Za uprzejmą zgodą Pana Profesora Bogumiła Grotta publikuję
kolejny artykuł Pana Profesora, ukazujący genezę ukraińskiego
integralnego nacjonalizmu, który stanowi dziś znów wielkie zagrożenie
dla Narodu i Państwa Polskiego.
Wprowadzenie
Funkcjonujący dzisiaj na Ukrainie nacjonalizm, abstrahując od nazw
partii politycznych , które go reprezentują, nie zrodził się w ostatnich
latach. Jako formacja ideowa ma on już długą tradycję. Można tu
wymienić dwie daty: rok 1926 kiedy to ukazała się na terytorium Państwa
polskiego w Żółkwi główna teoretyczna praca dla tego kierunku pióra jego
ideologa Dmytro Doncowa pt. Nacjonalizm oraz rok 1929 kiedy na zjeździe
(Kongresie) w Wiedniu założono partię polityczną pod nazwą Organizacja
Ukraińskich Nacjonalistów . Wartym szczególnej uwagi jest punkt w
uchwale tego Kongresu, który mówi o potrzebie usunięcia z ziem
ukraińskich wszystkich „zajmańców”. Słowo to miało oznaczać inne
narodowości i w interpretacji Wiktora Poliszczuka zapowiadało czystkę
etniczną, która by została przeprowadzona w ramach ukraińskiej
„rewolucji narodowej” planowanej przez OUN . Czystka ta w połączeniu z
masowymi mordami została zrealizowana w latach okupacji przez Ukraińską
Powstańczą Armię na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej oraz na przyległych
obszarach, które dzisiaj wchodzą w skład III Rzeczypospolitej.
Dmytro Doncow - Ukraiński Adolf Hitler
*****
W wydanej w Paryżu w roku 1955 Encyklopedii Ukrainoznawstwa jej redaktor - były kolaborant hitlerowskich Niemiec - Wołodymyr Kubyjowycz
tak określił ukraiński ruch nacjonalistyczny i jego ideologię:
„nacjonalizm ukraiński podpada pod pojecie ruchu totalitarnego.
Podkreślany ,,wszechobejmujący'' charakter ruchu przejawiał się w tym,
że jego zwolennicy całkowicie i bez zastrzeżeń podporządkowywali się
ideologii nacjonalizmu i organizacyjnej dyscyplinie (…) w przyszłym
państwie ukraińskim miała być władza jednego ruchu (monopartyjność) oraz
zasada wodzostwa” .
Wołodymyr Kubyjowicz (z lewej) współorganizator Dywizji SS Galizien i Hans Frank
W takiej sytuacji nie powinno dziwić nikogo, iż odżywanie szczególnie na obecnej Ukrainie zachodniej tradycji tego ruchu zwraca na siebie uwagę, niepokoi oraz pobudza do badań i analiz skłaniając do daleko posuniętej ostrożności. Taka postawa jest tym bardziej istotna ze względu na skomplikowaną sytuację geopolityczną i fakt, że zarówno politycy jak i badacze naukowi oraz inni obserwatorzy ukraińskiej sceny politycznej postrzegają na ogół jednostronnie tamtejszą sytuacje ideologiczną, gdy w rzeczywistości jest ona wieloaspektowa. Nie miejsce tu na omawianie wszystkich niuansów współczesnych relacji polsko-ukraińskich i interpretacji wagi dla Polski problemu ukraińskiego. Autor niniejszego artykułu starał się to już uczynić na łamach Biuletynu IPN . Tam też odsyła czytelników zarówno tych, którzy kontynuują jeszcze dzisiaj zrodzoną u zarania II Rzeczypospolitej ideę współdziałania z Ukrainą celem osłabiania Rosji , jak i pomnych na zbrodnie UPA, którzy choć słusznie są bardzo krytycznie wyczuleni na bezrefleksyjne przejawy wiary w bezwzględną wartość zbliżenia polsko-ukraińskiego i kroczenie szlakiem myśli Jerzego Giedrojcia , to jednak najczęściej nie doceniają potencjału Rosji i mogących wynikać z tego faktu zagrożeń dla naszego kraju. Tu trzeba przypomnieć, że redaktor paryskiej Kultury jeszcze na dwa tygodnie przed swoją śmiercią w wywiadzie radiowym dla polskiego radia stwierdzał, że zbrodnie UPA „powinny zostać zapomniane”, nie fatygując się nawet o podanie jakichkolwiek argumentów przemawiających za słusznością, takiej postawy. Jak widać dla redaktora Kultury był to dogmat! Zarówno jedni jak i drudzy komentatorzy stosunków w trójkącie: Polska – Ukraina - Rosja popadają w niebezpieczne skrajności. Jedni, niedoceniając zachłanności i charakteru ukraińskiego nacjonalizmu, który nadal czci swoich dawnych liderów i nie jest w stanie odżegnać się od swojej krwawej przeszłości , nie dostrzegają faktu, iż nawet dzisiaj głosi on postulat rewizji wschodniej granicy Polski , jak i drudzy zapominając, że obecna Rosja nadal jest mocarstwem – rzec by można częścią świata – której potencjalna siła przewyższa możliwości państw tego rzędu co współczesna Polska. Tymczasem Ukraina ma rozmiary tylko dużego państwa europejskiego. Jej walor jako przegrody dzielącej nasz kraj od Rosji musi być dostrzegany, czego brak też jest wielkim błędem . Wniosek nasuwa się jeden. Spojrzenie na relacje polsko-ukraińskie trzeba wyważać niezwykle starannie, a kalkulacje polityczne powinny być wolne od wszelkiego dogmatyzmu. Błędy popełnione na tym polu mogą bardzo drogo kosztować!
