piątek, 16 kwietnia 2021

Władze Elbląga będą nadal współpracować z neonazistami z Tarnopola?

 


Mer Tarnopola odpowiedział na list władz Elbląga ws. gloryfikowania dowódcy UPA odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Uważa zbrodniczą działalność Romana Szuchewycza za „komunistyczne mity”, które należy „obalić”. Ostrzegł też, by nie zrywać partnerskiej współpracy i wyraził nadzieję, że prezydent Elbląga...  „nie pozwoli politykom zniszczyć tego, co zostało zbudowane”.

Tak więc jak wynika ze słów tego bezczelnego neonazisty, ludobójstwo dokonane na Naszych rodakach przez zbrodnicze, ukraińskie, kolaboracyjne formacje zagłady w służbie III Rzeszy spod znaku OUN - UPA, z osobistego rozkazu Romana Szuchewycza... to komunistyczne mity.  

,,Dalej ten banderowski kłamca wychodzi z pomysłem,  że chciałby zaproponować stronie polskiej - Ambasadorowi RP na Ukrainie Panu Bartoszowi Cichockiemu - zwołanie konferencji historyków obu krajów i obalić komunistyczne mity, które są używane w nieprzyjaznej perspektywie.''

O jakiej konferencji historyków obu krajów, bredzi ten człowiek, która miałaby obalić według tego zoologicznego kłamcy i negacjonisty, ukraińskiego ludobójstwa Polaków rzekome komunistyczne mity? I jacy to historycy obu stron mieliby w niej uczestniczyć i ,,obalać te mity''? Może ze strony ukraińskiej nie będzie to przypadkiem ekipa znanego kłamcy i fałszerza historii Wołodymyra Wiatrowicza z goebbelsowskiego ministerstwa propagandy, czyli ukraińskiego IPN? A czy ze strony tzw. ,,polskiej'', reprezentantami nie będą przypadkiem tacy kłamcy i falsyfikatorzy historii i zarazem negacjoniści banderowskiego ludobójstwa Polaków, jak ukraińscy gloryfikatorzy banderowskich zbrodniarzy, czyli Eugeniusz Misiło, Grzegorz Motyka, Grzegorz Hryciuk, Jan Pisuliński itp.? Kilka lat temu już raz powołano taką samą komisję, w skład której, po obu stronach wchodzili właśnie ci sami ludzie, których wymieniłem powyżej. Pisałem o tym fakcie w moim artykule ,,Ustalą Lachom (Polakom) ,,fakty’’, której to celem podobnej konferencji, miało być ustalenie Nam Polakom, z pominięciem oczywiście nas samych, co mamy przyjąć ślepo, bez dyskusji i polemiki do wierzenia w kwestii właśnie rzezi Wołyńskiej i upowskich morderców Polaków. 

Cztery lata temu takie rozmowy z ukraińskimi pseudo historykami zerwał IPN, którego komisja składała się wtedy, niestety dla strony ukraińskiej wyłącznie z samych Polaków i Ukraińcy bardzo szybko się zorientowali, że polskiej komisji nie da się narzucić swojej, wygodnej dla nich interpretacji, niewygodnych dla nich faktów i z całych rozmów wyszły nici, czyli nic. Jak stwierdził wówczas szef polskiej komisji prof Waldemar Rezmer, dyskusja z ukraińskimi negacjonistami, nie ma żadnego sensu i prowadzenie ich dalej mija się z celem.

