u siebie pomnika mordercy Polaków i jak bardzo nam tym naplują w twarz. Decydując się na ten krok, nie tyle wiedzieli, co byli pewni na 100%, że pan Traks i reszta ich partniorów z elbląskiej rady miejskiej, wraz z prezydentem Harleyowcem Wróblewskim, nie tylko, się nie zająknie na takie dictum, ale jeszcze obliżą to charknięcie im prosto w gęby, jak najsłodszą czekoladkę i poproszą o więcej. I jak widać nie pomylili się w swoich rachubach. Kundlizm zarówno elbląskiej renegatów u steru lokalnej niewładzy sięgnął swego apogeum samospodlenia i upodlenia również nas, ale całej tej renegackiej szumowiny, sprawującej zarząd komisarzyczny nad KL Polen, czy jak go już w 1938 roku nazywali szyderczo brytyjscy partnerzy ówczesnej sanacji... Terytorium Przemarszu, w imieniu obecnego hegemona znad Potomaku, by interesy amerykańskiego Pana i reaktywowanego przezeń banderowskiego tworu, w niczym nie ucierpiały w Nebenlandzie Ukro - Polin. Spróbowali by zresztą podskoczyć, to następnego dnia nie byłoby po nich nawet wspomnienia, dlatego tak wyprzedzają życzenia swoich zaoceanicznych właścicieli, trzymając polińskich tubylców twardą ręką za twarz. Dlatego zakazali nawet wspominać o Polakach bestialsko pomordowanych przez Ukraińców 80 lat temu, bo o tym teraz niedobra jest mówić, będzie inny czas by o tym ewentualnie wspomnieć, wiedząc doskonale, że nigdy coś takiego za tego układu władzy nie będzie w tym kraju, tak jak nie było wcześniej, tak i nie będzie później, Trzeba również w odniesieniu do tych wszystkich kreatur, które opowiadają takie brednie, że teraz nie jst właściwy czas na mówienie o tym ludobójstwie, że to są podli zdrajcy i takim mianem otwarcie należy ich wszystkich nazywać i poddać ostremu ostracyzmowi, żeby poczuli, iż przebaczenia ich zdrady nigdy nie będzie!
Ale jedno za to jest pewne, przed którym to faktem, nigdzie nie uciekną nasi rodzimi renegaci i dzisiejsi pogrobowcy ukraińskich zbrodniarzy. Jak trafnie zauważył to Pan Nikt - Tomasz Gryguć:
Osobliwe jest to, że: ci, którzy bestialsko mordowali naszych rodaków, mają dziś pomniki, ich
imieniem nazwane są place, ulice, szkoły, instytuty, ich wizerunki
widnieją na medalach, orderach. A ich biografie wychwalane są w
podręcznikach historii, by kolejne generacje Ukraińców w zachwycie i szacunku
wynosiły ich na ołtarze świętości.
Ci zaś niewinnie przez nich pomordowani w imię antyludzkiej ideologii leżą
wymilczani w bezimiennych dołach śmierci, nad którymi wieczorami cichutko wśród
burzanów wieje jedynie Duch Święty.
Przed nim bowiem nie ma rzeczy zakrytych.
On policzył każdy włos na główce zabitego dziecka, kobiety i staruszka…
On zna ich wszystkich. Widzi ich twarze. W nim znalazły schronienie trwoga, ból, rozpacz, przerażenie i opuszczenie.
Tam ni mól, ni rdza nie sięga.
Któregoś dnia na fasadzie kijowskiej siedziby tamtejszego prezydenta
pojawi się wielki napis naniesiony niewidzialną ręką:
Mane, Tekel, Fares…. - Zostałeś zważony i znaleziony lekkim, a dni twojego panowania...dobiegły definitywnego końca!
Albowiem wbrew pozorom, panowanie zła nie jest wieczne, gdyż Palec Boży zmiecie ich wszystkich tak, jak zmiata się pionki z szachownicy, gdy gra zajdzie już za daleko.
Gdzie w Tarnopolu stanie pomnik generała UPA Romana Szuchewycza? - ustalono miejsce
W Elblągu, którą to
decyzję podjęła 27 kwietnia Rada Miejska postanowiła, że, nie wolno
nadać jednemu z rond w naszym mieście nazwy OFIAR WOŁYNIA.
W Elblągu, którą to decyzję na swoim ostatnim posiedzeniu, które odbyło
się 27 kwietnia, podjęła Rada Miejska, nie wolno nadać jednemu z rond w
naszym mieście nazwy OFIAR WOŁYNIA, w 80 rocznicę apogeum ukraińskiego
ludobójstwa na Kresach, bo jak stwierdził to w swoim wniosku radny PiS
Rafał Traks, byłoby to i teraz uwaga.... BRAKIEM LOJALNOŚCI Z NASZEJ
STRONY WOBEC UKRAIŃSKICH PARTNERÓW Z TARNOPOLA W OBLICZU ROSYJSKIEJ
AGRESJI NA UKRAINĘ I URAŻENIEM UCZUĆ UKRAIŃCÓW W TYM CZASIE, ORAZ NIE
CHCEMY W WYNIKU TAKIEJ DECYZJI POGARSZAĆ SWOICH RELACJI Z PARTNERSKIM
MIASTEM TARNOPOL!!!
Jestem CHRZEŚCIJANINEM, a pojęcie tzw. karmy wywodzi się z satanistycznego hinduizmu, której tzw. karma jest fundamentalną częścią. Więc używanie jej na naszym gruncie, to jakaś pomyłka, delikatnie rzecz ujmując. Ja robię swoje od 10 lat, a pozostałe elbląskie towarzystwo pod temat Wołynia i Kresów, zaczęło się podpinać dopiero w ostatnim okresie czasu, bo nie przypominam sobie, żeby w jakikolwiek sposób zabiegali o godne upamiętnienie polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa, w poprzednich latach.
Robi Pan robotę Można by napisać wiele Ale tak zwyczajnie po prostu Karma wraca
OdpowiedzUsuńJestem CHRZEŚCIJANINEM, a pojęcie tzw. karmy wywodzi się z satanistycznego hinduizmu, której tzw. karma jest fundamentalną częścią. Więc używanie jej na naszym gruncie, to jakaś pomyłka, delikatnie rzecz ujmując. Ja robię swoje od 10 lat, a pozostałe elbląskie towarzystwo pod temat Wołynia i Kresów, zaczęło się podpinać dopiero w ostatnim okresie czasu, bo nie przypominam sobie, żeby w jakikolwiek sposób zabiegali o godne upamiętnienie polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa, w poprzednich latach.
UsuńPozdrawiam
Jacek Boki