Jerzy Giedroyć redaktor naczelny Paryskiej ,,Kultury'' i członek
Głównego Prowydu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów od sierpnia 1939
roku. Uczestnik drugiego Zboru - zjadzu OUN w Rzymie w sierpniu 1939
r.
Doktryna ta treściowo była daleko uboższa od innych współczesnych jej doktryn nacjonalistycznych a wśród nich i polskiej. Nie podejmowała bowiem całego szeregu problemów, które były dostrzegalne u innych.
Nacjonalizm ukraiński w ujęciu Dmytro Doncowa i innych ideologów znajdujących się w kręgu jego oddziaływania był osadzony na fundamencie darwinizmu społecznego. Ideolog ten głosił przecież: „przyroda dba żeby wszystko mniej wartościowe zginęło, a wszystko zdolne żeby pozostało” oraz „siła w historii jest jedynym miernikiem znaczenia”.Badacz ukraińskiej doktryny nacjonalistycznej Wiktor Poliszczuk podkreślał: darwinizm społeczny “jako kierunek socjologiczny, zwany również kierunkiem przenosił do badań nad społeczeństwem teorię walki o byt i doboru naturalnego Ch. Darwina i usiłował za jego pomocą wyjaśnić życie społeczne, jego rozwój i przemiany” . Poliszczuk dodawał dalej: „Według poglądów zwolenników darwinizmu społecznego rozwój społeczeństwa jest funkcją międzygrupowej i wewnątrz grupowej walki o byt. Natura, według nich, dostarcza zbyt mało środków egzystencji, dlatego w życiu społecznym stale toczy się walka wszystkich przeciwko wszystkim o zdobycie środków niezbędnych do istnienia. Udaje się to tylko osobnikom i grupom silniejszym, umiejącym podporządkować sobie jednostki i grupy słabsze. Według darwinizmu społecznego humanizacja stosunków międzyludzkich przynosi szkodę społeczeństwu i osłabia rozwój społeczny” .
Jest sprawą oczywistą, że takie rozumienie zasad rządzących życiem społecznym jest sprzeczne ze światopoglądem chrześcijańskim. Odwoływanie się do nich oraz do różnych myślicieli w rodzaju F. Nietzschego, H. Spencera, G. Ratzenhofera, J. Sorela, A. Schopenhauera czy V. Pareta oraz innych mniej ważnych, ustawiało daną doktrynę w rzędzie nacjonalizmów skrajnych. Co prawda faktem jest, że doktryna ukraińska nie atakowała kościołów ani ich nauk, to jednak pod względem aksjologicznym była obca głoszonym przez nie naukom. Nacjonalizm ukraiński starał się wykorzystać kościół greko-katolicki do swoich celów politycznych. Rozumiał to jeden z jego biskupów Grzegorz Chomyszyn, który dał w sposób dobitny wyraz swoim poglądom na ten temat w publikacji pt. Problem ukraiński . Pisząc o współczesnym mu nacjonalizmie swoich rodaków nazywał go „obłędnym” , „zatrutym” , „wypaczonym” lub „destrukcyjnym” i przeciwstawiał „nacjonalizmowi pozytywnemu” . W rozdziale zatytułowanym Nacjonalizm pozytywny jako cnota pisał:
Biskup Grzegorz Homyszyn
Takiemu „nacjonalizmowi pozytywnemu” biskup Chomyszyn przeciwstawiał nacjonalizm inny, „który uważa naród za najwyższego suwerena, detronizuje absolutny autorytet Boga, przeczy niezłomnym zasadom objawionej wiary nadprzyrodzonej, stawiając w ich miejsce swoje, przez ludzi wymyślone, mylne hasła, uważa je za dogmaty i niszczy nie tylko miłość Boga, ale i bliźnich bo wprowadza gorączkę szowinizmu i nienawiści w stosunku do tych wszystkich, którzy nie podporządkowują się temu nacjonalizmowi. Nacjonalizm ten należy uważać za największą aberację umysłu ludzkiego” .