,,Prof. Waldemar Rezmer: Kiedy podejmowałem się przewodniczenia polskiemu zespołowi historyków i kierowania Forum (razem z prof. Jurijem Szapowałem), zakładałem, że będziemy w sposób uczciwy i rzeczowy dążyli do wyjaśniania najtrudniejszych kwestii relacji polsko-ukraińskich z lat 1939–1947. Ocena tego okresu, często emocjonalna, wpływa bowiem bardzo mocno na współczesne postrzeganie Ukraińców i Ukrainy w Polsce, a Polaków i Polski na Ukrainie. Sądziłem, że dysponując doświadczeniem z wcześniejszych prac seminariów „Polska-Ukraina: trudne pytania”, drogą żmudnego, ale autentycznego naukowego dialogu, będę mógł pomóc w dochodzeniu do rzetelnych merytorycznych ustaleń. Zawsze problemem jest interpretacja faktów i tutaj nie musi być jednomyślności, ale dzięki profesjonalnemu podejściu do problemu, wykorzystując wszystkie dostępne źródła i warsztat historyczny, można ustalić, że było tak, a nie inaczej. Pierwsze dwa posiedzenia Forum dawały nadzieję, że tak będziemy pracować. Niestety, rok temu pojawiły się oznaki, że naszym partnerom nie zależy na ustaleniu podstawowych faktów, a na ich podstawie – odtworzeniu wszystkich aspektów tragedii Wołynia i Małopolski Wschodniej. Przypuszczam, że nasi partnerzy zorientowali się, iż historia nie jest ich sprzymierzeńcem. Przerazili się, że rezultaty badań prezentowanych na Forum, potwierdzone wynikami ekshumacji ofiar zbrodni, podważą mit UPA oraz jej członków jako szlachetnych rycerzy zrywu niepodległościowego. Być może dlatego kierownictwo ukraińskiego IPN podjęło działania, których celem jest eskalacja historycznego konfliktu, zamiast jego ograniczanie i niwelowanie. Moja rezygnacja jest konsekwencją zadziwiających zachowań naszych ukraińskich partnerów.''

Po rezygnacji profesora Rezmera z przewodniczenia polskiej komisji, w krótki czas potem zakończyła ona swoją działalność

To tyle odnośnie ewentualnych pomysłów, dotyczących powoływania tego rodzaju komisji przez Serhija Nadała i Pana prezydenta Wróblewskiego. A nawet jeśli jakimś cudem uda im się sklecić taką pseudo komisję, to powołają ją chyba tylko w tym celu, żeby zadowolić samych siebie i uspokoić na krótki czas swoje nieczyste sumienia.

Po lekturze listu tego człowieka, zawierającego w swojej treści i tonie, niewyobrażalną wręcz ilość ordynarnych kłamstw, arogancji, buty i pouczeń wobec nie tyle władz Elbląga, co wszystkich mieszkańców naszego miasta, utrzymanym w tonie wręcz ultymatywnym, jakie to mamy podjąć decyzje, które będą właściwe i zostaną przyjęte z zadowoleniem przez neonazistów z Tarnopola, tak jakbyśmy to my elblążanie mieli jakiekolwiek interesy w tym neobanderowskim mieście, od których byśmy jako cała społeczność zależeli w jakikolwiek sposób, i których ewentualna utrata, spowodowałaby nieodwracalne straty dla naszego miasta i jego mieszkańców. Gdy w rzeczywistości Elbląg nie ma, żadnych beneficjów z dalszego podtrzymywania tych chorych relacji z obecnymi władzami Tarnopola, zarówno ekonomicznych, gospodarczych, a już tym bardziej kulturalnych, albowiem jeśli ktoś tu ma w tym jakiś biznes, to raczej druga strona, która dojenie Nas Polaków i życie na Nasz koszt już dawno uznała, za rzecz całkowicie naturalną i oczywistą. Dlatego też brak jest w języku cywilizowanego człowieka, wystarczająco nieparlamentarnych słów, by nazwać po imieniu, we właściwym znaczeniu takich wyrazów, powszechnie uznawanych za ,,niekulturalne'', kogoś takiego jak neonazistowski mer Tarnopola Serhij Nadał, który chyba tylko przez pomyłkę lub niedopatrzenie, określany jest mianem człowieka, mający w totalnej pogardzie śmierć setek tysięcy Polaków i pamięć o Nich, wymordowanych przez tych, których dzisiaj gloryfikuje, jako niezłomnych bohaterów walki o wolną Ukrainę, którymi nigdy nie byli, nazywając polskie ofiary Wołynia i Małopolski wschodniej... komunistycznym mitem, będącym wytworem sowieckiej propagandy.

Panie prezydencie Wróblewski, Panie przewodniczący rady miejskiej i Wy drogie Panie i Panowie radni, 22 kwietnia staniecie przed decyzją, która zaważy na waszych sumieniach i Waszej opinii w chwili obecnej i przyszłości. Jeżeli podejmiecie odważną decyzję przejdziecie do historii, jako odważni ludzie, którzy nie ulegli naciskom tzw. ,,politycznej poprawności'', i zostaniecie na zawsze zachowani we wdzięcznej pamięci wszystkich Polaków. Jeśli jednak podejmiecie decyzję na Nie, to tej hańby nie zmyjecie z siebie nigdy, przechodząc do historii w pogardzie u wszystkich. Staniecie bowiem wtedy po stronie katów, największych zwyrodniałych zbrodniarzy wojennych w całej historii ludzkości, którym w ich krwawej profesji, dorównywali chyba jedynie chorwaccy ustasze Ante Pavelicia. Czy naprawdę o to Wam chodzi? Czy naprawdę tego właśnie chcecie w imię kontynuowania prometejskich iluzji, nawet wbrew wszelkiej logice, przyzwoitości i zdrowemu rozsądkowi? Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Państwa. 

