czwartek, 10 sierpnia 2023

Białoruskie, kolaboracyjne formacje zagłady w służbie Adolfa Hitlera i III Rzeszy

 

Dzieci w szkole pod biało czerwono białym i hitlerowskim sztandarem

 

 

W poniższej pracy, będącej zbiorem informacji, pochodzących z wielu różnych  źródeł, w tym mało dostępnych w Polsce, jak też braku świadomości większości polskiego społeczeństwa, dotyczącego tematu ochotniczej kolaboracji Białorusinów z hitlerowskimi Niemiecami w okresie drugiej wojny światowej, a w szczególności w latach 1941 - 1944, kiedy to biorąc pod uwagę ówczesną demografię całego białoruskiego narodu, ich ochotnicza spolegliwość wobec Adolfa Hitlera i III Rzeszy, która rozpoczęła się tak naprawdę na długo przed wybuchem wojny, a mianowicie w krótkim czasie po dojściu nazistów do władzy w Niemczech pod koniec 1932 roku, po wybuchu wojny osiągnęła rozmiary zupełnie niewyobrażalne dla polskiego czytelnika, w postaci zupełnie dobrowolnej, niczym nie wymuszonej współpracy z hitlerowskim okupantem, w skali absolutnie nie różniącej się od ochotniczej kolaboracji z Adolfem Hitlerem i III Rzeszą - Ukraińców, którzy również gremialnie garnęli się do lancknechtowskiej służby na rzecz nazistowskich Niemiec. 

 

I również tak jak miało to miejsce w przypadku Ukraińców, tak i w odniesieniu do Białorusinów, najwięcej spośród nich zaciągnęło się na służbę u teutońskiego pana spod znaku hakeukreuza, z ziem zachodniej Białorusi, które do 17 września 1939 roku, stanowiły część polskich Kresów, tak jak Małopolska Wschodnia i Wołyń w przypadku kolaboracji z Niemcami Ukraińców, którzy zamieszkiwali siedem województw ówczesnej południowo - wschodniej Polski. I tak jak Ukraińcy, także i Białorusini, obok Litwinów, Łotyszy, Estończyków i Chorwatów, byli najwierniejszymi z wiernych, spośród wszystkich Europejskich wspólników hitlerowskich Niemiec, w zbrodniach ludobójstwa dokonanych na własnych narodach i zbrodniach przeciwko ludzkości, dokonanych na innych narodach w służbie hitlerowskiego Golema, stojąc jednocześnie u boku Adolfa Hitlera i III Rzeszy, do ostatniego dnia ich panowania. 

 

Dlatego dziś, kiedy po prawie 80 latach od zejścia tego nazistowskiego Golema, czy też Frankensteina, nieistotna o jego nazwę, duch tej wydawałoby się posłanej ostatecznie do grobu w 1945 roku bestii, miał ponoć pozostać w nim na zawsze, ale obecnie, czego wszyscy zresztą jesteśmy świadkami, ponownie wychodzi on z czeluści otchałni, i przy sprzeciwie jedynie nielicznych, ciągnie on za sobą całą, niczego nieświadomą większość ludzkiej społeczności na zagładę, którą zawsze, od samego początku swego zaistnienia pragnął im zgotować. A dziś wbrew temu co wydaje się większości, jest bliższy zrealizowania do końca swego planu, niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego jest naszym obowiązkiem, bo Ojczyzna nigdy nie udziela urlopów dla swoich obrońców, gdy zagrożony jest jej bilogiczny byt, nakazując nam wszystkim bez wyjątku, którzy posłuchają Jej wezwania, by w sposób szczególny, właśnie dzisiaj, wyraźnie i po imieniu wskazywać i nazywać po imieniu, odpowiedzialnych za zagładę Naszego Polskiego Narodu i wszystkich bez wyjątku jej wykonawców, zbrodniarzy spod znaku swastyki, tryzuba i spod znaku litewskiej i białoruskiej Pogoni.





Białoruscy nacjonaliści

 

Pierwsza dywizja Wehrmachtu składająca się z Białorusinów powstała jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej. Był to odrębny pluton Brandenburskiego Pułku Specjalnego Przeznaczenia. W jej skład weszli byli żołnierze Wojska Polskiego narodowości białoruskiej. W formacji tej brali również czynny udział białoruscy emigranci mieszkający w Niemczech, Polsce i innych krajach europejskich. W przeciwieństwie do np. ukraińskich emigracyjnych nacjonalistów, Białorusini nie byli tak liczni, ale jednak byli. Są to przede wszystkim przedstawiciele krótko istniejącej w 1918 r. Białoruskiej Republiki Ludowej, która wyemigrowała po jej likwidacji.

 

Dane o tym, ilu Białorusinów było w służbie niemieckiej i na ile dobrowolnie poszli do służby, są bardzo sprzeczne. W książce S. Pinczuka „Partyzanci radzieccy. Mity i rzeczywistość” podaje, że przez cały okres wojny w Wehrmachcie i SS służyło około 50 tysięcy Białorusinów, ale inne źródła podają nawet 70 tysięcy. Andriej Karaszczuk w swojej książce „Wschodni ochotnicy w Wehrmachcie, policji i SS” podaje, że w 1943 r., podczas formowania batalionów policyjnych w rejonach baranowickim, słonimskim i słuckim, tak wielu ochotników odpowiedziało na apel Niemców do wstępowania Białorusinów w szeregi ich sił zbrojnych, że bardzo wielu ochotników zostało przeniesionych do innych obwodów Białorusi, by w ten sposób wszędzie tam utworzyć nowe jednostki wojskowe złożone z białoruskich kolaborantów.


Białoruscy partyzanci 

 

Według danych radzieckich historyków wynika, że to właśnie na terytorium Białorusi ruch partyzancki był najbardziej masowy. Współczesne kwerendy dokumentów archiwalnych pokazują jednak, że wiele tych danych o partyzantach (a szczególnie o Białorusinach) nie odpowiada rzeczywistości. A temat ruchu partyzanckiego Wielkiej Wojny Ojczyźnianej wciąż czeka na swoich bezstronnych i obiektywnych badaczy. Ale w każdym razie na terytorium Białorusi ruch partyzancki był rzeczywiście znacznie bardziej rozwinięty niż na innych terytoriach okupowanych. I ten fakt zawsze był eksponowany jako znak ogólnonarodowej walki narodu białoruskiego z niemieckim najeźdźcą. Nie zaprzeczając temu stwierdzeniu, warto zauważyć, że tak duża liczba partyzantów na białoruskiej ziemi ma nieco inny powód.

 


Najwięcej oddziałów partyzanckich nie sformowano bynajmniej w momencie zbliżania się frontu spośród zmobilizowanych okolicznych mieszkańców, pod kierownictwem miejscowego kierownictwa partyjnego, sowieckiego czy gospodarczego. I nie przez przerzucanie formowanych oddziałów przez linię frontu. Zdecydowana większość białoruskich partyzantów byli to bowiem żołnierze i dowódcy oddziałów Frontu Zachodniego Armii Czerwonej, którzy wpadli do „kotłów” w pierwszych dniach wojny z Niemcami. Ogromna liczba wojsk, które zostały otoczone, wydostając się z okrążenia, nadała tak naprawdę wówczas masowy charakter ruchowi partyzanckiemu na Białorusi. Jeśli chodzi natomiast o miejscową ludność, to wszystko, wbrew obecnym twierdzeniom, nie było z nią tak proste, jak zwykło się myśleć w czasach sowieckich. Albowiem nie wstępowała ona wcale tak ochotniczo w szeregi oddziałów partyzanckich, a działo się dokładnie przeciwnie, sprzyjała ona wtedy niemieckim okupantom. Wszystko to zmieniło się dopiero w 1944 roku, gdy wojska hitlerowskie, zaczęły wyraźnie przegrywać i być wypierane z terytorium Białorusi, przez nacierającą Armię Czerwoną.



Ilu Białorusinów walczyło po stronie Hitlera i dlaczego starali się o tym milczeć

 

 https://dzen.ru/a/ZKAkhLMW4jTQcx5Q?utm_referer=www.google.com

 

 

Białoruska kolaboracja z hitlerowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej

 

 


 

Siedziba kolaboracyjnej wobec hitlerowskich Niemiec - Centralnej Rady Białorusi w budynku obecnego teatru im. Janki Kupały, Mińsk, czerwiec 1943 r.

 

Kolaboracja białoruska to współpraca polityczna, gospodarcza i wojskowa z okupacyjnymi władzami niemieckimi w czasie II wojny światowej na terytorium Białorusi, a także z osobami narodowości białoruskiej na pozostałym terytorium nazistowskich Niemiec (III Rzeszy).


Współpraca niektórych przedstawicieli białoruskich działaczy politycznych z III Rzeszą rozpoczęła się w połowie i pod koniec lat 30. XX wieku. Latem 1933 roku. Departament Polityki Zagranicznej NSDAP nawiązał kontakt z F. Akinchitsem, ideologiem i przywódcą niewielkiej grupy białoruskich nazistów (Białoruska Partia Narodowo-Socjalistyczna). Przy wsparciu wydziału grupa ta rozpoczęła wydawanie pisma „Nowy Szlach” w Wilnie. Niemal równocześnie w Berlinie powstał Związek Studentów Białoruskich w Niemczech.

 

Trzeci prezydent Białoruskiej Republiki Ludowej Wasilij Zacharka napisał szczegółowy raport o sytuacji politycznej, gospodarczej i kulturalnej na Białorusi, a także wysłał memorandum skierowane do Hitlera z prośbą o uwzględnienie „kwestii białoruskiej”. Później Zacharko odszedł od idei współpracy z Niemcami.

 

Pod koniec 1939 roku w niemieckim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych powołano Przedstawicielstwo Białoruskie, najpierw w Berlinie, a następnie w innych niemieckich miastach. Zajmowało się ono identyfikacją i rekrutacją osób chcących pomóc Niemcom w kwestiach białoruskich. Ponadto powstał wówczas również Białoruski Komitet Samopomocy, który był organizacją aktywnie rekrutującą swoich członków spośród Białorusinów mieszkających w Niemczech, do służby dla III Rzeszy na przyszłym teatrze wojennym na terytorium Białorusi.

 

Wraz z wybuchem II wojny światowej, niemieckie dowództwo utworzyło bazy w Warszawie i Białej Podlaskiej, w celu przerzutu białoruskich agentów na teren ZSRR. W Berlinie w obozie Wustavu zorganizowano kursy propagandzistów i tłumaczy spośród białoruskich nacjonalistów do pracy na Białorusi już po zmianie sowieckiej władzy, przez wojska niemieckie.


W 1940 roku kierownictwo „prawicowej emigracji białoruskiej” zaproponowało kierownictwu niemieckiemu zorganizowanie działalności białoruskich narodowych socjalistów, w tym wyszkolenie personelu sabotażowego, spośród wziętych do niewoli żołnierzy Wojska Polskiego, narodowości białoruskiej, w celu sprowadzenia ich na teren ZSRR.

 

Do zadań białoruskich sabotażystów należało m.in przeprowadzanie sabotażu na pobliskich tyłach sowieckich, fizyczne niszczenie dowództwa i sztabu dowodzenia Armii Czerwonej, oraz przekazywanie informacji wywiadowczych drogą radiową.


Wraz z nacierającymi na Białoruś oddziałami armii niemieckiej, z emigracji przybyli Fabian Akinchits, Władysław Kozłowski, działacze BNSP, Iwan Ermachenko, Radosław Ostrowski i inni białoruscy kolaboranci Hitlera. W początkowym okresie wojny rozwój współpracy politycznej i wojskowej następował w znikomym tempie, co tłumaczy się sukcesami Niemców na froncie i tym samym na tamten czas brakiem potrzeby, jakiegoś szerszego rozwijania przez nich struktur kolaboracyjnych.


Kierownictwo niemieckie liczyło na szybkie zwycięstwo w wojnie i sceptycznie odnosiło się do zdolności ludności białoruskiej do budowy państwa narodowego ze względu na słabość samoświadomości etnicznej. Aktywność kolaborantów w tym okresie ograniczała się głównie do pracy w strukturach niepolitycznych, z których największą była Białoruska Samopomoc Ludowa, utworzona 22 października 1941 roku, której celem została ogłoszona opieka zdrowotna, edukacja i kultura.

 

Sytuacja, która rozwinęła się do 1943 r., zmusiła jednak niemieckie dowództwo do ponownego przemyślenia swojego stosunku do ruchu kolaboracyjnego. W dużej mierze było to zasługą ministra ds. wschodnich ziem okupowanych Alfreda Rosenberga, który był zwolennikiem tworzenia kolaboracyjnych administracji. 22 czerwca 1943 roku formalnie powstał Związek Młodzieży Białoruskiej (SBM), który stał się odpowiednikiem Hitlerjugend na Białorusi (w rzeczywistości istniał od 1942 r.). 






Wilhelm Kube - Gauleiter Okręgu Generalnego „Białoruś”

 

 

Z inicjatywy Kube 27 czerwca 1943 r. proklamowano utworzenie Rady Zaufania przy Komisariacie Generalnym Białorusi. Organ ten był komisją administracyjną, której jedynym zadaniem było wypracowanie i przedstawienie władzom okupacyjnym życzeń i propozycji ludności. 21 grudnia 1943 r. zamiast Rady Zaufania, z inicjatywy Kurta Gotberga (który został komisarzem generalnym Białorusi (gaulajterem), po zamachu na Kubego przez partyzantów), utworzono Białoruską Centralną Radę (BCR), z Radosławem Ostrowskim (1887- 1976), przewodniczący Mińskiej Rady Okręgowej, mianowany jej przewodniczącym.


Działania Rady nie były skuteczne, gdyż Rada nie miała realnej władzy politycznej (jedynie w sprawach opieki społecznej, kultury i oświaty miała prawo do w miarę samodzielnych decyzji), a jej członkowie mieli odmienne poglądy na przyszłość Białorusi i często nie znał lokalnych warunków. W oczach ludności nie mogła mieć władzy. Rada była pośrednio powiązana ze zbrodniami wojennymi - w szczególności z czystkami etnicznymi na ludności polskiej


Najważniejszymi działaniami BCR w końcowej fazie wojny była reorganizacja oddziałów BKO i uzupełnienie białoruskich formacji wojskowych poprzez rekrutację nowych żołnierzy, utworzenie kontyngentów pomocniczych do wykorzystania w niemieckim systemie obronnym oraz organizacja antyradzieckiego ruchu partyzanckiego na terytorium Białorusi.


27 czerwca 1944 roku, na sześć dni przed wyzwoleniem Mińska przez wojska Armii Czerwonej, odbył się w Mińsku II Zjazd Ogólnobiałoruski, w którym wzięła udział większość czynnych przywódców kolaborantów. Zjazd odbywał się w warunkach zbliżania się do Mińska Armii Czerwonej, która prowadziła wielką operację ofensywną na Białorusi. (Tacy byli gorliwi białoruscy kolaboranci Hitlera w służbie dla swojego niemieckiego pana - dopisek Jacek Boki)


Na kongresie wyrażono wszechstronne poparcie Niemiec, a ponadto proklamowano przywrócenie „niepodległej BPR”, a BCR stała się „następcą Rady BRL” i „jedynym prawowitym rządem Białorusi”. Opracowano również plany antysowieckiej dywersji i działań partyzanckich na Białorusi, w przypadku całkowitego wycofania się wojsk niemieckich z jej terytorium. Kilka dni później „rząd” nowego „BNR” został ewakuowany.