Nie ulega żadnej wątpliwości, że będący Ukraińcem biskup Chomyszyn pisze tu o nacjonalizmie, dla którego sztandarem była doktryna Doncowa. Jej stosunek do religii chrześcijańskiej rekapituluje on zwięźle i jednoznacznie: „ ów wadliwy, zatruty i szkodliwy nacjonalizm stał się u nas nową religią, podobnie jak materializm bolszewików [...]. Sprawy wiary, Kościoła i religii nie mają w ogóle znaczenia, albo ustąpiły na drugi plan z łaski tolerowane jeszcze dla tradycji, albo zwyczaju. Wszystko co jest narodowe, uważa się za święte, cenne i konieczne, a sprawy wiary, Kościoła i religii uważa się jako zbyteczne, nieproduktywne i zacofane. Stąd owa obcość, nieuprzejmość, a nawet wrogi stosunek [...] do wszystkiego, co tchnie duchem religijnym” .
Autor pracy Problem ukraiński dużo miejsca poświęcał faktycznej relacji pomiędzy ideologią i działalnością współczesnego mu nacjonalizmu ukraińskiego, a religią i Kościołem greko-katolickim. Wskazywał na wsączanie się w jego obręb wartości i haseł nie chrześcijańskich z tendencją do coraz to większej ich dominacji. Widzimy tu odwrotny kierunek rozwojowy w stosunku do tego, jaki przebiegał wówczas w obrębie polskiego nacjonalizmu, który w latach trzydziestych głosił już koncepcję „Katolickiego Państwa Narodu Polskiego”. W konsekwencji tego stopniowo korelował podstawy swojej ideologii z nauką św. Tomasza z Akwinu , współczesnym mu katolicyzmem społecznym oraz adaptował ideę „nowego średniowiecza” /chrześcijańskiego/ .
Biskup Chomyszyn pisał także: „nasze instytucje narodowe, albo też jakiekolwiek poczynania, prawie nigdy nie wychodzą z zasad wiary i religii. Z początku nie występują one wprawdzie przeciw Kościołowi i nawet uwydatniają swoją
Rozwijając dalej wątek doktryny nacjonalizmu ukraińskiego zatrzymajmy się przy podstawowej dla tego kierunku ideowego wartości narodu. W ujęciu Doncowa naród-nacja jest traktowany jako gatunek istniejący w przyrodzie. Poza nim rozumianym jako kategoria irracjonalna i metafizyczna, nie istnieje żaden system wartości. Nie ma tu mowy o jakichkolwiek etycznych ograniczeniach narodu, o jakiejkolwiek roli etyki chrześcijańskiej. Pamiętajmy, że we współczesnym nacjonalizmie polskim etyka chrześcijańska miała normować wszelkie stosunki, zarówno te pomiędzy jednostkami jak i między narodami. Doncowska , czyli naród ma permanentnie walczyć z innymi narodami. Takie jest prawo i prawo to doktryna ukraińska akceptuje.
Doncow mówi o tym w swoim podstawowym tekście teoretycznym, jakim był jego Nacjonalizm. Według niego „nacja jest wieczna, (...) jej wola nie jest identyczna z sumą jednostkowych woli, lecz stanowi coś jednostkowego (...) nie powinna ona iść na żadną ugodę z żadną doktryną, która ogranicza jej niepodzielny wpływ wewnątrz lub na zewnątrz” .Nie ma więc mowy o jakichś hamulcach. Dotyczy to również kościołów choć nie są one tutaj wymienione. Egoizm narodowy ma pozostawione pełne pole do działania. Staje się czynnikiem podstawowym. Nie ma więc mowy o jakichś hamulcach. Dotyczy to również kościołów choć nie są one tutaj wymienione. Egoizm narodowy ma pozostawione pełne pole do działania. Staje się czynnikiem podstawowym.
