Wesprzyj moją działalność. Nie robię bowiem tego sam dla siebie. Nie ma również wolnej, medialnej działalności, bez wsparcia wolnych ludzi.
PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431
▼
środa, 7 czerwca 2023
Degrengolada i upadek ,,Polactfa''
“Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur, ostał ci się ino sznur.” - Stanisław Wyspiański - Wesele
Kiedy na początku czerwca 2000 roku w gronie trójki znajomych stworzyliśmy stronę internetową Miłosierny Anioł - Zbrodnie NATO w Jugoslawii, w ciągu kilku kolejnych dni dołączyło do nas następnych dziewięć osób, które wspólnie z nami redagowały stronę każdego dnia, poświęcając swój czas bez dyskusji, ku przysłowiowej ,,chwale'' Ojczyzny. Oprócz naszej dwunastki, nawiązało z nami wówczas kontakt jeszcze czterech znanych dziennikarzy, którzy w czasie wojny w 1999 roku, byli na miejscu w Kosowie i Serbii. Oni również na bieżąco przysyłali nam swoje artykuły, pisane specjalnie dla Miłosiernego Anioła z najnowszymi informacjami. Oprócz nich, współpracowała z nami Ambasada Federalnej Republiki Jugoslawii, a potem Republiki Serbii, oraz jeden polski oficer KFOR, który był wtedy na miejscu w Kosowie i Albanii. A także jeszcze kilkanaście innych, anonimowych osób z całej Polski. Tak to w około dwa tygodnie od zrodzenia się pomysłu do jego realizacji, który wówczas przyszedł nam do głowy, by powołać do życia taką właśnie stronę internetową, która zajmie się tematem, którego nikt inny wtedy w Polsce nie chciał nawet dotknąć. Udało nam się do naszego projektu zaangażować w bardzo krótkim czasie prawie 30 osób, które przez trzy miesiące pracowały dla naszego portalu z największym poświęceniem i zaangażowaniem, na ochotnika, nie licząc swego czasu i nie oglądając się, czy coś z tego poza problemami będą mieli, bo byli wtedy tak samo jak my, dumni, że mogą wziąć udział w takim, jedynym w tamtym czasie projekcie w Polsce, o którym inni bali się nawet pomyśleć.
Jednak największym naszym Asem, okazał się być nasz główny admin, wówczas niespełna 15 letni chłopak, dziś poważny ojciec rodziny, wspominający czasami, by może reaktywować Miłosiernego Anioła, człowiek niezwykle inteligentny i mający już wówczas ogromną wiedzę o wojnie na Bałkanach, o jakiej posiadanie nie można było nawet podejrzewać jego rówieśników, których interesowało wszystko, tylko, nie poważne tematy i który 7 sierpnia 2000 roku, na miesiąc przed zlikwidowaniem naszej strony przez bezpiekę, trzema pytaniami zadanymi w 7 minut na czacie Programu Pierwszego TVP1, w obecności ponad 900 jego uczestników, tego mającego trwać godzinę forum, rozniósł dosłownie w puch ówczesną, reżimową gwiazdę TVP1, nadwornego kłamcę i cyngla Kurwizji tamtego czasu, w kwestii dotyczącej bandyckiej agresji NATO na Jugosławię, nieświętej pamięci Waldemara Milewicza, który po 7 minutach trwania tego czatu, którego sam był pomysłodawcą salwował się z niego haniebną rejteradą.
I pomyśleć, że kiedyś ludziom się chciało coś robić, że od pomysłu do wprowadzenia go w życie mijały ledwie trzy, cztery dni i powstała taka strona, która przyprawiła ówczesną władzę centralną i jej bezpiekę UOP o ciężki ból głowy i rozwolnienie. A dziś w sprawie Wołynia nikomu nic się nie chce. Nawet przyjścia na uroczystości, które ktoś inny zorganizował i poświęcił swój czas i fundusze, li tylko w charakterze widza. To swoisty znak czasu i synonim degrengolady i upadku Polaków, jako narodu i społeczeństwa.
Jakże trafnie określił takie, a nie inne, obecne zachowanie ogromnej większości naszych rodaków i tzw. środowisk, mieniących się patriotycznymi, jeden z moich znajomych pisząc:
,,Według mnie jesteśmy już od dawna na straconej pozycji, tylko sami siebie oszukujemy, że pracując zdołamy obudzić ten naród, który podobno wewnątrz gorący jest jak lawa, jednak to bujda, która od wieków miała napędzać polską patriotyczną młodzież do kolejnych maszynek do mięsa, aby ginęli za waszą, czyli cudzą wolność. Teraz po prostu takich patriotów, wychowanych w romantyzmie nie ma, a ukazuje się szara powłoka tego tworu, który dla innych się łasi, a między sobą, żre się jak wściekłe psy.