 

Dalsza kolaboracja po wyzwoleniu Białorusi 


Bezpośrednio po II Zjeździe Wszechbiałoruskim kierownictwo i formacje kolaborantów ewakuowano do Niemiec, gdzie kontynuowały swoją działalność. W lipcu-sierpniu 1944 r. ośrodek szkoleniowy Abwehry w Dahlwitz (Prusy Wschodnie) został przeniesiony do BCR, który otrzymał duże uzupełnienie ewakuowanych batalionów BKO. Na początku kwietnia 1945 r. osiągnięto porozumienie z przedstawicielami tajnych służb III Rzeszy pod dowództwem SS-Sturmbannführera Otto Skorzenego w sprawie rozmieszczenia na bazie tego ośrodka specjalnego batalionu Dahlwitz liczącego do 700-800 osób.


Ponadto na rozkaz Reichsführera SS Himmlera utworzono nową 30. dywizję wojsk SS (1 białoruska), zwaną też brygadą szturmową SS „Białoruś”. Aktywny udział w formowaniu tych jednostek brał Jazep Sażycz (który w 1982 roku został szóstym „prezydentem” Białoruskiej Republiki Ludowej), który przeniósł do brygady SS 101 kadetów wyszkolonej przez siebie szkoły młodszych oficerów. 30 kwietnia 1945 roku dywizja poddała się wojskom amerykańskim.


W utworzonym jesienią 1944 r. Komitecie Wyzwolenia Narodów Rosji powstały rady (komitety) narodowe, w tym dziewięcioosobowa rada białoruska na czele z Mikołajem Budziłowiczem. Z KONR współpracowali przewodniczący II Ogólnobiałoruskiego Kongresu Efim Kipelrube, a także były szef sztabu BCS Władimir Gutko. W marcu 1945 r. Rada Białoruska zakończyła swoją działalność.

 

Po zakończeniu wojny większość przywódców białoruskiego ruchu kolaboracyjnego przeniosła się do Stanów Zjednoczonych (m.in. Radosław Ostrowski), krajów Europy Zachodniej i Australii, gdzie tworzyli białoruskie organizacje narodowe lub wstępowali w szeregi już istniejących, służących do walki z ZSRR . Wiadomo o współpracy niektórych byłych współpracowników hitlerowskich Niemiec (Franciszka Kuszela, Borysa Rogulii, Janki Filistowicza itp.) z CIA, która organizowała antysowieckie jednostki dywersyjne spośród niedawnych, białoruskich kolaborantów III Rzeszy do działań terrorystycznych na terytorium radzieckiej Białorusi, tak jak miało to miejsce, tak samo w przypadku ukraińskich dywersantów, byłych zbrodniarzy z OUN - UPA, których CIA, również wykorzystywała do początku lat 60ych ubiegłego wieku, do akcji dywersyjno - terrorystycznych na terytorium radzieckiej Ukrainy, a także i Polski. I tak samo jak ukraińscy lancknechci III Rzeszy, tak i białoruscy lokaje Hitlera, stali u boku hitlerowskich Niemiec, dosłownie do ostatniego dnia istnienia tego nazistowskiego nowotworu, który miał trwać ponoć tysiąc lat, a rozsypał się w jak domek z kart już po 12 latach swojej nędznej i nikczemnej egzystencji.

 

 

Białoruska kolaboracja z hitlerowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej

 

https://ru.m.wikipedia.org/wiki/%D0%91%D0%B5%D0%BB%D0%BE%D1%80%D1%83%D1%81%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9_%D0%BA%D0%BE%D0%BB%D0%BB%D0%B0%D0%B1%D0%BE%D1%80%D0%B0%D1%86%D0%B8%D0%BE%D0%BD%D0%B8%D0%B7%D0%BC_%D0%B2%D0%BE_%D0%92%D1%82%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%B9_%D0%BC%D0%B8%D1%80%D0%BE%D0%B2%D0%BE%D0%B9_%D0%B2%D0%BE%D0%B9%D0%BD%D0%B5

 


 

W ten sposób rozpoczęło się tworzenie białoruskich formacji kolaborujących z III Rzeszą. Wielu Białorusinów, trafiało jako strażnicy do obozów koncentracyjnych. Wyróżniali się nie mniejszym sadyzmem niż niemieccy strażnicy.


13 Białoruski Batalion Policyjny SD

 

W grudniu 1942 r. w wyniku rozmów niemieckiej SD z przedstawicielami samorządu białoruskiego podjęto decyzję o utworzeniu z Białorusinów oddziału policji bezpieczeństwa w sile batalionu. Formowanie rozpoczęło się na początku stycznia 1943 roku w okupowanym Mińsku. Ochotnicy pochodzili z rejonu bobrujskiego, połockiego, baranowickiego, mołodeckiego i brzeskiego.


Dowódcą batalionu został niemiecki oficer, zaś dowódcami wszystkich pododdziałów Białorusini, wybrani przez głównego referenta Białoruskiej Samoobrony mjr. Franciszka Kuszala (byli to podporucznicy Mazur, Orsicz oraz porucznicy I. Miałeżka, Drozd, Mochart, Kałka, Wiktar Czebotarewicz, Bandyk i nieco później Iwanicki). Oficjalnym językiem był język białoruski. Umundurowanie i uzbrojenie było niemieckie. Na mundurach noszono dodatkowo kokardy w barwach białoruskich i naszywkę na lewym rękawie.


Szkolenie zakończyło się w pierwszej połowie marca 1943 roku. Oddział osiągnął liczebność ok. 400 ludzi. Dowódcami dwóch kompanii po ok. 200 ludzi zostali ppor. Mazur i ppor. Orsicz, a oficerem propagandowym został por. W Czebotarewicz. 

 

Część pododdziałów białoruskiego, batalionu policyjnego SD (ochotnicy) została skierowana do tłumienia Powstania Warszawskiego. W dniach od 3 sierpnia do 13 września 1944 roku, ich zadaniem była ochrona budynków urzędów SS w Warszawie przy al. Szucha, Róż i Ujazdowskich oraz ul. Koszykowej i Wiejskiej.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/13_Bia%C5%82oruski_Batalion_Policyjny_SD

 

30 Dywizja Grenadierów SS (1 białoruska)

 

30 Dywizja Grenadierów SS (1 białoruska) (niem. 30. Waffen-Grenadier-Division der SS (weißruthenische Nr. 1)) – związek taktyczny Waffen-SS złożony z Białorusinów i Niemców pod koniec II wojny światowej

 

W połowie stycznia 1945 r. na poligonie w Grafenwöhr w Bawarii na bazie rozwiązanej 30 Dywizji Grenadierów SS (2 rosyjskiej) Niemcy sformowali Waffen-Grenadier-Brigade der SS (weißruthenische Nr. 1). Na jej czele stanął SS-Obersturmbannführer Hans Siegling. Brygada powstała na podstawie umowy zawartej między Białoruską Centralną Radą z władzami niemieckimi. W jej skład weszli głównie Białorusini z poprzedniej dywizji oraz b. żołnierze Białoruskiej Obrony Krajowej, ewakuowani latem 1944 r. do Rzeszy.

 

9 marca 1945 roku brygada została oficjalnie przekształcona w 30 Dywizję Grenadierów SS (1 białoruską), choć nie osiągnęła stanów liczebnych dywizji. Pod koniec marca przeniesiono ją z poligonu w okolice miasteczka Marmenbad. Na początku kwietnia kadra niemiecka wraz ze znaczną częścią uzbrojenia została przeniesiona do 38 Dywizji Grenadierów SS "Nibelungen". Nowym dowódcą został SS-Sturmbannführer F. Henningfield. Dywizję podzielono na trzy bataliony, na czele których stanęli oficerowie białoruscy: mjr Anton Sokał-Kutyłouski, kpt. D. Czajkouski i kpt. Tamiła. Tworzyły one 75 Pułk Grenadierów SS. Ponadto istniały jeszcze dywizjony artyleryjski i przeciwpancerny oraz kompania kawalerii. 

 


                         Emblemat dywizji

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/30_Dywizja_Grenadier%C3%B3w_SS_(1_bia%C5%82oruska)

 


Białoruskie formacje kolaboracyjne w służbie III Rzeszy

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Bia%C5%82oruskie_formacje_kolaboranckie_w_s%C5%82u%C5%BCbie_Niemiec_hitlerowskich

 

 

BIAŁORUSINI po stronie Hitlera | Białoruska kolaboracja

 


 

 https://www.youtube.com/watch?v=0KQa8pE6_II

 

 

Batalion desantowy Dalwitz

 

Oto jakie filmy produkuje tzw. Telewizja Biełsat, której dyrektorem jest niejaka Agnieszka Romaszewska, nakręcony za pieniądze polskich podatników, ofiar niemieckiego nazizmu i jego kolaborantów, do których należeli również BIAŁORUSCY LANCKNECHCI ADOLFA HITLERA i III RZESZY!!! I taki film, gloryfikujący białoruskich morloków Adolfa Hitlera, ich pełną współpracę z III Rzeszą Niemiecką, polegającą na ochotniczym współudziale w zbrodniach ludobójstwa przeciwko ludzkości i własnemu narodowi, jak również współudział w wymordowaniu tysięcy naszych rodaków, a także setek tysięcy białoruskich Żydów, odmalowuje tych zdrajców i renegatów oraz zbrodniarzy w jednym, własnego narodu, jako o ironio... ROMANTYCZNYCH, NIEZŁOMNYCH, BOHATERSKICH BOJOWNIKÓW U BOKU HITLEROWSKICH NIEMIEC, ZMAGAJĄCYCH SIĘ RZECZ JASNA SWOEICKĄ NAWAŁĄ, O WOLNOŚĆ, NIEPODLEGŁOŚĆ i SUWERENNOŚĆ BIAŁORUSI, I W OHYDNY SPOSÓB JESZCZE USPRAWIEDLIWIA ICH ZDRADĘ, JAKO WYBÓR... MNIEJSZEGO ZŁA, MIĘDZY WSPÓŁPRACĄ Z RZĄDEM SOWIECKIM, A NAZISTAMI W CZASIE DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ!!!

 

Ukazując jednocześnie tych białoruskich esesmanów, wyszkolonych przez hitlerowską Abwherę, jako najlepsze wzory białoruskiego patriotyzmu i ludzi  najwyższych cnót moralnych, dla obecnego, najmłodszego pokolenia Białorusinów, w tym dla młodzieży i dzieci. Zarazem rzeczą niepojętą, a wręcz porażającą jest to, że tego rodzaju obraz, nakręcony na cześć hitlerowskich kolaborantów Hitlera, został wyprodukowany w Polsce, za pieniądze, niczego nieświadomych potomków, polskich ofiar niemieckich, białoruskich, ukraińskich, litewskich i łotewskich, zwyrodniałych morderców naszych rodaków, w kraju który tyle wycierpiał z rąk tych potworów i ich ludobójczych formacji zagłady, których członkami byli, na kundlej służbie nazistowskich Niemiec, ci właśnie białoruscy renegaci i zdrajcy własnego narodu. Oglądając ten wytwór czysto goebbelsowskiej propagandy w jej najnikczemniejszym wydaniu, człowiek ma nieodparte wrażenie, graniczące z pewnością, jakby scenariusz tego filmu, żywcem niemal wyjętego z hitlerowskich kronik filmowych Die Deutsche Wochenschau, napisał osobiście, nie kto inny, jak sam minister propagandy III Rzeszy! Człowiek patrząc na to wszystko, zastanawia się jednocześnie, jak coś takiego jest możliwe, w mojej polskiej Ojczyźnie?

 

,,Przeklęty i zapomniany"

 

 Pod filmem zajawka tej czysto hitlerowskiej produkcji, którą napisał chyba zza grobu sam Josef Goebbels, specjalnie dla telewizji Biełsat, niejakiej Agnieszki Romaszewskiej. Przeczytajcie ją zresztą Państwo sami i wyciągnijcie własne wnioski z tego czysto nazistowskiego bełkotu. Film został nagrany przez potomków tych lokai Adolfa Hitlera, którzy mentalnie, tak jak ich antenaci pozostają kundlami nazistów także i dzisiaj.

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=X_LTGimsPD0




,,Film opowiada o białoruskich żołnierzach, którzy szkolili się w niemieckiej szkole dywersyjnej „Dalwitz”. Były to jednostki, które w ich mniemaniu wybrały mniejsze zło między współpracą z rządem sowieckim a nazistami w czasie II wojny światowej. Działali w białoruskiej partii niepodległościowej i liczyli, że Niemcy dadzą im szansę na utworzenie państwa białoruskiego.W 1944 roku zostali kadetami w tajnej szkole dywersyjnej w Dalwitz w Prusach. Ich celem był powrót na Białoruś i zorganizowanie zbrojnego podziemia na wypadek wojny zachodnich aliantów z ZSRR. Ostatni z białoruskich komandosów, według oficjalnej wersji, zginął w 1955 roku. Zarówno w Związku Sowieckim, jak i na dzisiejszej Białorusi ich nazwiska były przeklęte i zapomniane. (No raczej nie dziwne, że nazwiska tych sługusów Hitlera były i nadal są na szczęście na Białorusi przeklęte i miejmy nadzieję, że takimi pozostaną na zawsze! - dopisek Jacek Boki) Taśma bogata jest we wspomnienia uczestników wydarzeń, unikatowe, nigdy wcześniej nie pokazywane dokumenty z archiwów litewskich i polskich. reż. Anton Tyależnikow, 2013, Białoruś''

 

 

Batalion desantowy „Dalwitz” (niem. Luftlandebataillon zur besonderen Verfügung „Dallwitz”, biał. Беларускі дэсантны батальён „Дальвіц”) – ochotniczy oddział wojskowy w służbie armii niemieckiej złożony z Białorusinów istniejący pod koniec II wojny światowej. Był przeznaczony do antysowieckiej walki na obszarze Białorusi na tyłach Armii Czerwonej.


Batalion został sformowany w lipcu 1944 r. w miejscowości Dalwitz w Prusach Wschodnich, gdzie mieściła się niemiecka szkoła dywersyjno-wywiadowcza. Oddział powstał przy współpracy z Abwehrą. W jego skład weszli byli członkowie Białoruskiej Obrony Krajowej. Białoruskimi dowódcami byli Barys Rahulia, Usiewaład Rodźka, który odpowiadał za sprawy polityczne i Iwan Hiełda – sprawy wojskowe. Do końca 1944 r. oddział liczył ponad 200 ludzi. Dzielił się na dwie kompanie: Południową (Паўднёвая) i Północną (Паўночная). Białorusini szkolili się w zakresie działań saperskich, taktyki partyzanckiej, obsługi radiostacji, użycia różnych typów uzbrojenia itp.