Do kolejnych cech nacjonalizmu ukraińskiego należy wspomniana już wyżej przez Kubyjowycza idea wodzowska. . Pamiętajmy, że jest ona atrybutem wszystkich doktryn i ruchów faszystowskich. Charyzmatyczny wódz stał się niezbywalnym elementem totalitaryzmu. Innego rodzaju było przywództwo takich postaci, jak w Polsce Roman Dmowski, we Francji Charles Maurras czy w Portugalii Oliveira Salazar. Natomiast koncepcja wodza w ukraińskiej doktrynie zbliża się do znanej z obrębu włoskiego faszyzmu i niemieckiego nazizmu oraz drobniejszych ruchów europejskich naśladujących dwa wymienione.
Istotną cechą doktryny Doncowa jest też ekspansjonizm, również nie występujący w obrębie nacjonalizmów umiarkowanych i chrześcijańskich . Tam mówiono raczej tylko o wojnach obronnych. Często zaznaczano, że agresja przeciwko innym narodom jest niewłaściwa. Np. wielkość Polski zakodowana w endeckim haśle bywała odczytywana (np. Karol Stefan Frycz), tylko jako wielkość moralna . W endecji retoryka militarystyczna była nieobecna.Pewien wyjątek stanowiła w tych ostatnich punktach polska Falanga, będąca co prawda organizacją hałaśliwą, ale małą i chwilami nawet zanikającą . Natomiast u Doncowa czytamy “wrogość między nacjami jest czymś normalnym” . Jego ideologiczne enuncjacje są przepełnione wieloma podobnymi sformułowaniami. Przemoc, jako konsekwencja darwinizmu społecznego również zajmuje poczesne miejsce w doktrynie tego ideologa. Jest ona wskazywana jako metoda jak najbardziej właściwa. Ma zastosowanie jako środek służący ekspansji, ale także i wewnątrz narodu. Apoteoza agresji jest wszechobecna. Istotne miejsce zajmuje u Doncowa także i rasizm. Ideolog ten swoje poglądy na ten temat kształtował pod wpływem niemieckich teoretyków rasizmu. Inne drastyczne cechy obecne w doktrynie Doncowa to fanatyzm, bezwzględność i nienawiść. Są one też aprobowane i uznane za normalne. Teoretyk ukraińskiego nacjonalizmu nie pisze o nich z pozycji obserwatora zwracającego tylko uwagę na to, iż występują one w życiu co zmusza do wyciągania odpowiednich wniosków. Są one traktowane jako cechy pozytywne. Etyka Doncowa jest w pełni relatywna i antychrześcijańska. Według niego “dobre jest wszystko, co umacnia siłę, zdolności i pełnię życia danej species (gatunku B.G.), złe zaś co ją, osłabia” . W innym miejscu twierdzi: „żadne zasady nie mogą zabraniać, aby słabszy uległ przemocy silniejszego” . Pojęcie absolutnego dobra i zła u Doncowa nie istnieje . Wszystko zależy od potrzeb interesu narodu-nacji . Symptomatyczny u Doncowa jest również jego antyintelektualizm. Cecha ta również była powszechna w systemach faszystowskich.
Nacjonalizm ukraiński cechował się także antysemityzmem i rasizmem. Sam Doncow kształtował swoje poglądy dotyczące ras antropologicznych pod wpływem takich niemieckich antropologow jak Hans Gunter czy Ludwig Clauss. Dowodem funkcjonowania w kierowniczych kręgach OUN i UPA podobnych poglądów było dokonane przez te organizacje w latach okupacji ludobójstwo na ludności żydowskiej. Nacjonaliści ukraińscy w tym wypadku sekundowali hitlerowcom „oczyszczając” z Żydów tereny, które uważali za swoje.
Istotną częścią ideologii ukraińskiego nacjonalizmu jest też ekspansjonizm oraz związany z nim militaryzm. Przejawem tego typu tendencji są plany zbudowania wielkiego państwa ukraińskiego obejmującego swoimi granicami do 1 200 000 km 2 . Powinno by ono sięgać od okolic Rzeszowa w Polsce po łańcuch gór Kaukazu. Realizacja takich zamiarów musiałaby pociągnąć za sobą wojny ze wszystkimi sąsiadami . Takie dążenia przypominają aneksje dokonane przez III Rzeszę. Nacjonaliści ukraińscy, podobnie jak III Rzesza dokonywali czystek etnicznych, które jak się wydaje były zaplanowane na wiele lat przed wybuchem drugiej wojny światowej. Liczby zamordowanych wówczas Polaków i Żydów choć znacznie mniejsze w porównaniu ze skutkami ludobójczych „dokonań” hitlerowców, upodabniają jednak nacjonalizm ukraiński do nazizmu.