I na koniec jeszcze jedno, jeśli decyzja Pana prezydenta i radnych będzie na nie, to, mam nadzieję , że Panu prezydentowi Elbląga nie "zasłoni też oczu wielka polityka" i zachowa się wtedy po chrześcijańsku nadstawiając drugi policzek, a jak będzie trzeba, to nawet i ten trzeci. Może też z darami lennymi uda się do Tarnopola w dowód "dozgonnej" (dosłownie!) przyjaźni i wierności po grób, wobec swoich brunatnych partnerów. 


 

 Jacek Boki - Elbląg

16 kwiecień 2021 r.

 

Źródła:


Tarnopol odpowiada władzom Elbląga

https://www.portel.pl/wiadomosci/tarnopol-odpowiada-wladzom-elblaga/122565

Mer Tarnopola odpowiada władzom Elbląga ws. gloryfikacji Szuchewycza. Chce obalać „komunistyczne mity” 

https://kresy.pl/wydarzenia/mer-tarnopola-odpowiada-wladzom-elblaga-ws-gloryfikacji-szuchewycza-chce-obalac-komunistyczne-mity/

Ustalą Lachom (Polakom) ,,fakty’’

http://wsercupolska.org/wsp1/index.php/pastwo/7697-7697

Co dalej z polsko-ukraińskim dialogiem historycznym?

http://polska-zbrojna.pl/Mobile/ArticleShow/24148

2 komentarze:

  1. Czytając list władz Tarnopola i powyższy artykuł nie sposób nie odnieść się do ich treści i przesłania. W 1943 r. w Katyniu Niemcy dokonują ekshumacji ciał pomordowanych Polaków. Rosjanie w swoim przekazie nie przyznają się do zbrodni przerzucając ją na Niemców. W okresie wojny „wielka polityka aliantów” nie dawała szansy na jej ujawnienie. Niektórzy historycy stawiają tezę, że wątek zbrodni w Katyniu i ewentualne zawirowania polityczne wśród aliantów mogły przyczynić się do tragicznej śmierci gen. W. Sikorskiego. Nawet Proces Norymberski zwycięzców ( przy sprzeciwie Rosjan) nie badał tej zbrodni. Dopiero w kwietniu 1990 r. W. Jaruzelski otrzymał w Moskwie z rąk M. Gorbaczowa archiwalne dokumenty NKWD ukazujące przebieg i skalę zbrodni. Obecnie zdaję się nikt nie chce pamiętać mądrości „ historia magistra vitae” (historia nauczycielką życia). Współczesna „wielka polityka” uznaje jedynie słuszną opcję ukraińską i jej wersję historii. Mało tego. Przerzuca się winę na „tego trzeciego” jak w okresie odkrycia Grobów Katyńskich Dalsze działania to chęć „rozmów historycznych” w nieskończoność na jednostronnych warunkach. Tyle tylko, że w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie mogą zapłonąć nad grobami znicze. W przypadku dwustu tysięcy Polaków i sprawiedliwych Ukraińców, ofiar pomordowanych w granicach II RP nie znajdujemy nawet grobów. Czasem – o ile pozwoli strona ukraińska- może prezydent RP pojedzie w lipcu na miejsce kaźni i położy wieniec na łanach zboża , gdzie tylko kłosy od dziesięcioleci wołają o pamięć. Jeśli ma być wybaczenie to musi być: przyznanie się do winy , rachunek sumienia, chęć poprawy. Władzom Elbląga daję moje przesłanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmmm, a jakich to "rozmów politycznych"? Przecie te rozmowy wyglądają tak, że po jednej stronie stołu siedzą probanderowscy historycy z ukrajni a po drugiej tacy sami, tylko że z Polski.
    Polecam zapoznać się z fragmentami "podręcznika" prowydu OUN z 1990r. który zadaniuje mniejszość ukrajską w Polsce do określonych działań. I TO SIĘ DZIEJE NA NASZYCH OCZACH przy totalnym milczeniu środowisk kresowych, albo są to już tylko kanapowe środowiska.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.