Na terenie pałacu w m. Komierowo (Wallbusch) był obóz batalionu "Dalwitz"[1].

 

W II poł. 1944 r. na obszar Białorusi, zajętej już przez Armię Czerwoną, zostało zrzuconych z samolotów niemieckich kilka pierwszych grup i pojedynczych żołnierzy Batalionu. Część z nich była natychmiast lub w krótkim czasie zlikwidowana przez wojska radzieckie, ale część przeszła do walki partyzanckiej, zapoczątkowując ,,antysowiecki ruch niepodległościowy.'' Zadania postawione przez Niemców przestawały się wówczas liczyć. Na początku listopada 1944 r. Batalion „Dalwitz” został przeniesiony do Komierowa pod Bydgoszcz, a następnie w rejon Berlina. Na początku1945 roku major U. Rodźka prowadził rozmowy z dowódcą SS-Jagdverband SS-Sturmbannführerem Otto Skorzennym w sprawie powiększenia liczebności oddziału do 700-800 ludzi i jego przerzucenia w całości na Białoruś, do czego jednak nie doszło.


Na przełomie kwietnia/maja 1945 roku Białorusini zostali rozbrojeni przez czechosłowackich partyzantów, w związku z czym dowództwo wydało rozkaz rozpuszczenia oddziału. Żołnierze podzielili się na grupy, z których część przedostała się na tereny zajęte przez aliantów, a część na Białoruś, wzmacniając partyzantkę niepodległościową. Grupa majora U. Rodźki dotarła na Białostoczcyznę, gdzie w czerwcu 1945 roku została rozbita, a jej dowódca aresztowany. Niektórzy byli oficerowie Batalionu stanęli na czele oddziałów partyzanckich, zaś Michał Wituszka, mianowany generałem przez emigracyjne władze białoruskie, został komendantem ruchu partyzanckiego w zachodniej i centralnej części Białorusi. Zdecydowana większość byłych żołnierzy Batalionu zginęła w walce z Sowietami, a tylko nielicznym udało się ujść na Zachód (m.in. generałowi M. Wituszce)


https://pl.wikipedia.org/wiki/Batalion_desantowy_Dalwitz

 

Białoruska Obrona Krajowa

 

 

 

Naszywka BKA na rękaw

 

 

Białoruska Obrona Krajowa (biał. Беларуская Краёвая Абарона, niem. Weißruthenische Heimwehr, BKA) – białoruska kolaboracyjna formacja zbrojna działająca od końca lutego 1944 roku do stycznia 1945 roku. Powołana za zgodą władz niemieckich przez Białoruską Centralną Radę na terytorium Okręgu Generalnego Białoruś. Trzon stanowiły Białoruska Samoobrona i Białoruska Policja Pomocnicza.


Hitlerowscy przedstawiciele na Białorusi, generalny komisarz Rzeszy (gauleiter) Wilhelm Kube, a po jego śmierci w nocy z 21 na 22 września 1943 roku nowy gaulaiter (wcześniej wyższy dowódca SS i policji na Okręg Generalny) SS-Obergruppenführer Curt von Gottberg prowadzili politykę nastawioną generalnie na pozyskanie ludności białoruskiej. Jednym z jej elementów było powołanie pod koniec grudnia 1943 roku w Mińsku Białoruskiej Centralnej Rady, jako oficjalnego przedstawicielstwa narodu białoruskiego, którego podstawowym celem jest walka z bolszewizmem.


W lutym 1944 roku Adolf Hitler wydał zezwolenie na przeprowadzenie na obszarze Białorusi mobilizacji wojskowej. W rezultacie C. von Gottberg wydał 18 (23) lutego na wniosek prezydenta BCR Radosława Ostrowskiego rozkaz utworzenia białoruskiej formacji zbrojnej pod nazwą Białoruska Obrona Krajowa. 6 (10) marca R. Ostrowski wydał rozporządzenie, szeroko rozpowszechnione poprzez prasę i akcję plakatową, wzywające wszystkich mężczyzn urodzonych w latach 1908-1924 do służby w oddziałach BKA. Mobilizacji podlegali przede wszystkim byli oficerowie, podoficerowie i szeregowi żołnierze armii polskiej i sowieckiej. Rozporządzenie zobowiązywało Białorusinów do stawienia się w ciągu 3 godzin od otrzymania wezwania do punktu poborowego. Niewykonanie rozkazu groziło wyrokiem sądu wojskowego za dezercję. Wojskowe komisje BKA powstały w Mińsku, Baranowiczach, Słucku, Nowogródku, Wilejce, Słonimiu i Głębokiem. Do połowy marca zgłosiło się łącznie ok. 40 tysięcy ludzi. Wywołało to duże wrażenie na okupacyjnych władzach niemieckich. ( Tak więc do kolaboracyjnej wobec III Rzeszy, zbrodniczej formacji pod nazwą Białoruskiej Obrony Krajowej, zgłosiło się i to ochotnoczo, wcale nie mniej wolontariuszy, gotowych walczyć za Adolfa Hitlera, niż Ukraińców do dywizji SS Galizien. A biorąc pod uwagę kwestie demograficzne, była to w porównaniu z ukraińcami, liczba ochotników, którzy dobrowolnie i bez przymusu, zgłosili swój akces do służby w tej ludobójczej formacji nawet większa, niż ochotników hałyczyńskich. - dopisek Jacek Boki)


Taki masowy akces Białorusinów nie odpowiadał jednak planom C. von Gottberga, który zamierzał powołać jednostkę białoruską jedynie do prowadzenia walki z partyzantami. Miała ona wchodzić w skład większej formacji wespół z brygadą Bronisława Kaminskiego oraz oddziałami kozackimi i kaukaskimi w służbie niemieckiej. Natomiast Białorusini liczyli na przyszłe rozwinięcie BKA w narodową samodzielną siłę zbrojną. W rezultacie C. von Gottberg odesłał do domu 50% zgłaszających się, pozostawiając w batalionach BKA ok. 19 tysięcy ludzi. W ciągu następnych dni liczba ta wzrosła, dochodząc ostatecznie w końcu marca do ok. 25 tys. Według stanu z połowy kwietnia sformowano z nich 39 batalionów piechoty i 6 batalionów saperów (sapersko-budowlanych). Batalion był największą jednostką bojową BKA, liczył 600 żołnierzy. W jego skład wchodziły trzy roty (kompanie) tworzone przez cztery zwiazy (plutony). W skład plutonu wchodziły cztery drużyny będące najmniejszą jednostką organizacyjną. Rozkazem majora Kuszela z 31 marca 1944 roku bataliony rozmieszczono następująco: okręg baranowicki - 8, głębocki - 8, nowogródzki - 3, miński - 6, słucki - 5, wilejski - 5, słonimski - 4[3].


Na mocy rozkazu C. von Gottberga z 10 marca zostało zniesione stanowisko niemieckiego komendanta oddziałów policyjnych (Schutzmannschaften), które wraz z batalionami BKA przeszło pod dowództwo mjr. Franciszka Kuszla, szefa Wydziału Wojskowego Białoruskiej Centralnej Rady. Na bazie Wydziału utworzono naczelne dowództwo BKA, później nazwane sztabem. Wobec nie przysłania z Berlina odpowiedniej ilości karabinów, co było spowodowane głównie obawami przed dezercją, Białorusini otrzymali jedynie pewną ich ilość z miejscowych magazynów, po 1 karabinie na 6-7 ludzi. Taka ilość broni pozwalała tylko na prowadzenie zajęć szkoleniowych. Natomiast bataliony saperskie pozostały nieuzbrojone i wykorzystywano je do różnych robót polowych w ramach Organizacji Todt. Możliwe, że te posunięcia mogły być sposobem na zmniejszenie zbytnich ambicji Białorusinów. Doprowadziło to rozluźnienia dyscypliny i licznych dezercji, do czego przyczyniała się także antyniemiecka i antykolaboracyjna działalność propagandowa partyzantów.


W połowie maja prezydent Białoruskiej Centralnej Rady zmuszony był wystąpić z wnioskiem o redukcję liczebności BKA do stanu posiadanego uzbrojenia. W tym czasie zaczęły napływać nieduże ilości broni, ale nie zahamowało to stopniowego zmniejszania stanu osobowego batalionów, tak że w ostatnich tygodniach okupacji ich liczebność była mniejsza niż w okresie utworzenia. Słabo uzbrojone bataliony BKA Niemcy zdążyli jeszcze wykorzystać do walki z partyzantką. 15 czerwca, tj. na 2 tygodnie przed ewakuacją, otwarta została w Mińsku szkoła oficerska BKA dla 280 słuchaczy, ale ten fakt nie miał już żadnego znaczenia. Kiedy Armia Czerwona doszła do okolic Mińska bataliony BKA uległy rozwiązaniu. Wprawdzie C. von Gottberg prawdopodobnie zarządził ich ewakuację na zachód, ale okręgowi komendanci policji w większości demobilizowali je. Ponadto po wyjechaniu na zachód tzw. niemieckiego sztabu łączności dowództwo BKA pozostało bez środków łączności i nie mogło przekazać podległym oddziałom żadnych rozkazów. W rezultacie tylko niewielka część białoruskich żołnierzy uciekła do Niemiec, zaś większość powróciła do domów. W połowie lipca Białorusini wywodzący się z batalionów BKA weszli w skład 30 Dywizji Grenadierów Waffen-SS. Natomiast w połowie września działająca teraz w Niemczech Białoruska Centralna Rada utworzyła w Berlinie 1 Kadrowy Batalion BKO. Pozostał on jednak nieuzbrojony i nieumundurowany. Przyjęto założenie, że skoro BKA nie została formalnie rozwiązana, to nie trzeba na nowo jej powoływać. Zgromadzono kilkuset Białorusinów (żołnierzy i oficerów oraz osoby cywilne). Na zewnątrz działacze białoruscy przedstawiali go jako batalion szkoleniowy BKA, szkołę oficerską itp., starając się o jego legalizację. W grudniu prezydent Białoruskiej Centralnej Rady, R. Ostrowski zamierzał już rozwiązać batalion, tracąc nadzieję na uzyskanie pomocy od władz niemieckich, ale wówczas Główny Urząd SS wydał zgodę na utworzenie białoruskiej formacji zbrojnej w sile brygady pod nazwą Waffen-SS Grenadier-Brigade „Weissruthenien”. W jej skład weszli m.in. byli członkowie BKA. 

 

Umundurowanie i stopnie wojskowe

 

W BKA nie występowało jednolite umundurowanie. Żołnierze nosili czarne mundury policji pomocniczej, feldgrau batalionów policyjnych, szare Sicherheitsdienst oraz kroje własne oficerów[4]. Jedynym znakiem charakterystycznym były czerwone patki na kołnierz z krzyżem jagiellońskim koloru białego (oficerowie posiadali białą obwódkę patki) i noszona na lewym ramieniu tarcza w barwie biało-czerwono-białej i krzyżem jagiellońskim pośrodku.


Zgodnie ze wzorem z 18 marca 1944 stopnie wojskowe noszono na pięciokątnych pagonach z następującymi oznaczeniami (w nawiasach projekt wzoru z kwietnia 1944[5])[6]:


żołnierz (жаунер)


strzelec (стралец) - jedna czerwona belka (jedna gwiazdka)


starszy strzelec (старшэйшы стралец) - dwie czerwone belki (dwie gwiazdki)


drużynowy (дружыновы) - trzy czerwone belki (trzy gwiazdki)


plutonowy (зьвязовы) - jeden szeroki czerwony pas i jedna czerwona belka powyżej (cztery gwiazdki)


starszyna (старшыня) - jeden szeroki czerwony pas i jedna czerwona belka powyżej (gwiazdka i liść)


lejtnant (лейтэнант) - jedna gwiazda (jeden liść)


starszy lejtnant (старшы лейтэнант) - dwie gwiazdki (dwa liście)


kapitan (капiтан) - trzy gwiazdki (trzy liście)


major (маер) - belka i gwiazdka (dwa liście i gwiazdka)


podpułkownik (падпалкоунiк) - belka i dwie gwiazdki (dwa liście i dwie gwiazdki)


pułkownik (палкоунiк) - belka i trzy gwiazdki (dwa liście i trzy gwiazdki)


Powstał także projekt pagonów wzorowanych na III Rzeszy z patkami w barwach broni, ujednoliconymi mundurami i stopniami generalskimi: generałem-majorem, generałem-porucznikiem, generałem-pułkownikiem oraz Marszałkiem Białorusi[7][8].


Żołnierze BKA byli odznaczani hitlerowskim Medalem Narodów Wschodnich i ustanowionym w 1944 białoruskim trzystopniowym (złoty, srebrny i żelazny) Orderem "Krzyż Zasługi" (z mieczami lub bez mieczy)[9]. Po wojnie nagradzano ich odznaczeniami emigracyjnych Białoruskiej Centralnej Rady i Rady BRL (Odznaczenia BRL(biał. (tar.))).


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruska_Obrona_Krajowa

 

Białoruska Policja Pomocnicza

 


 

Białoruska Policja Pomocnicza (niem. Weißruthenische Hilfspolizei, Schutzmannschaften, później przemianowana na Ordnungsdienst – OD; biał. Беларуска дапаможная паліцыя парадку) – białoruska formacja policyjna, będąca organem lokalnej administracji kolaboracyjnej, a następnie niemieckiej policji, zorganizowane w po wkroczeniu Niemców na przedwojenne tereny II RP i BSRR, o funkcjach zbliżonych do niemieckiej Policji Porządkowej (Ordnungspolizei).


Na podstawie instrukcji OKW z 3 kwietnia 1941 roku na terenach zajętych przez niemieckie siły zbrojne dopuszczano tworzenie pomocniczych formacji policyjnych składających się z przedstawicieli miejscowej ludności. Na obszarach Generalnego Okręgu "Białoruś", pierwsze pododdziały policji białoruskiej powstały wkrótce po rozpoczęciu okupacji, jako wydziały lokalnych instytucji samorządowych: miejskich i powiatowych. Jednak jeszcze w 1941 roku podporządkowano je dowództwu niemieckiej policji. W Mińsku Litewskim białoruska policja powstała na bazie 1 Plutonu Szturmowego (białoruskiego) – oddziału podlegającego Abwehrze. Dowódcą policji białoruskiej w okręgu mińskim oraz komendantem kursów podoficerskich dla białoruskich policjantów został białoruski działacz wojskowy i polityczny (były oficer kontraktowy Wojska Polskiego) kpt. Franciszak Kuszal.


Początkowo tworzono wyłącznie drobne jednostki i obsady posterunków w ramach tzw. Schűtzmannschaften-Einzeldienst, podlegającej niemieckiej Schützpolizei. Była to sieć wiejskich posterunków oraz komisariatów policji w miastach – najczęściej z mieszanymi białorusko-niemieckimi załogami. Miały one typowe policyjne zadania: ochrona porządku, zapobieganie wykroczeniom i przestępstwom kryminalnym, ściganie przestępców i ochrona ludności przed napadami partyzantów. Siły miejscowej policji w Okręgu Generalnym "Białoruś" w okresie okupacji wzrosły od 3682 w grudniu 1941 roku do 6850 osób w kwietniu 1943 roku.