Choć stworzenie własnego państwa było bardzo ważnym elementem programu nacjonalizmu ukraińskiego to jednak o jego ustroju nie napisano tam wiele. Dekalog ukraińskiego nacjonalisty co prawda wyraźnie mówił: „zdobędziesz państwo ukraińskie, albo zginiesz w walce o nie” , ale i na tym poprzestawał. Mimo braku rozwijania zagadnień ustrojowych na podstawie innych cech ideologii nacjonalizmu ukraińskiego można przyjąć, że prowadził on prostą drogą do ustroju totalitarnego. Ukoronowaniem ustroju totalitarnego w systemach faszystowskich była instytucja charyzmatycznego wodza, która przecież widzimy w obrębie ideologii nacjonalizmu ukraińskiego. Co prawda „idea wodzowska” też nie została tam pod względem teoretycznym szerzej rozbudowana niemniej jednak jest wyraźnie propagowana. Na czele „mniejszości inicjatywnej” , a więc elity politycznej stawiano wodza –„prowidnyka”. O roli i charakterze wodza przewidywanego przez Doncowa, jako osoby stojącej na czele narodu dobre wyobrażenie daje taki oto cytat: „nie jest wadą prowidnyka, gdy czasem musi on spuścić przegniłą krew (...)aby zmusić rozhukany żywioł pokornie zgiąć szyję”. Elitą, a więc „mniejszością inicjatywną” w doktrynie i praktyce ukraińskiego nacjonalizmu była OUN. Mamy tu wiec przypadek lansowania idei monopartii tak typowej dla „faszyzmów dynamicznych”, a także i dla bolszewizmu. Także monoideowość postulowanego ukraińskiego państwa nacjonalistycznego też trzeba uznać za pewnik. Wynika ona z całokształtu filozofii społecznej Doncowa. Zwalczając pluralizm i stając na gruncie dogmatyzmu tym samym stawał się rzecznikiem jednej nie kwestionowanej ideologii podobnie jak to miało miejsce w obrębie „faszyzmów dynamicznych” . Doncow postulował gwałtowną przemianę mentalności narodu ukraińskiego. Taki cel wyrażało też motto, w które zaopatrzył swoją główną książkę Nacjonalizm, zaczerpnięte z pism niemieckiego filozofa Fichtego i podane w języku niemieckim. Brzmiało ono: „Nur eine ganzliche Umschauffung, nur das Beginnen eines ganz neues Geistes kann uns helfen”. Ta przemiana miałaby polegać na odstąpieniu od kultury humanistycznej, od „ducha XIX wieku” i przyjęciu nowych zasad opartych na „wartościach” „faszyzmu dynamicznego”. Nowy typ człowieka ukraińskiego nacjonalizmu dobrze charakteryzuje Dekalog ukraińskiego nacjonalisty, którego tekst zawiera szereg elementów amoralnych. Według Doncowa dopiero taki „nowy” człowiek będzie w stanie stworzyć nacjonalistyczna Ukrainę.
System nacjonalizmu ukraińskiego podobnie, jak inne systemy faszystowskie przewidywał pewne reformy społeczne. Po części było to związane z obecnością na zachodnich obszarach ziem zamieszkałych przez Ukraińców ludności polskiej i żydowskiej. Pozbawienie własności Polaków, a szczególnie właścicieli majątków i przekazanie jej chłopom ukraińskim mogło być traktowane przez propagandę OUN i UPA jako gest socjalny zachęcający tychże chłopów do współdziałania, z drugiej jednak strony było przejawem bezwzględnej czystki etnicznej. W wykonaniu OUN i UPA przybrała ona wymiar ludobójstwa.Przejęcie zasobów ziemi miało się dokonać w ramach „rewolucji narodowej”, pod którym to pojęciem należy rozumieć działalność opartą o okrutny przymus i krwawy terror w stosunku do mniejszości żyjących w przemieszaniu z Ukraińcami, a nawet i do Ukraińców o innych poglądach. Podobne akty miały już miejsce w 1917 roku, gdy Centralna Rada Ukrainy ogłosiła w styczniu 1918 r. reformę rolną bez odszkodowania, co przyczyniło się do wystąpień ukraińskiego chłopstwa przeciwko dotychczasowym właścicielom ziemskim. Na prawobrzeżnej Ukrainie w bardzo dużej części byli nimi właśnie Polacy. O wydarzeniach, obfitujących w liczne mordy, które miały wówczas miejsce wspominali dość liczni pamiętnikarze i powieściopisarze, którzy widzieli je na własne oczy lub słyszeli o nich od uciekinierów chroniących się do miast a potem przybywający do odbudowanego właśnie państwa polskiego. Osoby te, jak np. Zofia Kossak-Szczucka autorka powieści Pożoga lub. Maria Dunin-Kozicka autorka autobiograficznych wspomnień pt. Burza od Wschodu – wspomnienia z Kijowszczyzny (1918-1920) oraz wiele innych upamiętniły na kartkach swoich książek tragiczne wydarzenia. Druga z wymienionych tu pisarek wspominała: „cała Ukraina zmieniła się w jakieś wielkie cmentarzysko, na którym jak w Dzień Zaduszny, połyskiwały światła, palące się na grobach. Płonęły dwory, a Śmierć i Zagłada niby dwaj gorliwi kosiarze szły krok za krokiem, pozostawiając za sobą skoszone mienia i skoszone życie” . I dalej: „oszalałe, ciemne masy chłopstwa podjudzane zewsząd idącym podszeptem, runęły na dwór.