Dlatego nie ma sensu się oszukiwać. My będziemy nadstawiać karku, a społeczeństwo za tą ofiarę sprzeda nas za kolejne 500+. Pamiętajmy o pomordowanych, bo pamięć o nich odejdzie wraz z nami . Choć jeśli wytrwamy w pamięci, odejdziemy z honorem.''
Z kolei inny znajomy, z którym współtworzyłem 23 lata temu portal Miłosierny Anioł - Zbrodnie NATO w Jugosławii, również w znakomity sposób scharakteryzował obecne, choć nie tylko, pokolenie Polaków i nasze genetyczne, narodowe cechy charakteru i skłonności do zła, przez które ciągle tkwimy w tym samym miejscu, co dawniej, choć większości z niewiadomych powodów, wydaje się, że dokonaliśmy jakiegoś zbiorowego postępu. Znakomicie również w tej swojej charakterystyce ukazał obraz obecnej polskojęzycznej ,,klasy'' politycznej, będącej jedynie zbiorowiskiem szumowin i meneli, a nie żadną elitą, czy inteligencją, za którą, z bliżej nie określonych przyczyn, ta menażeria się uważa, a przy której nigdy nawet nie stała.
..Widzisz że szkoda nerwów? Nie uratujesz tego jebanego
"narodu" przed nim
samym. Zasługujemy na swój los i nie ma się co dopatrywać
niesprawiedliwości dziejowej w całej naszej tysiącletniej historii.
Gdy człowiek nie jest nornikiem, jebanym lemingiem, któremu trzeba za
każdym razem tłumaczyć, co się dzieje wokół niego, to gdy osiąga te
powiedzmy 30 lat, powinien już wszystko rozumieć. Gdy jednak
mimo posiadania często 60 lat, nie można do niego dotrzeć, to jest to
jasny sygnał, że mamy do czynienia z bydłem pozbawionym duchowości i że
tracimy czas. Po bliższej analizie otoczenia można stwierdzić, że
ludzi kumatych jest około 5% w społeczeństwie. Z tym nie da się nic
zrobić w tzw. demokracji. Z tych 5% może kolejne 5%, to ludzie nadający
się w jakimś stopniu na warstwę przywódczą, czy lokalnych liderów.
Z takimi promilami to można się zesrać, a nie budować "Wolną
Polskę",
cokolwiek to kurwa jest, bo jak pokazuje historia to jest to raczej
budowanie sobie własnego więzienia.
Żeby oni te radne byli chociaż tymi ukraińskimi kurwami, to bym się
nie
dziwił. To jednak tylko mali koniunkturalni polaczkowie, którzy całe
życie wystawiają jedynie pośliniony paluch, by wyczuć skąd wieje
wiatr,
który poniesie dalej ich karierę. Ot cała tajemnica polskich elyt.''
Obie te charakterystyki Polaków są bardzo bolesne, acz niestety dla naszego społeczeństwa prawdziwe i nie ma co się oburzać na fakty i prawdę. Albowiem należałoby może w końcu zastanowić się nad opłakanym stanem samych siebie moi drodzy rodacy. Nad upadkiem na samo dno, którego nawet nie dostrzegacie, w jak tragicznym jesteście położeniu, jako społeczeństwo i naród, chcący nadal robić za Chrystusa narodów, tylko nie w stosunku do samych siebie. Czas może w końcu obudzić się ze snu, zanim nie będzie dla Was za późno już na cokolwiek, a nie nadal tkwić w krainie iluzji własnych wyobrażeń, nie mających nic wspólnego z jakąkolwiek rzeczywistością! To już naprawdę ostatni dzwonek.
Niestety, ale tak to już jest. Ludziom często wydaje się, że musi być ktoś, kto za nich wszystko załatwi. Jednak nie wolno sie zrażać i trzeba pisać dalej. Pozdrawiam julevin
Niestety, ale tak to już jest. Ludziom często wydaje się, że musi być ktoś, kto za nich wszystko załatwi. Jednak nie wolno sie zrażać i trzeba pisać dalej. Pozdrawiam julevin
OdpowiedzUsuń