Wobec wzmagania działań partyzantki sowieckiej (a także AK), latem 1942 roku rozpoczęto formowanie białoruskich policyjnych batalionów Schuma (Schutzmannschafts Bataillon) – skoszarowanych i umundurowanych formacji wartowniczych i polowych. Dokładna ilość białoruskich batalionów Schuma nie jest znana, prawdopodobnie było ich łącznie 12 z numerami: 48, 49, 60, 64, 65, 68 oraz wchodzące w skład Polizei Schűtzen Regiment 36. Bataliony te liczyły w przybliżeniu 350-450 ludzi (etatowo 501), ale większość dowódców (oficerów i podoficerów) stanowili Niemcy, a językiem komendy był język niemiecki – rozkazy były często przekazywane przez tłumaczy mówiących po rosyjsku albo po polsku.


W 1942 roku powołano Białoruski batalion ochrony linii kolejowych (Bahnschutz Bataillon), w którym dowódcami kompanii rozmieszczonych w ważnych węzłach okupowanych wschodnich terenów II RP byli Białorusini. Szczególną formacją policyjną był 13 Białoruski Batalion Policyjny SD (Weissruthenische Schutzmannschafts Bataillon der SD 13). Również ta jednostka posiadała mieszany niemiecko-białoruski korpus dowódczy, a językiem komend był język białoruski. W odróżnieniu od batalionów Schuma ta jednostka była wyposażona według niemieckich standardów. W 1943 i 1944 roku jej kompanie wzięły udział w wielu akcjach przeciwpartyzanckich oraz likwidacji gett na obszarze dawnych polskich województw wileńskiego i nowogródzkiego. W 1944 roku dwie kompanie pełniły także udział w pilnowaniu i likwidacji obozów koncentracyjnych w Trościeńcu i Kołdyczewie.


W sierpniu 1943 roku wyższy dowódca SS i policji w Generalnym Okręgu "Białoruś" SS-Gruppenführer Curt von Gottberg mianował mjr. F. Kuszala głównym "opiekunem/koordynatorem" (hauptbetrauber), całej białoruskiej policji. Pozwolono mu założyć ogólnobiałoruski sztab, a w poszczególnych okręgach powołano białoruskich "opiekunów" (gebietsbetrauber) policji. Równocześnie rozpoczęto wprowadzanie wychowania patriotycznego oraz (w ograniczonym zakresie) korzystania z języka białoruskiego w stosunkach służbowych. Wszystko to przyczyniło się do podniesienia ducha bojowego białoruskich policjantów – jednak dowództwo operacyjne nadal pozostało w rękach niemieckich, a większość funkcji oficerskich wypełniali Niemcy. W tym okresie liczebność różnych białoruskich formacji policyjnych osiągnęła około 20 tysięcy policjantów.


Białoruskimi można nazwać również część pododdziałów policyjnych tworzonych z ludności miejscowej, na obszarach Białostocczyzny i Wileńszczyzny oraz pozostających pod zarządem wojskowym Grupy Armii "Środek" (Ordungsdienst – Służba Porządku). Na Smoleńszczyźnie część oddziałów policyjnych również organizowali działacze białoruscy – Radosław Ostrowski, Dźmitryj Kasmowicz i Michał Wituszka, i nosiły one białoruski charakter narodowy.


Zarówno policja miejscowa, jak i bataliony Schuma brały udział w prześladowaniach i eksterminacji ludności żydowskiej na okupowanych terenach II RP i BSRR. .


W okresie powojennym sama przynależność do policji białoruskiej była uważana za zdradę Związku Sowieckiego, a byli policjanci podlegali ściganiu za zdradę kraju.

 

Oddziały przeciwpartyzanckie (faumannów)


Najskuteczniejszymi w walce przeciwpartyzanckiej były pododdziały myśliwskie (Jagdkommandos) – zwane też "fałszywymi partyzantami" ( Taka białoruska UPA - dopisek Jacek Boki). Tworzone przez SD oddziały liczące od 10 do 150 ludzi, udawały partyzantów lub występowały pod legendą brygad drwali. Wyposażeni i ubrani podobnie jak cywile, bądź sowieccy partyzanci, dobrze znali okolice. Zajmowali się "polowaniem" na partyzantów – tropiąc ich, organizując zasadzki, rozpoznając bazy i szlaki przemieszczania oddziałów sowieckich. Czasami, udając sowieckie oddziały partyzanckie, nawiązywały kontakt z prawdziwymi oddziałami partyzanckimi, a po zyskaniu zaufania niszczyły je lub rozbrajały. Mimo dużej skuteczności, po ucieczce kilku członków do partyzantki, niemieckie władze bezpieczeństwa rozwiązały Jagdkommandos pod koniec 1943 roku.

 

Umundurowanie i uzbrojenie


Początkowo białoruscy policjanci nosili głównie odzież cywilną, czasami uzupełnioną elementami mundurów Armii Czerwonej. Wkrótce – podobnie jak inne formacje wschodnie (szczególnie ukraińskie i rosyjskie) policji pomocniczej – białoruscy policjanci otrzymali czarne mundury SS-Allgemeine. Aby wyglądały one inaczej niż germański oryginał: górna część kołnierza, mankiety, oraz klapki dolnych kieszeni, zostały zastąpione wykonanymi z jaśniejszego, najczęściej szarego, rzadziej szaro-niebieskiego, bądź zielonego materiału. Najczęściej pozbawiano je również naramienników. Tego typu mundury nosili zarówno miejscowi policjanci, jak członkowie batalionów policyjnych, a także powołanej w 1943 r. Białoruskiej Obrony Krajowej (BKA). Mundur dopełniała czarna furażerka, a w okresie zimowym czarny płaszcz wojskowy. Żołnierze 13 Batalionu SD umundurowani zostali w szare mundury SD. Część oficerów, jak świadczą fotografie jednostki, nosiła jasne mundury własnego kroju.


W późniejszym okresie część członków batalionów policyjnych otrzymała niemieckie polowe mundury policyjne. W okresie stosowania ubiorów cywilnych policjanci nosili na rękawach opaski świadczące o przynależności do policji pomocniczej. Większość żołnierzy 13 Batalionu SD miała naszyte na lewym rękawie naszywki w kształcie tarczy herbowej z ukośnym układem biało-czerwono-białych pasów (narodowych barw Białorusi - raczej kolaboracynych barw wobec III Rzeszy - J.B.). Podobne symbole sporadycznie stosowano w innych pododdziałach.


Większość uzbrojenia (były to głównie karabiny powtarzalne) pochodziła z zapasów zdobycznej broni sowieckiej, w mniejszym stopniu zdobycznej broni pochodzącej z innych krajów okupowanych. 13 Batalion SD uzbrojony był również w broń niemiecką.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruska_Policja_Pomocnicza

 

Białoruska Samoobrona

 


Franciszek Kuszal na II Zjeździe Wszechbiałoruskim. Za nim siedzi Usevalad Rodzka, a od lewej Mikalai Shkyalonak. Ujęcie z kroniki filmowej

 

 

Białoruska Samoobrona (biał. Беларуская Самаахова) – kolaboracyjna formacja zbrojna złożona z Białorusinów w służbie niemieckiej podczas II wojny światowej.


29 czerwca 1942 r. komisarz generalny Okręgu Generalnego „Weißruthenien” Wilhelm Kube przedstawił projekt utworzenia Wolnego Korpusu Białoruskiej Samoobrony. Było to związane z coraz większą aktywnością partyzantki. Komendant policyjnych kursów szkoleniowych w Mińsku mjr Franciszek Kuszal na jego bazie opracował na przełomie czerwca i lipca tego roku plan sformowania trzech dywizji złożonych z ok. 15 tys. ochotników białoruskich. Sztab korpusu miał znajdować się w Mińsku, zaś sztaby dywizji – w Mińsku, Baranowiczach i Wilejce.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruska_Samoobrona

 

 

Działalność w warunkach okupacji niemieckiej

 

Wyższy dowódca SS i policji na okupowanej Białorusi 15 lipca 1942 roku wydał rozkaz o rozpoczęciu formowania korpusu, jednakże zmienił jego strukturę organizacyjną. Na całym terytorium okręgu generalnego miała powstać sieć antypartyzanckich oddziałów korpusu. W każdym rejonie miał być sformowany oddział w sile od kompanii do batalionu, podporządkowany miejscowemu komendantowi niemieckiej policji. Na czele Wolnego Korpusu Białoruskiej Samoobrony stanął formalnie przewodniczący Białoruskiej Samopomocy Ludowej Iwan Jermaczenka. Funkcję szefa sztabu objął ppłk J. Hućko. W składzie Białoruskiej Samopomocy Ludowej powstał wydział wojskowy, który miał nadzorować formowanie korpusu. W celu przygotowania kadry oficerskiej w sierpniu w Mińsku zostały uruchomione oficerskie kursy szkoleniowe, na których uczyło się 272 Białorusinów. Do listopada ich komendantem był major F. Kuszal. Powstało też kilka szkół podoficerskich, w których uczyło się około tysiąc osób. 

 

Większość Białorusinów wstąpiło w szeregi korpusu ochotniczo, jedynie w niektórych miejscowościach trzeba było przeprowadzić częściowy przymusowy nabór. Ostatecznie sformowano dwadzieścia batalionów i pewną liczbę mniejszych oddziałów. Część z nich podlegała niemieckiej policji, część była samodzielna. Ich podstawowym zadaniem miała być walka z coraz silniejszą partyzantką komunistyczną. Niemcy nie spełnili jednak obietnic w sprawie umundurowania i uzbrojenia Białorusinów. Duża część z nich nie została uzbrojona i umundurowana, nosząc cywilne ubrania. Część broni wykopano w lasach po Armii Czerwonej, część kupiono lub wymieniono u Niemców i Włochów lub nawet partyzantów. Niechęć do korpusu wynikała z tego, że dowództwo SS i policji na Białorusi nie akceptowało polityki komisarza generalnego W. Kube zmierzającej do pozyskiwania ludności białoruskiej. W Wolnym Korpusie Białoruskiej Samoobrony widziało zagrożenie dla niemieckiej polityki okupacyjnej. Ponadto nie dowierzało w lojalność białoruskich żołnierzy. Dlatego faktycznie przeciwdziałało jego działalności.

 

Likwidacja korpusu

 

Na jesieni Niemcy zmienili charakter korpusu, przekształcając już istniejące pododdziały w formacje policyjne. Iwanowi Jermaczence odebrali naczelne dowództwo, a jego samego zmusili do opuszczenia Białorusi. Zlikwidowali sztab, a dowódcom zabronili używania stopni oficerskich. Zachowali jednak referat wojskowy na czele z majorem F. Kuszalem i w dalszym ciągu prowadzili rekrutację do oddziałów Białoruskiej Samoobrony. W kwietniu 1943 roku – po zjeździe białoruskich przedstawicieli kolaboracyjnego samorządu, na którym został przedstawiony wniosek dotyczący uzyskania przez Białoruś niezawisłości – korpus został ostatecznie rozformowany, a jego żołnierze przeszli do różnych policyjnych i parapolicyjnych oddziałów pomocniczych lub wyjechali na roboty przymusowe do Niemiec.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruska_Samoobrona



Białoruski batalion ochrony linii kolejowych

 

Białoruski batalion ochrony linii kolejowych (biał. Беларускі батальён чыгуначнай аховы, niem. Bahnschutz Bataillon) – ochotniczy oddział zbrojny Bahnschutzu złożony z Białorusinów podczas II wojny światowej.


Powstanie batalionu

 

Pod koniec września 1942 niemiecki dyrektor dróg kolejowych w okupowanym Mińsku zwrócił się poprzez władze Okręgu Generalnego "Weißruthenien" z prośbą do Iwana Jermaczenki o sformowanie białoruskiego oddziału zbrojnego w sile batalionu dla ochrony linii kolejowych. Na dowódcę batalionu został wybrany główny referent Białoruskiej Samoobrony major Franciszek Kuszal. Kadra oficerska i podoficerska została skompletowana z Białorusinów, którzy ukończyli odpowiednie kursy szkoleniowe w ramach Białoruskiej Samoobrony. Poszczególne kompanie rozmieszczono w Mińsku, Stołbcach, Baranowiczach, Lidzie i wiosce Krugłoje. Ponadto w Mińsku powstała szkoła podoficerska.

 

Historia jednostki

 

Na przełomie 1942 i 1943 roku trwało formowanie oddziału. Najpierw w grudniu 1942 utworzono 1 kompanię w Mińsku, na czele której stanął porucznik Dmitrij Czajkowski. Dowódcą kolejnej kompanii w Baranowiczach został porucznik Barbarycz, kompanii w Lidzie, zorganizowanej w lutym 1943 – porucznik Jazep Sažyč. Na czele batalionu stanął niemiecki oficer, zaś z białoruskiej strony występował oficer łącznikowy, którym został kapitan Wital Mikuła. Białorusini nosili standardowe umundurowanie Bahnschutzu z białoruskimi kokardami i naszywkami na rękawie. Uzbrojenie było głównie niemieckie, choć np. w lidzkiej kompanii zdarzały się też sowieckie karabiny ręczne i maszynowe.


Kompania mińska, która jako pierwsza zakończyła szkolenie, została podzielona na pododdziały przydzielone do różnych miejscowości. Jeden dowodzony przez porucznika Masłowa skierowano do Połocka, drugi do miejscowości Uniecza pod Orłem, zaś ostatni pozostał w Mińsku. Pododdziały kompanii z Baranowicz trafiły na Polesie i do Kalinkowicz, gdzie toczyły walkę z partyzantami. Jako ostatnia zakończyła szkolenie kompania lidzka. Wiosną 1943 ogólna liczebność batalionu osiągnęła ok. 1 tysiąca ludzi. Białorusini przejęli ochronę wszystkich linii kolejowych na terytorium okupowanej Białorusi. Ich zadaniem stała się też walka z rosnącą w siłę partyzantką radziecką i polską Armią Krajową.


Niemcy nie dowierzali jednak Białorusinom i do końca 1943 roku usunęli wszystkich białoruskich oficerów, pozostawiając jedynie jako oficera propagandowego porucznika J. Sažyča. W 1944 Białorusini zostali rozbrojeni i użyci jako siła robocza do budowy i naprawy dróg kolejowych. Po ewakuacji do Rzeszy część byłych żołnierzy batalionu znalazła się w szeregach Brygady Grenadierów SS "Weißruthenien".