(…). Wobec żywiołowego natarcia uchodzili z gniazd własnych ziemianie, zostawiając za sobą dymy pożarów i zwierzęco pomordowane ofiary,” . W Ścieniawie na KijowszczyPodobnych wypadków było bardzo dużo. Upamiętniło je też wielu pamiętnikarzy, publicystów i nawet powieściopisarzy. Tutaj zacytowano tylko najbardziej znane pozycje . „Pogromy” stanowiły pasmo żywiołowych odruchów a nie zorganizowanej akcji. Miały charakter roszczeń socjalnych. Gdy dwadzieścia kilka lat później na podobną glebę społeczną i również nie wygasłe roszczenia do ziemi nałożyły się hasła ukraińskiej „rewolucji narodowej” teoretycznie podbudowane przez „darwinistyczny” nacjonalizm doncowski oraz sterowane organizacją, jaką była wówczas OUN i jej zbrojne ramię UPA, skutki były nieporównywalnie straszniejsze. źnie -sprawozdaje dalej ta sama autorka - „umęczono w okrutny sposób ośmiu oficjalistów obcinając im uszy, nosy, wciskając w oczodoły zapalone gromnice (...). W Koszowatej Mołodeckich chłopi zaaresztowali doktora Grabowskiego z córką. Pędzono ich nago do Łuki. Tu wyłupiono im oczy i żywcem głową w dół zakopano. Jednocześnie zamordowano sześciu drobnych oficjalistów z tejże fabryki w Łuce” .
Nienawiść budziła również drobna polska szlachta zagrodowa będąca w istocie rzeczy już tylko chłopami. Dunin-Kozicka pisała: „cała nasza drobna szlachta drżała o życie i mienie, słysząc jak
Podobnych wypadków było bardzo dużo. Upamiętniło je też wielu pamiętnikarzy, publicystów i nawet powieściopisarzy. Tutaj zacytowano tylko najbardziej znane pozycje . „Pogromy” stanowiły pasmo żywiołowych odruchów a nie zorganizowanej akcji. Miały charakter roszczeń socjalnych. Gdy dwadzieścia kilka lat później na podobną glebę społeczną i również nie wygasłe roszczenia do ziemi nałożyły się hasła ukraińskiej „rewolucji narodowej” teoretycznie podbudowane przez „darwinistyczny” nacjonalizm doncowski oraz sterowane organizacją, jaką była wówczas OUN i jej zbrojne ramię UPA, skutki były nieporównywalnie straszniejsze
Prof. dr. hab. Bogumił Grott
Strona internetowa Pana Profesora Bogumiła Grotta - GROTT INFO
Serdecznie Polecam!
Przypisy:
Są to: Ogólnoukraińskie Zjednoczenie
„Swoboda”; Kongres Ukraińskich Nacjonalistów; Ukraińskie Zgromadzenie
Narodowe-Ukraińska Samoobrona Narodowa; Wszechukraińska Organizacja
„Tryzub” im. Stefana Bandery; Wszechukraińska Młodzieżowa Organizacja
Społeczna Sojusz Narodowy; Patriota Ukrainy; Bractwo; Kijowska Miejska
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów; Organizacja Ukraińskich
Nacjonalistów na Ukrainie; Zob. L. Kulińska, Współczesny nacjonalizm
ukraiński i jego antypolski charakter w świetle programów partyjnych
oraz wypowiedzi liderów [w:] Nacjonalizmy różnych narodów: perspektywa
politologiczno-religioznawcza, red. B. Grott, O. Grott, Kraków 2012, s.
335 – 361. Autorka podaje charakterystyki wymienionych partii i
organizacji oraz wykaz źródeł (stron) internetowych. W trakcie ostatnich
wydarzeń (2013/14) na Ukrainie pojawiła się nowa formacja tzw. Prawy
Sektor. W roku 2008 Nacjonalizm D. Doncowa przełożony na język polski
wydało krakowskie wydawnictwo naukowe - Księgarnia Akademicka. Dodruk
nastąpił już w roku 2014 r. Książka została zaopatrzona w przedmowę B.
Grotta oraz wyczerpujący komentarz dr hab. Wiktora Poliszczuka -
kanadyjskiego znawcy przedmiotu. Autor niniejszego tekstu był
recenzentem w przewodzie habilitacyjnym W. Poliszczuka, który miał
miejsce na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. W. Poliszczuk, Integralny
nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu, t. 1, Toronto 2003, s.
118, 119. Ibidem, s. 122.
Encyklopedia Ukrainoznawstwa, red. W. Kubyjowycz, Paryż 1955, t. 5, s. 1723. W szczególności należałoby tu wymienić poglądy prof. Ryszarda Szawłowkiego wypowiadającego się o zbrodniach UPA z pozycji prawnej. L. Kulińska, Działalność terrorystyczna i sabotażowa nacjonalistycznych organizacji ukraińskich w Polsce w latach 1922-1939, Kraków 2009, ss. 743. Zob. W. i E. Siemaszko, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945, t. 1 i 2, Warszawa 2000, ss. 1400; H. Komański, Sz. Siekierka, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939-1946, Wrocław 2004, ss. 1182; Sz. Siekierka, H. Komański, K. Buczacki, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939- 1947, Wrocław 2006, ss. 890; Sz. Siekierka, H. Komański, E. Różański, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie stanisławowskim 1939-1946, Wrocław 2008 ss. 879; H. Komański, Sz. Siekierka, Ludobójstwo dokonane na duchownych obrządku łacińskiego przez OUN-UPA oraz zniszczenia obiektów sakralnych rzymskokatolickich na kresach południowo-wschodnich 1937-1947, Wrocław 2008, ss. 607; W. Poliszczuk, Dowody zbrodni OUN i UPA [w:] Integralny nacjonalizm ukraiński, t. 2, Toronto 2000, ss. 778. B. Grott, Ukraiński nacjonalizm a polska polityka wobec Ukrainy i Ukraińców, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” 2010, nr. 7-8 (116-117), s. 34- 40. Wyrażała się ona sojuszem z atamanem Petlurą i próbą odbudowania w roku 1920 państwa ukraińskiego, stosunkiem do Ukraińców zamieszkujących Wołyń i tamtejszym „eksperymentem” wojewody Józewskiego, któremu patronował Piłsudski oraz ideą „prometejską”. Por. : T. Synder, Tajna wojna. Henryk Józewski i polsko-sowiecka rozgrywka o Ukrainę, Kraków 2008, passim; S. Mikulicz, Prometeizm, w polityce II Rzeczypospolitej, Warszawa 1971, passim.
B. Grott, Problematyka ukraińska w paryskiej „Kulturze: w latach 1989-2000, „Sprawy Narodowościowe”, 2007, z. 30, s. 57-73. Wyraża się to w budowaniu pomników, nazewnictwie ulic czy stosowaniu symboliki OUN i UPA łącznie z symbolami zapożyczonymi od SS. Chodzi tu o 19 powiatów leżących wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej. Postawa taka jest widoczna w poglądach i działalności rozmaitych stowarzyszeń „kresowych” skupiających Polaków pochodzących z Kresów Wschodnich pomnych na ludobójstwo ukraińskiego nacjonalizmu dokonane na krewnych lub innych pobratymcach.. Profesor Włodzimierz. Pawluczuk w książce Ukraina-polityka i mistyka, Kraków 1998, s. 78-79 tak pisze na ten temat: „Od istnienia niepodległej Ukrainy zależy w dużym stopniu bezpieczeństwo Polski. Nie byłoby jednak niepodległej Ukrainy, nie byłoby historii narodu ukraińskiego jako narodu politycznego, walczącego o pełną nieodległość, gdyby nie nacjonaliści, gdyby nie UPA, gdyby nie narodowy fanatyzm jednostek opętanych szaleńczą ideą stworzenia z amorficznej masy bitnego , znaczącego dziejowo narodu. Los Ukrainy byłby podobny do losu Białorusi. Jeśli wykreślić z dziejów Ukrainy zawartość ideową i działalność nacjonalistów, w tym przede wszystkim działalność UPA, to kultura i historia Ukrainy nie zawiera treści, które by dawały szansę na legitymizację pełnej niepodległości tego kraju. Dziewiętnastowieczni patrioci Ukrainy, wielcy twórcy kultury ukraińskiej: Szewczenko, Kostomarow, Kulisz, nie mówili o niepodległej Ukrainie i – co więcej – nie myśleli o tym. Ale nie myśleli o tym nawet Hruszewski, Wynnyczenko przywódcy Centralnej Rady Ukrainy w 1917 r. , postulując jedynie autonomię Ukrainy w ramach Rosji”.