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruski_batalion_ochrony_linii_kolejowych

 


Białoruskie oddziały Ordnungsdienst

 

 

 

Białoruskie oddziały Ordnungdienst (OD) - kolaboracyjne ochotnicze oddziały porządkowe/pomocnicze złożone z Białorusinów podczas II wojny światowej


Krótko po zajęciu Białorusi przez wojska niemieckie z inicjatywy poszczególnych dowództw Wehrmachtu na tyłach Grupy Armii "Mitte" zaczęły powstawać lokalne oddziały ochotnicze złożone z Białorusinów. W rezultacie do jesieni 1941 roku na okupowanych ziemiach białoruskich działało już kilkadziesiąt różnego rodzaju mobilnych i stacjonarnych oddziałów służby porządku OD, zwanych popularnie "odi". Ich dowódcami byli oficerowie Armii Czerwonej pochodzenia białoruskiego, wypuszczeni przez Niemców z obozów jenieckich. Liczebność oddziałów OD wahała się średnio od 100 do 150 ludzi. Nosili oni mundury sowieckie lub ubrania cywilne z białą opaską z napisem OD na ramieniu. Uzbrojeniem były karabiny ręczne sowieckiej produkcji. Byli oni wraz z rodzinami zwolnieni z różnych obowiązków na rzecz okupanta. Przychylność Niemców próbowali też wykorzystać białoruscy emigracyjni działacze narodowi. Na obszarze smoleńskiego i briańskiego okręgów organizatorami oddziałów OD byli Michał Wituszka i Dmitrij Kasmowicz. Oddziały OD niektóre części Białorusi same oczyściły od ukrywających się czerwonoarmistów. Na Polesiu współpracowały w tym zakresie z ukraińską Siczą Poleską atamana Tarasa Bulby-Borowcia. Według części źródeł miało dojść nawet do wspólnej białorusko-ukraińskiej konferencji, na podstawie której obszary na wschód od linii Słuck-Łuniniec przypadły do "oczyszczenia" białoruskiemu OD. Na wyzwolonych terenach oddziały OD przyjmowały rolę miejscowej policji, działającej często niezależnie od Niemców. We wrześniu 1941 roku na obszarze zachodniej i środkowej Białorusi Niemcy powołali Okręg Generalny "Białoruś". Natychmiast przystąpiono do unifikacji białoruskich oddziałów OD. W rezultacie do końca jesieni zostały one przeorganizowane w oddziały pomocniczej policji porządku, oddziały Selbschutzu lub żandarmerii.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruskie_oddzia%C5%82y_Ordnungsdienst



Nowogródzki szwadron konny

 

Nowogródzki szwadron konny (biał. Наваградскі конны эскадрон) – ochotnicza kolaboracyjna jednostka wojskowa złożona z Białorusinów podczas II wojny światowej


W listopadzie 1943 roku niemieckie władze okupacyjne postanowiły zorganizować z Białorusinów kolejny ochotniczy oddział wojskowy. Jego formowanie rozpoczęło się w grudniu tego roku z inicjatywy komisarza okręgu nowogródzkiego Wilhelma Trauba, który pozytywnie odnosił się do białoruskich inicjatyw kolaboracyjnych. W skład oddziału weszli głównie uczniowie seminarium nauczycielskiego w okupowanym Nowogródku. Dowódcą został kapitan Barys Rahula. Niemcy zapewnili umundurowanie i uzbrojenie. Na mundurach noszono na rękawie naszywki z flagą białoruską. Sprzęt wojskowy (rkm-y Diegtiariew, ckm-y Maxim, a nawet moździerze i działka ppanc.) pochodził ze zdobyczy na Armii Czerwonej. 25 marca 1944 roku – w rocznicę ogłoszenia niepodległości Białorusi – żołnierze oddziału złożyli przysięgę na wierność narodowi białoruskiemu. Występowali oni pod sztandarem z białoruską Pogonią i herbem Nowogródka. Nazwa szwadron konny była myląca, gdyż oddział kapitan B. Rahuli był faktycznie samodzielnym dywizjonem, składającym się z trzech kompanii piechoty, szwadronu kawalerii i pododdziału zmechanizowanego. Ogółem liczył ponad 800 ludzi. Oddział wszedł w skład Białoruskiej Obrony Krajowej. Podlegał bezpośrednio gauleiterowi Okręgu Generalnego "Białoruś" Kurtowi von Gottbergowi. Walczył na Nowogródczyźnie zarówno z partyzantką komunistyczną, jak też polską Armią Krajową. Niemcy nie wiedzieli, że B. Rahulia jest jednym z czołowych działaczy konspiracyjnej Białoruskiej Partii Niepodległościowej (BNP), dążącej do niezawisłej Białorusi. Stąd przywódcy BNP traktowali oddział B. Rahuli jako część planowanej przyszłej narodowej armii białoruskiej. Podczas II kongresu wszechbiałoruskiego w czerwcu 1944 roku zamierzali doprowadzić do wybuchu powstania antyniemieckiego, w którym nowogródzki szwadron konny miał odegrać jedną z głównych ról. Ostatecznie do powstania jednak nie doszło. Po ewakuacji Niemców i białoruskich kolaborantów z Białorusi do Niemiec w wyniku ofensywy Armii Czerwonej część byłych żołnierzy oddziału wraz z B. Rahulą trafiła do batalionu desantowego "Dalwitz", formowanego pod koniec 1944 r. w Prusach Wschodnich.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowogr%C3%B3dzki_szwadron_konny

 

Pierwszy białoruski oddział szturmowy


Pierwszy białoruski oddział szturmowy (biał. Першы беларускі штурмовы зьвяз) – ochotniczy kolaboracyjny oddział zbrojny o charakterze dywersyjnym, złożony z Białorusinów działający w czerwcu 1941 r. na sowieckiej Białorusi.

 

Historia

 

W związku z przygotowaniami niemieckimi do ataku na ZSRR władze III Rzeszy podjęły wojskową współpracę z nastawionymi antysowiecko Białorusinami-emigrantami. Stronę hitlerowską reprezentowali oficerowie i współpracownicy Abwehry major Gerulis, były rektor uniwersytetu w Królewcu, major Dering, prof. von Mende i jego doradca von Engelgard. Ze strony białoruskiej rozmowy prowadzili działacze skupieni wokół Mikałaja Szczorsa i księdza Wincenta Hadleŭskiego. Kontakty zostały nawiązane jeszcze w II połowie 1940 roku. Werbunek do białoruskiego oddziału szturmowego odbywał się spośród byłych żołnierzy Wojska Polskiego pochodzenia białoruskiego, zwolnionych z obozów jenieckich. Pomoc zapewniało Białoruskie Przedstawicielstwo w Berlinie, które prowadziło rejestrację jeńców wojennych pochodzenia białoruskiego.


W wyniku werbunku na kurs dywersyjny w miejscowości Lamsdorf na Śląsku zostało skierowanych 52 Białorusinów. Szkolenie rozpoczęło się 5 maja 1941 roku. Już 12 maja rozpoczęło się formowanie białoruskiego oddziału dywersyjnego. Jego dowódcą został były chorąży WP Uładzimier Kaczan, zastępcą – Kanstanty Gabinski, instruktorem wojskowym – Kazimier Sławiecki, instruktorem propagandowo-wychowawczym – Eduard Wałancej, kronikarzem – Branislau Daniłowicz, zaś intendentem i instruktorem minowym – Mikałaj Byćko. Branislau Daniłowicz był autorem pieśni Гэта йдзе Першы зьвяз наш штурмовы, która stała się nieoficjalnym hymnem oddziału. 8 czerwca złożono przysięgę na wierność Białorusi. Tego dnia przeorganizowano dowództwo oddziału następująco: U. Kaczan (dowódca), E. Wałancej (sekretarz), M. Byćko (skarbnik) oraz Michaś Barcewicz, K. Gabinski i B. Daniłowicz. 13 czerwca oddział został przeniesiony do Pruszkowa, aby być bliżej granicy z ZSRR. Liczył on wówczas 41 członków, umundurowanych w polowe mundury Wehrmachtu. Wiadomo jednak, że w przeddzień rozpoczęcia akcji część żołnierzy dostała mundury Armii Czerwonej. Pierwszy białoruski oddział szturmowy pod względem operacyjnym podlegał Abwehrze, zaś taktycznym – dowództwu Pułku "Brandenburg".


Białorusini zostali przerzuceni przez granicę samolotami 15 i 19 czerwca. Każdy dywersant był wyposażony w pistolet kal. 7,65 mm, 4 granaty ręczne polskiej produkcji, kompas i nóż fiński. Pierwsza grupa z 15 czerwca miała zadanie prowadzenia dywersji na linii kolejowej Baranowicze-Stołpce. Jednakże zaraz po przejściu granicy jej członkowie zostali wykryci i aresztowani przez sowiecką straż graniczną, a następnie przekazani NKWD. Druga grupa z 19 czerwca z dowódcą oddziału U. Kaczanem podzieliła się na terytorium Białorusi na 2 podgrupy po 10 osób. Działały one na tyłach wojsk sowieckich w promieniu 25 do 40 km od Mińska. Ich zadaniem była dywersja na liniach komunikacyjnych, niszczenie telegrafów i stacji telefonicznych, składów i magazynów wojskowych oraz innych instalacji wojskowych. Przeprowadzili szereg akcji dywersyjnych. Nie wiadomo jednak, jakie znaczenie miały one dla Niemców. W Pruszkowie pozostało 14 Białorusinów, którzy nie zdążyli już wziąć udziału w akcji.


Po ataku wojsk niemieckich na ZSRR 22 czerwca, działalność Białorusinów straciła znaczenie z uwagi na szybkie postępy hitlerowców. Niemcy skierowali ich do zadań wartowniczych i policyjnych, a następnie włączyli w skład białoruskiej policji porządkowej w Mińsku. 

 

Skład osobowy tego oddziału hitlerowskich kolaborantów 


  • Stanislau Akinczyc – podoficer,

  • Robert Alachnowicz – podoficer,

  • Albert Asouski – podoficer,

  • Bartosz Janka – podoficer,

  • Mikałaj Braniszeuski – podoficer,

  • Mikałaj Byćko – intendent i instruktor minowy,

  • Michał Barszczewicz – podoficer,

  • Pawał Wagel – szeregowy,

  • Franciszak Wajnouski – podoficer,

  • Edward Wałancej – instruktor propagandowo-wychowawczy,

  • Branisłau Walasewicz – szeregowy,

  • Stanisłau Walasewicz – podoficer,

  • Edward Waancewicz – podoficer,

  • Kanstanty Gabinski – zastępca dowódcy,

  • Marian Hademajer – szeregowy,

  • Wacłau Galczynski – podoficer,

  • Wacłau Hapunik – szeregowy,

  • Jauchim Hapunik – szeregowy,

  • Tadeusz Gardziewicz – szeregowy,

  • Alaksandar Gołas – podoficer,

  • Henryk Humienik – szeregowy,

  • Branislau Daniłowicz – kronikarz,

  • Jazep Zubowicz – szeregowy,

  • Lawon Zalinski – szeregowy,

  • Jazep Karpuszka – podoficer,

  • Uładzimier Kaczan – dowódca,

  • Stanislau Maciuszonak – szeregowy,

  • Jazep Parzondny – szeregowy,

  • Justyn Pancalej – szeregowy,

  • Jazep Panatouski – podoficer,

  • Ściapan Pałouski – szeregowy,

  • Branislau Pacewicz – szeregowy,

  • Wiktar Rapiewicz – szeregowy,

  • Rygor Rapiewicz,

  • Chwedar Sabiła – szeregowy,

  • Janka Sielawa – szeregowy,

  • Kazimier Sławecki – podoficer,

  • Jaraslau Stankiewicz – podoficer,

  • Feliks Tabalewicz – szeregowy,

  • Balasłau Taczanouski – podoficer,

  • Alaksandar Tur – szeregowy,

  • Jazep Fiodarczuk – podoficer,

  • Lawon Chranowicz – podoficer,

  • Janka Cikota – szeregowy,

  • Michał Czudziak – szeregowy,

  • Michał Czuduk – podoficer,

  • Wiktar Szakouski – szeregowy,

  • Janka Jawik – szeregowy,

  • Albin Jakimowicz – podoficer,

  • Pawał Jacewicz – podoficer.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Pierwszy_bia%C5%82oruski_oddzia%C5%82_szturmowy

 

Schutzmannschaft-Brigade Siegling


Schutzmannschaft-Brigade „Siegling”, inna nazwa SS-Polizei-Bataillon-Siegling – kolaboracyjna jednostka policyjna SS złożona z Białorusinów, Rosjan i Niemców pod koniec II wojny światowej.

 

Historia


W lipcu 1944 rku rozkazem SS-Gruppenfuhrera Kurta von Gottberga z końca czerwca tego roku w rejonie Łomży został utworzony sztab Brygady „Siegling”. 31 lipca sformowano cztery pułki. Jednostka składała się z policjantów pochodzenia białoruskiego z pomocniczych oddziałów policyjnych Schutzmannschafts (Schuma), którzy w czerwcu przeszli przeszkolenie wojskowe w Niemczech. Liczyła ok. 1,5-2 tysięcy ludzi.


Jednostka wchodziła w skład Grupy Armii „Centrum”. Na czele Brygady stał podpułkownik Schupo i SS-Obersturmbannfuhrer Hans Siegling. Jej zadaniem było wstrzymywanie ataków Armii Czerwonej, dopóki nie zostanie przez Niemców odbudowana linia frontu. Faktycznie brygada jedynie wzięła udział w kilku akcjach antypartyzanckich, gdyż już 18 sierpnia została przeformowana w 30 Dywizję Grenadierów SS (2 rosyjską).

 

Skład organizacyjny

 

1 Pułk (utworzony na bazie Batalionów Schuma 57, 60 i 61 oraz policjantów z Gebiets Kommendantur Mińsk) – d-ca major Schupo Hans Österreich

 

2 Pułk (utworzony na bazie Batalionów Schuma 62, 63 i 64 oraz policjantów z Gebiets Kommendantur Głębokie i Lida) – d-ca major Schupo Helmuth Gantz

 

3 Pułk (utworzony na bazie Batalionów Schuma 65, 66 i 67 oraz policjantów z Gebiets Kommendantur Słuck, Baranowicze i Wilejka) – d-ca major Schupo Wilhelm Mocha

 

4 Pułk (utworzony na bazie Batalionu Schuma 101 oraz policjantów z Gebiets Kommendantur Słonim i Prypeć) – d-ca major Schupo Ernst Schmidt

 

W skład Brygady Siegling wchodził ponadto dywizjon artylerii, dywizjon konny, pododdział karabinów maszynowych i batalion szkoleniowy.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Schutzmannschaft-Brigade_Siegling

 

1 Kadrowy Batalion B

 

1 Kadrowy Batalion BKA (brus. Першы школьны батальён БКА) – ochotniczy antybolszewicki oddział wojskowy Białoruskiej Obrony Krajowej (BKA) pod koniec II wojny światowej


Po zajęciu Białorusi przez Armię Czerwoną w lipcu 1944 roku, wielu białoruskich kolaborantów uciekło do Rzeszy. Tak zrobili członkowie Białoruskiej Centralnej Rady i liczni członkowie BKA. We wrześniu 1944 roku w Berlinie zaczęto organizować 1 kadrowy batalion BKA. Liczył 422 Białorusinów w dużej części pochodzących z mińskiej 1 Oficerskiej Szkoły BKA. Byli oni jednak nieuzbrojeni i nieumundurowani. Dowódcą został kapitan Piotr Kosacki. W oddziale odbywało się nieformalne szkolenie oficerskie i podoficerskie. Działacze Białoruskiej Centralnej Rady z Radosławem Ostrowskim na czele starali się o uznanie batalionu przez Niemców. W grudniu zamierzali nawet go rozwiązać, tracąc nadzieję na uzyskanie pomocy od władz niemieckich, ale wówczas SS wydało zgodę na utworzenie Waffen-SS Grenadier-Brigade "Weißruthenien". Batalion posłużył ostatecznie jako rezerwa oficerska dla tej brygady (np. Barys Rahulia) oraz innych kolaboracyjnych formacji zbrojnych złożonych z Białorusinów.


https://pl.wikipedia.org/wiki/1_Kadrowy_Batalion_BKA

 

1 Oficerska Szkoła BKA

 


1 Oficerska Szkoła BKA (biał. Перша афіцэрская школа БКА) - ośrodek szkoleniowy kolaboracyjnej Białoruskiej Obrony Krajowej pod koniec II wojny światowej


Po utworzeniu pod koniec lutego 1944 roku na okupowanej Białorusi Białoruskiej Obrony Krajowej (BKA) i przeprowadzeniu w marcu werbunku do niej, jednym z podstawowych problemów okazał się brak kadr oficerskich i podoficerskich. Ponadto nieliczni oficerowie BKA wywodzili się z różnych armii: carskiej, polskiej lub sowieckiej. W związku z tym jeszcze przed ogłoszeniem mobilizacji do formowanych batalionów BKA do prezydenta Białoruskiej Centralnej Rady (BCR) Radosława Ostrowskiego zwrócił się komendant BKA mjr Franciszek Kuszal z prośbą o wyrażenie zgody na powołanie w Mińsku miesięcznych kursów oficerskich i podoficerskich, do czego doszło w poł. marca. Ze strony niemieckiej komendantem kursów został SS-Hauptsturmführer Schneider, podległy bezpośrednio gauleitorowi Okręgu Generalnego "Białoruś" gen. Kurtowi von Gottbergowi. Białoruskim komendantem był kpt. Wiktar Czebotarewicz. Kursy miały doprowadzić do unifikacji białoruskich oficerów BKA, wywodzących się z różnych armii, ale przede wszystkim zapewnić odpowiednie przeszkolenie młodym Białorusinom, którzy dotychczas nie mieli nic wspólnego z wojskiem. W kursach miało uczestniczyć 50 kandydatów na oficerów i 150 na podoficerów. Faktycznie było 200 słuchaczy na kursach podoficerskich. Przeszkolenie kolejnych kadr miało się odbywać do czasu uzupełnienia wszystkich wolnych wakatów w oddziałach i sztabie głównym BKA. Następnie planowano otworzyć szkołę oficerską, która w cyklu 6-miesięcznym miała szkolić kadry oficerskie spośród nowych ochotników. W tym celu każdy okręg wojskowy BKA miał przysłać swoich kandydatów. W poł. kwietnia kursy zakończyły się. Słuchacze zdawali egzamin w obecności gen. K. von Gottberga. W końcu kwietnia rozpoczęły się kolejne kursy. W II poł. czerwca doszło do 3 tury kursów. Jednocześnie, z inicjatywy Białoruskiej Centralnej Rady, na co zgodzili się Niemcy, w Mińsku została otworzona 1 Oficerska Szkoła BKA, do której przyjęto 250 słuchaczy. W większości byli to młodzi ludzie ze średnim wykształceniem, będący członkami Związku Młodzieży Białoruskiej. Ich oficerskie szkolenie miało trwać 6 miesięcy. Po jego ukończeniu mieli otrzymać pierwszy stopień oficerski. Jednakże w wyniku ofensywy Armii Czerwonej na Białorusi, która rozpoczęła się 23 czerwca, słuchacze i kadra szkoły zostali 29 czerwca ewakuowani do Wilna (podczas ewakuacji kilka osób zginęło w wyniku bombardowań). Do tego czasu na mińskich kursach oficerskich i podoficerskich zdążyło odbyć przeszkolenie ok. 150 oficerów i ok. 600 podoficerów. Po pewnym czasie 1 Oficerska Szkoła BKA została przeniesiona do Berlina. Przywódcy Białoruskiej Centralnej Rady zamierzali sformować Legion Białoruski, w skład którego mieli wejść m.in. kadra i słuchacze szkoły. Nie uzyskali jednak zgody władz niemieckich. W tej sytuacji zdołano jedynie utworzyć nieuzbrojony i nieumundurowany 1 Kadrowy Batalion BKA pod dowództwem kpt. Piotra Kosackiego. W jego składzie znalazło się część słuchaczy szkoły. Reszta znalazła się w szeregach Schutzmannschaft-Brigade Siegling. Na przełomie 1944/1945 r. zasilili oni nowo formowaną Waffen-SS Grenadier-Brigade "Weißruthenien".


Grupa białoruskich słuchaczy szkoły przeszła na stronę francuskich partyzantów we wschodniej Francji w 1944 r., po czym w 1945 r. wstąpiła do 2 Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa[1].


https://pl.wikipedia.org/wiki/1_Oficerska_Szko%C5%82a_BKA

 

654 Wschodni Batalion

 

654 Wschodni Batalion (niem. Ost Bataillon 654, ros. 654 Восточный батальон) – kolaboracyjny oddział wojskowy Wehrmachtu złożony z Białorusinów, Rosjan i Kozaków podczas II wojny światowej


Został sformowany w czerwcu 1942 roku na bazie czterech Sicherungs Hunderschaften jako Russische Sicherungs Abteilung 510, podlegający żandarmerii polowej. Składał się z sześciu kompanii, w tym jednej uzupełnieniowej i jednej kozackiej. Większość żołnierzy była pochodzenia białoruskiego. Był podporządkowany niemieckiej 16 Armii Grupy Armii "Północ". Na jego czele stanął kpt. Spütten. Pod koniec października tego roku przemianowano go na Ost Bataillon 654. Na przełomie 1942/1943 roku wydzielono z niego kompanię uzupełnieniową jako Ost Ersatz Kompanie 653. W październiku 1943 roku batalion został przeniesiony do okupowanej północnej Francji. Stacjonował w Châlons-sur-Marne. Podlegał 19 Armii. Jego dowódcą był wówczas kpt. Mayor. W połowie listopada tego roku przeniesiono go do Chamonix. Zwalczał francuską partyzantkę. W połowie kwietnia 1944 roku wszedł w skład 895 Pułku Grenadierów 265 Dywizji Piechoty generała Walthera Düverta jako III batalion. We wrześniu wycofał się wraz z wojskami niemieckimi w rejon Belfortu. Pod koniec października włączono go do 77 Pułku Grenadierów SS 30 Dywizji Grenadierów SS.


https://pl.wikipedia.org/wiki/654_Wschodni_Batalion

 


36 Białoruski Pułk Policyjny



36 Białoruski Pułk Policyjny (ros. 36-й Белорусский полицейский полк) – kolaboracyjna ochotnicza jednostka policyjna złożona z Białorusinów podczas II wojny światowej


Został utworzony w II poł. 1943 r. w miasteczku Urzecze. Na jego czele stał niemiecki oficer. Pułk składał się z białoruskich ochotników. Jedynym białoruskim oficerem był kpt. Baszarkiewicz, pełniący funkcję propagandysty. Następnie pułk został przeniesiony do Wołożyna, leżącego na północnym skraju Puszczy Nalibockiej. Tam Białorusini zwalczali partyzantów, ponosząc bardzo duże straty (zginął m.in. kpt. Baszarkiewicz). Kiedy Armia Czerwona weszła na Białoruś latem 1944 r., resztki pułku wraz z oddziałami niemieckimi i częścią białoruskich batalionów policyjnych wycofały się na ziemie polskie, gdzie w lipcu weszły w skład Schutzmannschaft-Brigade Siegling.

https://pl.wikipedia.org/wiki/36_Bia%C5%82oruski_Pu%C5%82k_Policyjny

Mówi się, iż na terytorium Białorusi było między 100-150 tys. kolaborantów.

https://dzieje.pl/aktualnosci/wspoludzial-bialorusinow-w-holocauscie-na-cenzurowanym



Kolaboracja pod okupacją niemiecką państw europejskich podczas II wojny światowej. 

 

Białoruskie formacje: Białoruska Policja Pomocnicza, Białoruska Obrona Krajowa, Białoruska Samoobrona, 23 Rosyjsko-Ukraiński Batalion SD, 101 Batalion Schutzmannschaft, 30 Dywizja Grenadierów SS

 

 


https://www.salon24.pl/u/marek-czeszkiewicz/839666,kolaboracja-pod-okupacja-niemiecka-panstw-europejskich-podczas-ii-wojny-swiatowej-w-tym-kolaboracja-wspolpraca-wojskowa

 

 

Białoruscy przyjaciele Hitlera 

 

W latach 1945-1956 na terenie województwa białostockiego UB rozpracowywała byłych działaczy Białoruskiego Komitetu Narodowego. Jak wyglądała współpraca jego działaczy z Niemcami w okresie poprzedzającym wybuch II wojny światowej oraz w czasie okupacji północno-wschodnich terenów II RP?

Przedwojenne województwo białostockie było mozaiką narodowościową, zamieszkiwaną przez Polaków, Żydów, Białorusinów i Litwinów. Część działaczy białoruskich, wbrew utartym opiniom o entuzjastycznym zapatrzeniu na komunistyczną Rosję Sowiecką, zerkała przyjaźnie w kierunku Berlina. Jeden z nich Fabian Akinczyc, przed wybuchem II wojny światowej, założył Białoruską Partię Narodowo-Socjalistyczną. Był w stałym kontakcie z liderami NSDAP, a przy ich wsparciu wydawał pismo „Nowyj Szlah”.    

We wrześniu 1939 roku Białorusini, obok Żydów, aktywnie uczestniczyli w sowieckiej administracji okupacyjnej, w tym w zwalczaniu Polaków. W 1940 roku białoruscy działacze uzyskali zgodę władz niemieckich na utworzenie Komitetu Samopomocy, mającego charakter organizacji kulturalno-oświatowej. Przed atakiem Niemiec na ZSRR prowadzona była przez pronazistowskich Białorusinów działalność wywiadowcza na rzecz Hitlera. W Berlinie powołano Białoruskie Centrum Narodowe, na czele którego stanął Mikołaj Szczors, a jego zastępcą został Mikołaj Zdanowicz.

Na zachodniej Białorusi powstał Bezirk Białystok. Do administracji weszli ponownie Białorusini. Wspomniana już „kulturalno-oświatowa” Samopomoc typowała kandydatów do szkół dywersyjno-szpiegowskich Niemiec. Za zezwoleniem tych ostatnich wydawane było pismo „Ranica”, którego naczelnym był redaktor Stanisław Hrynkiewicz z powiatu Dąbrowa. 

Pod czujnym okiem niemieckiego kontrwywiadu wychodziły kolejne pisma, takie jak: „Białoruski Hołas”, czy wymieniony już „Nowyj Szlah”. Kontakty między liderami Białoruskiego Zjednoczenia Narodowego, Teodorem Iljasiewiczem, dyrygentem chóru cerkiewnego Orłowem, dyrektorem szkoły białoruskiej w Białymstoku Kuzniecowem, burmistrzami Białegostoku i Narewki - Łukaszykiem i Kabatem - a SS i Gestapo miały charakter regularny.

W „walce” z polskim podziemiem „wsławił się” w 1942 roku 200 osobowy oddział SS-Weissruthenische Schutzmanschaft. Za wykonaną „pracę” jego żołnierze otrzymali awanse i dodatkowe przydziały żywności.  

Liczba funkcyjnych Białorusinów współpracująca z hitlerowcami wyniosła od 8 do 10 tysięcy osób.

Po wojnie część działaczy wstąpiła do PPR i UB. Jeden z nich Jan Pietkiewicz został nawet dyrektorem departamentu Ministerstwa Ziem Odzyskanych. Inwigilowani przez UB działacze BKN, czy BZN argumentowali, że ludność białoruska w czasie II wojny światowej była nieuświadomiona, a liderzy omotani przez Niemców. Tyle tylko, że ich aktywność nie sprowadzała się wyłącznie do prowadzenia szkół, czy zespołów artystycznych.

Na całe szczęście większość Białorusinów nie poszła drogą zdziczałych banderowskich Ukraińców i nie zabijała swoich sąsiadów Polaków tylko za to, że przynależeli do tej grupy narodowej. Bo gdyby tak było, to dziś w Polsce Białorusini nie mieszkaliby w zwartych skupiskach na południowo-wschodnim Podlasiu, a byliby porozrzucani, jak Ukraińcy po operacji „Wisła”, po Ziemiach Zachodnich.

  

https://prawy.pl/1820-bialoruscy-przyjaciele-hitlera/ 

 

 

Jak pojawiła się białoruska biało-czerwono-biała flaga

 

 


Dokumenty potwierdzające użycie biało-czerwono-białej flagi na ziemiach współczesnej Białorusi do początku XX wieku, nie są znane nauce. Jednak te kolory w różnych kombinacjach były aktywnie wykorzystywane wcześniej w symbolice niektórych ruchów.



Według informacji pośrednich rebelianci używali białej flagi z czerwonym paskiem na terenie dzisiejszej Białorusi. W szczególności, gdy w 1870 r. bractwo studenckie Młodych Łotyszy, dyskutując o tym, jak powinna wyglądać łotewska flaga narodowa, również rozważało projekt biało-czerwono-białej flagi, ale możliwe, że wśród nich był uczestnik lub naoczny świadek powstania K. Kalinowskiego, dlatego projekt biało-czerwono-białej flagi został odrzucony, ponieważ „w takim zestawieniu pokrywał się z flagą Litwinów”, mówi Leonid Spatkai w książce Herby i flagi krajów świata .



Istnieją również dowody na to, że biało-czerwono-biała flaga była używana w latach 1909-1912 przez petersburskich studentów-Litwinów (Białorusinów), podczas wieczorów kulturalno-oświatowych. W marcu 1917 roku w Mińsku sprzedawano odznaki przedstawiające biało-czerwono-białą flagę.



Jednak w tym samym miesiącu na I Ogólnobiałoruskim Zjeździe zaproponowano zatwierdzenie białej flagi jako flagi państwowej niepodległej republiki jako symbolu nazwy kraju. Jak wspominała uczestniczka kongresu Zośka Veras, 25 marca taka flaga zawisła nad budynkiem, w którym odbywał się kongres. Ale do tego czasu biała flaga zaczęła być postrzegana jako symbol porażki i poddania się, a delegaci na Kongres odrzucili projekt.



Autorem biało-czerwono-białej flagi był Klaudiusz Duż-Duszewski, do którego w czasie rewolucji lutowej zwróciły się białoruskie organizacje Piotrogrodu, który marzył o stworzeniu flagi białoruskiego ruchu narodowego. Nie wiadomo dokładnie, kiedy pojawiła się flaga, ale stworzył ją młody polityk, architekt, dyplomata, który studiował białoruskie ornamenty i kolorystykę strojów ludowych. Pracę nad flagą rozpoczął po tym, jak jego rodacy narzekali, że Białorusini mają herb Pogoni, ale nie mają własnej flagi. Pierwsza dokumentalna wzmianka o pojawieniu się biało-czerwono-białej flagi pochodzi z wiosny 1917 roku. Flaga została zainstalowana w Petersburgu, na budynku Białoruskiego Towarzystwa Pomocy Ofiarom Wojny. Duż-Duszevski pracował tam w latach 1916-1918. Dobór kolorów wyjaśniono w następujący sposób: biały symbolizował nazwę kraju i wolność Białorusi od jarzma mongolsko-tatarskiego, kiedy reszta Rusi została podbita. Czerwień to narodowa rewolucja i wschodzące słońce, symbol narodowego odrodzenia i wyzwolenia.