W. Poliszczuk, Integralny nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu…, s. 19. Loc. cit. G. Chomyszyn,
Problem ukraiński, Warszawa 1933, passim. Ibidem, s. 27.
Ibidem, s.28. Ibidem, s. 10.
Ibidem, s. 4. Ibidem, s. 3.
Ibidem. Ibidem, s. 4.
Ibidem, s. 9.
B. Grott, Elementy tomizmu jako czynnik normujący podstawy ideowe ruchu narodowego w Polsce, [w:] Filozofia i polityka w XX wieku, red. M. Szulakiewicz, Kraków 2001, s. 121-139. To właśnie działacz polskiego obozu narodowego M. Reutt przełożył na język polski głośną wówczas, ale i dzisiaj czytaną książkę M. Bierdiajewa, Nowe średniowiecze, Warszawa 1936. Ogłaszała ona religię chrześcijańską „w najwyższym stopniu sprawą ogólną, wszechogólną i wszystko określającą”, tamże. s. 9, Można tu nawet mówić o fundamentalizmie religijnym G. Chomyszyn, Problem ukraiński, s. 9, 10. Taką doktryną było właśnie chrześcijaństwo. D. Doncow, Nacionalizm, s. 243.
Ibidem, s. 43-45. Ibidem, s. 59-63. K.S. Frycz, Polska prawdziwa, Kraków 2014, passim. B. Grott, Dylematy polskiego nacjonalizmu, Powrót do tradycji czy przebudowa narodowego ducha, Warszawa 2014, s. 181-204. D. Doncow, Nacjonalizm, s. 49.
Ibidem, s. 69. Ibidem. Ibidem, s. 70; 71. W. Poliszczuk, Integralny nacjonalizm..., s. 198. (mapa roszczeń terytorialnych wysuwanych przez nacjonalistów ukraińskich). Liczba wymordowanych przez OUN-UPA Polaków jest obecnie szacowana od 120 000 do 200 000 osób. K. Łada, Treść i znaczenie „Dekalogu” nacjonalistycznego OUN, [w:] Nacjonalizm czy nacjonalizmy? Funkcja wartości chrześcijańskich, świeckich i neopogańskich w kształtowaniu idei nacjonalistycznych, Kraków 2006, s. 265-278.
W. Poliszczuk, Integralny nacjonalizm..., s. 38 – 43. Ibidem, s. 43. Por. A. Hitler, Mein Kampf, Dyneburg 1998, s. 126, 127. M. Dunin-Kozicka, Burza od wschodu. Wspomnienia z Kijowszczyzny (1918-1920), Łódź 1990, s. 62,63. Ibidem, s. 88. Ibidem. Ibidem, s. 111.
Ibidem, s. 113. Zofia Kossak-Szczucka była wybitną pisarką a książka M. Dunin-Kozickiej Burza od Wschodu… została zaliczona w okresie międzywojennym (1 wyd. w 1919 r.) przez Międzynarodową Komisję Współpracy Intelektualnej Ligi Narodów do „najwybitniejszych utworów beletrystycznych”. Tu należy wyjaśnić, iż na terenach sowieckiej Ukrainy przeoranej w latach trzydziestych przez ludobójstwo stalinowskie miejscowa ludność ukraińska nie garnęła się w okresie okupacji niemieckiej do UPA.
Organizacja ta natomiast była popularna na ziemiach, które uniknęły przed rokiem 1939 eksterminacyjnej polityki sowieckiej i wchodziły w skład II Rzeczypospolitej.
Pogrubienia tekstu, zdjęcia i przypisy pod nimi J.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.