 

Wkrótce flaga stała się powszechna, była używana przez białoruskie partnerstwo kulturalno-oświatowe i białoruskich żołnierzy. W grudniu 1917 r. pod tą flagą odbył się I Zjazd Wszechbiałoruski i choć wtedy nie było oficjalnej decyzji w sprawie flagi, to potem zaczęto ją wszędzie postrzegać jako białoruską flagę narodową.

 

Pod koniec 1917 roku, po wkroczeniu Armii Czerwonej do Mińska, flaga została zakazana. 25 lutego Mińsk został zajęty przez Niemców, miesiąc później w warunkach okupacji proklamowano Białoruską Republikę Ludową, a biało-czerwono-biała flaga ponownie była używana jako symbol państwowy do czasu powrotu Armii Czerwonej w tym samym 1918 r. Flaga ta już wtedy, czyli w czasach końcówki pierwszej wojny światowej, była używana pod protektoratem niemieckim, zanim w ogóle pojawił się Adolf Hitler i jego NSDAP, a Niemcy już używali białoruskich nacjonalistów do realizacji swoich własnych celów przeciwko Rosji.



W latach 20-30 flaga była używana przez białoruskie formacje wojskowe w Polsce i na Litwie, między innymi dlatego bolszewicy zakazali tej flagi. Korzystali z niej także mieszkańcy zachodniej Białorusi, którzy trafili do Polski na mocy pokojowego traktatu ryskiego z 1921 roku. ( Jak widać historia zatoczyła koło i białoruscy kolaboranci teutońskich panów, ponownie używają jej w Czeciej Erpe, będącej kalką sanacyjnego tworu lat 1926 - 1939.  Dziś pisowska niewładza bantustanu Czeciej Ukro - Polin szkoli białoruskich terrorystów spod znaku biało czerwono białej, kolaboranckiej wobec III Rzeszy szmaty, członków czysto bandyckich formacji, przygotowywanych dzisiaj na terytorium naszego kraju, do obalenia legalnych władz Białorusi, którymi są najprawdopodobniej, wnuki tych samych wspólników Hitlera, którzy tak jak ich dziadkowie, tak i oni dzisiaj zdradzili swój własny naród za czapkę judaszowych srebrników, samo to świadczy o ich zdegenerowaniu i zbydlęceniu, by wysługiwać się tak samo jak ich antenaci, interesom obcych panów, którzy pogardzają nimi w ten sam sposób, w jaki III Rzesza, pogardzała ich przodkami. - dopisek Jacek Boki)

 

 

 

Polska szkoli białoruskich nazistów


Ofiary Wołynia, ale i obozu zagłady w Kołdyczewie, który prowadzili białoruscy kolaboranci nazistowscy, są dziś szczególnie opluwane przez liberałów w Polsce. Brak szacunku dla tragedii przodków, to brak szacunku do samego siebie. Jak widać Polacy nie tylko nie mają honoru i żadnych zasad, ale i nie zasługują na szacunek kogokolwiek

 

Dlatego też Armię Czerwoną, która wkroczyła tu po pakcie Ribbentrop-Mołotow, witano wraz z czerwonymi, biało-czerwono-białymi flagami. Znana nam flaga BSRR, która stała się podstawą współczesnej flagi Białorusi, została zatwierdzona w 1951 r. - składała się z czerwono-białego paska, a także sierpa, młota i gwiazdy oraz ornamentu narodowego wyhaftowana przez wieśniaczkę ze wsi Kosteliszcze w obwodzie mohylewskim jeszcze w 1917 r., zwana przez nią „Wschodzące słońce”.



 https://www.gazeta.ru/science/2020/08/13_a_13192969.shtml?updated 

 

Flagi kolaborantów Hitlera na i przed budynkiem urzędu miejskiego w Tarnopolu

 

http://kresywekrwi.blogspot.com/2023/08/banderowskie-flagi-na-i-przed-budynkiem.html

 

https://twitter.com/DrakkonRaa/status/1670824774451200001

 

Batalion Białorusinów rusza ze stolicy Polski do obrony Ukrainy. Dlaczego rekrutacja odbywa się w Warszawie? Sprawdzamy

 

https://warszawa.naszemiasto.pl/batalion-bialorusinow-rusza-ze-stolicy-polski-do-obrony/ar/c15-8718901

 

Coraz więcej Białorusinów walczy z putinowskimi okupantami. Łukaszenka powinien się bać

 

https://kresy24.pl/coraz-wiecej-bialorusinow-walczy-z-putinowskimi-okupantami-lukaszenka-powinien-sie-bac/

 

 

Jakie symbole wprowadziła propaganda hitlerowska na okupowanych terenach Białorusi

 



 

Od sierpnia 1941 r. całe terytorium Białorusi było okupowane przez wojska hitlerowskie. Administracją okupacyjną utworzonego Okręgu Generalnego „Weisrutenia” kierował osławiony Wilhelm Kube. W aparacie administracyjnym, obok bezpośrednio niemieckich organów zwanych komisariatami, pewne miejsce zajmowały marionetkowe struktury złożone z białoruskich faszystowskich wspólników.

 

Wśród nich, w szczególności był obecny Franciszek Kuszel, który wcześniej był oficerem przedrewolucyjnej armii rosyjskiej, a następnie polskim oficerem kontraktowym, wziętym do niewoli przez Armię Czerwoną w 1939 roku, zostając współpracownikiem NKWD-NKGB, oraz , będąc już na okupowanym terytorium, dobrowolnie udaje się na służbę okupanta, i to nie byle gdzie, bo wstępuje w szeregi niemieckiej policji. Nawiasem mówiąc, żoną Franciszka Kusczela była poetka Natalya Arsenieva, autorka hymnu „Bóg potężny”, który stał się popularny wśród białoruskich nacjonalistów na wygnaniu i na Białorusi.


„Aparat propagandowy kolaborantów, działający pod kontrolą okupanta, również rozwinął swoją działalność. Już w 1941 roku w Mińsku zaczęła się ukazywać „Gazeta Mińska”. Au góry pierwszej strony tej gazety widoczne są wizerunki biało-czerwono-białej flagi (w lewym górnym rogu), a także herb „Pogoń”.

 


Górna część pierwszej strony „Gazety Mieńskiej”, z 28 października 1941 roku

 

Te samo można zobaczyć na górze pierwszej strony „Gazety Mińskiej” z 6 stycznia 1942 r.

 


 

Od 5 lutego 1942 roku podniósł się status tej gazety. Stał się znany, jako „Gazeta Białoruska” i według Wikipedii stał się wówczas „największym białoruskim, antyradzieckim czasopismem w czasie trwania drugiej wojny światowej”. I ukazywał się do 28 czerwca 1944 roku. A u góry pierwszej strony każdego numeru, znajdowały się również wspomniane wcześniej symbole, czyli biało czerowno biała flaga i herb Pogoni.


 

„Gazeta Białoruska” za luty/maj 1942 r


Artykuł zatytułowany „Pochodzenie sztandaru białoruskiego”. 

 

Istotna była także tematyka materiałów w różnych organach prasy kolaboracyjnej. Na przykład w czasopiśmie „Szkoła Białoruska” nr. 1 ukazał się artykuł „Pochodzenie sztandaru białoruskiego”. Jako autor artykułu wymieniany jest Franciszek Kuszel, który w tym czasie kierował kursami w szkole policji w Mińsku. Artykuł ten kończył się zwrotami, że „białoruski sztandar narodowy dla wszystkich Białorusinów jest wielkim skarbem narodowym” oraz że „należy go otaczać wyjątkowym szacunkiem i wywieszać w każdej szkole na Białorusi, obok portretu Wielkiego Wodza narodu niemieckiego Adolfa Hitlera”.

 

Łączne użycie biało-czerwono-białej flagi i „Pogoni” z portretami Hitlera, flagami nazistowskich Niemiec i znakiem swastyki potwierdza szereg fotografii z epoki.



W pobliżu portret Hitlera i biało-czerwono-białe sztandary. Na wiecu na Placu Wolności w Mińsku w 1943 roku

 


 

Biało-czerwono-biała flaga między portretami "Hitlera Wyzwoliciela".

 

 


Napisy są po białorusku: Niech żyje jedność narodów Nowej Europy. Hitler wyzwoliciel (?). Na biało-czerwono-białej fladze hasło: Żyje Białoruś.


Zdjęcia z niemieckiej kroniki filmowej z lat 1941-44. Taka tam refleksja o biało-czerwono-białych barwach i haśle - Żyje Białoruś - w kontekście używania przez działaczy białoruskich określenia "polski faszysta".



A to zdjęcie jest podpisane "Białoruska służba Batskaushchyna, Słonim". Na zdjęciu kolumna mężczyzn w mundurach paramilitarnych. Przed nimi obywatel z przepaską na rękawie. Za nim chorąży z biało-czerwono-białą flagą w cywilnym ubraniu. A potem nad kolumną widoczny jest portret Adolfa Hitlera.

 


 

A oto podpis pod kolejnym zdjęciem: „Białoruscy żołnierze na zlocie”. Widać „wzruszającą jedność” faszystowskiej swastyki i biało-czerwono-białej flagi.

 


 

Przedstawione na nim twarze są wzniośle nazywane „wojownikami” Jedność flag na plakacie pierwszomajowym, wykonanym w imieniu „białoruskich robotników w Niemczech”. Należy nadmienić, że 1 Maja był w hitlerowskich Niemczech świętem państwowym, który to fakt do dziś zaskakuje wielu niczego nieświadomych ludzi.


 
 

1 majowy plakat Białoruskich kolaborantów III Rzeszy

 

Jeśli sięgniemy do pierwotnych formularzy dokumentów zredagowanych w 1943 roku „Białoruskiej Samapomachy”, to w nich wraz z białoruskojęzyczną legitymacją członkowską (w j. ) dokument wykonany w języku niemieckim i białoruskim z wizerunkiem Adolfa Hitlera, z hilterowską gapą ze swastyką i „Pogonią” na stronie tytułowej.

 


Formularze dokumentów członkowskich „Białoruskiej Samapomachy”


Dość powszechnie znana jest fotografia budynku ówczesnego teatru miejskiego w Mińsku (obecnie Teatr im. Janki Kupały) udekorowanego biało-czerwono-białymi flagami, wypożyczona z archiwum federalnego Niemiec.

 


Budynek teatru miejskiego w Mińsku w 1943 roku.

 

 A to wnętrze teatru miejskiego w Mińsku. Białoruscy kolaboranci udekorowali salę, w której odbywały się wspólnie imprezy z hitlerowskimi okupantami, ozdobione flagami ze swastyką, a także biało czerwono białymi sztandarami białoruskich kolaborantów i „Pogonią”.




W książce V.F. Romanowskiego „Saўdzelniki ў zlachynstva” zawierającej wiadomość od Kleckich współpracowników do gaulaitera Gottberga, gdzie w której widoczne jest również połączenie herbu „Pogoni” i hitlerowskiej gapy ze swastyką.

 


 

Istnieją więc wszelkie powody, by twierdzić z całą stanowczością, że biało-czerwono-biały sztandar i herb „Pogoni”, będące swoistą wizytówką białoruskich wspólników Hitlera, z błogosławieństwem władz okupacyjnych, dążyli oni, nie do żadnego odzyskania niepodległości i suwerenności państwa Białoruskiego, ale ustanowienia wyłącznie fasadowego, operetkowego tworu całkowicie i we wszystkim zależnego od hitlerowskich Niemiec, o nazwie ,,Generalne Gubernatorstwo Weisruteniya'' na terytorium całej dzisiejszej Białorusi, począwszy od 1941 roku, aż do ostatnich dni hitlerowskiej okupacji Białorusi w czerwcu 1944 roku. I dążyli do realizacji tego celu z wytrwałością godną lepszej sprawy, realizowanej przez nazistowskich neofitów, którymi byli białoruscy kolaboranci Hitlera, chcący za wszelką cenę udowodnić w ten sposób, swoim ówczesnym niemieckim kuratorom, że ich oddanie dla wodza III Rzeszy Adolfa Hitlera jest totalnie bezgraniczne! I jednocześnie ukazuje, że symbolika używana przez białoruskich kolaborantów, idealnie współgrała z symbolami nazistowskich Niemiec, czemu dzisiaj nieudolnie starają się zaprzeczać.



Co ma wspólnego biało czerwona flaga z hitlerowskim sztandarem nazistowskich Niemiec?

 


Związek Młodzieży Białoruskiej pod flagą biało czerwono białą jest odpowiednikiem Hitlerjugend

 


 

 

Emigracyjny historyk L. Jurewicz przypisuje powstanie Związku Młodzieży Białoruskiej (SBM) jesienią 1941 roku, najpóźniej zimą 1942 roku. Już na przełomie lat 1941-1942 rozpoczęło się wprowadzanie do systemu oświaty symboli biało-czerwono-białych. Od połowy 1942 roku N. Abramova, uważana za założyciela tej organizacji - zarodka SBM, została szefem wydziału młodzieżowego BNS. Powstanie podobnych organizacji w Wilejce, Hluboku i Baranowiczach przypada na ten sam czas.

 

Od stycznia 1943 roku rozpoczęto szkolenie kadr pod auspicjami berlińskiego wydziału młodzieżowego hitlerowskiego Ministerstwa Do Spraw Okupowanych Ziem Wschodnich. Szkolenie tych kadr, głównie z szeregów białoruskich jeńców wojennych, odbywało się w obozie szkoleniowym Wustrau. W tym samym czasie, przy pomocy przywódcy białoruskich narodowych socjalistów w Niemczech F. Akinchitsa, ten wydział młodzieżowy opracował statut i program SBM.

 

W wyniku tych wydarzeń oficjalne utworzenie SBM nastąpiło 22 czerwca 1943 roku. Podczas tego wydarzenia Wilhelm Kube oświadczył, że minister Rzeszy ds. wschodnich ziem okupowanych Alfred Rosenberg zezwolił na utworzenie tej nowej organizacji społeczno-politycznej, tak aby sprzyjała ona separacji młodzieży białoruskiej od Wschodu i jej integracji z młodzieżą aryjską z zachodu.


Organizacja miała biało-czerwono-białą flagę z rombem, na którym widniały wizerunki miecza i łopaty oraz opaski podobnego typu. Dodatkowo kokarda w postaci Pogoni.

 

Jak przebiegały prace nad „odseparowaniem białoruskiej młodzieży od Wschodu i połączeniem jej z aryjskim Zachodem”, można ocenić po plakatach publikowanych przez SBM.




Tak zapraszano młodzież do SBM, pod biało-czerwono-białą flagą.




 

Najlepsza przyszłość jest tylko z Niemcami i Hitlerem 

 

 A tak nawoływali do wzmocnienia „bojowego braterstwa” z okupantami:




Ideologiczne przetwarzanie młodzieży w kierunku pożądanym przez okupantów, odbywało się także za pośrednictwem czasopism i gazet wydawanych przez kolaborantów, takich jak magazyn „Żiw Białoruś!” , a także gazeta „Yunatski poklich

 

Wykorzystano także przemówienia w okupacyjnym radiu, a także zaangażowanie młodzieży w imprezy masowe z okazji tak „znaczących dat”, jak 22 czerwca – data napaści faszystowskiej na naszą Ojczyznę, 20 kwietnia – urodziny Hitlera, czy 25 marca - data proklamowania BRL w 1918 r. Młodych ludzi uczono gestu powitania podobnego do niemieckiego „Heil Hitler!”.




W ten sposób uczono „młodzieńców” z SBM pozdrawiać na wzór hitlerowski 

 

 

(na okrzyk „Niech żyje Białoruś!” zamiast niemieckiego „Heil Hitler!”)




Pod biało-czerwono-białymi flagami zabierano młodych ludzi na różne pochody hitlerowskie.





I z biało - czerwono-białymi przepaskami na rękawach

 

 


Tak przywieziono białoruską młodzież na „aryjski Zachód” Główne zadania postawione przed SBM to: 

 

– szkolenie kadr dla samorządu terytorialnego;

 

 – przygotowanie uzupełnienia dla policyjnych i frontowych formacji 

ochotniczych; 

- wykonywanie obowiązków pracowniczych zarówno na samej Białorusi, jak iw razie potrzeby w Niemczech.


Jeśli chodzi o udział w pracy przymusowej, w szczególności rozgłos zyskało wysłanie pod koniec 1943 r. grupy roboczej SBM do Niemiec, do pracy w firmie Junkers.


 

25 marca 1944 r. w Niemczech zostało zawarte porozumienie między Ministerstwem Spraw Okupowanych Regionów Wschodnich, Dowództwem Lotnictwa (Luftwaffe), Dyrekcją Główną SS i Hitlerjugend w sprawie wykorzystania młodzieży z okupowanych Regionów Wschodnich do służby pomocniczej w Siłach Powietrznych jako „asystenci” Lufwaffe”. Ponadto osoby, które z powodzeniem pełniły tę funkcję przez określony czas, były uprawnione do podniesienia swojego statusu do „asystenta SS”.



Są zdjęcia wolontariuszy jadących do Niemiec. W szczególności jedna z tych kolumn pod biało-czerwono-białą flagą i z odpowiednimi opaskami maszeruje do Domu Rządu w Mińsku w drodze na dworzec kolejowy, obok szefa marionetkowej Białoruskiej Centralnej Rady R. Ostrowskiego.



W drodze na dworzec kolejowy w Mińsku. Młodzi ludzie z Białorusi muszą przejść szkolenie w Niemczech do operacji wojskowych. Czerwiec 1944 (zdjęcie z niemieckiego Bundesarchiwum).



 

Tak szczęśliwie sobie jechali do Rzeszy





I w końcu dotarli. Pomocnicy Luftwaffe Hitlera. Po wyzwoleniu terytorium BSRR od hitlerowców kontynuowano rekrutację na terenie Polski i Niemiec wśród przebywającej tam młodzieży białoruskiej.

 

W sumie, według raportu departamentu młodzieżowego niemieckiego Ministerstwa Regionów Wschodnich, na dzień 20 września 1944 r. w szeregach niemieckiej obrony przeciwlotniczej służyło 2354 białoruskich chłopców i około 200 białoruskich dziewcząt.


Działalność SBM na różnych etapach jej istnienia odbywała się pod kierownictwem hitlerowskiej administracji okupacyjnej i jej młodzieżowej służby, którą kierowali naziści Schultz i Groseman. Nic dziwnego, że przywódcy SBM, Ganko i Abramow, otrzymali nagrody z rąk Gruppenführera-SS Gottberga i to nie raz.

 

 

Gruppenführer-SS von Gottberg gratuluje N. Abramowej i M. Hanko otrzymania nagród od nazistów

 

 

Związek Młodzieży Białoruskiej odpowiednikiem Hitlerjugend

 

https://www.tvr.by/news/obshchestvo/soyuz_belorusskoy_molodezhi_pod_bchb_flagom_kak_analog_gitleryugenda/

 

 

 

 ****

 

I największą ironią w tym wszystkim jest to, że dzisiejsi pogrobowcy tych białoruskich kolaborantów Adolfa Hitlera, szczególnie ci z Hajnówki, których dziadkowie i rodzice najpierw służyli III Rzeszy, a potem po zajęciu tych ziem przez Armię Czerwoną, ,,nawrócili'' się chwilowo na komunizm, dziś mają czelność opluwać Polaków i wyzywać ich od nazistów, przypisując im swoje własne cechy charakteru i przymioty. Bo tak to już jest w przypadku ludzi, którzy dobrze wiedzą co robili ich przodkowie na tych ziemiach, że Polacy, którzy corocznie organizują w Hajnówce marsz ku czci kapitana Romualda Rajsa - Burego, to według nich, a jakże... faszyści, gdy sami mają do chwili obecnej sumienia ufajdane po przysłowiową kokardkę, ślepą miłością do niemieckiego nazizmu, która nie wywietrzała z nich do dziś. I aż same cisną się w tym momencie słowa.... I KTO TO WSZYSTKO MÓWI?

 

 

 


 

Opracowanie tekstu - Jacek Boki 

 

8 - 10 Sierpień 2023 r.

 

 

 

 

Prowadzenie tego bloga to moja pasja ale także wielogodzinna praca. Jeśli uważasz, że to co robię ma sens to możesz wesprzeć mnie w tym co robię, za co serca już teraz dziękuję.

 

PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431

 

9 komentarzy:

  1. A co na to lekarze, zwłaszcza psychiatra? Dla kolegi pytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moge ci polecic dobrego specjaliste, bo widze, ze go naprawde potrzebujesz, wiec nie zaslaniaj sie kolega. Leczy starymi metodami. Blyskawicznie przywroci cie do rzeczywistosci i wystawi ci nawet gwarancje. Szczegolnie, ze to obecne pokolenie to szczegolne zbiorowisko ulomnych na umysle, a przez to opoznionych w rozwoju.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakty intelektualnych eunuchow od Sakiewicza zabolaly, to jak zwykle, nie majac zadnych argumentow, odwoluja sie do klasyki osobistego prymitywnego chamstwa i buractwa, ktorego maja w nadmiarze, wiec musza kogos nim ochlapac. Ale wystawiaja tym swiadectwo, wylacznie sobie samym. Rynsztok to ich naturalne srodowisko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jacek Boki 0 0 niedziela, 13 sierpnia 2023, 10:04:55
    Moja personalna odpowiedź dla Pani Anny P-K

    https://an40na.neon24.org/post/173074,moja-personalna-lekcja-historii-dla-pana-jacka-boki

    Żeby udzielać mi lekcji historii, łaskawa Pani, to musiałaby najpierw Pani tą historię znać. A to co tutaj Pani opublikowała to tylko kolejny gniot na poziomie wypracowania ucznia 5 klasy szkoły podstawowej. Dlatego dałem 1 (jedynkę) bo na więcej to coś nie zasługuje. A ekscytować się tym tekścikiem, mogą jedynie tacy znawcy historii, jak Pani. Tak więc takich lekcji ,,historii'' udzielajcie sobie nawzajem, tylko nie próbujcie pouczać ludzi, którzy tą historię znają bardzo dobrze w przeciwieństwie do was.

    Tak samo wypieranie u Pani i osób Pani podobnych, kolaboracji Białorusinów z Hitlerem i III Rzeszą, niczym nie różni się od wypierania ludobójstwa przez obecne pokolenie Ukraińców, którego dokonali ich ojcowie i dziadowie. Przed niezbitymi faktami, nigdzie Pani nie ucieknie , a tym bardziej ich nie zakrzyczy. Nie da się. Z hitlerowską III Rzeszą współpracowało i to wcale nie pod przymusem od 150 do 200 tysięcy Białorusinów, i piszą o tym same władze Białorusi, których opracowania zamieściłem bez skrótów w swoim tekście, Rosjanie, źródła amerykańskie i polskie. Białoruscy kolaboranci wymordowali kilkanaście tysięcy Polaków, o czym piszą otwarcie Rosjanie, którzy nawet z nie bawią się tutaj w żadne uprzejmości, nawet wobec historyków Łukaszenki, rzucając im to prosto w twarz.

    A co do białoruskiej cerkwi prawosławnej, to zawdzięcza ona swoje odrodzenie w latach 1941 - 1944 wyłącznie Niemcom, którzy hołubili prawosławnych duchownych, jak swoich własnych. Po wejściu zaś do Mińska 3 lipca 1944 roku Armii Czerwonej, wszyscy ci białoruscy duchowni i biskupi cerkwi prawosławnej, którzy przez 3 lata okupacji wznosili modły za pomyślność i zwycięstwo Fuhrera Wielkich Niemiec, uciekli razem ze swoimi niemieckimi panami.

    I jeszcze jedno moja droga Pani, np. na Wołyniu, Ukraińcy byli wyłącznie członkami cerkwi prawosławnej! Nie było bowiem tam cerkwi greckokatolickiej. I to właśnie ci UKRAIŃSCY, PRAWOSŁAWNI DUCHOWNI wzywali z ambon swoich cerkwi do rezania Lachów bez litości i święcili narzędzia zbrodni, do usunięcia za ich pomocą polskiego kąkolu. Do dziś ani cerkiew prawosławna, ani greckokatolicka nie przeprosiły za swoje zbrodnie ludobójstwa na narodzie polskim.

    I na zakończenie. Chciałbym Pani z drugiej strony podziękować, bo zmobilizowała mnie Pani jeszcze bardziej do poszukiwań kolejnych źródeł i dowodów na ZBRODNICZĄ KOLABORACJĘ BIAŁORUSKICH ZDRAJCÓW SWEGO NARODU Z ADOLFEM HITLEREM I III RZESZĄ!!! I dziś rano znalazłem ponad 300 stronicową książkę zatytułowaną - Nazistowscy kolaboranci i wojownicy zimnej wojny: Białoruscy Quislingowcy Ameryki

    Postaram się ją stopniowo tłumaczyć na język polski i publikować w odcinkach na swoim blogu autorskim i oczywiście na neonie. Tak więc CIĄG DALSZY TEGO TEMATU, DZIĘKI SZANOWNEJ PANI NASTAPI, choćbyście nie wiem jak ujadali z wściekłości pod same niebiosa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry,
      pozwalam sobie drogą elektroniczną podziękować za materiał o historii Białorusi i III Rzeszy zamieszczony na Pańskim blogu i rekomendowany na Neon 24.
      Tak jak wspominał Pan w swoim artykule moja wiedza była oparta o mit białoruskiej partyzantki szerzony przez radziecką historiografię.
      P
      Jednak warto nie tracić w ocenie innych narodów perspektywy współpracy II RP z III Rzeszą.

      Usuń
    2. Co do Bialorusi, to tak, mozemy i powinnismy z nimi robic interesy i utrzymywac jak najlepsze relacje sasiedzkie, co nie oznacza uprawiania wobec nich, kolejnego kundlizmu, tyle ze w druga strone. Dzis rano przeszukujac internet, w poszukiwaniu zrodel, trafilem na artykul z bialoruskiej, jakiejs glownej ich gazety wojskowej i zaczyna zmieniac sie im narracja, odnosnie przywodcow ich hitlerowskich kolaborantow, ktorych jeszcze dwa lata temu nazywali bialoruskimi zdrajcami, ktorzy poszli na uklady z Hitlerem, a teraz przywodcow tych bialoruskich zdrajcow wlasnego narodu, nazywaja.... POLAKAMI, KTORZY TYLKO PODAWALI SIE ZA BIALORUSINOW, ALE Z NARODOWOSCIA BIALORUSKA NIE MIELI NIC WSPOLNEGO.
      Jak widac w zaleznosci od okolicznosci geopolitycznych, nie tylko nagle potrafi im sie zmienic narracja, co otwarcie zaczynaja wybielac wlasnych zdrajcow i tym samym wypierac haniebna przeszlosc, i wlasne winy przypisywac Polakom.

      Tak wiec, nie ma co sie tak ekscytowac Backa i jego deklaracjami dozgonnej przyjazni, bo to tylko zimna zagrywka polityczna i nic wiecej. Powtorze jeszcze raz, jak najbardziej NALEZY utrzymywac z nimi jak najlepsze relacje sasiedzkie, gospodarcze i ekonomiczne, ale co do reszty trzeba twardo stac na strazy wlasnych interesow narodowych, a nie kogokolwiek innego, by mu sie w ten, czy inny sposob przylizac, bo to wlasnie przerabiamy obecnie, i jak na tym wychodzimy, tlumaczyc chyba nie musze.


      Jacek Boki

      Usuń
  5. Bardzo interesujące opracowanie. Mam prośbę do autora - czy mógłby niedowiarkom pokazać swój dyplom, niewątpliwie renomowanej uczelni polskiej? Tak dokładne opracowanie tchnie bowiem profesjonalizmem i głęboką wiedzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co? Prawda zabolala? I dokladnie ma bolec i nieustannie przypominac potomkom tych bialoruskich ZDRAJCOW wlasnego narodu, a takze ZWYRODNIALYCH LUDOBOJCOW NA SLUZBIE HITLERA, ktory pogardzal WAMI w ten sam sposob, jak durnymi ukrami, nazywajac Was doslownie MALPAMI, a mimo to wyslugiwaliscie mu sie doslownie na kolanach, a dzis wy bekarty tych zdrajcow, robicie nadal to samo. Tak wiec zero refleksji, zero jakichkolwiek przemyslen. I zero wyciagniecia rowniez jakichkolwiek wnioskow z przeszlosci Waszych SZUBRAWYCH DZIADKOWi RODZICOW.

      Usuń
  6. Wszelkie wpisy w dziale komentarzy, nie odnoszące się merytorycznie do poruszonego tematu, tylko będące popisem ,,kultury inaczej'', osobników na co dzień wydalających z siebie całe wywrotki rzygowin, na takich szmatławych pseudo portalach jak tzw. niepoprawni, czy domeny należące do złotego medalisty banderowskiej SBU - Sakiewicza, czyli naszych blogów i niezależnej (osobiście to się zastanawiam od czego, a raczej od kogo jest ta antypolska, banderowska gadzinówka niezależna?), to mają przecież możliwość wydalania z siebie w tamtych miejscach,nawet całych wywrotek i tirów swoich rzygowin, ale z mojego bloga takie ŁAJNO, będzie wywalane w trybie natychmiastowym i bez litości. Mój blog, nigdy nie będzie bowiem wychodkiem dla wątpliwych popisów ich bezmózgowia. Jak już nadmieniłem RYNSZTOK, gdzie mogą się wypróżniać mają na niepoprawnych i u Sakiewicza.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.